SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

1. miau Dodane ponad rok temu,

   Re: Rozstępy :((

   jeśli cię to pcieszy- ja mam na aż dwóch…

   Anita – 22 lutego- ZOSIA

   Odpowiedz
2. myszka23 Dodane ponad rok temu,

   Przed Świętami…

   Witam brzuszaste dziewczyny

   Na początek powiadamiam, że po usg dopplerze wszystko ok! Przepływy w pępowinie prawidłowe, a ta cysta na nerce prwdopodobnie nie jest na nerce. Nie mam się nią co martwić. Nerka jest co prawda troszkę powiekszona, tzn. jet zastój, ale jedyną komplikacją po porodzie może być jej infekcja bakteryjna, która ustąpi po leczeniu farmakologicznym. Uf… A tak się martwiłam. W mojej głowce pisałam już najstraszniejsze scenariusze. Mój lekarz powiedział, że takiej panikary jak ja, to jeszcze nie widział! I dla swojego i mojego spokoju skierował mnie na badania tej nerki do szpitala specjalistycznego w Zabrzu, którego nazwy nie pamietam!!! Święta mam spokojne. Następna wizyta 13 stycznia.
   A dzisiaj od samego rana stoję w kuchni. Zrobiłam już galaretę, sałatkę, w piecu drożdżowe ciasto (żebyście czuy ten zapach!!!). Została mi jeszcze sałatka, krokiety i ryba po grecku.
   Składam wszystkim Marcóweczkom WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!
   [Zobacz stronę]. Net.pl/franciszkanska/najmrodzki/pod_strony/święta/index.html

   Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

   Edited by Myszka23 on 2003/12/23 19:00.

   Odpowiedz
3. banaska Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   Witajcie drogie mamusie. Ja również przyłączam się do zyczeń świątecznych. Wszystkim Wam życzę zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia, i szcęśliwego Nowego Roku. Ale przede wszystkim życzę zdrowych dzidziusiów, szybkiego porodu i żeby się wszyskto Wam poukładało zgodnie z planem. Dużooo, duużo szczęście i radości i jak najmniej problemów. WESOŁYCH ŚWIĄT. (a w następne święta to nasze didi będą już duze ;))) )

   Kasia i Zuzanka (16.III.2004r)

   Odpowiedz
4. donia Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   Ja również z okazji tych pięknych i rodzinnych Świąt składam Wam wszyskim Kochane Mamusie życzenia radości, szczęścia, zdrówka dla Was i Maluszków, a w nadchodzącym, tak wspaniałym dla nas roku, przede wszyskim łatwego rozwiązania !!!

   Cały dzisiejszy dzień spędziłam w kuchni przygotowując wigilijne i świąteczne potrawy, mój kochany Maluszek, biedaczek nie wiedział co się dzieje – ciągle jakiś mikser, albo trzepaczka- na początku trochę kopał, ale potem dał sobie spokój… przyzwyczaił się chyba. Nie wiem tylko cz nie zjadłam przy okazji za dużo maku???, mam jednak nadzieję, że nic nie zaszkodzi mojemu Szkrabowi.

   Donia i Kubuś (11.03.2004)

   Odpowiedz
5. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   I ja do życzeń się dołączam, życzę Wam i Waszym brzusiom spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze 🙂

   A ja już od godziny spać nie mogę… I to w wigilię! To podobno oznacza, że tak cały rok będzie 😉
   A dzisiaj wyjątkowo dzidziuś ze mną nie śpi:)

   olencja i maleństwo (25/03/04)

   Odpowiedz
6. miau Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   witaj w “klubie” niespiących mam.. to już jest nas dwie- nie spię od 5!!!!

   Anita – 22 lutego- ZOSIA

   Odpowiedz
7. myszka23 Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   Ja jestem na nogach od 4.30. Mój mąż jechał na lotnisko, zawieźć wspólnika, a ja jakoś bez niego spać nie mogę… Jeszcze został do przygotowania barszczyk i krokiety.

   Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

   Odpowiedz
8. akacja Dodane ponad rok temu,

   Re: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK

   W noc Wigilijną w blasku świec
   Melodia kolęd płynie w mrok
   Niech wam przyniesie radości moc
   I wiele szczęścia na Nowy Rok

   Dziewczyny życzę Wam zdrowych, spokojnych Świąt, dużo uśmiechu na buziach i samych radosnych chwil…
   Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaczki dla Was i Brzuszków

   Odpowiedz
9. joasia11 Dodane ponad rok temu,

   Życzenia

   Hej brzuchatki, mam dla Was wierszyki świateczne

   Kiedy śnieżek sobie pruszy,
   Kiedy krowie marzną uszy,
   Gdy lód na jeziorach trzyma,
   Wtedy jest prawdziwa zima.

