ostatnio wyciągając z szafki ryż zauważyłam w nim coś czarnego ruszającego się – były to robaki. Nie wiem skąd się wzięły ale do ryżu nabrałam strasznego wstrętu. Przejrzałam resztę produktów i odkryłam je jeszcze (tylko jednego) w makaronie. Czy ktoś wie co to mogło być, skąd się wzięło? Możliwe żeby było ze sklepu? Paczka z ryżem nie była jeszcze przeze mnie otwarta więc jak tam się dostały? Jak temu zapobiec w przyszłości?
Bedę wdzięczna za rady.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: robaki w ryżu i makaronie ?
No masakra, ja mam mega obrzydzenie, dziś w hipermarkecie zaglądałam na półki, pod półki itd, normlanie paranoja.. Nie mówiąc już że w domu ze strachem wchodzę do pokoi, zaglądam do szafek, na te plastry. Wszytsko oglądam dokładnie…mąż się ze mnie śmieje niesamowicie że mam jakąs obsesje, nawet apetyt mi odebrało. Narazie nie pojawił się żaden osobnik na plastrach ani w szafkach, żadna larwa itd.
Niestety jeśli się ma choćby podejrzenie, że mole wyleciały nie z nowo otwartej paczki, tylko były gdzieś w kuchni, wyrzucenie wszystkiego co było otwarte uważam za konieczne.
Raz okazałam sentyment wobec czegoś, co wydawało się czyste i nietknięte – i był to błąd. Trzeba wyrzucić wszystko.
Mole oduczyly mnie robienia wiekszych zapasów 😉
elik / lea bleee..
normalnie czytajac to nakręcam się coraz bardziej..
jutro generalne przeglądanko szafek
ja kiedys kupiłam kasze w woreczkach i w środku były larwy i same już mole,które nie umiały wyjśc z opakowania i takie pajączynki-obrzydlistwo…
od tamtej pory od razu przesypuje wszystko do słoików zanim wsadze do szafki
A mam pytanie: do jakich pojemników to wsyztsko wsypujecie? te sypkie produkty, herbatki, kawy, mleko dla dziecka itd?? bo sama już nie wiem gdzie takie cholerstwo sobie wejdzie a gdzie nie. Czy naprzykład herbatki te z Hippa w puszkach też przesypujecie? Mleko dziecka w puszakch kupione też? czy tam sie nie powinno dostać… ja głupne powoli już…:(
mąke, kasze,ryż kawa,herbata owsianke przesypuje do słoików
mleko małej do puszek….herbarka,małej zostaje w oryginalnym pudełku,makaronów tez nie ruszam
Przez słój nie, ale miedzy słojem a pokrywką, to i owszem. 🙂 Miałam mole w starym mieszkaniu, ale gruntowne porządki w szafkach pomogły. Musiałam powtarzać przeglady zapasów dośc często. Jak wiedziałam czego szukać (“pajęczynki”, resztki kokonów i dorosłe owady) to moim zdaniem dość łatwo było się ich pozbyć. Nie stosowałam chemii owadobójczej.
My zakupiliśmy te plastry na mole i tylko jeden sie przylepił….i to po ponad tyg od zalozenia… nie widać ich, nie widać larw, kokonów, pajęczynek… produkty mam już w pojemnikach a ich nie ma…. niby powinnam sięcieszyć ale mnie to nie pokoi że nagle cisza….
rzeczywiście Lea, miałaś rację – teraz wszystko dokładnie przeglądam bo jeść też przecież musimy:) Dzięki za rady:)
Koleżanka właśnie znalazła pozostałości larw w… orzechu włoskim
(pajęczynki plus odchody – odchody wyglądają jak zmielona kawa)
orzechy zakupione w Kauflandzie
Znasz odpowiedź na pytanie: robaki w ryżu i makaronie ?