cześć dziewczyny,
mam przyjaciela, którego żona zaszła w ciążę ok 1 m-c po mnie. Ja od m-ca już nie mam swoich dzieci a ona właśnie teraz jest w momencie w jakim ja je stracilam (32 tydzień). na szczęście mieszkają w innym mieście, póki co on w ogóle unika tamatu ciąży żony i nie mówi o dziecku, ale przecież niebawem dziecko się urodzi. Wiadomo jak jest, rodzice będą opowiadać tylko o dzidziusiu, jaki słodki, itd. No a potem pewnie pójdziemy zobaczyć maleństwo. Strasznie się tego boję. Teraz mnie i męża najbardziej rozbrajają takie maluszki, szczególnie w objęciach rodziców, tak ciężko patrzeć na ich miłość. Nie wiem jak ja to przetrwam…
Ewa mama 2 aniołków Grzesia i Igora 25.05.2004
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: noworodek u przyjaciela. jak sobie poradzić?
Re: Anastazjo!
A juz miałam napisać, zebyś sobie przeczytała wątek “Dziewczyny piszcie tu posty bez zdjęć…”, ale widzę, ze przeczytałaś…
Bez komentarza….
asia, mama mateuszka – aniołka i grudniowego szymusia
Re: Anastazjo!
W tym momencie jesteś niedelikatna i wręcz demonstracyjnie ignorujesz prośby tych dziewczyn, paskudne zachowanie.
Co do pojawiania sie zdjęć na tym forum i Twego twierdzenia, to podpowiadam, ze to że zdjęcia pojawiają sie jest związane z umieszczeniem ich w podpisie w ustawieniach prywatnych i niestety nie ma technicznej możliwości, aby przy wchodzeniu na to podforum one znikały.
Jest za to inna możliwość ich usunięcia, o czym doskonale wiesz, skoro tym razem udało Ci się to zrobić.
Zszokowaaś mnie swoim zachowaniem, niestety negatywnie :((
Monika
Edited by MonikaaPJ on 2004/09/10 14:20.
Re: Anastazjo!
Nie wszystkie moje poglady maja czynic poklask
Tak jak i ja nie ze wszystkim co piszesz sie zgadzam (ogolnie). To jest ludzkie miec wlasny poglad i zdanie. To ze czesto dla niektorych osob odmiennosc pogladkow = obrazie, to juz nie moja wina. Kazdy ma prawo rozumiec i czuc inaczej, bo na tym polega wolnosc….. Dla mnie temat zakonczony.
Edited by Anastazja on 2004/09/10 15:08.
Re: Anastazjo!
Alez oczywiscie, ze nie wszystkie Twoje poglady musza sie innym podobac, ale wystarczy odrobinke wyczucia i taktu………
I faktycznie lepiej zakonczyc ten temat
Moniś z Aniołkami i Wielką Nadzieją……..
Znasz odpowiedź na pytanie: noworodek u przyjaciela. jak sobie poradzić?