płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

Ania od jakiegoś czasu jest momentami nie do wytrzymania…
Chodzi o napady płaczu, histerii i to bez powodu lub z błahego powodu-bo ma ręce umyć, bo wołała mamę, a przyszedł tata, bo “zupa była za słona”… Nosz cholera szlag mnie już trafia, męża też.
czasem nie wstanie z łóżka a już jęczy i płacze, bo coś tam…
A dzisiaj poszłyśmy z jej koleżanką na plac zabaw no i w ciągu niespełna godziny plakała conajmniej 10 razy, nie wytrzymałam i zabrałam ja do domu-płakała całą drogę.
Nie pomagają prośby, tlumaczenia, ignorowanie (jest jeszcze gorzej). Już nie mam siły, bo to trwa kilka miesięcy, myślałam, że sie poprawi, tymczasem jest coraz gorzej. W domu w takiej sytuacji staram się ją izolować-idzie do swojego pokoju i siedzi tam aż się uspokoi-niestety często nakręca sie jeszcze bardziej i ryczy, ryczy, ryczy…

Czy to normalne w tym wieku? Macie takie doświadczenia? Co robić, bo niedługo osiwieję albo wyląduje w domu wariatów… Tymbardziej, że jak Ania płacze to płacze i Gaba 🙁
Od września idzie do przedszkola i nie wiem jak to bedzie… Chodziła co prawda na zajecia popoludniowe na 2 godz. i nie bylo problemu, ale teraz się naprawdę boję, jak to przeżyjemy…

Basia, Anulka i Gabrysia

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

  1. Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

    No a jak mąz wraca z pracy to nie mozesz ja zabrac na godzine na spacer?

    • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

      Beasiu,

      Nie mam czasu czytac calego watku ale powiem Ci ze nie raz Mimi reakcja jest grubo trzesadzona i wrecz “teatralna”. Mysle ze to ten wiek i smiem nawet twierdzic ze to specyfika dziewczynek (wiem, ale mam doswiadczenie – jeden syn ). W kazdym razie np. dzis Mimi bawila sie w H&M torebka na zewnatrz czekali Ben i dziadek i podczas gdy moja mama i ja maszerowalysmy do kasy ona polmyslala ze my juz wychodzimy i zobaczywszy Bena i dziadka wybiegla ze sklepu uruchomiajac system alarmowy gdyz w raczce trzymala te nieszczesna torebke. Ja ja w lekkim zdenerwowaniu zawolalam z wyrzutem w glosie “Mimi, chodz tutaj” i ona jak nie zacznie ryczec. I ta scena placzu w wielkimi krokodylimi lzami trwala juz nawet gdy pani ekspedientka powiedzial ze nie ma sprawy i wielu dzieciom tak sie zdarza. Z tym ze zaznaczyla ze jej corka tez takie dramatyczne sceny placzu niewspolmierne do przewinienia odstawia.

      Mozemy tylko miec nadzieje ze z tego wyrosna czego Tobie i sobie zycze i jestem pewna ze tak sie stanie. Tymczasem przytulenie i otarcei lez powinno wystarczec. Moze Ania czuje ze poswiecasz Ani wiecej uwagi (w jej mniemaniu oczywiscie)…

      PS. Kolezanka ktora ma dwie dziewczynki tak jak Ty ma jeszcze to ze jak jedna zacznie plakac to druga chcac zwrocic na siebie uwage tez zaczyna plakac (jeszcze glosniej).

      • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

        Przedszkole czy nie da rady finansowo? A moze tylko na pare godzin? A plac zabaw i zawieranie znajomosci podworkowych sa mozliwe? Ladna pogoda jest, z czasem mozna przeniesc zabawy do domu. Mimi bawi sie w domu calkiem dlugo i niezaleznie (ode mnie) z dwiema psiapsiolkami (5 1/2 letnimi zreszta). To raczej one wymagaja ciaglego nadzoru, szukania im kredek, klejow, pieczenia z nimi ciasteczek…

        • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

          jakbym czytała o swoim dziecku….
          Ulka tak się zachowuje odkąd sobie uświadomiła, że będzie miała rodzeństwo.

          Ulcia i listopadowy Wojtuś

          • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

            Basiu u nas dokładnie to samo, mogła bym wszystko co napisałaś o Ani powiedziec o Matim
            My też wymiękamy, jeszcze nie zdąze wyjśc do pracy już mnie z równowagi wyprowadzi, wracam po 8h stęskniona i po 10 min mam juz dość jego ryku.
            chętnie poczytam co dziewczyny napisały

            Ania & Mati & Wojtek

            • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

              dementuję, mam syna który zachowuje się dokładnie tak ja córa Basi

              Ania & Mati & Wojtek

              • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                Godzina dzienie dla Mateusza przerobiona i co…I nic nie daje, prawda w czasie tej godziny jest dobrze ale to co dzieje się po tej godzinie doprowadza mnie do wyczerpania psychicznego 🙁

