“Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

Jak to zawsze ” przy wieczorze” nachodzą mnie różne myśli i refleksje ( ostatnio dosyć dziwaczne nawet) i tak sobie właśnie myślę, czy babcie / dziadkowie naszych dzieci mają jakgdyby “obowiązek” zajmowania się naszymi dziećmi. Piszę w cudzysłowiu,bo wiadomo,że takiego obowiązku jak my- rodzice to nie mają-wiadomo. Jednak czy uważacie, ze w jakimś stopniu są zobowiązani aby Wam pomóc???
Ja wlasnie mam mieszane uczucia i jak słowo daję to nie wiem. Teoretycznie mogą mieć wszystko w nosie i również TEORETYCZNIE nam nie powinno to przeszkadzać, bo przecież raczej nikt z nas nie uzgadniał z dziadkami zajścia w ciążę, więc to jakgdyby nasz “problem”. Jednak z drugiej strony gdyby moi rodzice i teściowie mieli pomoc przy Nince w nosie to byłoby mi cholernie przykro i smutno. Dziadkowie pomagają nam przy dziecku, ale wiecie co mnie boli….że nie zostają z nią z własnej nieprzymuszonej woli, ot tak sobie.Kiedy poproszę-nieodmówią, ale nie ma tak,żeby sami powiedzieli np ” JAK CHCECIE TO MOŻECIE TEGO I TEGO DNIA PRZYWEZC NAM MAŁĄ ZAJMIEMY SIE NIĄ TROCHĘ

A mnie zwyczajnie głupio jest prosić po raz n-ty….” czy możecie zostać z Niną, bo musimy to czy tamto “. I choc nie proszę o pomoc codziennie to czuję się czasem jak natręt. :((, bo oni wkoncu już swoje dzieci odchowali są wolni, mogą robić co chcą a tu ja im d…. zawracam moim dzieckiem…..( mam nadz.że wiecie o co mi chodzi)
Może ja za dużo wymagam….. Nie wiem.
A jak jest u Was?? Często zostawiacie dzieci z dziadkami??? Prosicie wczesniej czy dziadkowie sami dają do zrozumienia, ze mogą się zająć wnukiem/wnuczką?? A korzystacie z pomocy dziadków tylko w sprawach bardzo pilnych, kiedy TRZEBA coś załatwić,iść do pracy, czy również angażujecie ich do opieki nad dziećmi gdzy chcecie się zwyczajnie “rozerwać”, odpocząć???? A dziadkowie jakie mają miny zostając z Waszymi dziećmi?????

Wiem…..powinnam zatytułować posta “100 pytań do…..”, ale może jednak ktoś dobrnął do końca i zechce odpowiedzieć 🙂 Dzięki

Pozdrawiam:)

Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

  1. Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

    Właśnie chciała napisać list pochwalny o mojej Mamie a tu natrafiłam na ten wątek! Wczoraj byliśmy na weselu. Moja Mama nie dość że została z Julcią całą noc (mimo że pracowała do 18tej 12 godzin!!!) to jeszcze dzisiaj wyszła z nią rano na spacer żebyśmy się wyspali, a potem zostanie jeszcze z mała jak pójdziemy na poprawiny. Na prawdę na moją mamę mogę ZAWSZE liczyć! Jak zostaje z Julcią to robi to z wielką radością i uśmiechem na twarzy. Sama proponuje żeby pójść na spacer żebym coś sobie w domu zrobiła 🙂

    Bea i Julcia (10.04.2005)

    • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

      Rozumiem Cię chyba z tym “problemem w wyrażaniu myśli” bo chyba mam ostatnio to samo
      ALe jak czytam czy słyszę, ze dziadkowie “nie mają takiego obowiązku” to mnie troszkę przykro sie robi, bo… oczywiście obowiązku nie mają. Ale słysząc taką postawę od razu kojarzę ją z kiepską więzią między dziadkami a rodzicami. A co za tym idzie i z wnukiem. Smutne to, kiedy dziadkowie mówią, że “sami zrobiliście sobie dzieciaka…” czy takie podobne stwierdzenia. Bardzo przedmiotowe traktowanie małej istotki. Miło kiedy dziecko lgnie do dziadków, ale na to dziadkowie też “muszą zapracować”, anie odsuwają się od maluszka kiedy płacze, a jak już podrośnie to sa zazdrośni, że “czemu ona tak chętnie chodzi do tamtej babci, a u nas nie lubi zostawać?”
      Nie móię o sytuacji, kiedy dziadkowie to osoby naprawdę w sędziwym wieku albo schorowane, czyli takie, które fizycznie maluchem zająć się nie mogą.
      Generalnie dziadkowie nie muszą, ale i powinni zdawać sobie sprawę, że gdy już im się zachce tego wnuka to on już głośno będzie wyrażał swoje niezadowolenie i bez skrępowania powie, że “tamtej babci nie lubi…” a wtedy moze być przykro
      Jasno się wyraziłam?

      Ola (06.01.2003)

      • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

        Bardzo jasno się wyraziłaś cszynko i generalnie ja również bardzo jasno ZGADZAM SIĘ z tym co napisałaś !!!!!!!

        Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

        • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

          No mam nadzieję, ze nie rozpętam burzy. Wiadomo, ze u każdej z nas te sprawy wyglądają inaczej, bo co innego jest jak np. mama dziecka ma w huk czasu, a babcie mieszkają np. 800 km, albo są schorowane i nie są w stanie zajmować sie wnukiem, a co innego gdy oboje rodzice muszą ciężko pracować od świtu do zmierzchu, bo nie starcza na mleko dla dziecka i podstawowe potrzeby, a dziadkowie za płotem nie pracują, są zdrowi a zamiast cokolwiek pomóc, chodzą na ploteczki, spotkania towarzyskie, piwko, na zakupy, do kosmetyczki itd…
          Tak więc nie kłócice się dziewczyny jak “ma być”. Ja tylko chciałam sie dowiedzieć jak ten temat wygląda w Waszych rodzinach.

          Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

          • A teraz od początku….jak powstał ten wątek….

            Większosć z Was pisze, ze dziadkowie jednak nie mają obowiązku. Ja też uważam, ze OBOWIĄZKU nie mają, ale POWINNI się poczuwać jednak do pomocy przy wnukach -OCZYWIŚCIE WSZYSTKO NA MIARĘ ICH MOŻLIWOŚCI.
            A wiecie dlaczego mnie tak naszło…
            Ponieważ moja babcia zajmuję się od kilku miesięcy swoją mamą ( a moją prababcią). Prababcia nie ma zbytnio świadomości, leży, wszystko trzeba koło niej zrobić….zmieniać pieluchy, myć, oczyszczać i pielęgnować odleżyny, dzwigać, karmić….JEDNYM SŁOWEM WSZYSTKO. Jest to charówa od świtu do nocy…zresztą mozecie sobie wyobrazić.
            I tak sobie myślę,że jak prababcia była młoda to zajmowała się wnukami, prawnukami, a teraz to nią trzeba zająć się tak jak dzieckiem…Kiedyś to jej córka potrzebowała łaski, zeby prababcia została z dziećmi jak babcia poszła do pracy a dziś to prababcia potrzebuje łaski jak małe dziecko….właśnie od swojej córki….I nikt nie powie, ze babcia nie ma obowiązku zajmowania się matką….. No bo przecież musi się nią teraz zajmować…..przecież jej nie uśmierci.
            I dlatego uważam, ze nie powinno się mówić ” to Wasze dziecko, Wasz problem”. Bo to tak jakby moja babcia teraz powiedziała prababci ” to Twoja starość, twoje odleżyny-Twój problem”.

            Sądzę,że jako rodzina powinniśmy się nawzajem “poczuwać”, bo naprawdę nigdy nie wiadomo kto, kiedy i od kogo będzie potrzebował pomocy…..

            Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

            • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

              obowiązku rzecz jasna nie mają
              ale jeśli mają chęci to czemu tego nie wykorzystać? oczywiście rozsądnie…

              moi rodzice mieszkają 100 km od nas, ale kiedy tylko potrzebowałam ich pomocy ZAWSZE mogłam na nich liczyć; a kiedy potrzebowałm pomocy w opiece nad Krzysiem? kiedy mąż był za granicą a ja miałam remont na głowie, kiedy z mężem szliśmy na wesele do znajomych, kiedy musiałam załatwić badania lekarskie do pracy, a mąż był w pracy; były to sytuacje ”pilne”; nigdy nie prosiliśmy mojej mamy, żeby przyjechała zająć się Krzysiem, bo my chcemy iść do kina czy na imprezę; fakt, chyba 2 x była taka sytuacja, ale to ona sama przyjechała do wnuka i zaproponowała nam, że z nim zostanie wieczorem… a my mamy wolne; w takich sytuacjach korzystamy, ale nigdy nie mielibyśmy śmiałości o to prosić;
              teraz, kiedy Krzyś jest chory moja mama przyjechała żeby z nim siedzieć w domu (niestety żadne z nas teraz nie może wziąć zwolnienia) i robi to z wielką chęcią; wiem, że w takich awarajnych sytuacjach ZAWSZE mogę na nią liczyć;

              teściowie opiekują się Krzysiem tylko przez kilka godzin, kiedy jestesmy u nich; a w tym tyg. debiutują… ponieważ mamy wesele (prawie rodzinne, rodzice też na nim będą) z Krzysiem zostają moi teściowie… (pierwotnie w planach był wyjazd z Krzysiem, ale z racji zapalenia oskrzeli wolałabym go nie brać tuż po odstawieniu antybiotyku na taką imprezę);

              [i]Ewa i Krzyś (2 lata i 10 mies.)

              • Re: A teraz od początku….jak powstał ten wątek….

                Wole miec SWOJA STAROSC < SWOJE ODLEZYNY < WLASNY PROBLEM i nie potrzebowac niczyjej laski….

                a dzieci sa moje i to moj problem 😉

                pozdrawiam

                Jagoda 2l. i 22.10.05.

                • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

                  Moja mama jest z Niną codziennie przez ok. 4-6 godzin w czasie kiedy jestem na uczelni. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, gdyby nie to pewnie musiałabym odłożyć studia na później. Trochę mi głupio obciążać ja opieka nad Niną jeszcze dodatkowo oprócz tego i staram się to robić naprawdę rzadko. Raz na miesiąc czy dwa zdarza nam się wyjść gdzieś wieczorem ale zawsze pytam babcię Niny jakis czas wcześniej czy będzie mogła sie nia zająć. Sama raczej nam tego nie proponuje ale widzę że lubi być z Niną i nie jest to dla niej problem.
                  Teściowa raz na jakis czas zabiera Ninę z własnej woli na spacer. Jeśli jest sytuacja że musimy coś zrobić i prosimy ja o opiekę nad małą to nigdy nie odmawia. I tak samo jak mojej mamie sprawia jej przyjemność zajmowanie się Niną.
                  Jednak nie uważam że pomoc przy Nince nalezy do ich obowiązków i nie przyszłoby mi do głowy tego wymagać. Uważam to za ich dobrą wolę.
                  I cieszę się że moje dziecko ma świetny kontakt ze swoimi babciami i dziadkami.

                  Monika & Nina (22 m-ce)

                  • Re: A teraz od początku….jak powstał ten wątek….

                    Anastazjo….mówisz tak bo jesteś młoda, zdrowa i wszystko możesz zrobić. Ale ciekawe co byś zrobiła mając 86 lat, zero kontaktu ze światem i będąc przykutą do łóżka…

                    Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

                    • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

                      kolejny wątek-rzeka….. Ale fajnie poczytać jak układy rodzinne wyglądają u innych.
                      marcin ma 21 miesięcy i został do tej pory może z 3 abo 4 razy z moją siostrą i moim tatą(godzinke albo dwie)…
                      radzimy sobie sami,teściowie daleko i niezbyt dobrego zdrowia, z mojej strony tata pracujący zawodowo(w większości na delegacjach).dlatego pomoc babciowo-dziadkowa jest dla mnie abstrakcją. Nie mówie że nie chca -ale sytuacja po prostu nie pozwala.wiem doskonale że gdyby mój tata był na emeryturze to bez dwóch zdań zająłby sie marcinem.tak więc za jakis czas czeka nas przedszkole a póki co ja jestem z małym.

