Gry planszowe i tym podobne zacieśniają więzy rodzinne. 😀 Ale nie od dziś wiadomo, że nie każda gra równie przyjemnie angażuje obie strony – dzieci i rodziców. Nie ma to jak nudna gra, która podoba się dziecku… 😉
Kiedyś za poradą z forum kupiłam dwie gry, które są bardzo fajne:
Carcassone
Make&Break Ravensburger
Co polecicie?
Ps. Do moderatora. Nie znalazłam podobnego tematu w archiwum, jeśli jest to proszę o odkopanie tego istniejącego i dolepienie mojego postu do już istniejącego wątku.
Jesli faktycznie takiego wątku nie było, to proszę też na fali zakupów świątecznych zostawić przez chwilę ten wątek w tym kąciku, nie przenosić od razu do Polecam. Z góry dziękuję!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Najfajniejsze gry rodzinne – CO POLECACIE?
u nas tez zolwie sa hitem juz tponad 2 lata
my najczęściej gramy w zgadnij kto to i jengę:)
aaa, i ostatnio dziewczyny odkopały bierki i tez są na topie:D
uno to u nas też hit i w dodatku małe poręczne, można wszędzie zabrać
A ten Szczebrzeszyn nada się dla 3,5 latka?
Bystre dziecko Tak mi się wydaje
rozwazam ten szczebrzeszyn moze dla tych czterolatkow?
czy zostac przy stonodze?
nie mam pojecia
moze jakas spolszczona wersja? moze mozna zamowic?
kliknelam w to i nie zupelnie o to chodzi.
tutaj kazdy gracz dostaje plansze z calym zestawem drobiazgow, jest tego mnostwo i w roznych rozmiarach.
po kolei wykladane sa karty, na kazdej znajduje sie kilka przedmiotow, z ktorych przynajmniej jeden mozna odnalezc na planszy (na kazdej inny) kto pierwszy odnajdzie u siebie w tym gaszczu jakis przedmiot z karki, naciska na dzwonek i wygrywa karte.
wygrywa gracz z najwieksza iloscia kart.
Jedyne co to książeczki w ten deseń widziałam
Ja mam i bardzo polecam! Na początek można grac w łatwiejszy wariant rodzinny, a kiedy pozna się już dokładnie zasady można sobie uatrakcyjnić dodatkowymi kartami. Cały czas trzeba myśleć strategicznie i kombinować. Nie ma żadnej losowości (jak np. w Monopoly) i to mi się podoba. Instrukcja jest beznadziejnie napisana, ale na youtubie mozna znaleźć fajne filmiki instruktażowe. Tylko, że to nie dla małych dzieci, bo od 10 lat.
Grywamy też w Cytadelę. Buduje się w niej średniowieczne miasto. To też strategia i też bardzo fajna.
Z dziećmi gramy w Pędzące żółwie, dzięki którym moja prawie 7 latka zaczęła kombinować i obmyślać strategię. Próbuję też oszukiwać 😉
Gramy jeszcze w Piotrusia i w Wojnę 😉
Teraz myślę nad tym:
Ma ktos?
Dla dziecka nieczytającego, ale interesującego się literkami będzie ok?
Nie za bardzo 🙁
Kupiliśmy Szy, który czyta i pisze. Zagrał ze 2-4 razy w łatwiejszą wersję i poszła w odstawkę. Czasem wyciągają, żeby powywalać literki – Młodszy… U nas kompletna klapa.
Dzieciaki wczoraj dostały Twistera w ramach Mikołajek. Super zabawa. Ja tylko kręciłam. 😉
Dzięki, kupowałam w Empiku, w moim mieście.
Jak możesz, to napisz w skrócie jak się gra w te jajka.
U nas Scrabble Junior się nie sprawdziła. Nie polecam. Dzieciaki mało zainteresowane, zarówno to czytające jak i to które zna pojedyncze literki.
wszystko zalezy od dziecka, moj D. mimo, ze nie umial czytac to te scrable w latwiejszej wersji bardzo lubil – teraz umie czytac i nie chce grac
szczebrzeszyn zdecydowanie trenuje spostrzegawczosc, a stonoga ponoc nowosc i juz jest hitem (nie wiem nie mamy jej)…
to Ci nie pomoglam
a to faktycznie troche co innego 🙂
w Szczebrzeszynie przyznaje sie, ze sama mam czasami problemy cos odnalezc na planszach sa rozne przedmioty w “normalnych” rozmiarach, a na kartach jeden z przedmiotow jest pokazany przez lupe, czyli fragment jest sporo powiekszony – trzeba sie czasami nakombinowac
mamy te ksiazke – fajna, chociaz po pierwszym razie zrobila sie dla Dawida za latwa..
musza ja wyciagnac dla mlodszego
a to jak juz pisalam widac zalezy od dziecka u nas sie sprawdzala 🙂
Polecam dla dużych i trochę mniejszych.
Moja 4,5 letnia córka próbuje w to grać, choć nie zawsze jeszcze wszystko rozumie, ale z cierpliwymi współgraczami może pograć.
Mój siostrzeniec zaczął grać jak miał niecałe 7 lat.
my gramy ostatnio w blokusa, pędzące żółwie, unia europejska
są też kości, karty, memo, puzzle, bierki, jenga
Ania-st Tysia jak myslicie, czy dla spostrzegawczego siedmiolatka ta książka bedzie za łatwa? Chciałam młodemu na gwiazdkę
mysle, ze bedzie na jeden raz – bynajmniej u nas tak bylo
ale podobala mu sie bardzo – dostal w zeszlym roku i podroz w gory mielismy z glowy 😉 siedzial z nosem w ksiazce 😀
Wiecie co? Mi się ten Loch Ness bardzo podoba. Chłopcy nie lubią
Mati krzyczy, że za trudne, a Szy nie chce grać… Buu… Wolą Kto to był
Znasz odpowiedź na pytanie: Najfajniejsze gry rodzinne – CO POLECACIE?