hej teraz mam jeszcze jeden dylemat… kończe studia z zawodu będe nauczycielką i dostałam propozycje pracy w szkole chcą mnie zatrudnić niestety nic nie wiedzą o ciąży bo po mnie nic nie widać jeszcze…. Nie wiem co zrobić powiedzieć prawde czy zataić tę wiadomość i mieć prace i potem macierzyński….głupia sytuacja wiem… No i trzeba iść przed podpisaniem umowy na prześwietlenie a ja nie moge(może pujdzie za mnie ciotka-troche to ryzykowne rozwiązanie) poradzcie mi coś prosze!!!!! ps. obecnie pracuje tylko mąż do pracy dojeżdza 60 km na paliwo idzie 1/3 jego pensji a ja jestem w 15 tyg.innej szansy na prace mieć nie będe a każdy grosz sie liczy…o ciąży powiedziałabym pod koniec września tzn. po obronie(bronie się 17-same stresy nie wiem juz co o tym wszystkim myśleć!!!!!!) pomóżcie co wy byście zrobiły??
kate&dzidzia
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: powiedzieć o ciąży czy nie????
Re: powiedzieć o ciąży czy nie????
Ja nawet JESTEM w podobnej sytuacji! Co prawda nie w mojej szkole macierzystej, ale w podstawówce, w której mam dodatkowo 1/4 etatu i każdego roku podpisuję umowę na czas określony (tzn. na rok). Kiedy pod koniec poprzedniego roku szkolnego dyr pytał mnie, czy zgadzam się na pracę w przyszłym roku, odpowiedziałam, że tak – wiedząc już, że od grudnia najprawdopodobniej pójdę na macierzyński, w czasie którego żaden inny nauczyciel nie będzie mnie mógł zastąpić. Bałam się jednak trąbić o moim stanie, żeby nie zapeszyć… Pod koniec wakacji sama odezwałam się do dyrektorstwa z prośbą o przemyślenie renegopcjacji mojej umowy: że może tylko do końca pierwszego półrocza, żeby nie naciągać ich na płacenie mi macierzyńskiego i dać im możliwość zatrudnienia kogoś, kto przynajmniej faktycznie wykona kreśloną pracę za te pieniądze. Znamy się dość długo i po prostu nie miałam serca zjawić się we wrześniu z “ładuneczkiem” z przodu jakby nigdy nic i liczyć na dotrzymanie przez nich poprzednich obietnic. A dyr? Odpowiedział, żebym nie przesadzała z tym umartwianiem, macierzyński mi się należy i… po sprawie. Fajną mam dyrekcję i wierzę, że w naszym sfeminizowanym zawodzie wydarzenia “ciązowe” są wpisane w charakter fachu i dyrektorzy – też nauczyciele – zrozumieją i docenią szczerość.
Takie mam utopijne przekonanie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę samych miłych niespodzianek w kontaktach ze szkolną “górą”
Re: kzaremba ma racje-popieram
kombinuj ile sie da.dziecko jest najwazniejsze, a przeciez nie moze chodzic glodne
Re: powiedzieć o ciąży czy nie????
Krótka rada: nie mów!!! wiem, że to może nieładnie, ale czasy są dzisiaj jakie są. O pracę jest ciężko. Nawet nam po studiach- Justyna.
Znasz odpowiedź na pytanie: powiedzieć o ciąży czy nie????