PRLu czar…

kupę z tych rzeczy pamiętam, ale więcej pamięta mój małż (6 lat starszy jest :D)

[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
…. nigdzie niestety nie znalazłam czekolady w pomarańczowym opakowaniu z brązową palmą 🙁

a wy co pamiętacie????

Pozdrówki 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: PRLu czar…

  1. aaaaaa i rowery Wigry-3 na komunię i zegarki elektroniczne 😉

    • Zamieszczone przez ahimsa
      Pamiętam te koszmarne temperówki z żyletką wśrodku! i żółtą suszarkę…
      I kartki też trochę;)

      I oczywiście wszystko, co związane było z dziecmi- koziolek matołek, Pankracy ( uwielbiałam!), Donaldy:)

      ja uwielbiałam te temperówki

      • Zamieszczone przez rrenya
        Boshe to wychodzi na to, że ja niezły burżuj byłam 😮
        Miałam:
        1) czarno- żółte
        2)czarno-błękitne
        3)czarno-czerwone

        normalny burżuj :D;)

        hahaha, dobre! RRenya dzięki za przypomnienie juniorek! Całkowicie wypadło mi z głowy 🙂 Tylko nigdzie nie znalazłam ich zdjęcia ;(

        • Pamieram kartki, stanie w kolejce po mieso, cukier, kawe.

          • rrenya, Ty to masz pamiec:D
            przypomnialas mi o tym co wymienilas:) Oranzada w woreczkach byly pyyyszne:) a jeszcze lepsze byly te w proszku, jedzone na sucho-mniam:)

            • Mialm klapki z motylkami:D

              • Oj satutrator z domu pamietam i jak biegalam do sklepu po naboje do niego:D

                • Zamieszczone przez kiara2003
                  Oj satutrator z domu pamietam i jak biegalam do sklepu po naboje do niego:D

                  Syfon znaczy?

                  • Zamieszczone przez aaagatka
                    Syfon znaczy?

                    hahaah – wlasnie tak:D
                    ale mi sie pochrzanilo:D 😀 😀

                    • Ja rocznik 82 wiec niewiele pamiętam, niespełna 7 lat zycia w stanie wojennym a wiec
                      -napoje w kolorze pomarańczowym w woreczku
                      -Lalki Barbie-pamietam jak dostalam jedna z Pewexu na gwiazdke, szok dla mnie byl, spelnienie marzen
                      -granatowe fartuszki w szkole,
                      -gumowe buciki na lato na lekkim obcasie
                      -mieszkalam kiedys na przeciwko internatu, mieszkaly tam dzieciaki z ZSRR dostawalismy od nich takie znaczki ze sżpilką radzieckie, zeby mozna bylo sobie wpiąc w bluzke
                      -no wiadomo ta czekolada ktos mi podpowiedzial Tropicana
                      -perfumy mojej mamy Reve i Pani Walewska
                      -tornister skórzany do szkoły, worki na buty,
                      -gumy Donald
                      -smak bananów- pamietam jak mj dziadek jezdzil po calej Europie i przwiózl nam kiedys banany z Francji, juz lekko dojrzewające, zjadlam wtedy pierwszy raz, a raczej spróbowalam, wtedy byl to dla mnie szok dla podniebienia, okropieństwo, a teraz banany są wszedzie
                      -gra wilk i zając, albo jajeczka, albo forumuła
                      -akierowane pantolfelki, ale to wszystko z importu
                      -białe podkolanówki w kazda letnią niedziele
                      -lody bambino-nieznosilam ich
                      -konserwy rybne, mojego kolegi tata byl marynarzem, kiedys dorwalismy u niego w domu taka puszke, wszyscy chcieli sprobowac, to młotkiem ja rozbijaliśmy
                      -Piosenka Lambada….:)
                      -pochody-wiadomo ja z bratem bylam przebierana za smerfy i jakies inne szalone postaci, bo mama pracowala kiedys w Misiu

                      • Moja ulubiona gazetka MIs, z taka sztywna wkladka o zwierzetach w srodku

                        • i z “pocopotku co jest w srodku” 🙂

                          • Zamieszczone przez aaagatka
                            Moja ulubiona gazetka MIs, z taka sztywna wkladka o zwierzetach w srodku

                            z zamierzchłych czasów to oczywiście Miś i jeszcze Świerszczyk (nie kojarzyć proszę ;)) no i uwielbiany przeze mnie Świat Młodych z komiksem o Kleksie 😀

                            ps. jak mi brakowało kasy na ŚM to podbierałam młodszemu bratu ze skarbonki 😮

                            • uwielbialam Świerszczyka 🙂
                              kacha, jezeli myslimy o tych samych bucikach na obcasach to ja mialam takie niebieskie (do obcasow zawsze wpychalam kamienie zeby stukaly:) )

