Mikrofalówka… czy nie?

Macie, używacie?
Czy wolicie odgrzać jedzenie na patelni, w piekarniku?

Dzisiaj rozmawiałam ze znajomą i ona absolutnie jest przeciwna kuchenkom mikrofalowym.
Że jedzenie z nich mniej zdrowe?!
W sensie że w niezdrowy sposób odgrzane.
Że mniej smaczne, takie rozklapciałe.

My wiele lat używaliśmy mikrofalówki.
Niektóre potrawy rzeczywiście wolałam odgrzać na patelni czy w piekarniku,
ale często szybciej bywało w mikrofali.
Teraz nam się popsuła i tak długo nie mieliśmy czasu zakupić nowej,
że przyzwyczailiśmy się do jej braku i na razie żyjemy bez 🙂

47 odpowiedzi na pytanie: Mikrofalówka… czy nie?

  1. Mam,używam,jestem bardzo zadowolona bo jest to szybki sposób na podgrzanie potraw i nie tylko. I na pewno z niej nie zrezygnuję…

    • Mikrofali uzywaliśmy tylko jako dodatku do sterylizatora parowego 🙂
      Nigdy nie używaliśmy do podgrzewania posiłków.
      Naczytałam się o wpływie tych fal na jedzenie i jakoś zniechęciłam się, a że nigdy nie korzystałam w kuchni,to nie odczuwam braku 🙂
      Generalnie zgadzam się z przywoływaną tu znajomą.

      • Nie mam, pozbyłam się, nie tęsknię

        • miałam, nie korzystałam, wywaliłam

          • mam, korzystam, bardzo mi pomaga
            poranne grzanie mleka dla każdego, podgrzewanie wszystkiego co możliwe, szybkie rozmrażanie potraw
            jest dla mnie niezbędna w kuchni

            • Nie mam, ale ostatnio zaczęłam odczuwać brak. Musze jakąś kupić, a nawet nie wiem jakie magiczne funkcje będą mi potrzebne a jakie nie.

              • Mam, codziennie używana. Codziennie mleko podgrzewane z płatkami, woda do zrobienia herbatki, wcześniej w 20 sekund podgrzewałam wode i dosypywałam tylko mleka dla malucha – teraz już nie je. CO prawda niektóre potrawy odgrzewam na płycie ale mikrofala przydaje sie.

                • miałam pół zycia
                  nie uzywałam
                  nie lubie potraw w niej rozmrażanych,podgrzewanych,nie smakuje mi to,nie wiem czemu
                  wole podgrzewac wszystko w garnku czy patelni,dla mnie w mikrofali traci sie smak:(
                  teraz nie mam,nie tesknie

                  • Mam. Używam. Broń Boże do mrożonych kupnych pasz.. 😉 Podgrzewam np. danio dzieciom delikatnie, żeby takiego prosto z lodówki nie jadły. Podgrzewam zupy, żeby całego gara nie grzać dla jednej osoby, robię popkorn jak ktoś ma ochotę..
                    No nie używam namiętnie, ale jednak potrzebna mi jest 🙂

                    aaa, no i mleko do Zuzinych płatków codziennie jest podgrzewane!

                    • Nie mam. Braku nie odczuwam. Tęsknię jedynie za popcornem beztłuszczowym.
                      Mąż jęczy bardzo, bo przyzwyczajony. Jak się kiedyś przeprowadzimy i będziemy mieć większą kuchnię, to ma obiecane, że kupimy.

                      • Mam, używam chyba codziennie 🙂

                        • Mam czasem kawe i mleko grzeje 🙂 przydaje sie bo nie lubie zimnych napojow. Ale jedzenie wole odgrzewane z patelni. No i ten popcorn….

                          • uzywam sporadycznie
                            glownie wtedy, kiedy musze szybko cos rozmrozic
                            sporadycznie cos podgrzewam (np. mam makaron w lodowce. ktory chce dac dzieciom na kolacje)
                            robie prazona kukurydze
                            nie mam jakichs szczegolnych oporow, ale jesli mam czas odgrzac cos w piecyku, raczej wybieram piecyk

                            • Mam i najczęściej używam do… popcornu 😀
                              Zdecydowanie wolę odgrzewać w piekarniku.
                              Ale też jakoś nie wyobrażam sobie nie mieć 😉

                              • Zgadzam sie z Twoją znajomą. Jestem absolutnym przeciwnikiem uzywania mikrofalówki do podrzewania posiłaków. I pół biedy jeśli ktoś odgrzewa w niej zapiekanke czy równie “zdrowego” hamburgera. Ale odgrzewanie posiłków “bogatych” we wszystko co w zywieniu ważne uwazam za oszukiwanie samego siebie. Mikrofale wszystko mordują, zatem fajne narzedzie do sterylizacji 😉 Tyle.
                                A smak również zupełnie inny, wg mnie fuj, ale to już kwestia gustu

                                • Zamieszczone przez Agaz.
                                  Mam czasem kawe i mleko grzeje 🙂 przydaje sie bo nie lubie zimnych napojow. Ale jedzenie wole odgrzewane z patelni. No i ten popcorn….

                                  Kawę?
                                  Ale że jak?
                                  Taką już zaparzoną, wystygłą odgrzewasz?

                                  • Zamieszczone przez marnat
                                    Kawę?
                                    Ale że jak?
                                    Taką już zaparzoną, wystygłą odgrzewasz?

                                    Nie wiem jaką kawę podgrzała Agaz, ale ja ostatnio podgrzałam sobie kawę z mlekiem. Musiałam na chwilę wyjść z domu,a po powrocie okazało się że kawa jest już zimna. Zal mi się jej zrobiło, więc myk na 1,5 minuty do mikrofali…

                                    • Jak nie ma, to nie ma, obchodze sie bez (np w Hiszpanii nie mam), ale w domu jest mi wygodnie odgrzewac, czy nawet ziemniaki ugotowac. Nie jest to jednak przedmiot absolutnie mi niezbedny do zycia. Nie gotuje w mikrofali, nie grilluje (choc ma takie funkcje). Ale pamietam, ze najbardziej mi sie przydala, jak cory byly niemowlakami i tam podgrzewalam obiadki dla nich.

                                      • Zamieszczone przez ada410
                                        Nie wiem jaką kawę podgrzała Agaz, ale ja ostatnio podgrzałam sobie kawę z mlekiem. Musiałam na chwilę wyjść z domu,a po powrocie okazało się że kawa jest już zimna. Zal mi się jej zrobiło, więc myk na 1,5 minuty do mikrofali…

                                        Ja tez tak robie. I jeszcze bulki zamrozone rozmrazam. Zwykle pieczywo u mnie po zakupie laduje w zamrazalniku i potem wyciagam tylko.

                                        • Jak dzieci były małe podgrzewałam niektóre rzeczy.
                                          Teraz nie mam, nie czuję, żeby była mi potrzebna.
                                          Mleko do płatków grzeję w garnku 🙂 codziennie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mikrofalówka… czy nie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo