“Pijany” noworodek…

Pewnie czytałyście… dla tych, które nie czytały, daję linka. [Zobacz stronę]
No po prostu wierzyć się nie chce :-((, tak mi szkoda tego maluszka…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: “Pijany” noworodek…

  1. Re: “Pijany” noworodek…

    W odpowiedzi na:


    Normalnie czuję się jakby mi ktoś obuchem przez łeb pierdalnął, tacy ludzie mają tyle dzieci, rynsztok się mnoży jak króliki, a tu tyle dziewczyn tak bardzo pragnie tego szczęścia i nic;-(


    Niestety będzie jeszcze gorzej, bo 1 tys. zł becikowego drogą nie chodzi.
    I mogę sie założyć, że taka będzie miała jeszcze dzieci, na siódmym nie poprzestanie i z pewnością będzie nadal popijać.
    A sarkastycznie dodam, że może już popijała na “a konto” becikowej kasy.
    A wystarczyło /to do naszego rządu/, żeby tą kasę dawać na podstawie rachunków za wyprawkę dla dziecka, pewnie też byłyby jakieś przekręty, fikcyjne rachunki, bo Polak potrafi, ale może jednak coć by to dało.

    Smutne wręcz drastyczne to!

    11.07.05

    • Re: “Pijany” noworodek…

      Czyli co?
      Cos w rodzaju Komisji, Podkomisji tak chyba w Stanach jest.
      Lud organizuje Komisje przy rządzie czy jakoś tak.
      W tych Komisjach przygotowywane są projekty, tematy do dyskusji, rozważenia ale w formie juz prawie gotowej do przyjęcia, głosowania.
      Nie wiem dokładnie jak to wyglada. Tak luźno myśle.
      Bo: polityków nie zmienisz, nikt za nami społeczeństwem stać nie bedzie, nikomu do głowy nie przyjdą nasze problemy….
      to jest chore.
      Niby przeciez rząd ma byc dla nas, po to by pomóc nam zorganizowac sobie zycie.
      Dobija mnie myśl, ze polycy nie maja pojęcia o naszych problemach.

      Można rozmawiać z poszczególnymi politykami, znajomymi. mam nawet takiego i co? No nic, powiedział mi, ze bedzie tak głosował jak chce wiekszosc. Nie zgodnie z własnymi przekonaniami tylko jak chce większosc.
      Szanowałam go kiedyś, dzisiaj juz nie.

      Jonatan

      • Re: “Pijany” noworodek…

        W odpowiedzi na:


        I mogę sie założyć, że taka będzie miała jeszcze dzieci, na siódmym nie poprzestanie i z pewnością będzie nadal popijać.


        Dlatego jestem za sterylizacją w podobnych przypadkach, bo co z tego, że pracują nad zwiększeniem liczby ludności; jak ta mała ludność nie będzie miała co do garnka włożyć i będzie nieszczęśliwa:(

        • Re: “Pijany” noworodek…

          Tez tego nie rozumiem:(Swiat jest taki niesprawiedliwy:(Bedziesz jeszcze miala dzidziusia, zobczysz. Trzymam mocno kciuki:)

          Katka&Krzys(26.01.06)

          • Re: “Pijany” noworodek…

            O nie:((((((Po prostu czytam i placze:(Dlaczego…jak ta matka mogla…jakbym ja dorwala to nie recze za siebie… Biedne malenstwo tak mi go zal:(
            To jest takie niesprawiedliwe,wiele dzieci ma na szczescie wspaniale zycie,jest otoczone wielka miloscia,opieka… Ale niektore sa krzywdzone zanim jeszcze w ogole przyjda na ten swiat:(

            W odpowiedzi na:


            – Poziom alkoholu u tego biednego malca był tak wysoki, jakby chłopczyk wypił cztery piwa lub butelką wina – ocenia lekarz.


            To po prostu nie miesci mi se w glowie:(Ja jakbym wypila 4 piwa lub sama jedno wino to przyznam szczerze ze miaalabym niezla faze:/A to takie malenstwo:(

            W odpowiedzi na:


            – Chłopczyk ma 1 punkt w skali Apgar – mówi ordynator OIOM


            Boze miej go w opiece…

            Katka&Krzys(26.01.06)

            • Re: “Pijany” noworodek…

              W odpowiedzi na:


              To co spotkało to dziecko oburza nas.
              Ale widok ciężarnej z papieroskiem już nie wywołuje żądnej reakcji – bo ona musi, bo nie może rzucić palenia, bo nie jest w stanie wytrzymać, bo lekarz pozwolił, bo ona w ciąży i nie można jej denerwować i takie tam.