   (teraz śmieszniej)

   Śniegu po pachy,
   smacznej kiełbachy,
   prezentów kupę,
   rózgi na du..
   wędzonej szynki
   oraz
   szczęśliwego wyskoku
   do Nowego Roku

   Wesłych Swiat Bozego Narodzenia
   dla Was i Waszych maleństw
   życzy joasia

   Joasia i marcowa panienka (13.03.04)

   Odpowiedz
10. melanie Dodane ponad rok temu,

    Re: Życzenia

    Dziewczyny sliczne zyczenia 🙂
    Swieta swieta i po swietach hhi…. Powiem Wam ze tegoroczne swieta byly dla mnie bardzo mile 🙂 Ale o tym innym razem bo teraz zmykam lulu – oczka mi sie kleja niemilosiernie 🙂
    Buziaczki :-))

    Odpowiedz
11. myszka23 Dodane ponad rok temu,

    Święta, święta i po świętach.

    No i Święta dobiegają końca. Śniegu nie było (przynajmniej u nas, na śląsku), tyyyle przygotowań… Już prawie koniec roku, a potem zacznie się się ten 2004, tak dla nas ważny! Powoli muszę zacząć kupować jakieś rzeczy dla mnie do szpitala-koszulki nocne, kosmetyki itp. Dla dzidzi też mi brakuje kilku rzeczy. No i czeka mnie remont sypialni-bo właśnie w sypialni będzie spał przynajmniej przez rok nasz synek.
    Pozdrawiam.
    Ps. Matko, już tak niewiele czasu zostało…Kiedy to minęło??!

    Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

    Odpowiedz
12. melanie Dodane ponad rok temu,

    Re: Święta, święta i po świętach.

    Prawda Myszko Dopiero co byly 2 kreseczki na tescie a tu juz koniec roku i nim sie obejrzymy bedzie marzec i czas porodu 🙂 Powiem szczerze ze myslalam ze w tej ciazy bede bardziej cierpliwa ale niestety jest na inaczej hihi… Nie moge sie juz doczekac malenstwa, podobnie jak reszta domownikow… Moj synek gdy tylko zobaczy bobaska na tv od razu radosnie wykrzykuje baby !!!!!!!!!!!!!! Mami look baby !!!!!!!! Taki kochany z niego robaczek 🙂
    Ok dziewczynki zmykam bo musze kupic chlebek
    Buziaczki papa

    Odpowiedz
13. miau Dodane ponad rok temu,

    Ja już po świętach….

    No i wrócilismy..
    Podróż do domu rodziców- niespełna 200 km, ale za to POCIAGIEM OSOBOWYM Z PRZESIADKĄ… łacznie pieć godzin- to najgorsze przeżycie tych Świąt… nie powinnam może w tym miejscu o tym pisac, aby nie szargać “podniosłego” tematu tego wątku- ALE po podrózy w obie strony nasuwa mi się tylko jedna refleksja- to nie kolejarze powinni starjkować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to pasażerowie stanowczo powinni zaprzestać podrozowac PKP!!!!!! skandal!!!!!!!!!
    (pomijam fakt wigilijnej znieczulicy współpasażerów- nie chcę się tu porównywac do Świetych Osób, ale stalismy tak z dobytkiem, i z pieskiem na moich rękach, z moim pokaźnym 32 tyg brzuszkiem w korytarzu tuz koło WC, bo po przejsciu kilku wagonów dałam za wygraną aby ktokolwiek skojarzył mój brzuch z jakimkolwiek wysiłkiem albo co…o KONDUKTORZE nie wspomną- ale to było w samą Wigilię- ludzie przecie z byli w tak odświętnie -podniosłych nastrojach, że przecież nie widzieli świata poza mającym się wydarzyć w nocy Cudem…) (nie, nie piszcie proszę,że mogłam zarządać miejsca siedzącego. jestem skutecznie zniechęcona do tego rodzaju praktyk po podrózowaniu MZK )
    Za to Święta były cudne i bosko- leniwe ( dla mnie) oszczedzano mnie ptrójnie, poczwórnie, dziesiącikroć!!!! co prawda jeśc mogłam po tycim- tycim kawałku, bo mój żołądeczek jest maluteńki, i ani bigosiku w Święta,ani rybki smażonej- tylko pierozki zjadłam w wigilę i barszczyk… a potem to tak ciumkałam i drobiłam ale nic treściwego..
    no i poczułam się Grubaśna, bo urzędowałm w szlafroczku mamy, który to szlafroczek w sierpniu jeszce robił ze mnie roznegliżowaną piekność, zaś teraz- wiązałm go tuz pod biustem a spod każdej poły wystawała mała Zosia, tylko w brzuchu… normalana “matula” a nie sex boom,
    oprócz tego podczas spaceru tak mi popuchły kostki i pierwszy raz poczułam ból bioder, o którym czytałam tu na forum i który był dla mie niewyobrażalny…
    i z radoscią wysłuchałm krytyki mojej mamy która ” na zapas” i “z mocą trzech teściowych “dawła mi nauczki – co powinnam jeść, a raczej czego nie,”dlaczego ja na siebi nie uwazam?” jak pielęgnować noworodka itp- naprawdę z radością, bo przeciez nie będzie mi zatruwała życia przez najblizsze kilka miesięcy- a przeciez “wie lepiej” i i musi sobie pogadac…
    Naprawdę miłe święta, uśmiałam się tak szczerze aż się bałam, że urodze przedwcześnie, bowiem mój szwagier tak mnie rozsmieszał, ze śmiałm się w ‘jednym cyklu” piętnascie minut płacząc i z trudem łapiac oddech…

