matka paląca – od kiedy publicznie?

Może niefortunnie sformułowane putanie tytułowe.

Natchniona wątkami o papierosach i rzucaniu.Od razu zaznaczam, ze pomijam kwestie zdrowotne!

Matka paląca to zły widok – wręcz dla niektórych odrażający.
Matka z wózkiem i z papierosem – wręcz niedopuszczalny.
Karmiąca paląca – to już wręcz zasługuje na biczowanie publiczne – conajmniej.

No własnie – kiedy zaczyna byc akceptowalne że matka jest paląca?

Bo przecież dużo dziewczyn forumowych jest matkami palącymi..

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: matka paląca – od kiedy publicznie?

  1. Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

    Palilam blisko 10 lat, coraz bardziej nalogowo, choc w niewielkich ilosciach. Kilka razy probowalam rzucic – bylo strasznie ciezko (ONP razy 100). Udalo sie wreszcie dopiero gdy zaszlam w ciaze – zawsze mowilam, ze nie wyobrazam sobie palenia w ciazy i na szczescie okazalo sie, ze faktycznie. Nie wypalilam ani pol papierosa, aczkolwiek przyznaje, czasami snily mi sie po nocach, ale raczej na zasadzie, ze pale i nagle zdaje sobie sprawe z tego co robie (“rany boskie, ja pale, a przeciez jestem w ciazy!”). Kiedy skonczylo sie karmienie i poszlam na wesele znajomych, gdzie pierwszy raz od dawna mialam w ustach alkohol, wiedzialam, ze po prostu musze zapalic, bo bede sie tylko meczyc, a stanie sie to i tak wczesniej czy pozniej. Zapalilam 2 czy 3 fajki i strasznie sie balam, zeby mi tak nie zostalo…
    Nie zostalo mi. Uwazam, ze nie pale, ale podpalam. 😉 Pozwalam sobie na te przyjemnosc jedynie na imprezach z alkoholem, gdzie pala tez inni i tak czy siak bym palila (najwyzej biernie). Potem szoruje sie cala a zęby kilka razy, żeby moc przytulic moje dziecko. Mat jest ciagle powodem, dla ktorego nie pozwalam sobie na palenie poza tym jednym przypadkiem.
    Nie chce, zeby to wdychal.
    Nie chce mu smierdziec.
    Nie chce nawet, zeby mnie widzial z papierosem.
    Mam nadzieje, ze w tym wytrwam.

    PS: Nie potepiam matek, ktore pala (oby nie przy dzieciach), ale o tych, ktore dymia swoim dzieciom w buzie, albo pala bedac w ciazy czy karmiac – mam nienajlepsze zdanie…

    majowy synek ’05

    • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

      Dla mnie chyba nigdy. I co ciekawe sama popalam i baaardzo się tego wstydzę…
      ps. na usprawiedliwienie dodam, że nigdy w domu, nigdy przy dziecku, właściwie tylko w pracy lub pubie ( albo imprezie)

      • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

        W odpowiedzi na:


        ale o tych, ktore dymia swoim dzieciom w buzie, albo pala bedac w ciazy czy karmiac – mam nienajlepsze zdanie…


        Jak Ty to delikatnie ujęłaś… 😉

        Mati 01.04 Marta 04.05

        • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

          Matka kojarzy się z czymś niemal świętym, etos matki karmiącej, cała ikonografia ( Maria często na obrazach jest przedstawiana z odsłoniętą piersią), tworzą wizerunek kobiety – matki, idealnie czystej, nieskalanej. Wydaje mi się, że jest on szczególnie silny w Polsce. Może dlatego matka z fajką, to widok godzący w nasze poczucie stabilności swiata?:)

          ( pomijając wątek zdrowotny)

          • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

            W odpowiedzi na:


            Zapalilam 2 czy 3 fajki i strasznie sie balam, zeby mi tak nie zostalo…


            no właśnie.
            Jestem pewna, ze po jednej wróciłabym do nałogu.

            • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

              W odpowiedzi na:


              W odpowiedzi na:

              Zapalilam 2 czy 3 fajki i strasznie sie balam, zeby mi tak nie zostalo…

              no właśnie.
              Jestem pewna, ze po jednej wróciłabym do nałogu.


