straszne…

normalnie, czy ludzie nie mają wyobraźni

zostawić dziecko w samo w aucie

straszne rzeczy dzieją się na świecie

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: straszne…

  1. Zamieszczone przez Mamrotka
    Wiele osób może się oburzyć za choćby takie chwilowe zostawienie dziecka w samochodzie (lub w domu – bo w domu też dzieci zostawiam same).

    Ja się nie oburzam,różne są sytuacje, tutaj minimalne są szanse, że coś się stanie.

    Ja jednak o swoje się obawiam, ja z tych kwok:)

    • Zamieszczone przez ulaluki

      Ja jednak o swoje się obawiam, ja z tych kwok:)

      😉

      • Zamieszczone przez Mamrotka
        Podejrzewam, że jest więcej takich rodziców jak ja, nie wiem czy tu na forum – być może tak ale boją się zabrać głos – bo te gromy co się zaraz posypią…to ho ho….

        Ja się nie boję i mało mnie obchodzą gromy od innych – moja sprawa co robię ;).
        Zdarzało mi się zostawić dzieci/dziecko na parę minut w aucie jak np. spało, a ja musiałam po coś wyskoczyć.
        Tak, jak mama z artykułu nie zachowałabym się nigdy, ale i do świętego oburzenia mi daleko…

        P. S. Faktem jest, że sprawa tych dwóch chłopców mną wstrząsnęła i muszę przyznać, że zaczęłam się zastanawiać, co by było gdyby…

        • Zamieszczone przez majowamama
          40 minut, to faktycznie sporo jak na taka pogodę…
          ale afera wokól chyba bardziej pokazowa, wszak dziecku nic sie nie stało

          fizycznie moze i nic mu sie nie stało…

          To jest właśnie szczyt głupoty i nieodpowiedzialności.

          Powinni billboard’y robić z takimi “lotnymi” osobami-i juz oczyma wyobrazni widze pod zdjeciem takiej “intelektualistki” następujący tekst;) “…bo chciałam tylko przymierzyć kozaczki…”

          • Zamieszczone przez ulaluki
            Ja mam zupełnie inne zdanie.

            Moja mama zostawiała mnie samą np w restauracji, nie wiem ile miałam lat, może 8 może 10, na pewno nie więcej, raczej mniej.
            Sama szła na zakupy.

            Do tej pory pamiętam ten strach, każda minuta to potęgowała, bałam się że mama nie wróci.
            A byłam dużo starsza niż to opisywane dziecko.
            To jeden aspekt, drugi jeszcze ważniejszy to bezpieczeństwo,(piszę o sprawie głównej, nie o tej mamrotkowej).
            Ja zawsze oceniać będę to jako bezmyślność, brak wyobraźni rodzica.

            Aczkolwiek szanuję Twoje zdanie:)

            mam do tego totalnie obojętnie podejscie
            jezdzać samochodem, stojac w korkach
            widząc ludzi za kierownicą i dzieci bez pasów biegajace po całym samochodzie
            małe dzieci na kolanach ojca prowadzące samochód
            głupota i wyobraźnia ludzka nie zna granic
            poprostu przestaje mnie to dziwić
            ktos pisze ze dobrze ze o tym mówia

            co z tego ze mówia skoro sytucja ciągle sie powtarza.
            jezeli kobieta ma jakiekolwiek skupuły
            to sam szum wokół tej sprawy powinien dać jej do myslenia
            pod warunkiem ze jest zgodny z rzeczywistościa.

            jej sprawa – tak jak napisalam wczesniej ma szczescie
            ze tym razem dziecko sie znalazło….

            • Zamieszczone przez Avocado
              Ja się nie boję i mało mnie obchodzą gromy od innych – moja sprawa co robię ;).
              Zdarzało mi się zostawić dzieci/dziecko na parę minut w aucie jak np. spało, a ja musiałam po coś wyskoczyć.
              Tak, jak mama z artykułu nie zachowałabym się nigdy, ale i do świętego oburzenia mi daleko…

              pozwolisz, że się podpiszę:)

              w łodzkiem ostatnio mama zostawiła dwoje dzieci w aucie.
              wyszła tylko po starszą córkę do szkoły. Jak wróciła, samochód płonął – prawdopodobnie chłopcy bawili się zapalniczką (nie wiem dokładnie, to jedna z hipotez)…
              Ludzie ugasili pożar, a dzieci ciężko poparzone trafiły do szpitala:(
              Prawda jest taka, że strzeżonego Pan Bóg strzeże…