                              • Pamiętam kogucika z Teleranka, buty sofixy, relaxy, motylki i plastiki – te ostatnie były hitem na koloniach. Nie wiem czemu, ale wszystko wtedy miałam brązowe, włącznie z pseudo skórzanym plecakiem do szkoły.
                                Bananów nie lubiłam – kiedyś mama wystała je w kolejce, a ja nimi plułam.
                                Pamiętam prosiaka, którego tata rozbebeszał na takiej starej wielkiej maszynie do szycia, którą rozkładał pod moimi drzwiami. Przed świętami zawsze z sąsiadem jeździli na wiochę i kupowali takiego świniaka. Kurcze, ale się wtedy narażał…;)
                                Ze stanu wojennego pamiętam czołgi, które stały na postoju taxówek.
                                I pamiętam swoje pierwsze podpaski – wata w siatce… feeeee. Ostatnio je wspominałam, bynajmniej nie z rozrzewnieniem 😉
                                A super plac zabaw, na którym się bawiłam nadal mam pod oknami i wspominać go nie muszę. Nawet farba na drabinkach jest ta sama…

                                Edytuję, bo przypomnialam sobie, jak się zbierało makulaturę i potem wymieniało się ją na papier toaletowy. 🙂 Takich wspomnień wiele, niejedno się jeszcze przypomni. Misie, świerszczyki, SM – oczywiscie pamiętam. Podobnie jak historyjki z Donalda i oranżadę w torebkach (albo z takim śmiesznym zamknięciem – takim korkiem na drucie). Smienę, paczkę popularnych, radio Wanda i kartki nadal gdzieś mam w domu 😉

                                • Zamieszczone przez kotuś
                                  te saturatory nie raz z mężem wspominamy :Dszklankę saurator płukał tylko w środku a na zewnątrz była oblizana przez wszystkich i nikt jakoś nie zatruł się:D
                                  ja pamiętam

                                  Ostatnio ze znajomymi wspominaliśmy właśnie te saturatory i tą wielorazową szklankę 🙂 A z tym nierozelwalnie kojarzą mi się pochody pierwszomajowe, każdy z chorągiewką i tymi napojami w woreczkach.

                                  mleko,śmietana w butelkach

                                  To też pamiętam. I jeszcze pamiętam jak jeździliśmy z dziadkiem do Łodzi do Centrala, gdzie mozna było “dostać” baryłki z likierem Wedla i były tam ruchome schody- głowna atrakcja :p
                                  Parę lat później jeździło się z koleżankami do McDonalda na Piotrkowską 😀

                                  • Zamieszczone przez rrenya
                                    Pamiętam:
                                    – czekoladę robioną przez mamę z mleka w proszku i kakao :p

                                    Ja do tej pory ją robię- pyyyyycha!! Nie ma lepszej czekolady 🙂

                                    • Zamieszczone przez kacha1982
                                      Ja rocznik 82 wiec niewiele pamiętam, niespełna 7 lat zycia w stanie wojennym a wiec

                                      został wprowadzony 13 grudnia 1981 r. na terenie całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na mocy uchwały Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 r., podjętej niejednogłośnie na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (pozakonstytucyjnego tymczasowego organu władzy, faktycznie nadrzędnego wobec konstytucyjnych władz państwowych), poparty przez Sejm uchwałą z dnia 25 stycznia 1982 r.Został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a zniesiono go 22 lipca 1983 r.

                                      za diabla 7 lat nie bedzie 😀

                                      • Zamieszczone przez kacha1982
                                        Ja rocznik 82 wiec niewiele pamiętam, niespełna 7 lat zycia w stanie wojennym..

                                        Myślałam ze stan wojenny trwał 2 lata… hmmm:D
                                        Ok, wierzę ze sie przejęzyczyłaś 😉

                                        A ja pamiętam (chociaż nie wiem, czy to nie było juz po 89 roku…hmmm):
                                        – ciepłe lody, czyli tzw murzynki – nie cierpiałam
                                        – lizaki z gwizdkiem
                                        – blok czekoladowy z murzynkiem na papierku (twardy i okropnie słodki)
                                        – oranżada w proszku (najlepiej było napluć i patrzeć jak sie “burzy”hmmm:cool:)
                                        – gumy do żucia takie kolorowe kulki.
                                        – i teleranek, i 5-10-15 i Domek na prerii (w niedzielny poranek z całą rodziną – kino familijne :))
                                        – i granie w gumę

                                        Czy wy też zbierałyście opakowania od czekolad, tzw sreberka 😀 – wwąchiwałam sie w nie, bo miały w sobie resztkę zapachu prawdziwej czekolady 😀

                                        • Zamieszczone przez koralka
                                          Myślałam ze stan wojenny trwał 2 lata… hmmm:D
                                          Ok, wierzę ze sie przejęzyczyłaś 😉

                                          A ja pamiętam (chociaż nie wiem, czy to nie było juz po 89 roku…hmmm):
                                          – ciepłe lody, czyli tzw murzynki – nie cierpiałam
                                          – lizaki z gwizdkiem
                                          – blok czekoladowy z murzynkiem na papierku (twardy i okropnie słodki)
                                          – oranżada w proszku (najlepiej było napluć i patrzeć jak sie “burzy”hmmm:cool:)
                                          – gumy do żucia takie kolorowe kulki.
                                          – i teleranek, i 5-10-15 i Domek na prerii (w niedzielny poranek z całą rodziną – kino familijne :))
                                          – i granie w gumę

                                          Czy wy też zbierałyście opakowania od czekolad, tzw sreberka 😀 – wwąchiwałam sie w nie, bo miały w sobie resztkę zapachu prawdziwej czekolady 😀

                                          dokladnie to samo pamietam – Domek na prerii rules 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: PRLu czar…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general