Mam problem z moją córka – lat prawie 7…
chciałabym ją jakoś odchudzić….. jest ewidentnie za gruba….. ma 120 i waży 28 kilo… je jak pułk wojska… generalnie najlepiej jakby cały czas jadła….
Po moich analizach i przyjrzeniu się tematowi bliżej stwierdzam, że byc może je rzeczy nie wartościowe…..
Nie sądzę aby rzecz była w stanie chorobowym jakimś….. myślę że jest to klasyczne przeżarcie…
Pierwsze co robię to odstawiam słodycze (chociaz i tak jakoś dużo ich nieżarła, a może tylko mi się tak wydaje) z jogurtami słodkimi nie ma problemu bo nie je, soków nie pije tylko woda i herbatki….. to co dalej?
I czy w ogóle mozna takiego 7 latka odchudzać…. poprosze o wszelkie sugestie, doświadczenia jeśli macie….
dziękuje….
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: odchudzanie 7 latki
a Wy….. rodzice znaczy w jakim rozmiarze……???
ale chyba ok że jedno i drugie (wzrost i waga) na tym samym poziomie…
mój 15 miesięczniak ma podobne rozmiary do Twojego 9,5 miesięczniaka…..
hmm dasz rade ich pomniejszych???
oczywiscie ze sie nie martwić,
moje wzrostem ponad 97 centyl, wagowo na 75.
nie no my raczej normalni, małżowi by sie nawet przydało kilka kg, a najlepiej by było jakby zabrał z 5 kg ode mnie
mój młodszy to gigant, nie ma co ukrywać
a niby starszak był duży, tak zawsze wszyscy powtarzali, ale on na 1,5 roku wazył 10,7 kg sprawdziłam właśnie, wiec ciekawe ile ten będzie ważył na 1,5 roku
on bardzo dużo śpi (nocke ma od 17 do 6,30 + jeszcze w dzień dwie małe dzemki) i bardzo dużo je
będziemy dopingowac,
teraz będzie Ci prościej bo cieplej sie robi i wiecej na dworze będziecie przebywac, moze rolki, rower, hulajnoga:)
trzymam kciuki za Twoja KONSEKWENCJE 🙂
jak są w piżamach, w pajacach to wydają się mniejsi i młodsi
no to git 🙂
i ja też
Re
Hejka,
Nunak moja Natalka za miesiąc skończy 7 lat. Co do wagi to wychodzi podobnie. ma ok 128 cm wzrostu i waży 27 kg.. Kilka miesięcy temu p. doktor zaleciła lekkie odchudzenie, ograniczyliśmy słodycze tylko do jedzenia ichw niedzielę. Podobnie, jak twoja Natalka chodzi na gimnastyke, tańce. No i co? schudła? coś ty, waga stoi w miejscu. Poza tym wcale dużo nie je. Patrzałam na centyle jest w 90.. Ogólnie ma po prostu brzuszek, ale nie aż tak duzy. Myslę, że odchudzanie to nie jest dobry pomysł dla dzieci w tym wieku, ze względu na to, że rosna po prostu i może mają takie zapotrzebowanie na energię..
Ja tam nadal ograniczam czekolade i jedzenie po 20:)
Pozdrawiam,
nie czytałam wszystkich odpowiedzi, nie wiem czy było, jesli chodzi o przedszkole, zabroń kategorycznie dawania dokładek…..siostra dowiedziała się że jej córce po 3 dawali….bo dziecko prosiło
no własnie to jest dobry sposób
regularne jedzenie bez podjadania
mój starszak jak miał taki czas ze jadł kiedy mu pasowało, non stop coś żuł, podjadał a to ciasteczka, a to gumy, a to chrupki itp
to momentalnie brzuchol mu sie zrobił wielki, ze miał nawet problem by siusiaka złapać przy sikaniu
ale wystarczyło, ze wprowadziliśmy posiłki o stałej porze, “przekąski” ograniczone do minimum to brzuszek się schował
tylko moja jest o 8 cm niższa od Twojej…moja je rzeczywiście dużo i do tego jest łakoma…. wiesz dokładki w przedszkolu….. zawsze sie wykłuca że ma za mało na talerzu – bo tatuś ma więcej…. powinnam zaspawać lodówke przed nią…….
wyobraźnia dziala cuda ,mięsień piwny ćwiczy;)
już to kiedyś mówiłam pani w przedszkolu…..
będe musiała powtórzyć…
a cwaniara nie chce w przedszkolu jeść śniadań bo mówi, że nie dobre….. to jest głodna czy ściemnia
lustrzyca to się nazywa
az zajrzałam w google:)
nie zpaomnij o warzywach 😉 owoce bez szalenstwa
Mamy podobna sytuacje u znajomych – dziecko na cycu urodzone z waga 3,5kg na rok wazylo 15 i dalej wcale nie przystopowalo. Niespelna 6 lat i ponad 30kg wagi (wzrost tez ponad norme). Znajomi chodzili z dzieckiem do przychodni endokrynologicznej – robili spory pakiet badan i z tarczyca wyszlo ok. Byli tez u dietetyka i alergologa.