              Mnie bardzo szokuje i oburza jak widze ciezarna z fajka,niestety nawet u mnie na osiedlu jest taka dziewczyna,rodzi za dwa tygodnie,cala ciaze palila jak smok,i do tej pory pali.Jak jej zwrozilam uwage to powiedziala ze w pierwszej ciazy palila od samego poczatku do konca,nawet przed samym porodem jeszcze poszla na fajeczke i dziecko ma zdrowe wiec teraz tez sie nie martwi. SZOK!!!!!

              Katka&Krzys(26.01.06)

              • Re: “Pijany” noworodek…

                Ja może bym za aż tak drastycznym krokiem jak serylizacja nie byłabym, bo a nuż w przyszłości taka by się taka opamiętała i chciała rodziny….. A takie pijące “matki” są przecież też często nastolatkami. wrrrr……
                Ale co nie znaczy, że swoboda kosztem takiego małego bezbronnego dziecka ma panować.
                Raczej stawiałabym na kuratele/donosicielstwo i nawet w przy najmniejszym niedopilnowaniu dziecka, (i nie czekałabym tu aż musi się stać tragedia) a rodzice mieli alkohol we krwi to kara co najmniej grzywny (do odebrania praw rodzicielskich włącznie) na charytatywny cel np. dom dziecka, darmowe obiady w szkole itp. a jak nie zapłacą to więzienie który działa “otrzeźwiająco” że tak powiem dla alkoholika. Bo dla takiego chyba nie ma nic gorszego niż NIE móc się napić.

                A na małe zdrowe noworodki jest duże zapotrzebowanie, gorzej już z chorymi lub starszymi, wiem, bo sama mam przyrodnią siostrę z domu dziecka, która miała mieć TYLKO weekend w normalnym (naszym) domu i została na zawsze.

                11.07.05

                • Re: “Pijany” noworodek…

                  czytała – porażka kompletna. Ludzie oszaleli, matki pogłupiały, zero odpowiedzialności i jaka go czeka przyszłość?

                  pozdr.
                  annia

                  • Re: “Pijany” noworodek…

                    I napiszę coś okrutnego ale napiszę:
                    – sterylizacja kobiet w rodzinach patologiczny.

                    pozdr.
                    annia

                    • Re: “Pijany” noworodek…

                      sprawiedliwości na tym świecie nigdy nie będzie, jest ona tylko po śmierci..

                      • Re: “Pijany” noworodek…

                        Biedne dzieciątko… przez 9 miesięcy pijane…

                        Dorota i Weroniczka 🙂

                        • Re: “Pijany” noworodek…

                          Nieee 🙂
                          Myślałąm o takiej akcji jak w przypadku protestu nt “stop pneumokokom” – czyli każda osoba indywidualnie pisze maila (wg jakiegoś szablonu lub nawet gotowy) do wybranych posłó (np. lekarzy), podpisuje się imieniem i nazwiskiem, ew. adresem i ziuuuuu – do skutku.
                          Wtedy zadziałało to i w tym przypadku mogłoby zadziałać – ale do tego potrzebna jest duuuuża liczba osób i maili.
                          Adresy mailowe do posłów są np. na stronie sejmowej; możnaby też poszukać stron www ich biur poselskich i słać też do biur.
                          W końcu ktoś zareaguje – choćby dla świętego spokoju 😉

                          Jeśli będę miała internet na wakacjach to poszukam posłów, którzy by się “nadawali” i stosownych adresów e-mail, bo przed wyjazdem już nie zdążę.
                          A jak nie będę miała to poszukam po powrocie (czyli za miesiąc).
                          Warto spróbować – wysłanie maila nic ne kosztuje, a może uda się zwrócić uwagę na problem?

                          Figa z Ptylą
                          [obrazek]dziś mam lenia – foty brak[/obrazek]

                          • Re: “Pijany” noworodek…

                            to bardzo smutne straszne!!!dziecko,ktore moglo by byc zdrowe jest chore!!! u mojego meza w pracy w domu dziecka jest duzo dzieci z FAS i bardzo cierpia bo sa odpychane i nierozumiane przez inne dzieci.czy ludzie sobie wogole zdaja sprawe z tego co robia???swiat sie przewraca do gory nogami-niestety,kto najbardziej cierpi bezbronne dzieci!!!brak slow plakac i krzyczec sie tylko chce!!!