              • masakra!!!nieodpowiedzialna kobieta:(

                • Bezmyślność, brak wyobraźni, nieodpowiedzialność?
                  Ja dzisiaj z moim 4-miesięcznym synkiem jeździłam od przychodni, do banku i do drugiej przychodni. Też na chwilę. Przez myśl mi nie przeszło, żeby zostawić synka w aucie.
                  Na mróz dziecko jest dobrze ubrane, ale jego strach! Spało i nagle budzi się w aucie bez mamy! Dla dziecka trudne jest obudzenie się w nowym miejscu, tym bardziej samo.

                  Myślałam, że po tej historii z palącymi się dziećmi w samochodzie coś dało do myślenia…….

                  • Zamieszczone przez Mamrotka
                    Gromy zaraz się posypią na mnie…. oj posypią….

                    Generalnie – uważam, że mama z tego artykułu zrobiła rzecz niedopuszczalną zostawiając na tak długo dziecko samo w samochodzie…

                    Ale…(zawsze jest jakieś ale 😉 ) sama również zostawiałam małego Krzyśka w samochodzie pod przedszkolem, gdy spał i nie chciałam go budzić.
                    Wchodziłam do przedszkola, dzwoniłam po Kubę, czekałam na dole zerkając na samochód podczas oczekiwania aż sam się ubierze.

                    Podejrzewam, że jest więcej takich rodziców jak ja, nie wiem czy tu na forum – być może tak ale boją się zabrać głos – bo te gromy co się zaraz posypią…to ho ho…. Skąd wiem, że są tacy rodzice jak ja?
                    O choćby stąd, że pod naszym przedszkolem zauważyłam, że wiele mam tak robi – auto parkują koło wejścia, szybko do przedszkola po starsze a młodsze śpi w aucie.

                    I pomimo tego, że sama robiłam podobnie – ba, nadal robię….zostawiam czytającego książkę 9 latka w samochodzie pod przedszkolem gdy idę po młodszego…to uważam, że nigdy w życiu bym nie przegieła i nie zostawiłą dziecka na tak długo w samochodzie.

                    5-10 minut gdy się zerka na auto – jest dla mnie OK, ale odchodzenie od samochodu i tracenie z oczu dziecka i auta – to już bardzo nie OK.

                    hmm
                    ja mało jeżdżę, z dziećmi to już w ogóle, więc tak nie robię…

                    ale czasami robi tak mój małż, gdy jadą sami w dłuższą trasę, zostawia ich czasem jak płaci paliwo,

                    też zerka na auto, widzi je z kasy..

                    ale mnie to kurna stresuje… zrobiłam nawet burzę na ten temat, ale powiedział, że czasem nie ma opcji inaczej.. no nie wiem, nie jestem przekonana.. ja mam za bujną wyobraźnię

                    • Ja z tych co zostawiają – na chwilę przed sklepem czy szkołą, albo na kwadrans w domu. Nie zostawiłabym dziecka w samochodzie, żeby pójść po jakieś większe zakupy. Ale jak mam malucha budzić i wyciągać z ciepłego samochodu na mróz po to, by jeden chleb kupić, to wolę polecieć sama.
                      Kiedyś już był ten temat i wtedy pisałam to, co teraz powtórzę – że dużo zależy od czynników zewnętrznych. W naszej szkole jest 212 dzieci plus 70 w przedszkolu (jeden budynek), w zasadzie po jednym roku szkolnym większość dzieci i rodziców znam z widzenia – oni mnie zapewne też. Samochody kojarzę, oni mój też. Grono nauczycielskie znam w większości, podobnie resztę pracowników szkoły i przedszkola. Czuję się tu bezpiecznie. Czy zostawiłabym dziecko na 5 minut w samochodzie na anonimowym parkingu przed dużą szkołą? Nie wiem.
                      Jak wpadam do sklepu lokalnego bez żadnego dziecka, to każda pani wie, że minimum jedno dziecko czeka w samochodzie i w żadnej kolejce nie stoję.
                      Czy przyszłoby mi do głowy tak je zostawiać gdybym miała możliwości zostawienia dzieci z babcią/ciocią/sąsiadka/opiekunką? Pewnie nie. Ale działam w określonych warunkach i muszę sobie w nich jakoś radzić.
                      Kwadrans same w domu zostają od czasu do czasu w ramach usamodzielniania się. Miśkę póki co biorę zawsze ze sobą, za głupiutka jeszcze na takie akcje.
                      Żadna skrajność nie jest dobra moim zdaniem – gdybym miała unikać wszystkich potencjalnych niebezpieczeństw, to bym z nimi z domu nie wychodziła, bo na drogach niebezpiecznie, nad zalewem niebezpiecznie, w lesie dziki mamy, na tańcach mogą sobie coś nadwyrężyć, szkoła i przedszkole wiadomo – wylęgarnia chorób wszelkich.
                      Ale zostawienie dziecka na mrozie/w upale, bo ktoś idzie po sklepach połazić to już poza moim zakresem pojmowania.
                      Ina sprawa, że aoh ma rację, że nie do końca wiadomo jak było bo informacje są sprzeczne, a media zawsze szukają tego co się dobrze sprzedaje – sensacji.