              U mnie tak wlasnie bylo wczesniej po kazdym rzucaniu – najpierw 1, potem 2, 5… I wracalam do nalogu.
              Teraz Mat mi pomaga sie bez niego obyc.
              Mimo to staram sie byc czujna. Jak sie nam tak sklada, ze akurat mamy wiecej okazji (imprez) w krotkim czasie, to w pewnym momencie, zeby sie nie przyzwyczaic, mowie “stop” i przez jakis czas nie wychodzimy, co najwyzej zapraszamy do nas (palic mozna na balkonie, ja nie dolaczam).
              Nie wiem tez jak Twoj maz, ale moj nie pali (nigdy nie palil), co mi na pewno ulatwia sprawe. Ciesze sie, ze jest tak, jak jest, nawet jestem troche z siebie dumna 😉 choc sie nie zarzekam, ze tak juz zostanie na zawsze. Ale bardzo bym chciala.

              majowy synek ’05

              • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                Palę, ale na widok matki palącej przy dziecku nóż mi się otwiera.I nie ma tu znaczenia wiek dziecka.
                Nigdy przy dziecku i tyle.
                Więc oboje z mężem kryjemy się przed Baśką – he he he, niczym przed rodzicami za młodziaka

                A wczoraj powalił mnie widok pewnej rodzinki- dziewczynka 3-4 letnia trzymana za ręce przez tatusia i mamusię, którzy w wolnych rękach mieli po fajce.

                BLEEEEEEEEEEEEEEEE

                • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                  Od paru miesięcy nie palę wcale, ale kiedy paliłam to nigdy przy Ninie. Przy czyli tuz obok. Zawsze odchodziłam gdzies dalej, tak żeby dym na nia nie leciał, ale widziała mnie z papierosem. W domu nie paliłam wcale albo wychodziłam na balkon. Nina jest dośc dobrze zorientowana co to papierosy bo mój ojciec pali dużo ( mieszkamy razem). Wie że dziadek idzie na balkon zapalic papierosa ale wie też ze to niezdrowo, że brzydko pachnie, że dziadek od papierosów kaszle. Jednym słowem jest zorientowana w temacie. Staram sie żeby nie wychodziła na balkon jak moj ojciec idzie zapalić, przypominam mu żeby mył ręce po fajce jesli bawi sie z Nina. Z różnym skutkiem, ale trochę działa. Ostatnio sam jej mowi żeby nie podchodziła jak dziadek pali. Jak na mojego ojca to dużo….
                  a co do Twojego pytania – nie wiem kiedy paląca matka zaczyna być akceptowana. Na pewno zalezy to od środowiska, w jednym karmiąca paląca czy paląca matka małego dziecka to nic dziwnego a w innym na matke paląca przy nastolatku patrzy się z naganą.
                  Ja wychowałam się z palącymi rodzicami i nigdy mi to specjalnie nie przeszkadzało, ale nie wiem na ile bycie biernym palaczem od małego zaszkodziło mojemu zdrowiu.

                  • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                    No dokładnie Moniko…uwazam, ze we wszystkim obowiązuje pewien umiar, takt i kultura.

                    Niki & córcia 2,5 roku 🙂

                    • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                      Widziałam niedawno kobietę w bardzo zaawansowanej ciaży, idącą ulicą z papierochem w ręku !!!!! .
                      Normalnie mnie wryło 🙁 KOSZMARNY WIDOK 🙁

                      Niki & córcia 2,5 roku 🙂

                      • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                        W odpowiedzi na:


                        a mnie pasuje widok Grety Garbo, albo Marleny Dietrich z papierosem w długiej lufce.I tylko ten widok kobiety z papierosem mi pasuje


                        Rzeczywiscie coś w tym jest, faktycznie im to pasuje..ten strój, ten klimat, ta fajka…..

                        Niki & córcia 2,5 roku 🙂

                        • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                          Nie palisz? Oj…to naprawde tylko ja zostane palaca. Wszyscy znajomi rzucaja. Tylko co zrobic jesli ja wcale nie mam ochoty rzucac????

                          Ewcia z Maja 03.06.03r

                          • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                            Eee… ja jestem z rzuceniem!
                            Jeśli pomijasz kwestie zdrowotne to nie ma problemu z odpowiedzią i pytaniem.
                            Sam wygląd papierosa nie jest odrażający, tylko świadomość jak szkodzi. I dlatego patrzę z mniejszą sympatią na wszystkich dorosłych palących, którszy spacerują dziećmi, szczególnie małymi. Również ze wzgledu na wzorce, u mnie w rodzinie się nie paliło i my dzieci nie mieliśmy pociągu do tego, to było coś “be” i nigdy nie chciałam.
                            Także ja nie akceptuję.