Napisalas o przedszkolu. Przedszkole to zazwyczaj masakara… jak by sie nie starali to i tak weglowodany zazwyczaj gonia weglowodany…. i to nie koniecznie te najlepsze… Przgladam sie bacznie jadlospisowi i przepytuje dziecko z tego co zjadlo. W efekcie w tygodniu Emilka praktycznie nie jada w domu zadnych ziemniakow, kasz, makaronow, ryzu czy pieczywa – dostaje tylko warzywa, owoce, mieso, ryby i nabial (jogurty naturalne lub slodzone fruktoza, twarogi, jajka, mleko). Zjada tylko pieczone przeze mnie buleczki czy muffiny z maki pp – na sniadanie, ale w przedszkolu juz sniadania nie je.
Nunaczku, ja bym pospisywala dokladnie co mloda je i pokazala to fachowcowi. Samemu mozna cos przeoczyc. Poza tym podpisuje sie pod sugestiami Figi co do zmian w diecie i ogolna radą co do zwiekszania aktywnosci dziecka. Tylko mysle ze trzeba takiej rodzinnej pracy, zeby dziecko widzialo, ze nie tylko ono jest jakies “wyjatkowe”, ze tylko ono “musi”. Latwiej sie wprowadza rozne zmiany gdy samemu daje sie przyklad. Swojej mlodej w pewnym momencie zmienialam nieco nawyki zywieniowe, ale byla wtedy mlodsza niz twoja corka i podatniejsza na sugestie 😉
powodzenia
i co tam ciekawego znalazłaś? 🙂
a ten brzuch to wina matki dzisiaj na obiad frytki były
problem jest taki, że Nika chce po powrocie z przedszkola jeść 2 obiad…..i tu sie nie dziwie jeśli obiad ma o 12 to o 17 jest głodna na coś większego….
ale teraz juz wiem co jej dać żeby sie pożądnie najadła(nie węglowadany) a nie zapchała… i dobzre piszesz o teh współpracy rodzinnej….. tez mam taki zamiar razem z M że razem wszyscy przemeblujemy sobie jadłospis i sysytem jedzenia – będziemy może robic cotygodniowe ważenie… za ubytki na wadze medale i takie tam…
najważniejsze że pomału w głowce mi się układa…
a najgłupsze to to, że większość tych rzeczy o któych piszecie wszystkie, znałam i wiedziałam…. ale jak człowiek nie przeczyta czarnego na białym to nie dotrze….. ech……. i wszystko moja wina… ech…
Tak co mi się wydaje: jak najbardziej przemeblujcie jadłospis, sposób jedzenia itd… ale nie rób dziecku ważenia, pilnowania wagi, medali itd. Jak najbardziej możesz tłumaczyć co jest zdrowe, co niekonieczne, że lepiej zjeść sałatkę a nie loda itd. ale nie oceniaj JEJ – tego ile waży, czy wystaje jej brzuszek…
Oczywiście możesz ważyć, pilnować – ale niech ona nie będzie tego świadoma – to jeszcze małe dziecko i bałabym się, że może się nabawić poważnych zaburzeń łaknienia i przejść od nadwagi do anoreksji, zaburzonego widzenia siebie lub czegoś w tym stylu…
Moja mloda tez zazwyczaj przed 17 oswiadcza, ze jest glodna…. w domu dostaje mięso/rybe + warzywa (zazwyczaj surowe), sporadycznie szykuje cos innego. Chyba ze jest u mojej mamy, to wtedy je pelnowymiarowe (w odczuciu mojej mamy) drugie danie
Ostatnio Emilka przeszla samą siebie, gdy po zjedzeniu sporego kotleta mielonego i solidnej porcji surowki z kapusty pekinskiej zapytala czy sa jeszcze te pyszne kotleciki. Dostala drugiego, ale w miedzyczasie skonczyla sie suroweczka. Powiedzialam, zeby nalozyla sobie sama ile chce – wziela cala miske i zjadla to co tam zostalo – w sumie pochlonela pol kapusty piekinskiej… Bywaja jednak takie piekne dni, kiedy po powrocie z przedszkola zjada tylko jablko, ale za to od 18 przez 2 godziny je kolacje i nie moze sie najesc Na szczescie z radością obserwuje, ze zaczela jesc naprawde duzo warzyw – twierdzi, ze tarta marchewka z jablkiem i cytryną jest najlepsza na swiecie
tez tak uwazam
bez fajerwerkow – niech to bedzie naturalna sprawa
Znasz odpowiedź na pytanie: odchudzanie 7 latki