                      • Aneta, kurcze – gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                        Trochę mnie na forum nie było, a tu takie wieści!

                        • Zamieszczone przez magdzik22
                          Aneta, kurcze – gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                          Trochę mnie na forum nie było, a tu takie wieści!

                          🙂

                          • Nie wyobrażam sobie zostawić dziecka samego w samochodzie, nie zależnie od pory roku. Ja bym ze strachu zwariowała, co mogło by się wydarzyć nawet w ciągu 2 minut. Na mrozie pozostawienie dziecka w samochodzie to szczyt głupoty zwłaszcza na tak długo !

                            • nie zostawiłabym dziecka przed sklepem i poszła na zakupy
                              jak wysiadam do bankomatu i parkuje 5 metrów dalej i widzę samochód, wysiadam, biore kase, mala siedzi 🙂
                              nie ma takiej opcji, ze zostawiam ja i wchodze do budynku
                              a nie jestem nadgorliwa mama – podejrzewam, ze szybko bede ja puszczac do szkoly sama – tzn podwozic pod drzwi i odjezdzac
                              ale mam jeszcze na to troche czasu 🙂

                              • Zamieszczone przez majowamama
                                ja puszczam w ten sposób od ukonczenia 7 rż, wczesniej przepisy zabraniają
                                starsze siedmioletnie samo chodziło i wracało do/ze szkoły
                                ja zresztą też 🙂
                                ale to chyba inne czasy były, bo nikogo to nie dziwiło….

                                Poza tym jest różnica w taszczeniu ze sobą jednego dziecka, a dwójki/trójki – przynajmniej dla mnie jest to bardziej problematyczne.

                                • nie zostawiłabym tak dziecka w samochodzie jak ta matka, ale…

                                  jakieś 2 tyg. temu za nic nie chciał iść ze mną do sklepu. Błagał mnie żebym pozwoliła Mu zostać w samochodzie. Sklepik mały osiedlowy, widziałam, że nie ma w nim ludzi, wiec zgodziłam się. wróciłam po jakichś 4 min. – Dawid już spał. Mały był zapięty w foteliku, sam nie umie sie z niego wypinać, więc wiedziałam, ze z Niego nie wyjdzie.
                                  Ale na dłuzej nie zostawiłabym Go. Idąc do większego nawet na chwilkę bym Go nie zostawiła.

                                  • Niedawno dwóch chłopców o mało nie zginęło w płonącym samochodzie, do konca życia będą okaleczeni (i fizycznie, i psychicznie)… nie uczymy się na cudzych błędach (my – społeczeństwo) :(.

                                    NIe zostawiłabym w samochodzie dziecka bez opieki:
                                    1. Kiedy jest mróz, kiedy jest upał.
                                    2. Jeśli dziecko jest mniejsze, niż takie, które puściłabym choćby na chwilkę samo na podwórko.
                                    3. Jeśli nie mam możliwosci cały czas patrzeć na auto.

                                    Więc… nie zostawiłabym Tego Dziecka…

                                    Przykro mi, ale dla mnie, w tym przypadku, matka jest skończoną, nieodpowiedzialną egoistką bez wyobraźni… i uważam, że powinna ponieść konsekwencje, które sprawią, że już nigdy nie wpadnie na podobny pomysł.

                                    Straszne…

                                    NIgdy nie zostawiłam moich chłopaków samych w samochodzie… jeszcze nie czas, jeszcze są za mali… mężowi urwałabym chyba jaja za podobny czyn.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: straszne…

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general