Odkad weszlam tu pierwszy raz odnalazlam jakby oaze zrozumienia… Niewiem dlaczego ale nikt mnie nie krytykuje[a w zyciu codziennym zdarza sie to]tylko probuje mnie wesprzec na duchu…zaczne od sewgo problemu dzis znow mialam spiecie z mezem,wlasciwie sama nie wiem o co poszlo, zaczelismy sie klocic i on nagle zaczal mnie wyzywac ze siedze w domu[byla umowa ze on pracuje a ja zajmuje sie domem i dzieckiem]nic nierobie a ze on charuje cale dnie,,staram sie zeby w domku bylo posprzatane,obiad ugotowany,dziecko czyste najedzone niezaniedbuje go daje z siebie wszystko, i zaczynam sie zastanawiac ze chyba….jestem do niczego nie nadaje sie na matke zone i kochanke:(skoro on ma o mnie takie zdanie…powiedzcie mi czy tez macie tak z mezami…jesli tak to jak rozwiazalyscie ten problem:(dziekuje za kazde wsparcie:(
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie daje juz rady:(
Re: Nie daje juz rady:(
Ze niby ja?
tak naprawde to ktos mnie uswiadomil o mojej obecnej pozycji zawodowej ale nie pamietam kto… Ale na 100% nie byl to moj maz
AGA i
Re: Nie daje juz rady:(
radzic komuś by się nie odzywał do męża to chyba przesada. dla mnie bez sensu
Re: Nie daje juz rady:(
ja tez siedze w domu,ale maz mi nie wypomina tego,bo to byla nasza wspolna decyzja.on wie co ja robie w domu,bo przeciez samo sie nie sprzata,gotuje,prasuje,pierze….ja zajmuje sie dziecmi,pilnuje ich itd.moze powinnas nie robic nic ktoregos razu,niech maz gdy wejdzie do domu,przewroci sie na wejsciu juz o cos,nie ugotuj obiadu…moze to glupi i dziwny pomysl,ale gdy on to zauwazy i zapyta dlaczego to jest porozwalane,dlaczego obiadu nie ma…to wtedy mozesz powiedziec, ze teraz chcesz zeby zobaczyl,co ty robisz, ze gdyby nie twoje siedzenie w domu,tak by wygladal wasz dom,to twoja praca za ktora nie otrzymujesz pieniedzy.wiesz moja mame ojciec tak traktowal i kiedys sie postawila,nic nie robila a on byl w szoku,co sie stalo i zrozumial a przede wszystkim zobaczyl,co robila moja mama.kochana twoj maz jak wraca do domu,to po prostu wszystko jest zrobione i na swoim miejscu,wiec mysli, ze ty nic nie robisz.pozdrawiam
paulina szymon lidia
Re: Nie daje juz rady:(
Dziewczyny podjelam decyzje w poniedzialek ide na rozmowe o prace moj maz troszke sie zdziwil:)ze staram sie o prace,,, zobaczymy co z tego wyjdzie…bedzie mi ciezko ale chce aby maz zobaczyl ze dam sobie rade i mam nadzieje ze juz nie ebdzie mi dogryzal:)
Re: Nie daje juz rady:(
tylko, zeby nie skonczylo sie tak, ze teraz bedziesz miala na glowie i prace i dom i dziecko…
moze spytaj go, daj mu wybor (chyba, ze jestes przekonana co do tej pracy), uswiadom, ze Twoja praca oznacza, ze czesc obowiazkow domowych spadnie (bo spadnie, tak?) na jego barki..
mama majowego synka ’05
Re: Nie daje juz rady:(
aaa i oczywiscie powodzenia! 🙂
mama majowego synka ’05
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie daje juz rady:(