                Ania & Mati & Wojtek

                • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                  To ja nie wiem juz co mozna zrobić, widac to “taki urok” dzieci ( nie wszystkich ) z małą róznica wieku.
                  Pocieszajace moze byc to, ze jak kobieta decyduje sie na maluchy z mała róźnicą, to jest świadoma tego, ze tak moze być, więc pewnie jest łatwiej to przetrwać.
                  Rad nie udzielem wiecej by mnie to nie dotyczy i dotyczyc juz nie bedzie 🙂

                  • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                    Edysiu-niestety nie mogę zabrac na spacer po pracy męża, bo kończy pracę ok. 19-ej często poźniej…
                    ale przez ostatnie kilka dni staralam sie lepiej rozplanować czas i wiecej poswiecić go Ani i jest poprawa 🙂

                    Basia, Anulka i Gabrysia

                    • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                      Aniu-witaj towarzyszko niedoli…
                      cieszę sie przynajmniej, ze nie jestem z tym problemem sama…
                      wiesz nie myślałam, zę bedzie tak cieżko, zwl. ze Ania wspaniale przyjęla narodziny Gabrysi i bardzo ja kocha…
                      Ciekawe kiedy to minie?
                      No i tak jak pisałam wyzej Edysi-zauważyłam, że jak udało mi się poświecić jej wiecej uwagi w czasie dnia, częściej chwalić itp. to jest znaczna poprawa. Ale moze to też od dnia zależy?Trzymaj sie Aniu, musimy to jakoś przetrwać!

                      Basia, Anulka i Gabrysia

                      • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                        didid
                        no Ania też przesadnie reaguje i lamentuje, normalnie jakby nie wiem co sie działo
                        najgorsze, zę z Gabrysi też ostatnio mala histeryczka sie robi-tylko mama i mama, nie odstepuje mnie na krok, jak jestem w polu widzenia to ok, a najlepiej na rękach u mamy… jak nie to dziki wrzask, jakbyśmy jej krzywdę robili… przerażona normalnie ostatnio jestem …

                        Basia, Anulka i Gabrysia

                        • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                          wiesz edysiu-szczerze mówiac nie byłą swiadoma, ze mozę tak być, wiedziałam oczywiscie o zazdrości, ale nie myślałam, zę objawiać sie to może w takiej postaci… cóż… życie zweryfikowalo moje wyobrażenia 🙂

                          Basia, Anulka i Gabrysia

                          • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                            W sumie nie tylko chodzi o dłuższy czas poświęcony na raz.

                            Także małe chwile też są ważne np dziecko pokazuje rysunek, często w biegu odpowiadamy “Super” a można byłoby ukucnąć, wziąć rysunek do ręki, zachwycić się trawą, innym elementem, o coś zapytać, a całość zajęła by 2 minuty!!

                            Albo dziecko woła do pokoju bo coś zbudowało, a my jesteśmy teraz zajęci, ale można oderwać się na trzy minuty, potem zaznaczyć np nie możemy teraz zaglądać do pokoju bo gotujemy obiad itp., tak by nie zrobiło się z tego, bieganie do pokoju co chwila.

                            Niestety we wszystkich tych drobnych sprawach trzeba się pilnować, bo nic nie wychodzi spontanicznie.
                            Spontanicznie to wychodzi odburkiwanie, mówienie zaraz, które przeciąga się w nieskończoność :((

                            życzę powodzenia

                            • Re: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                              jak to dobrze że nie jestem sama!!!!!!!!!!! U nas jest dokładnie to samo!!!!! Wycie na dzień dobry… wczoraj przeszła samą siebie bo od ryku zrobiły jej sie fioletowe podpuchnięte oczy jakby nie spała tydzień – i tak jak mówisz – o byle bzdure… ale wczoraj doszedł jeszcze jeden element – złośliwe nieposluszeństwo – stoimy w kolejce w Galerii po jedzonko a ona pyta czy może na schody ruchome (które są cholernie wysokie a ona ma tendencje do biegania po schodach albo siadania na nich) a ja na to (miałam w wóżku Jaśka) że po obiadku – na co ona tupneła nogą i odwróciła sie i pomaszerowała w strone schodów nic nie robiąc sobie z mojego wołania!!!! Galeria pełna ludzi a schody w odległości 100 metrów ! Miała w nosie nawet to że znikneliśmy jej z oczu w tłumie ! I co zrobić z takim czymś? Gdyby to nie była Galeria i pełno ludzi to bym sprała jej tyłek bo mam już nerwy na wyczerpaniu…. Co rano jest problem bo nie to ubranie bo ona chce w kozakach a nie w sandałach!
                              nie mam sił tak jak ty i nie wiem co z tym zrobić.
                              poczytam wątek – może sie czegoś naucze.
                              pozdrowionka i życzę stalowych nerwów….
                              pap

                              Znasz odpowiedź na pytanie: płacz, lament, histerie-nie mam juz siły…

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general