Zarówno ja jak i Karola czujemy napewno wielki “spokój” który na nas spływa po tej inseminacji. Osiągnie on swoje apogeum zapewne jakiś 12 dzień po IUI.
Ja skupiam sie na godzinach robienia zastrzyków, brania tabletek i tym czy brzuch mnie boli czy nie. I już przynajmniej ze 100 razy myślałam sobie, ze sie napewno nie udało i może z połowe tego myślałam że się udało.
Schiza roztacza wokół mnie swoje kręgi…..
Weteranka-3lata za mną-czekam na 2 IUI
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Poinseminacyjny -spokój
Re: Poinseminacyjny -spokój
Gablysiu, ja trzymam kciuki, zeby ta droga byla jak najkrotsza
zazdroszcze Ci, ze potrafisz sie modlic, mnie tego teraz bardzo brakuje
a zdanie “Ja nie jestem pesymistką, bardziej realistka i jak wiele osób, wierze w cuda, lecz nie swoje.:) ” to dokladnie samo sedno. nic dodac nic ujac
pozdrawiam
29 cykl…
Re: Poinseminacyjny -spokój
Gablysiu realistko :o) mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. Zrobiło mi się trochę smutno, bo gdzieś między wierszami odczułam, że jak to sama ujęłaś “wierzysz w cuda, lecz nie swoje”.
I wiesz że życzę Tobie i wszystkim nam żeby poprostu się udało. I myślę że masz duże szanse tym razem :o)
Acha jeśli chodzi o przeczucia małpowe to wiem z własnego doświadczenia, że czasem te odczucia świadczą o zupełnie czymś innym :o)
Trzymam kciuki i wierzę w Twój cud :o)
Nuśka i 3 Aniołki…
Re: Poinseminacyjny -spokój
Spokój powiadasz… hmmm… może to i dobrze, że narazie spokój Bardzo będę chciała zobaczyć ten Wasz spokój tak około 10 dnia po IUI Ale ze mnie małpa, nie? No, ale Wy przecież wiecie, że trzeba świrować, żeby nie zwariować
całusy
Re: Poinseminacyjny -spokój
więc ja oświadczam, że jestem debilem do potegi szóstej….zero swirowania!! Zwariowałam chyba. NIe to co Gablysia…;)
karkoj
Re: Poinseminacyjny -spokój
dobra, dobra… to dopiero tydzień… pogadamy za kilka dni
Re: Poinseminacyjny -spokój
hehe….
Ja po prostu nie wierzę i dlatego… Szkoda tylko, że tym razem maz wierzy, bo nie mam pojecia jak sobie poradzi z porazką.
A Gablysia cos mało pisze… czyżby faktycznie cały czas spała??????
karkoj
Re: Poinseminacyjny -spokój
No ja taka obrażalska znowu nie jestem 🙂
NIe obrażam sie jak mi ktoś kopniaka zasadzi bo czasem mi sie faktycznie należy.
Dobrze, że mam w głowie jakiś plan
Re: Poinseminacyjny -spokój
Gablysia faktycznie dużo sobie śpi, bo chodzić w ogóle nie mogę. Ból jajnika (lewego) przybrał taką formę, że zaczynam się martwić. Łupie mnie okropnie. Chyba sie przejde w poniedziałęk do lekarza, bo jeśli znowu rośnie mi torbiel- gigant to ja sie po prostu załamie.
Nie wiem jak sie odczuwa hiperstymulację, ale w końcu przy tylu pęcherzykach jest możliwość, ze któryś sobie nie pękł i teraz zamienia się w jakiś okropny balon brrrr.
Mam w zwiążku z tym problem z chodzeniem więc jeżdzę autem a w domu cały prawie czas leże.
A ty Karola widze że schizujesz,- ten objaw :Nie wierze, w nic nie wierze, nic mi sie nie udaje, buuuuuuu, to właśnie charakterystyczny dla spokoju poinseminacyjnego. Widzę ze i u ciebie daje on sie we znaki. Ja zawsze w tym końcowym okresie chodze po domu i ryczę. TO też jest ten objaw…..