                            córcia Dagmary

                            • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                              Nie zostaniesz sama, bo ja też na razie nie rzucam.
                              Palę, bo lubię, a dodatkowo w nauczycielskiej palarni można się wiele ciekawego dowiedzieć 😉

                              • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                Och, polahola, pytałaś o rozpoznanie dzieci, mówiąc (w innym wątku), że wszystko jasne miałam na myśli chyba ukazanie wszystkich dzieci razem, bo zwykle miałaś po jednym w podpisia, a tak to widać uroczą trojeczkę, różnicę wieku między nimi, jak urośli, więc jest to fajny podpis 🙂 Pozdrawiam!
                                PS. No to strzelam – od lewej: Maja, Adaś, Nina

                                córcia Dagmary

                                • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                  Ja naleze do tych “popalajacych” po kryjomu (czyli przed mezem, mama i dzieckiem 😉
                                  Widzialam wiele palacych Angielek w ciazy/ z dziecmi i dla mnie to widok okropny.
                                  Ale jezeli jestem bez dziecka (np. w pracy) pozwalam sobie na fajki, na co wiele osob w pracy reaguje slowami: “Przeciez masz male dziecko!”…
                                  No i dochodze do wniosku, ze matka (wg niektórych) w ogóle nie powinna palic (no chyba, ze dziecko ukonczy 18 lat)

                                  Gosia i Olivia (26.06.05)

                                  • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                    Ja tez sobie troche popalam,ale tylko jak jestem sama w domu.Rodzice nie wiedza ze pale wiec kryje sie przed nimi. Ten okropny nałog chodzi juz za mna od 6 lat ale jeszcze nie pale nołogowo.Jak jestem z rodzicami w domu cały dzien np. Niedziela kiedy nie ida do pracy to umiem wytrzymac bez papierosa.A jak jestem sama to pale tylko jak dziecko idzie spać.Fakt ze ma dopiero 5 miesiecy ale nie chce aby dym na niego leciał a samego go nie moge zostawic bo jak siedzi i sie bawi zabawkami to moze sie przewrócic i sie uderzyc.
                                    Jak ide z nim na spacer to tez czasami sobie zapale ale staram sobie usciasc na takiej ławce gdzie nie ma zbyt duzo ludzi,bo wiem jak jest u mnie w Chorzowie.Krzywe spojrzenia itd.Ale zawsze staram sie aby dym nie leciał dziecku do wozyka a jak czasami widze jak te niektore kobity pala i dym leci na nie albo zabieraja dziecko do pubu gdzie przez dym nic nie widac to mnie krew zalewa.

                                    ancia83

                                    • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                      Do pubu z dzieckiem???

                                      Gosia i Olivia (26.06.05)

                                      • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                        Niestety. Nie raz widziałam taka sytuacje jak kiedys chodziłam ze znajomymi na piwko a w stoilku obok siedziała sobie matka z dzieckiem.paliła papierosy a dziecko płakało a ona zero reakcji na to. Normalnie az mi sie serce krajało na ten widok:(

                                        ancia83

                                        • Re: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                          Przypomniała mi się sytuacja jaka mnie spotkala na porodówce. Leżałam tam tydzień i w moim całym życiu nie poznalam tyle osób palących jak wtedy tam. Były to panie oczekujące na poród lub z jakimiś komplikacjami w ciąży. Paliły na okrągło. Kiedyś w środku nocy przywieźli dziewczynę w 7 miesiącu ze skurczami, porobili jej badania, podpieli pod kroplówkę i przywieźli do nas na salę. Patrzę co ta kobita robi? Zeszła z łóżka ciągnąc za sobą kroplówkę, wyszła na balkon i wypaliła trzy papierosy jeden po drugim, przy okazji pobudziła inne “palaczki” i sobie zrobiły nocne palenie.
                                          Moje prywatne zdanie jest takie, że nie pochwalam palenia, i nie ma to znaczenia czy to jest kobieta ciężarna czy “stary cap”. Nie cierpię tego smrodu i tyle. Nie toleruję jak ktoś w miejscu publicznym smrodzi mi pod nosem. Niech robi to zamknięty w swoich czterech scianach.


                                          Agata, Marcelek(21.06.03) Amelka(6.08.05)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: matka paląca – od kiedy publicznie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general