    i w dodatku dzisiaj rano wstawalismy ok 4, zeby zdazyć na upragniony pociag, który nas odwiezie do domu- a mój ojciec OBUDZIŁ NAS A NA STOLE PRZYGOTOWANE ŚNIADANIE ( 4 RANO), GORACA HERBATA I JESZCE WYSZEDŁ Z NASZYM PSEM!

    no i podróz do domu ( przemiły konduktor wlapiający mandat za brak biletu dla psa – co fakt, nigdy nie kupowalismy,ale jeździmy z nim zawsze pociągiem i NIGDY nam konduktor nie zwrócił uwagi… to jamnik- miniaturka i zawsze siedzi na kolanach)Niech go myszy zjedzą, konduktora rzecz jasna!
    no i 1,5 godziny w chłodnym korytarzu na jakimś tam dworcu w jakiejs tam mieścinie- bo świeżo oderemontowana ogromna poczekalnia zajmowana była przez TRZECH bezdomnych ( wyłacznie przez nich, ale kto był kiedys na dworcu PKP – wie dlaczego nikt więcej tam nie wszedł…)
    no i w domu. nareszcie w domu i teraz to już odlaczamy dni…

    Anita – 22 lutego- ZOSIA

    Odpowiedz
14. ika Dodane ponad rok temu,

    Re: Ja już po świętach….

    Anitko z Zosią – Twój list jest świetny – uśmiałam sie szczerze czytając Wasze przygody świąteczne. Cóż, a ja się jednak objadłam i przepracowałam.. Jakos nie mogłam zostawić mojej mamy samej z całą robotą i na równi z nią szykowałam święta. Dzięki czemu jestem dętka, dziś nawet cały prawie dzień przespałam… Sił mi starczyło by wsaniale spędzić czas, ale od wczoraj gdy wróciliśmy do domu większość czasu spędzam w łóżeczku. W dodatku mieliśmy wiele przygód powrotnych Mamy całkiem niezłą czeradkę do wożenia. Na święta do mamy pojechaliśmy z psem ( no bo jakże inaczej) znaszymi dorosłymi kotami i 4 maluchów. Kotka z maluchami w kocim wojażerku kocurek na tzw szelkach u mnie na kolanach… oj dobrze, ze mamy autko, bo inaczej bylibyśmy niekiepsko uziemieni.
    Wracając mieliśmy same przygody. Najpierw autko braciszka ( wiekowy pegeuot) zbuntował się na amen i uniemożliwił nam bezproblemowe wyjechanie z podwórka – skończyło się na jego wypychaniu i wpychaniu spowrotem.. Braciszek patrzył na nas spode łba.. bo dzień wczesniej zanim próbowaliśmy jego autko przestawić całkiem sprawnie działało.. hmm czyżbyśmy zwykłym zaplaniem je zepsuli??
    Potem paliwo które zatankowaliśmy zaczeło buntować silnik naszego samochodziku i…. autko w najmniej spodziewanych momentach gasło.. ech..
    Po przyjechaniu do mieszkanka okazało się, że nie ma wody!!!! AAAAAAAaaaaaaaaa…..
    Znieść mozna wiele ale je chcę sie wykompać po dniu pełnym wrażeń, hmm jak tu spuścić wodę w toalecie.. umyć kubeczek po herbacie ( to najmniejszy problem)….
    Awaryjny telefon do spółdzielni nie działa ( ktoś widac miał dosć dzwoniących z pytaniami co się dzieje i odłożył słuchawkę) żaden inny tez nie.. no bo przecież są święta..
    Wodę przywrócono wieczorem.. ALLELUJA!!
    Dziś dzień już jest o wiele spokojniejszy – więc odsypiam wszystko
    Ech te święta naprawdę będą niezapomniane.. hmm.. czy ja przypadkiem komuś tego nie życzyłam…. Hmm teraz się dwa razy zastanowie zanim coś powiem
    Pozdrawiam was bardzo ciepło i serdecznie

    ika z syneczkiem Igorem marcowym lub kwietniowym

    Odpowiedz
15. akacja Dodane ponad rok temu,

    moje urodzinki

    Cześć Kochane Marcóweczki, właśnie dzisiaj stuknęła mi 30 (akurat jestem w 30 tygodniu, hihi).
    Kochana Melanie proszę o zmianę moich danych.
    Ach jak ten czas ucieka, jeszcze niedawno nie umiałam doczekać się 18, potem nagle miałam 25 a teraz 30. Zawsze zastanawiałam się co wtedy będę czuła i chyba mi trochę żal, że już nie “-..ścia”…
    Pozdrawiam Was cieplutko
    ps. dziewczyny jak spędzacie w tym roku sylwestra – ja chyba w domku, na spokojnie, ale potańczyłabym, potańczyła…

    Odpowiedz
16. myszka23 Dodane ponad rok temu,

    Re: moje urodzinki

    No to wszystkiego najlepszego!!! Wszystkiego naj, ale przede wszystkim łatwego porodu!!!.
    A a propos Sylwestra, ja też bym sie gdzieś pobawiła-tak na całego- ale niestety, mój mąż jest nadopiekuńczy. Martwi się, że mnie mógłby ktoś w brzuch uderzyć, i ten dym z papierosów. Oczywiściwe to miłe, że się mną tak opiekuje. Więc tegorocznego Sylwestra spędzimy na wsi, u mojej cioci. Planujemy kulik (tylko śniegu nie ma!!!, wielkie ognicho i oczywiście petardy i szampon (jak mówi moja córeczka- hi hi hi).
    Tobie również życzę miłego spędzenia tej najdłuższej nocy w roku. Tylko nie szalej!!!(hi hi hi)

    Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

    Odpowiedz
17. miau Dodane ponad rok temu,

    Re: moje urodzinki

    Sto lat sto lat niech żyje żyje nam
    ( niech zyją żyją nam)
    niech sie świetnie bawią i niczym nie przejmują..
    Podobno nawet zycie zaczyna sie po trzydziestce!!!!

    Anita – 22 lutego- ZOSIA

    Odpowiedz
18. miau Dodane ponad rok temu,

    Re: Ja już po świętach….

    czytalam juz co nie co o Twojej menażerii
    jest z Ciebie zadatek na matkę Wielu Dzieci!!!!!…..Wyobrazasz sobie tę sama podróż pociągiem???
    swoją drogą – tego dnia w moim pociągu było bardzo duzo piesków – to było dla mnie wielie pocieszenie- w końcu przeciez nie zostawia się pupila w domu albo nawet z teściami – skoro się go kocha…
    na pocieszenie- gdyby jeszce kiedyś porwał cię pęd do podrózy a samochodzik odmówił “chodu”- zawsze możesz jechać.. PKP..- wyobraź sobie, ze ZA KOTY SIĘ NIE PŁACI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    pozdarwiam i odpoczywaj, bo z tego co piszesz- zasłużyłas sobie na tydzien leżenia..

    Anita – 22 lutego- ZOSIA

    Odpowiedz
19. agatasztamon Dodane ponad rok temu,

    Re: moje urodzinki

    gratuluje i życze najlepszego – ja mam 27 urodzinki jutro 29/12.
    pozdrawiam

    Agata i Kacperek 10/07/2003
    

    Odpowiedz
20. ika Dodane ponad rok temu,

    Re: moje urodzinki

    Noo to gratulacjie i wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek. Nie ważne ile pisze w kajecie Ważne na ile się czujesz.
    A na sylwestra też szykujemy się w domku.. szampan kupiony ( Mój małżonek sie cieszy, że 90% wypije on ).. Myślę, że i tak będzie sympatycznie..
    Pozdrawiam cieplutko

    ika z syneczkiem Igorem marcowym lub kwietniowym

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: SWIATECZNA LISTA MARCOWECZEK