                            paulina szymon lidia

                            • Re: “Pijany” noworodek…

                              W pale się nie mieści… Ja bym przymusowo podwiązywała jajowody.

                              Cait + Alka (15 I 2003) + Olaf (06 XII 2006)

                              • Re: “Pijany” noworodek…

                                … brak słów.. odrazu pozbawianie praw rodzicielcskich i podwiązanei jajowodów.. sssssss

                                • Re: “Pijany” noworodek…

                                  Figa, zgadzam się z tobą w 100% i co do badań i przede wszystkim co do tego że dziecko nieurodzone to takie samo dziecko co urodzone. problem chyba tkwi gdzie indziej – ludzie by nie donieśli, bo to nie ich działka. To jest chyba nasz problem ogólnospołeczny – strach przed okrzyknięciem przez ludzi jako “donosiciel” lub strach przed zemstą środowiska, na które sie donosi. Przyznaję, że ja sama nie mam odwagi podejść do palącej matki i zwrócić jej uwagę. Bo przecież ona ma dostęp do tych samych informacji co ja, chodzi do lekarza itd i w końcu ma wolną wolę. Ale może gdzieś w moim rozumowaniu robie błąd…


                                  Agnieszka i Małgosia

                                  • Re: “Pijany” noworodek…

                                    W gimnazjach się uświadamia. W moim (tzn, tam gdzie uczę) na pewno. Do znudzenia. I każda szkoła ma obowiązek realizować program profilaktyczny.


                                    Agnieszka i Małgosia

                                    • Re: “Pijany” noworodek…

                                      Ja też tak myślałam, dopóki nie przeczytałam o tym dzieciątku… przegranym na starcie :(.

                                      • Re: “Pijany” noworodek…

                                        W odpowiedzi na:


                                        Matka która wprowadziłaby do organizmu dziecka już urodzonego narkotyki, alkohol lub nikotynę odpowiadałąby za przestępstwo.
                                        Matka dziecka nienarodzonegho może to robić kompletnie bezkarnie.


                                        Niestety tak wygląda nasze Państwo, a w zasadzie nasz system prawny :-(. Robią wielkie “halo” o obronę życia poczętego, tylko jak ta obrona wygląda? Polega tylko i wyłącznie na zakazie aborcji… Ja też jakoś nie wierzę, że coś się zmieni w tej materii… a tak szkoda dzieci rodzących się w patologicznych rodzinach. A dla rodziny zawsze się przyda dodatkowy przychód w postaci “becikowego”. Ech… szkoda słów!

                                        • Re: “Pijany” noworodek…

                                          Niektórzy by donieśli – np. ja 🙂
                                          Mam w nosie to czy ktoś nazwie mnie donosicielem czy nie.
                                          I masz rację – każdy donosiciel jest fe – to scheda po latach opozycji wobec władzy.
                                          I nasi rodacy powinni wreszcie pojąć, że nie każdy donos jest zły.
                                          Bo nie wolno milczeć, kiedy ojcowie gwałcą swoje dzieci (czasem latami – tak było we wsi, w której moi rodzice rezydują latem), nie wolno milczeć kiedy rodzice swoje dzieci tłuką i głodzą, i nie wolno milczeć kiedy matki trują swoje nienarodzone i narodzone dzieci (np. przez pokarm).
                                          Taka… mama może zniszczyć dziecku życie już na starcie – i skoro ona tego nie chce pojąć, to powinien zając się tym ktoś inny.
                                          Siebie może truć ile wlezie – ale dziecko jest oddzielnym człowiekiem i powinno mieć prawo do ochrony zdrowia.
                                          Dlatego nie będę udawać, że wszystko jest ok, jeśli ciężarna pali (a czasem tak byłoby łatwiej – miałam taką sytuację w rodzinie).
                                          Jednak ciężarne mają setki wytłumaczeń dlaczego muszą, że jeszcze tylko ten jeden, że tylko do końca tygodnia, że do końca miesiąca tylko…

                                          Ten maluch z FAS nie ma właściwie szans na normalne życie – i jego matka powinna odpowiedzieć za zagrożenie zdrowia i życia dziecka, trwałę uszkodzenie ciała, wylądować w więzieniu, przejść odwyk a następnie popracować klka lat w ośrodku dla osób z deficytami intelektualnymi, dla osób wymagających troski i opieki – i oby wyrzuty sumienia nie dały jej spać spokojnie.

                                          Figa z Ptylą
                                          [obrazek]dziś mam lenia – foty brak[/obrazek]

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: “Pijany” noworodek…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general