W jakim wieku posłałybyście na kolonie lub w jakim wieku pierwszy raz puściłyście dziecko na kolonie?
Mam dylemat czy moja 8 – letnia córka (wg rocznika to 9 -letnia) może już pojechać na kolonie
Co powinnam brać pod uwagę? Co Wy brałyście pod uwagę?
Strona 10 odpowiedzi na pytanie: Od jakiego wieku na kolonie?
no to ufffff:)
swoją drogą co siedziw głowach takich chłopaków że takie treści ślą sms-em
Kryzys nadciąga.
i tak długo wytrzymała bez kryzysu
ja rok temu w kryzysie skontaktowałam sie z wychowawcą aby jej tam bardziej czas wolny zorganizowała 😀
Zrobiłam to samo.
Katalizatorem kryzysu są oczywiście rozmowy do kogo przyjadą rodzice 😉
No i fakt, że jakiś chłopak ją podglądał a ona to źle zniosła
moja dziś też mi powiedziała że za mną tęsknij
w końcu zatęskniła 😀
ma jeszcze 3 dni atrakcji
i koniec koloni
u nas dziś był foch, bo miał być biwak całonocny, spanie w namiocie i etc. a tu burza przeszła i po biwaku. I była rozpacz.
I dowiedziałam się, że więcej na kolonie nie pojedzie, bo woli być ze mną
hmmm, a u nas coś mi się wydaje, że Pani idzie na łatwiznę, bo w takich sytuacjach dzwoni do mnie i prosi bym porozmawiała z dzieckiem
i wtedy się jeszcze bardziej denerwuje, bo nie wiem co ona tam wymyśla. A tak myślałam, że sobie trochę odpocznę, a cały czas się stresuje i nie mogę doczekać się końca tej kolonii…
Jeszcze nie dawno pisałyśmy o pierwszych dniach w przedszkolu, a tu już piszemy o koloniach, ale ten czas leci szybko, nie długo będziemy pisać o pierwszych miłościach
To rzeczywiście idzie na łatwiznę
w trakcie kryzysu kontakt z rodzicem zaostrza tęsknotę
pamiętam rok temu pierwszy samodzielny wyjazd Zany (na tym wyjeździe komórki nie były konfiskowane), jak mi wydzwaniała w połowie turnusu że tęsknij i była w rozdarciu, wracać czy zostać.
W trakcie kryzysu byłam cały czas w kontakcie z wychowawczynią i miałyśmy dogadane że jak córa zadzwoni do mnie to mam dawać cynka wychowawczyni aby się zajęła tematem. Córa wydzwaniała najwięcej w czasie wolnym czy po ciszy nocnej.
W którymś momencie najmłodsza grupa tak się zakręciła że wychowawczyni siedziała z nimi tak długo dopóki nie zasneły, aby nie wydzwaniały z płaczem po nocach do rodziców :D.
Moja Klara od niedzieli na mini-kolonii… Rozmawiałam już dwa razy z wychowawczynią, jak na razie jest dobrze. Choć mam wrażenie, że moje dziecko o wiele lepiej znosi tą rozłąkę niż ja… Podobno ma wilczy apetyt, jak podejrzewałam jest najmłodsza, najmniejsza…, ale radzi sobie dobrze, ma już nowe koleżanki, wieczorem zasnęła zanim pani zdążyła im poczytać bajki… Na szczęście to wyjazd specjalnie dla takich maluchów, panie pomagają dzieciom we wszystkim. A ja mam mocne postanowienie dziś do pani nie dzwonić ;)…
To super!! A Klara nie ma telefonu?
M. już się wczoraj pakowała, bo dziś na cały dzień do aquaparku mają jechać i nie będzie kiedy, powrót jutro.
Klara ma niecałe 6 lat, nie używa komórki. Zalecenia organizatorów też były takie, by dzieci nie miały ze sobą telefonów, bo to utrudnia im pracę z dziećmi. Mogę dzwonić do wychowawcy, ale z dzieckiem raczej nie pozwalają rozmawiać, o ile maluch dobrze znosi rozłąkę… dla mnie to dobre, bo ja bym się przy telefonie do mojej Klaruni rozkleiła, a tak dziewczyna ma się dobrze, a ja spokojna, jak wiem od wychowawcy co się tam dzieje…
i tak jest najlepiej
Mat na obozie piłkarskim i…. nie dzwoni.
Pytał, czy ma dzwonić, ale odpowiedziałem, że tego nie wymagam, że jak będzie chciał, albo coś się będzie działo to wtedy tak, ale żeby tak bez potrzeby – to nie.
—
lila – nie załapałem się na Twego żeglarza (co to za obóz? możesz parę szczegółów?), jeśli możesz – podeślij linka na prv – chętnie zobaczę 🙂
Misiek jutro wraca.
Wychowawczyni bardzo go chwali. Tęsknot wieczornych brak. Głupot nie robi. Jak coś potrzebuje to mówi o tym.
W niedzielę byliśmy u niego. Cieszył się przeogromnie i oprowadził nas wszędzie. Zjedliśmy lody, a potem przekazaliśmy wychowawczyni. Pożegnał się, a potem schodząc z grupą na kolację nawet się nie odwrócił. Podobno po naszej wizycie nie nastąpiła wielka tęsknota, więc mogę powiedzieć z dumą – Miśko dorósł do obozów
Super 🙂
U nas po kryzysie, wczoraj młoda dzwoniła uśmiechnięta i zadowolona 🙂
a gdzie pojechała?
W okolice Białegostoku.
ja swoją dziś odebrałam
jakoś nie spieszyła się z wyjazdem 🙂
była rozdarta miedzy powrotem a życiem kolonijnym
wasze juz wróciły a Marcin jedzie w poniedziałek:)
mamy już wstępnie spakowana torbę i ciągle dokładam cos tam żeby nie zapomniał
całe szczęście się wykurował po infekcji,jeszcze 2 dni antybiotyk.kaszle jeszcze ale powinno być coraz lepiej.
już nie może się doczekać wyjazdu a ja mam coraz bardziej stresa…..
ja z Zaną widziałam sie dziś przez dwie godziny
z kolonii wiozłam ja od razu do teściów
jak zbierałm jej bagaże z kolonii to masakra w torbie
miała 4 ręczniki + jeden kąpielowy
wszystkie czarne
buty w jednej reklamówce z ciuchami 😀
mydła ubyło 1 cm z flaszki 😀
ale dostałam w prezencie piekne korale i kolczyki własnoręcznie robione przez Zu.
Co prawda korale są na kolorowym sznurku i nie mogę przełozyć ich przez głowę :D, ale jak upram się z remontem mam w planach sznurek zamienić na rzemyk
Znasz odpowiedź na pytanie: Od jakiego wieku na kolonie?