SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

1. ika Dodane ponad rok temu,

   Re: Ja już po świętach….

   Przy metrażu jakim dysponujemy ( 37 m) nie wyobrażam sobie chwilowo wielkiej czeradki maluszków – choć mój facet żartobliwie wspomina siódemkę. Cóż, kociaki idą do nowych domów już od 2 stycznia więc juz za tydzień będzie o wiele puściej w domu.. Własnie nam dają popalić niezemsko jak to małe kotki, dopiero co stukły mój kominek zapachowy i doprowadziły niezwykle spokojnego collie ( naszego Rina) do pokazania zębów.. więc chwilowo myślimy o terminie oddania z ulgą.. ale z drugiej strony kiedy tak ślicznie słodko śpią wtulając się w Ciebie ufnie zaczepiając łapką to serducho miękkie jest jak masełko.. wybaczamy wszystke stłuczonie i zniszczone rzeczy..
   Tak wiem, ze koty darmo jeżdzą koleją, raz jechałam na wystawę z kotką i nikt mi wstrętów nie czynił.. ale dziwię się, że za miniaturkę jamnika ktokolwiek się przyczepił..
   Dziś też skończył się tydzień leniuchowania.. pojechaliśmy na targ katowicki ( tzw Załęże)oglądać w jakiej cenie są kocyki dla dzieci..hmm Niektóre naprawdę całkiem całkiem
   Pozdrawiam ciepło

   ika z syneczkiem Igorem marcowym lub kwietniowym

   Odpowiedz
2. akacja Dodane ponad rok temu,

   Re: moje urodzinki

   Życzę Ci również wszystkiego naj naj naj, masz ślicznego synka:)
   pozdrawiam cieplutko

   Odpowiedz
3. hiacynt Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   Wprawdzie rzadko się udzielamy na forum, ale chcieliśmy się także dopisac do Marcóweczek:
   termin 06.03.2004 syn Wiktor, Konin

   Pozdrawiam – Hiacynt

   Aniołki:
   Agnieszka 11-12.06.2002
   Aleksandra 11-25.06.2002

   Odpowiedz
4. miau Dodane ponad rok temu,

   GDZIE WY JESTESCIE??

   POJADŁYŚCIE ZA DUZO? NIE WRÓCIŁYŚCIE JESZCZE Z WOJAŻY? STARCIŁYSCIE DOSTĘP DO NETU?
   RATUNKU- JA SIĘ NUDZE!!!!!!!!!!!

   Anita – 22 lutego- ZOSIA

   Odpowiedz
5. melanie Dodane ponad rok temu,

   Re: GDZIE WY JESTESCIE??

   Dziewczynki postaram sie odezwac wieczorkiem – moj synek jeszcze jest podziebiony i musze dzisiaj dzwonic do lekarza poniewaz chce mu zrobic badania…
   Zycze Wam duzo duzo zdroweczka i obiecuje zajrzec jak tylko znajde chwilke 🙂
   cmok cmok 🙂

   PS. Witam nowe buziaczki 🙂 Napewno Was dopiszemy do listy przy kolejnym wateczku :-))

   Odpowiedz
6. swa Dodane ponad rok temu,

   USG 4d

   Cześć Marcóweczki!
   Śpieszymy donieść, że byliśmy dziś na usg 4d w Supernova, W-wa. Badanie było wprawdzie długie i męczące (ok. godziny) oraz bardzo drogie (280zł), ale wrażenia super – pod względem wyrazistości obrazu i prędkości renderowania rzeczywiście lepsze od 3d.
   Maja jest zdrowa, waży już prawie 1800 g i zrobiła mamie dużą przyjemność, bo grzecznie przekręciła się do pozycji głowkowej (dotychczas cały czas była w miednicowej). Termin znowu się trochę przesunął i teraz jest na przełomie lutego i marca! Prosimy więc o aktualizacje naszych danych (aha – jesteśmy z Warszawy).
   Jesteśmy bardzo szczęśliwi i chcieliśmy się z Wami podzielić tymi informacjami, no i nowym zdjęciem naszej córeczki!

