Tak pomyślałam, że napiszę tutaj o moich troskach, może dodatkowo siły nabiorę.
Nie wiem, czy któraś pamięta, miałam zrobić tomografię głowy.
Zrobiłam.
Wyszły niestety zmiany na mózgu.
Są dwie opcje:
– przebyty udar mózgu(zdanie zaufanego radiologa)
-guz mózgu lub sm (na udar jestem za młoda według neurolog, niemniej pamiętacie pewnie dominicaa)
Jeśli pierwsza opcja, to w każdej chwili mogę mieć drugi, a to może być kalectwo albo śmierć
Druga opcja sami wiecie.
No i teraz nasza służba zdrowia.
Neurolog dopiero w następnym roku.
Poszłam prywatnie, kazała zrobić reznans(tylko jakim cudem zdobędę skierowanie, najpierw pójdę do neurologa, czekanie około dwóch miesięcy, a pół roku na rezonans).
Gdyby udar muszę szybko szukać przyczyny, aby zapobiec następnemu.
Udar nie rozumie, że nie ma miejsc w szpitalu, aby zbadać naczynia.
Miejsce może się zwolni w następnym roku.
Stanęłam wczoraj w martwym punkcie, co ja mam dalej robić.
Lekarze traktują mnie jako kolejny przypadek, ja traktuję siebie jako jedyny:)
Nie poddam się, rzadko wpadam depresję, dziś wymyśliłam kolejne moje działania(w rodzinie męża są lekarze)
Walczę głównie sama, do tego mam różne dolegliwości fizyczne, związane z chorobą, no i moich rozrabiających kochanych szkrabów.
Trzymajcie kciuki, abym się nigdy nie poddała się.:)
Strona 14 odpowiedzi na pytanie: O żalu i o sile
późno tu trafiłam, ale to nie znaczy że nie myślę o Tobie.
Kciukam znów mooocno
zaraz sms-ka skrobnę
ja też kciuki trzymam…
kciukam mocno
Ula pisała mi dziś, że nie jest źle, tylko nudno jej samej w sali 🙂
w leczeniu nic nowego
też już to wiem
i ten zakaz odwiedzin, nawet wpaść do niej nie ma jak
dla tych co pytają co u Uli cytat z jej sms-ka “Nie jest źle. Biorę antybiotyki., niestety grzybica się wdała, więc dają nystatynę. Sama jestem w sali. Lekarze i pielęgniarki bardzo sympat. Lekarz zamówił mi dodatkowo neurol. narazie nic mnie mocno nie boli. Szkoda że zakaz odwiedzin. Za dziećmi tęsknię, ale wiem że są pod dobrą opieką. Pozdrawiam Was serdecznie”
Ula kciuki cały czas zaciśnięte
dzięki za wieści 🙂
zaglądałam cały czas w ich poszukiwaniu.
proszę pozdrów Ulę jak będziesz do niej pisać cały czas trzymam
OO!! No to Ula – wracaj do nas zdrowa! Szybko
pozdrowienia dla koleżanki 😉 trzymaj się dzielnie 😉 wiem że dasz radę 🙂
za szybki powrót do domku 🙂
mocno trzymam kciuki
Trzymam kciuki :).
Ula
Ula, trzymaj się i wracaj szybciutko do zdrowia
no to mam refleks
szachisty
Ula – zdrówka, wracaj szybko z dobrymi wieściami.
Mi po 2 tygodniach spędzonych w szpitalu, stiwerdzili liczne zmiany w kręgosłupie, skrzywienie, zwapnienia, dyskopatię i przepuklinę, a dodatkowo w płynie muzgowo-rdzeniowym wykryto prążki oligokloinalne, które mają osoby chore na SM. Ja robiłam RM w styczniu i wyniki mam dobre. aby i u Ciebie było dobrze.
Ja narazie mam sie dobrze, po za bólem w odcinku szyjnym kręgosłupia nic mi nie dolega. Drętwienia minęły i żyję dalej. Jak na razie nie leczę się na SM, bo objawy wszelki się cofnęły. Chcę powtórzyć pobieranie płynów rdzeniowych z kręgosłupa, aby sie upewnić czy faktycznie mam te prążki.
Może i tobie te płyny pobiorą, tam sprawdzenie czy jest to bolerioza jest o wiele dokładniejsze i pewniejsze. Jedynie to samo badanie jest nieprzyjemne i trzeba póxniej płasko poleżeć 24h.
punkcja lędźwiowa – niestety miałam, masakra!
Ula kciuki zaciskam za szybki i zdrowy powrot do domu!
Ulcia trzymam kciuki i ja. Najważniejsze to trafić na dobrego (czyt. ludzkiego) lekarza, mnie taki jeden (na którego trafiłam przypadkiem) uratował przed rozsianiem się nowotworu złośliwego- wyciął mi znamię w którym zaczynały się tworzyć mikrokomórki czerniaka, a zrobił to tak pięknie, że na tyle mam zdrowia iż normalnie pracuję i funkcjonuję jak ta lala, a tyle mam energii z tej radości że zapieprzam jak mały samochodzik;), jedynie muszę chodzić co jakiś czas na kontrole i nie wystawiać się na słońce w zenicie. Także będzie git, ja Tobie to mówię, a jak ja mówię to tak będzie. A jak tam Cię w szpitalu będą źle leczyć to tylko szepnij słówko, w końcu nie jesteś sama, nie damy Ci zginąć babo 😀
Dzięki wam wszystkim.
Już wróciłam, żadnego herxa nie przeszłam, bóle stawów nie minęły.
Dziś lekarz stwierdził, że to może neuroberolioza(wczesniej zaprzeczył stanowczo), żadnych badań dodatkowym w sumie mi nie zrobiono.
Szczerze to wypoczęłam,tylko bolą mnie mocno plecy,mięśnie chyba.
Niestety nie pobierano mi płynu mózgowo rdzeniowy.
Dalej przez dwa tygodnie biorę antybiotyk, trzy tygodnia mam zwolnienia.
Zrobię sobie tomografię klatki piersiowej w tym czasie, aby sił nabiorę.
KevCieszę się bardzo, że jest lepiej, oby tak dalej,nie zapomniam o Tobie.
Znasz odpowiedź na pytanie: O żalu i o sile