Papierosy

1. pluto Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Ja też podpalałam… Ale groził mi przedwczesny poród….mogłam stracić moje maleństwo….tak się przestraszyłam, że przestałam palić…..i nie palę do tej pory, a urodziłam 2.5 miesiąca temu
   Julka

   julka

   Odpowiedz
2. bea-kas Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Mnie tez grozi przedwczesny poród, zostałam zaszyta, siedzę na zwolnionku w domu nic nie mogę robić.
   I z tego wszystkiego palę jeszcze więcej a przeciez nie chcę.
   Beata

   Odpowiedz
3. anetka25 Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   wstyd sie przyznac, ale i ja mialam ten problem z tym diabelskim nalogiem. Czasami popalalam:( Na szczescie Adas jest zdrowy jak rybka. Teraz nie wiem jak to bedzie jak pojade do mamy, ona sama pali, ale mnie chyba zabije jak sie dowie, ze ja dalej popalam.Az sie boje:) Tak wiec albo bede palila po katach, albo wogole, to drugie byloby lepsze:) Pozdrawiam:)

   Anetka

   Odpowiedz
4. julia Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Ja paliłam przed ciążą ok pół paczki. Potem rzuciłam – ale to nie była moja zasługa – po prostu obrzydzał mnie dym. Potem obrzydzenie przeszło i papieroski zaczęły wzywać. I wtedy byłam u lekarza i przez przypadek słyszałam rozmowę dwóch położników na temat czarnego łożyska, niedotlenionego dziecka, niskiej wagi urodzeniowej i niedorozwiniętych płuc dziecka – no i matki która mówiła że nie paliła, a musiała kopcić z 2 paczki żeby tak dziecko załatwić.
   Więcej nie zapaliłam.

   Ciekawe co będzie po porodzie?

   pozdrawiam
   Julia

   Odpowiedz
5. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Ja przed porodem nie paliłam, jedynie tylko podpalałam okazjonalnie przy piwku na imprezach (całe towarzycho palące). A teraz mam taką wielką ochotę na papierosa !!!!!!

   Odpowiedz
6. pluto Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Akurat po porodzie wogole przestałam mysleć o papierosach… Ale teraz jak juz nie karmię aż mi ślinka cieknie jak czuję papieroski.. Ale obiecałam sobie, że nie bedę palić…..tz. obiecałam sobie, że jak urodzę to najwyżej zapalę sobie w pubie… Ale teraz boję się, że jak zapalę raz to potem już będę paliła znowu pół paczki dziennie……zresztą teraz mam takie ładne białe ząbki……..i zamiast papierosków mogę sobie kupić ciucha więcej……i mniej perfum zużywam, a jak wiadomo one nie są tanie…..i mogę nałożyć dwa dni pod rząd jakąś bluzę;- dawniej swetr czy bluzę prałam codziennie, bo wieczorem czuc było papieroski…
   Julka

   julka

   Odpowiedz
7. zaneta Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Ja niestety też popalam, nie ma dla mnie żadnego wytłumaczenia i dla was mamusie palące również. Jedyna rzecz którą mogę się pochwalic to to, że strasznie się ograniczyłam, nie pale w domu, no i staram się jak najbardziej mogę. Wiem, że szkodzę swojemu dziecku, świadomie go/ja truję ale sama z tym nałogiem sobie nie umiem poradzić.

   pozdrowienia
   Żaneta.

   Odpowiedz
8. ksantia Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   W pierwszej ciąży którą straciłam paliłam słabiutkie R1 ale zawsze. Potem obiecałam sobie że rzuce palenie nie dla siebie (bo bardzo lubiłam moje miętowe) ale dla dziecka. I udało się od listopada 2001 roku nie pale a w kwietniu zaszłam w ciąże ;-)))))

   Odpowiedz
9. helga Dodane ponad rok temu,

   Re: Papierosy

   Straszny to nałóg, wiem z własnego doświadczenia. Mam z tym straszny problem. Nie palę, nie palę, ale czasem bach i wypalam trzy za jednym zamachem. Staram się jak moge, ale strasznie mi ciężko. Zwłaszcza, gdy kłócę się z chłopem. Zazdroszczę dziewczynom, które po zajściu w ciążę poczuły wstręt do papierosów.

   Odpowiedz
10. joannamaria1973 Dodane ponad rok temu,

    Re: Papierosy

    chcesz żeby Ci pomóc? pomyśl sobie że za każdym razem kiedy zaciągniesz sie dym wypełnia cały pęcherz płodowy a twój dzidziuś pływa sobie w tym dymie. Mnie pomogło to wyobrażenie.
    asia

    Odpowiedz
11. olasz Dodane ponad rok temu,

    Re: Papierosy

    A ja już myślałam, ze tylko ja jestem taką wyrodną matką…
    Mnie też zawsze papieroski smakowały, paliłam ok. pół paczki dziennie, czasem troszke mniej, a przy imprezce więcej. W sumie to w porównaniu z niektórymi niedużo. Nie mniej jednak zaszłam nieoczekiwanie w ciążę i przez ok. 2 pierwsze miesiące nie wiedząc, że mam dzidziusia w brzuszku paliłam sobie dalej. Jak sie dowiedziałam ograniczyłam palenie, ale nie udało mi sie całkiem rzucić, a zasługę tutaj mają m.in. moi rodzice, którzy kopcą po 2 paczki dziennie i mój mąż, który stara się w sumie przy mnie nie palić za często, ale czasem mu to nie wychodzi – a ja po prostu jak czuje fajki, to wolę sobie sama zapalić, niż ten dym ma mnie przykapcać – nigdy nie lubiałam ydmu z czyjegoś papierosa… A tak poza tym – mojej kumpeli lekarz powiedział, że zapalenie jednej czy dwóch fajek dziennie, kiedy sie bardzo chce jest tak samo szkodliwe niż okropne denerwowanie sie, że chce się palić, a nie można…
    Pozdrawiam
    Ola i 30 tyg. dzidziuś 🙂

    OlaSz

    Odpowiedz
12. karo19 Dodane ponad rok temu,

    Re: Papierosy

    Witam!
    Nie chce cie straszyc, ale moze to pomoze. Palilam od 5 lat – jak zaszlam w ciaze nie palilam prze 3 tyg bo mnie odrzucalo – potem wrocilam do nalogu i zerwalam dopiero w 33 tyg ciazy. Dziec (od 3 tyg jestem mama). Dzidzius wazyl 3850 i dos6tal 10 pkt w skali Apgar, ALE… urodzil sie z rozszczepem wargi. Na szczescie tylko wargi i to minimalnym – ale do zabiegu by bylo OK. Nie mowie ze to przez papierosy, ale palenie w ciazy zwieksza ryzyko rozszczepu – dowiedzialam sie dopiero teraz i zaluje tylko jednego, nie to ze to rozszczeo, tylko to ze byc moze przez te cholerne fajki moje dziecko bedzie musialo przejsc przez ten zabieg.
    Pozdrawiam
    Karolina

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: Papierosy