   Przy okazji, życzymy Wam wszystkim szybkiego i lekkiego porodu, samych radości i szczęścia w Nowym Roku!

   Dag + Witold + Maja

   Odpowiedz
7. dudeina Dodane ponad rok temu,

   No i kopniaczek w zeberko

   Jak tak kobitki z kopniaczkami Waszych Pociech? Moja dziewuszka bardzo upodobala sobie pewne miejsce pod moim prawym zeberkiem. Troszke mnie to zaczyna bolec. Szczegolnie jednak odczuwam to w nocy, kiedy cala prawa strona mi dretwieje. Muslicie, ze to normalne, czy tez tak macie?
   A poza tym strasznie sie ciesze, ze Malenstwo odzywa sie coraz czesciej i coraz mocniej. W pierwszy dzien swiat dala taki koncert, ze wszyscy mogli podziwiac moje “tanczace brzuszko”.

   Pozdrawiam Was serdecznie

   Ania i Alicja (25 marzec)

   Odpowiedz
8. myszka23 Dodane ponad rok temu,

   Re: GDZIE WY JESTESCIE??

   Też zauważyłam, że prawie żadna Marcówka się nie odzywa. Może jeszcze dziewczyny nie wróciły ze Świąt?! Mam nadzieję, że od stycznia będzie lepiej…

   Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

   Odpowiedz
9. myszka23 Dodane ponad rok temu,

   Re: No i kopniaczek w zeberko

   Ja od pewnego czasu obrywam albo w okolicę lewego jajnika (boliiiii), albo w szyjkę macicy… No, ale zniosę wszystko… Cóż mi tam. I równiez zauważyłam, że mój synek coraz bardziej “rusza moim brzuchem”! To jest bardzo śmieszne. Już zapomniałam, jakie to przyjemne uczucie, gdy dziecko się wierci. No, w końcu od poprzednej ciąży minęło już 4 lata. I jak sobie pomyslę, że juz nigdy więcej…
   Byle do marca!!!

   Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

   Odpowiedz
10. izamr Dodane ponad rok temu,

    Re: No i kopniaczek w zeberko

    MOje maleństwo tez dawało cadu w świeta, a teraz chyba troche odpoczywa, bo zwolniło. Ale i tak daje pięknie znać o sobie, co mnie bardzo cieszy.
    Pozdrawiam ciepło.
    Iza

    Odpowiedz
11. izamr Dodane ponad rok temu,

    Re: USG 4d

    Gratuluję, ale masz juz fajne maleństwo. Takie duze!!! Super. Pozdrawiam
    Iza

    Odpowiedz
12. miau Dodane ponad rok temu,

    Re: No i kopniaczek w zeberko

    u mnie- zupełnie podobnie- mała lezy na ukos, głową w dół i jak mnie nie skopie porzadnie w prawe żebro przynajmniej 3 razy dziennie- o rany- jak to boli!!!!!!!
    kobiety w pracy opowiadały mi kiedyś o tych kuksańcach pod żeberko – ale nie mogłam sobie wyobrazić- tak daleko i tak wysoko??? a tu- BOLI, OJ BOLI.
    generalnie- rusza się niesamowicie duzo,ale chyba ostatnio ma mniej miejsca- bo jej ruchy zrobiły się takie..delikatne- ….. tylko żebro z dawną mocą.
    zawsze sobie wyobrażam – jak w tej chwili wygląda i dlaczego mnie tak wali?? niewygodnie jej??? ma do mnie interes?? cos chce pokazać??

    pozdrawiam wszytkie skopane mamy

    Anita – 22 lutego- ZOSIA

    Odpowiedz
13. hono Dodane ponad rok temu,

    Re: No i kopniaczek w zeberko

    Mój mały też daje mi w kość. Od trzech dni atakuje lewy jajnik. NIeżle boli. Pozdrawiam wszystkie pokopane.