A ty Iza z nas sie nie nabijaj, poczekaj jak ty będziesz schizować, ja już ręce zacieram ha ha ha
Dobrze, że mam w głowie jakiś plan
Re: Poinseminacyjny -spokój
Gablysiu…. Nie wiem, jak Ty reagujesz na “zastrzyk” progesteronu, ale ja mam cholerne tendencje do torbieli, a po luteinie, czy duphastonie zawsze niepęknięte pęcherzyki mi się wchlaniają. Podobno po stymulacji ból jajnika/ów jest normalnym objawem, więc błagam – nie pisz czarnych (torbielowych) scenariuszy 😉
A ja…. o dziwo naprawdę nie schizuję. Chyba dlatego, że ciągle jestem w innym świecie. Całymi wieczorami biegam za mężem, rozmawiam z nim i probuję coś z tego człowieka wykrzesać…. A tak poza wszystkim – mam coś z pęcherzem. Chyba sie niezle przeziebilam.
Gablysiu….kiedy robisz betę??
cium
karkoj
Re: Poinseminacyjny -spokój
Zdecydowałam ze nie będę robić bety. Test zrobię, jak mi sie skończą wszystkie zastrzyki, żeby wiedzieć czy odstawiać czy nie.
To nie jest normalny ból jajnika. Gdyby był zwiążany ze stymulacją, bolałoby chyba od początku, a mnie boli w sumie tak na poważnie od wczoraj. Promieniuje na plecy, nie jest to nic przyjemnego (sic!)
Dobrze, że mam w głowie jakiś plan
Re: Poinseminacyjny -spokój
no nie…jesli Cię to niepokoi to faktycznie do lekarza, po co sie stresować.
Caluski
karkoj
Re: Poinseminacyjny -spokój
Karola dobrze radzi, lepiej to sprawdź…
Jeśli jest to przestymulowanie to wiesz… dobrze dla Twojego dzidziusia…
A co do nabijania, to Ty kochana tak tych rączek nie zacieraj, bo do mojego schizowania to całe dwa miechy zostały, a do tego czasu to już wylądujesz na oczekujących
P. S. A jeśli tak bardzo będziesz chciała poznać schizującą Izę… to już Ci współczuję
Re: Poinseminacyjny -spokój
och Wy moje kochane schizki 🙂
co to będzie jak już brzuszki będziecie mieć? Wtedy to się dopiero zacznie
Karola w sobotę stestujesz?
[Zobacz stronę]
Re: Poinseminacyjny -spokój
w czawartek, w przyszlym tygodniu ide na bete. Zadnych sikańcow nie będe robić.
🙂
karkoj
Re: Poinseminacyjny -spokój
Ja bety na pewno tak dla siebie nie będę robić, bo musze zostawić swoje żyły na zaś 🙂
Mam straszny problem z pobieraniem krwi 🙁
[Zobacz stronę]
Re: Poinseminacyjny -spokój
ojej…biedna:( W takiej sytuacji to faktycznie…..
Ja tylko spadam z krzeseł podczas pobierania, ale zyly chyba mam normalne.
karkoj
Re: Poinseminacyjny -spokój
Gabi uważam że wizyta u lekarza i usg to dobry pomysł. Trzymam kciuki aby to był objaw fasolkowy a nie torbieli
Karola, Bambamku za Was też trzymam kciuki :))
**
51 cykl :((
Re: Poinseminacyjny -spokój
Sam, ja trzymam kciuki za Twoją radość ducha i żeby była ona wzmocniona kruszynką małą 🙂
[Zobacz stronę]
Re: Poinseminacyjny -spokój
Witaj Gablysiu!
widac ze tu często nie bywam, bo nawet nie wiedzialam że podeszlas do inse…
Strasznie mnie to ucieszylo – naprawdę! To super, że w końcu moglas i że posunęlaś sie aż tak b. do przodu!!!! 🙂
marwią mnie tylko te Twoje bóle – wspólczuję! ale wiesz, może powinnas z tym się udać do lekarza i zapytać czy to naturalne???
Ja w każdym bądź razie życzę Ci wszystkiego naj.. naj.. oby tym razem SIĘ POWIODLO a do lekarza idź, choćby po to by Cię uspokoil, że wszystko jest ok. sciskam mocno papa
Re: Poinseminacyjny -spokój
Gabi jak się czujesz? Byłaś u doktorka?
Nic się nie odzywasz…
Nuśka i 3 Aniołki…
Znasz odpowiedź na pytanie: Poinseminacyjny -spokój