                      Monika i Marcinek (15.01.04)

                      • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

                        Bardzo madra rzecz napisalas:-) Obowiazku nie maja ale tez wnuk nie ma obowiazku pozniej chciac ich odwiedzac.
                        Natomiast tez nieracjonalne z naszej strony byloby myslenie, ze zawsze mozemy podrzucic dziecko babci (dziadkowi) i ona(on) ma obowiazek sie z tego cieszyc;-)

                        e i antek 20 mies

                        • Re: A teraz od początku….jak powstał ten wątek….

                          Wiesz co ja to mysle, ze nie poczucie obowiazku, ze musimy sie odwdzieczyc powoduje, ze opiekujemy sie naszymi chorymi, zniedoleznialymi rodzicami czy dziadkami. To raczej wartosci jakie oni nam wpoili i jakie my wpajamy swoim dzieciom. Znam przypadki (kazdy pewnie zna) ze jednak rodzice czy dziadkowie sa oddawani do domow starcow. Czesto sa to ludzie, ktorzy opiekowali sie swoimi wnukami, ale byc moze nie najlepiej opiekowali sie swoimi dziecmi. Ja tam nie licze na wdziecznosc ze strony mojego dziecka za wszystkie nieprzespane noce i pelne poswiecenia siedzenie w domu;-) Wole wierzyc, ze nie odda mnie czy swojej babki do domu starcow dlatego, ze nasze wspolne wartosci tego nie akceptuja:-)
                          Ale co fakt, to fakt – to super jezeli dziadkowie czuja, ze chca sie opiekowac wnukami robia to. I wierze, ze moze byc bardzo przykro, kiedy wnuk nic nie zmienia w ich zyciu

                          e i antek 20,5 mies

                          • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

                            Niki23 i cszynka – mysle tak samo, jak Wy.
                            Na moja mame moge liczyc w 100 %, chocby wczoraj bylismy na urodzinach bliskiej kolezanki, a mama zostala u nas na noc. Za kazdym razem kiedy jej dziekujemy, ona mowi “to ja dziekuje”. Dodam, ze mama nie jest najmlodsza a w dodatku bardzo czynna zawodowo. (Moglabym wiele tu pisac, jaka jest cudowna i dobra i bezinteresowna, ale nie chce przynudzac.) Pomoc przy Mateuszku nie jest jej obowiazkiem, ale uwazalabym, ze cos jest nie tak, gdyby nie chciala z nim spedzac czasu. I uwielbiam patrzec na ta dwojke moich najblizszych; jak ona do niego czule przemawia, a on sie do niej smieje.

                            Anastazjo – zgadzam sie, ze nie mozna WYMAGAC od dzieci, zeby sie dla nas poswiecaly, ale tez widze to troche inaczej. Moja mama powtarza, ze jesli ktoregos dnia przestanie byc sprawna, to mamy ja oddac do jakiegos domu opieki, ale nie ma mowy, zeby tak sie stalo. I mowienie tu o ŁASCE, to dla mnie nieporozumienie; jesli sie kogos bardzo KOCHA, nie ma mowy o litosci, tylko o wspolczuciu – w sensie WSPOLODCZUWANIA.
                            Pozdrawiam, dziewczyny.

                            Mateusz 08.05.2005

                            • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

                              Oczywiście obowiązku opieki nad naszym dzieckiem nie ma nikt inny oprócz nas… Na nas jako rodzicach ten obowiązek spoczywa… Ale o tym wszyscy wiedzą, nie

                              U nas jest tak, że moja nie pracująca mama, opiekuje się Maćkiem każdego dnia kiedy ja jestem w pracy.
                              Mieszkamy razem i kontakt codzienny babci z wnuczkiem jest nieunikniony…poza tym moja mama bardzo chętnie się Mackiem zajmuje, wyjdzie na spacer, itd.
                              Czasami sama proponuje nam wyjście do kina…może dlatego, że raczej jestesmy domatorami i rzadko na takie samodzielne wyjścia sobie pozwalamy…
                              Jestem jej wdzięczna za każdy gest pomocy…
                              Aby nie naduzywać jej dobrej woli, w weekendy jesteśmy dla Macka tylko my…ja i mąż.

                              Z teściami często się nie widujemy ale i oni bardzo chętnie zajmują się Mackiem…z pomocy teściowej korzystałam sporo podczas wakacji…moja mama mogła odpoczać sobie od codziennych obowiązków…w tym i opieki nad wnuczkiem… A teściowa sama prosiła o to by Maciejke im przywieźć 🙂

                              Chyba mam komfortową sytuację i na brak kontaktu z dziadkami moje dziecię narzekać nie może…
                              Pozdrawiam serdecznie!

                              Ps. Niki… Nasunęło mi się jedno pytanie…jak masz na imię

                              Beata i Maciek (11.02.2004)

                              • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

                                Olga…..
                                A mogę spytać skąd to pytanie

                                Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

                                • Re: A teraz od początku….jak powstał ten wątek..

                                  z tego, co zrozumialam, to tutaj corka opiekuje sie swoja stara matka, tak? to sa ciut inne relacje: rodzic – dziecko niz dziadkowie – wnuczeta i wydaje mi sie, ze jest obowiazkiem dziecka, aby zajac sie rodzicem, gdy tego ten bedzie wymagal…. nie wszyscy sa na tyle odpowiedzialni, aby opiekowac sie zniedolezanialymi rodzicami osobiscie i czasami niestety oddaja ich do domow opieki. choc to juz jest raczej kwestia wychowania i wpojonych zasad i wartosci…

                                  • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnuk

                                    Masz cudowną mamę.
                                    Ja przyznaję, ze źle się wyraziłam ze słowem “łaska”. Pisząc, ze ktoś potrzebuje łaski, czy my od rodziców czy rodzice od nas, miałam na myśli, ze potrzebuje pomocy, wsparcia, tak jak to bywa w rodzinie pomiędzy najbliższymi sobie wkońcu osobami… Nie typowej “łaski”- źle się wyraziłam.

                                    Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

                                    • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

                                      U nas nie pilnują, bo kieszkają 300km i 100km.

                                      Jak chcemy sobie gdzieś wyjść, to przychodziła opiekunka. I wszystkim ten układ b. odpowiada! my nie jesteśmy od nikogo zależni, ja nienawidzę i nie umiem o nic prosić.

                                      Teraz Mateo chodzi do żłobka, a na wieczór ( jeśli trzeba) przychodzi zaufana osoba:)

                                      Moja mama pracuje, jest pracoholiczką ma swoje udane życie. Teściowej bym w życiu dziecka nie powierzyła!

                                      • Re: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

                                        U nas nie pilnują, bo mieszkają 300km i 100km.

                                        Jak chcemy sobie gdzieś wyjść, to przychodziła opiekunka. I wszystkim ten układ b. odpowiada! my nie jesteśmy od nikogo zależni, ja nienawidzę i nie umiem o nic prosić.

                                        Teraz Mateo chodzi do żłobka, a na wieczór ( jeśli trzeba) przychodzi zaufana osoba:)

                                        Moja mama pracuje, jest pracoholiczką ma swoje udane życie. Teściowej bym w życiu dziecka nie powierzyła!

                                        • Re: A teraz od początku….jak powstał ten wątek….

                                          oj Anastazja gdyby każdy tak myslał to wyrosłoby z nas stado samolubów 😛

                                          Kaśka + Synuś 1,9

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: “Obowiązek” babć/ dziadków zajmowania się wnukami

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general