    Honorata

    Odpowiedz
14. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Do kiedy macie zamiar pracowac?

    Czesc Marcoweczki Kochane!

    Pytanko to kieruje do wszystkich pracujacych marcoweczek. Czy zamierzacie pracowac do konca? Czy sa jakies wytyczne zdrowotne a’propos przerwania pracy w ciazy, bo prawne wytyczne roznia sie od kraju do kraju. Ja mam zamiar – jak wszystko dobrze pojdzie – pracowac do samego konca – czy to rozsadne z mojej strony czy naiwne. To moja pierwsza ciaza wiec nie wiem czy roznica pomiedzy moim ‘brzuszkiem’ i samopoczuciem z obecnego stanu (poczatek 7-go m-ca) a 9-tym m-cem bedzie duza czy nie. Poza tym na moj koniec 8-go m-ca i caly 9-ty zapowiada sie nam w domu sporo gosci – czy kobieta w 9-tym m-cu ciazy moze brac udzial we wszelkich ‘wojazach’, wypadach itp. Jak to jest z tym 9-tym m-cem?

    Buzka ogromna dla wszystkich mam i brzuszkow

    Ania i Malutka Kochana Dziewczynka
    (23 marca 2004 lub trosze pozniej)

    Odpowiedz
15. miau Dodane ponad rok temu,

    Re: Do kiedy macie zamiar pracowac?

    ja nie pracuję od grudnia.
    i moze nie tyle ze względów zdrowotnych- ale z innych (..)
    ale teraz ( a mam termin na luty) wiem,że chyba juz bym nie dała rady- starszliwie mi puchną stopy, zaczyna się jazda z kręgosłupem, ciągła zadyszka itp- najgorsze są dojazdy- ok 1 godzinę, nierzadko na stojąco…- nie załuję że siedzę w domu, może trochę się nudze- ale sobie mogę pospać, poczytać, poforumować, pogotować, pobawić się z psem. w domu jest fajnie ( tzn w moim pokoju, bo pozostałe terytorium nalezy do tesciów)

    Wydaje mi się,że to kwestia indywidualna- zalezy jak się czujesz.. Jednak dla bezpieczeństwa 9 miesiąc spędziąłbym w domu- chciałabyś jechać na porodówkę…z pracy????

    Anita – 22 lutego- ZOSIA

    Odpowiedz
16. aga1971 Dodane ponad rok temu,

    Re: Do kiedy macie zamiar pracowac?

    Wszystko zalezy od samopoczucia. Ja w każdym razie jestem dzisiaj ostatni dzień w pracy, pooddawałam wszystkie sprawozdania itp. Teraz chcę iśc na dwa tyg. zwolnienia, jak bedzie dobrze to chcę wrócic jeszcze na dwa tyg. do pracy po zwolnieniu – pozałatwiac wszystkie sprawy, zostawic koleżankom wszystko w porządku. Termin mam na 1 marca więc luty chce posiedziec w domu, bo juz mi sie poprostu nie chce pracować, nic nie mam przygotowane dla dziecka, a poza tym juz mi ciężko. Pozdrawiam. Agnieszka.

    Odpowiedz
17. izamr Dodane ponad rok temu,

    Re: Do kiedy macie zamiar pracowac?

    ja tez zamierzam pracować do konca, no chyba, ze źle bym sie poczuła. moja siostra tak pracowała do samego konca. nie wyobrazam sobie siedzenia bezczynnie w domu. a co do wojaży, to trzeba zyc normalnie, ale lepiej nie wypuszczac sie w podróże, delegacje itp. bo tak od 36 tyg. to mozna w kazdej chwili urodzic. co o tym myslisz?
    Iza

    Odpowiedz
18. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Re: GDZIE WY JESTESCIE??

    Oj niestety pojadłam za dużo:)
    czuję się jak SŁOŃ, powoli przestaję się mieścić w kurtkę zimową i babcia cały czas mi marudzi, żebym futro Mamy założyła, ale wtedy to poczułabym się jak MAMUT 🙂

    W święta nigdzie nie wyjechałam bo lekarz mi zabronił. Miałam jechać tylko 200km i to komfortowo samochodem, ale lekarz stwierdził, że dla dziecka lepiej będzie jak sobie grzecznie poleżę,
    więc leżałam…

    olencja i maleństwo (25/03)

    Odpowiedz
19. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Re: No i kopniaczek w zeberko

    Tak, już się martwiłam, że dzieciaczek coś mało ruchliwy, ale od świąt bardzo rozrabia 🙂 I też przeważnie te same miejsca okopuje.
    A w nocy coraz trudniej spać, raz maleństwo rozrabiało, kilka razy byłam głodna, a i pozycję do spania coraz trudniej znaleść…

    olencja i maleństwo (25/03)

    Odpowiedz
20. gacka Dodane ponad rok temu,

    Re: Do kiedy macie zamiar pracowac?

    Mam ten sam problem – chociaż przyczyna tego, że do dziś biegam do pracy jest taka, że po prostu bałam się i nadal boję konsekwencji ze strony mojego pracodawcy (mogłabym stracić posadę, gdybym poszła na zwolnienie, a nie mogę sobie na to pozwolić w obecnych czasach, gdy o pracę tak ciężko i chcę mieć dokąd wrócić po urlopie macierzyńskim). Pierwsze stwierdzenie po oznajmieniu w pracy, że spodziewam się Kruszynki to takie, że moja p. dyrektor ma nadzieję, że ciąża będzie przebiegać bezproblemowo i że będę chodzić do samego rozwiązania. Do dziś z resztą slyszę, że ona się modli, bym tylko za wcześnie nie poszła na zwolnienie. Tak więc presja jesy wielka. Ostatnio podczas wizyty u ginka na pytanie czy chcę zwolnienie powiedziałam, że nie mogę sobie na to pozwolić. Oznajmiłam jednak, że zamierzam zostać już w domku od 1 marca. Na to mój ginek kategorycznie stwierdził, że to za późno i on mi radzi i ma taką zasadę, że kobiety w ciąży zatrzymuje już w domu najpóźniej w 34 tc (termin rozwiązania przypada na okres zimowy, może być dużo śniegu, ślisko, do tego ja będę coraz cięższa i mnie sprawna, nie będę w stanie swobodnie się poruszać, poza tym trzeba wcześnie wstawać, iść do pracy na 8 godzin, a to jest za duży wysiłek na takim etapie ciąży) więc wychodzi na to, że już w domku powinnam zostać na początku lutego.
    Wczoraj natomiast się dowiedziałam, że moja dyrektorka planuje zatrudnienie zastępstwa na moje miejsce dopiero od 1 marca i sądzi, że ja do ostatniego dnia będę szkolić nowego pracownika. Ja tak nie planuję, bo słucham mojego ginka, ale boję się zbuntować i oznajmić, że znikam w lutym. Boję się, że po powrocie w lipcu odbiorę wypowiedzenie z pracy. Moja dyrektorka w ogóle ma wszystko wyliczone co do dnia – ona uważa, że ja zniknę 19 marca (taki mam termin porodu, ale wiadomo, że może być różnie) i wracam dokładnie po 16 tygodniach macierzyńskiego. Nie bierze pod uwagę, że ja mogę chcieć wkorzystać urlop wypoczynkowy itd. Liczy się tylko to, że zniknę na chwilkę. Czyste, racjonalne myślenie.
    I co powinnam w/g Was zrobić? Słuchać ginka i wziąć zwolnienie już w lutym, czy chodzić tak długo jak będę w stanie?

    Duża buźka

    gacka i Kruszynka (19.03.04)

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK