Te potworne macki paniki…

[Zobacz stronę]

Dlaczego potem nikt z redaktorzyn po takim niusie nie podaje dalszych faktó[I]w?
[/I]Co było ostatecznym powodem śmierci? Niewydolność płuc, sepsa?
Czy był chory na cokolwiek ponadto i na co? Czy zdrowe dziecko? Czy robili jakieś badania, choćby crp, zanim dali te antybiotyki?

Kurcze, tak strasznie staram się być realistką trzymającą się twardo faktów.
Ale czuję te macki paniki ściskające gardło, powoli, ale coraz silniej.
Tym silniej im bardziej mam chore dzieci…

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Te potworne macki paniki…

  1. Zamieszczone przez kotagus

    Ale gdyby mi ktoś powiedział, że gorączka narasta w oczach, nie uwierzyłabym – ponad 4 stopnie

    Tak niestety wyglądają klasyczny przebieg drgawek od gorączki-charakterystyczny pik temperatury w dół, drgawki, szczękoscisk i temparatura do góry-wiem, jaki to straszny widok – niestety i ja moim rodzicom dostarczałam takich paskudnych emocji
    Ku przestrodze – to dziadostwo lubi wracać przy kolejnych infekcjach – oby się nie powtórzyło!
    Dużo zdrowia dla dzieciaków.

    EDIT: poproś o diazepam na przyszłość- dobrze mieć to w domu jeśli ktoś ma skłonności – lepiej wyrzucić przeterminowane

    • Kotagus

      Jak sie czuje teraz? I co lekarz przypisal Tamiflu?

      • Zamieszczone przez kotagus
        do dziś mi słabo 🙁

        o dżizasssssssss:(
        aż mam ciarki na plecach..
        jak Marta teraz?
        gorączka daje się zbijać?
        co w związku z diagnozą? bierzecie tamiflu?
        trzymam kciuki żeby szybko odpuszczało !
        3majcie się

        • Zamieszczone przez kotagus
          do dziś mi słabo 🙁
          (…)

          niezle…
          Emilka jest na finiszu (tfu tfu). Termometr uparcie pokazywal mi obnizona temperature, ledwo sie trzymala na nogach, a zaraz potem jej rosla. Nie tak ekspresowo (ale szybko) i nie tak wysoko (Emilka nigdy nie gorączkuje bardzo wysoko i tym razem tez tak bylo). Zbijalo sie to latwo. I tez ją trzęsło, stękala, jęczała. Byly momenty, gdy byla spocona, miala wypieki, a gdy dotykalam czola – lodowate. Poza tym przez 3 noce towarzyszyly jej jakies koszmary.
          Życze szybkiego powrotu do pelni sił. No i pomyślcie o sobie!! Trzymajcie sie.

          • Nawiazujac do kilku postow wyzej. Wlasnie w Radio Zet (gra mi caly czas w pracy) odtrabili, ze Glowny Inspektor Sanitarny przewiduje jeszcze dwutygodniowy szczyt zachorowan, a potem gwaltowny spadek. W sam raz na swiateczne zakupy 🙂
            I troche z innej beczki. Czytalem artykul o szczepieniach na A/H1N1, w ktorym byly wyniki jakiejs ankiety. Co bylo zastanawiajace, tylko ok. 5% lekarzy zapowiedzialo, ze sie zaszczepi. Ciekawy temat do przemyslen…
            Moim skromnym zdaniem jest to strasznie rozdmuchane medialnie, nie podawane sa rownolegle dane nt. zachorowan i ewentualnych hospitalizacji/zejsc powiazanych ze zwykla grypa. Dzieki takiej “wybiorczej” propagandzie zachorowalnosc na grype gwaltownie wzrosla, bo wiecej ludzi pojawilo sie w przychodniach, bo w koncu ta nowa to bardziej “zjadliwa” moze byc, skoro ludzie umieraja… Dochodzi jeszcze jeden czynnik – ludzie z przeziebieniem trafiaja do przychodni, tam maja kontakt z wirusem i w ten sposob statystyki dalej rosna…
            Wspominana jeszcze kwestia mutacji… Wirusy maja to do siebie, ze bardzo szybko mutuja, szczegolnie w obszarach genow bialek powierzchniowych rozpoznawanych przez przeciwciala ukladu odpornosciowego. Szczepionki p/grypie opieraja sie z reguly na szczepach z poprzedniego roku i szczep obecnie wystepujacy mogl od tego czasu zmutowac juz kilkakrotnie. Zal, ze zamiast takiej ilosci informacji o lekach p/wirusowych w mediach (oslawiony Tamiflu np.) nie podaje sie rownolegle informacji o zwyczajnej profilaktyce w tym okresie (mycie rak, maseczki, itd.), ktora potrafi w znaczny sposob ograniczac rozprzestrzenianie wirusow. Dzisiaj niestety latwiej lyknac tabletke… Za to ludzie wysmiewaja sie z cebuli i czosnku, nie majac pojecia ile czynnikow przeciwwirusowych, przeciwbakteryjnych i aktywujacych uklad odpornosciowy one posiadaja 🙂 Maksia poilem syropem z cebuli z odrobina czosnku i miodu, katar mial trzy dni. Szkoda, ze Lila pluje nim na spora odleglosc, bo pewnie tez juz bylo po katarze…

            • Ja codzinnie poje moja rodzinke choc fucha i prycha ze niedobre syropem
              Czosnek, miod i cytryna
              albo cebulka na cukrze bo na miodzie nie puszcza soku mi

              I potwierdzam ze znakomite
              Tym bardziej jak jest katarek

              • Zamieszczone przez sole
                Ja codzinnie poje moja rodzinke choc fucha i prycha ze niedobre syropem
                Czosnek, miod i cytryna
                albo cebulka na cukrze bo na miodzie nie puszcza soku mi

                I potwierdzam ze znakomite
                Tym bardziej jak jest katarek

                ja poję na zmianę
                czosnek+cytr+miód
                i
                cebula+miód+czosnek (sokuje znakomicie)
                i tranem

                • Zamieszczone przez amargo
                  o dżizasssssssss:(
                  aż mam ciarki na plecach..
                  jak Marta teraz?
                  gorączka daje się zbijać?
                  co w związku z diagnozą? bierzecie tamiflu?
                  trzymam kciuki żeby szybko odpuszczało !
                  3majcie się

                  Gorączka się zbija, choć raczej wolno, przy lekarzu w nocy dostała pół pyralginy w pupę i spadała niewielkimi skokami, nad ranem było “tylko” 38 stopni. A w nocy okłady były też rzecz jasna.
                  To tez mnie dziwi, bo zawsze pyralgina działała “w oczach” we wszystkich znanych mi podaniach. Czyli jakby nietypowo

                  Tamiflu w sumie nie chciałam, lekarka się obawiała dać, mówiła, że nie zna działania leku u dzieci (obie, ta z pogotowia też ), ale gdybym się uparła to bym dostała. Zawsze magicznie działa to, że “jestem po fachu” 🙂
                  Liczę na przebieg w sumie łagodny. Teraz gorączka ok. 38,5, ale Marta się bawi. Tylko nie chce jeść kompletnie 🙁

                  Ciekawi mnie czy Matiś miał grypę? Czy przeziębienie? Bo objawy raczej lajtowe, poza kaszlem i megakatarem, bez gorączki zbytniej nawet. Czy nie miał grypy, ale właśnie już “ma”, hehe, przez łzy…

                  • Zamieszczone przez Rafael
                    . Czytalem artykul o szczepieniach na A/H1N1, w ktorym byly wyniki jakiejs ankiety. Co bylo zastanawiajace, tylko ok. 5% lekarzy zapowiedzialo, ze sie zaszczepi. Ciekawy temat do przemyslen…

                    Rafael bardzo fajnie napisałeś w temacie wątku-zgadzam się z tym zupełnie
                    Co do zacytowanego fragmentu, a właściwie tematu szczepień – ogólnie, nie w kontekście sławetnego wirusa – przeglądałam statystyki, natrafiłam na bardzo ciekawy artykuł na temat szczepień w środowisku lekarskim. Co pierwsze rzucało się w oko – wyraźna dysproporcja między chętnymi do szczepień pediatrami a neurologami a drugim końcu osi. Bardzo zapadło mi w głowie jedno zdanie, że bez wątpienie na tak ułożone statystyki wpływ ma to, że pediatrzy walczą ze skutkami chorób a neurolodzy ze skutkami szczepień – co również daje wiele do myślenia

                    • Zamieszczone przez kotagus

                      To tez mnie dziwi, bo zawsze pyralgina działała “w oczach” we wszystkich znanych mi podaniach.

                      W wątku grypowym pisałam, ze i u nas ku mojemu zaskoczeniu tym razem pyralgina temperatury nie ruszyła poniżej 39.5- stąd wyjazd na pogotowie po konsultacji telefonicznej z pediatrą dyżurującym pod 999
                      Dwie doby niemal non stop okłady dzieciom robiliśmy
                      Co do tamiflu lekarze których pod rodze spotkałam mieli podobne zdanie.

                      • Przepraszam ze glupio zapytam – czy pozostale leki p/wirusowe nie pomagaja w zwalczaniu tego slynnego wirusa?

                        Rafael, zgadzam sie z Twoją opinią.

                        • Zamieszczone przez kotagus
                          Gorączka się zbija, choć raczej wolno, przy lekarzu w nocy dostała pół pyralginy w pupę i spadała niewielkimi skokami, nad ranem było “tylko” 38 stopni. A w nocy okłady były też rzecz jasna.
                          To tez mnie dziwi, bo zawsze pyralgina działała “w oczach” we wszystkich znanych mi podaniach. Czyli jakby nietypowo

                          Tamiflu w sumie nie chciałam, lekarka się obawiała dać, mówiła, że nie zna działania leku u dzieci (obie, ta z pogotowia też ), ale gdybym się uparła to bym dostała. Zawsze magicznie działa to, że “jestem po fachu” 🙂
                          Liczę na przebieg w sumie łagodny. Teraz gorączka ok. 38,5, ale Marta się bawi. Tylko nie chce jeść kompletnie 🙁

                          Ciekawi mnie czy Matiś miał grypę? Czy przeziębienie? Bo objawy raczej lajtowe, poza kaszlem i megakatarem, bez gorączki zbytniej nawet. Czy nie miał grypy, ale właśnie już “ma”, hehe, przez łzy…

                          super, że Mała na chodzie:)
                          ściskam za łagodny przebieg !

                          i podziwiam za odwagę, za decyzję
                          ja strachliwa:(
                          boję się i tamiflu i jego skutków ubocznych ale też nie podania się boję..
                          ciężko przewidzieć jak organizm będzie sobie radził i co jeśli stan się pogorszy a na tamiflu będzie za późno?:(
                          i nie wiem co gorsze- podać od razu czy czekać?

                          • Zamieszczone przez Usianka
                            Przepraszam ze glupio zapytam – czy pozostale leki p/wirusowe nie pomagaja w zwalczaniu tego slynnego wirusa?

                            Rafael, zgadzam sie z Twoją opinią.

                            jakie znacie leki p/wirusowe?
                            ja jedynie isoprinosinę (groprinosinę) i homeo engystol
                            nie mam pojęcia, czy pomagają

                            • Zamieszczone przez amargo
                              jakie znacie leki p/wirusowe?
                              ja jedynie isoprinosinę (groprinosinę) i homeo engystol
                              nie mam pojęcia, czy pomagają

                              stnieje dość liczna grupa leków o działaniu przeciwwirusowym, które są stosowane w leczeniu i w profilaktyce chorób wywołanych przez wirusy. Leki przeciwwirusowe można podzielić wg następującego schematu:
                              1. Aminy cykliczne: amantadyna, rimantadyna, tromantadyna.
                              2. Inhibitory proteazy: amprenavir, indinawir, nelfinawir, ritonawir, sakwinawir.
                              3. Nienukleozydowe inhibitory odwrotnej transkryptazy: delawirdina, efawirenz, newirapin.
                              4. Analogi nukleozydów i nukleotydów: acyklowir, cidofowir, famciklowir, ganciklowir, idoksyurydyna, penciklowir, ribawiryna, valacyklowir, vidarabina.
                              5. Nukleozydowe inhibitory odwrotnej transkryptazy: abakawir, defowir, didanozyna, lamiwudyna, stawudyna, zalcytabina, zydowudyna.
                              6. Pochodne kwasu fosfoniowego: foskarnetan sodu
                              7. Inne leki przeciwwirusowe: denotiwir, eperwudyna, fomiwirsen, ibacytabina, lizozym, moroksydyna, oseltamiwir, paliwizumab, soriwudyna, triflurydyna, zanamiwir, związki inozynowe.

                              Żródło:
                              Zacytowałam oczywiscie nie tylko te na grypę
                              Ja też nie umiem powiedzieć czy inne leki sobie radzą
                              Zdaje się Smocza lekarka stwierdziła, że leki inne niż Tamiflu sobie nie radzą
                              Nasz lekarz po telefonie jak już wszyscy leżeliśmy(nie mieliśmy sił jechać do lekarza) zapytał mnie co mam w domu – wymienił jakieś kilka – miałam groprinosin kazał go podać ale mieć i ku rozwadze przyjcie tamiflu (gdyby coś było gorzej miałam dzwonic)- Mateuszowi i mężowi poprawiło się – ale podejrzewam, ze to organizm sam zwalczył wirusa bo tak jest w większości przypadków, Mnie temepratura nieco spadła, u Wojtak nie było gorzej ale nie było tez lepiej – ale on też rozchorował się jako ostatni-skończyliśmy na antybiotyku bo się powikłało

                              • Zamieszczone przez Usianka
                                dokladnie tak to widze
                                napisze sie to i owo – narasta panika – ludzie czytają – leci kaska z reklam – i kręci sie biznes… taki life…
                                a potem to co psize Sole – jak przestaja straszyc – ludzie zapominaja o podstawowych zasadach higieny własciwie…
                                to z nas zrobily media
                                i przepraszam osoby pracujace w mediach 😉

                                Podpiszę się obiema rękami.
                                Coś na ten temat:

                                Z lidu powyższego artykułu: ” (..) wielu widzów ma wrażenie, że dowiaduje się, co się dzieje, lecz nadal niewiele wie.”

                                • Zamieszczone przez amargo
                                  jakie znacie leki p/wirusowe?
                                  ja jedynie isoprinosinę (groprinosinę) i homeo engystol
                                  nie mam pojęcia, czy pomagają

                                  Jest też nowy preparat RIMANTIN na grypę typu A.
                                  Tańszy od TAMIFLU.
                                  Ale dla dzieci od 7 r.z., wcześniej pod okiem doświadczonego pediatry
                                  (a ciężko trafić na lekarza – mi przynajmniej – który stosuje leki p/wirusowe u dzieci i ma w tym doświadczenie).

                                  • Zamieszczone przez ania_st
                                    Ja też nie umiem powiedzieć czy inne leki sobie radzą
                                    Zdaje się Smocza lekarka stwierdziła, że leki inne niż Tamiflu sobie nie radzą
                                    Nasz lekarz po telefonie jak już wszyscy leżeliśmy(nie mieliśmy sił jechać do lekarza) zapytał mnie co mam w domu – wymienił jakieś kilka – miałam groprinosin kazał go podać ale mieć i ku rozwadze przyjcie tamiflu (gdyby coś było gorzej miałam dzwonic)- Mateuszowi i mężowi poprawiło się – ale podejrzewam, ze to organizm sam zwalczył wirusa bo tak jest w większości przypadków, Mnie temepratura nieco spadła, u Wojtak nie było gorzej ale nie było tez lepiej – ale on też rozchorował się jako ostatni-skończyliśmy na antybiotyku bo się powikłało

                                    Zapytalam, bom wielce podejrzliwa w czasie takich akcji. Gdy slysze haslo, ze jest jeden jedyny lek, ktory nalezy podawac – zaraz mi się włącza lampka “ile i komu Roche zaplacilo za rozsiewanie takiej infomacji” – po prostu. W tej chwili ta informacja rozsiewa sie sama. Co innego gdybym zobaczyla wyniki badan – rzetelnych 😉 Moze i tak jest, ze tylko ten jeden lek sobie radzi. Tylko ze w takich okolicznosciach tez pojawia mi sie swiatelko “jakim cudem ustalili sklad leku antywirusowego, by dzialal na tego konkretnego wirusa, skoro innym sie to nie udało?”. Nie wierze w takie przypadki i wiem, ze genialne pomysly szybko znajduja nasladowcow w swiecie nauki.
                                    Dobra, nie drąże juz, bo wyjdzie ze jestem wywrotowiec, a to nieprawda 🙂 Zycze wszystkim zdrowia.

                                    • Zamieszczone przez Usianka
                                      Zapytalam, bom wielce podejrzliwa w czasie takich akcji. Gdy slysze haslo, ze jest jeden jedyny lek, ktory nalezy podawac – zaraz mi się włącza lampka “ile i komu Roche zaplacilo za rozsiewanie takiej infomacji” – po prostu. W tej chwili ta informacja rozsiewa sie sama. Co innego gdybym zobaczyla wyniki badan – rzetelnych 😉 Moze i tak jest, ze tylko ten jeden lek sobie radzi. Tylko ze w takich okolicznosciach tez pojawia mi sie swiatelko “jakim cudem ustalili sklad leku antywirusowego, by dzialal na tego konkretnego wirusa, skoro innym sie to nie udało?”. Nie wierze w takie przypadki i wiem, ze genialne pomysly szybko znajduja nasladowcow w swiecie nauki.
                                      Dobra, nie drąże juz, bo wyjdzie ze jestem wywrotowiec, a to nieprawda 🙂 Zycze wszystkim zdrowia.

                                      I ja mam dokładnie takie samo podejście.
                                      I wkurzają mnie szumne tytuły w necie A/h1n1 zmutowało -odporne na tamiflu (oczywiście wszyscy w domyśle odbierają nie mamy na to leku)- ale już mało gdzie dodają, że nowe odmiany wirusa zachowuje nadal wrażliwość na alternatywny lek antywirusowy – relenzę.

                                      Zamieszczone przez amargo

                                      i podziwiam za odwagę, za decyzję

                                      Marta ja myślę, że nie o odwagę tutaj chodzi a o dylemat rodzica
                                      Każda infekcja, dylemat da sobie organizm radę sam (tak jest w większości przypadków) czy podać leki, czy już podajemy antybiotyk czy jeszcze kilka godzin poobserwujemy.
                                      Z tamiflu jest jeszcze jeden dylemat nie ma zbyt wielu danych jak ten lek
                                      działa u dzieci. Podając go tak naprawdę nie masz pewności, że przebieg będzie łagodniejszy-zawsze mogą po tyłku dać działania niepożądane a niewykluczone, ze bez leku przebieg był by łagodny.
                                      Podanie nowego leku przy standardowych objawach to imo testowanie go, co innego jak przebieg ciężki kiedy nie ma wyjścia, kiedy korzyści z zastosowania przewyższają ryzyko powikłań.
                                      Pamiętam czasy jak byliśmy dziećmi, antybiotyki były z łatwością przepisywane na niemal każdą infekcję, na czerwone gardło itp.,podejrzewam, ze niejedna z nas miała jako dziecko antybiotykiem “leczoną ” grypę, na szczęście przyszło opamiętanie, imo z większą rozwagą sięgamy po te leki
                                      To samo teraz zaczyna się dziać z lekami przeciwirusowymi – obyśmy się nie obudzili z przysłowiową ręką w nocniku, ze przez takie łatwe branie leków będziemy na nie odporni i kiedy rzeczywiście będzie konieczność na nic nie będziemy reagować

                                      • Zamieszczone przez ania_st

                                        To samo teraz zaczyna się dziać z lekami przeciwirusowymi – obyśmy się nie obudzili z przysłowiową ręką w nocniku, ze przez takie łatwe branie leków będziemy na nie odporni i kiedy rzeczywiście będzie konieczność na nic nie będziemy reagować

                                        Dodałabym jeszcze do tego leki p/grzybicze, które rzecz jasna nie działają wyłącznie na grzyby 🙂 A które też się nadużywa. No ale to inna bajka.

                                        BTW Ania, z przyjemnością czytam Twoje posty – czy Ty masz wykształcenie medyczne czy “przy okazji” dzieci wiedzę specjalistyczną nabyłaś?

                                        • Zamieszczone przez kotagus

                                          BTW Ania, z przyjemnością czytam Twoje posty – czy Ty masz wykształcenie medyczne czy “przy okazji” dzieci wiedzę specjalistyczną nabyłaś?

                                          , nie ja inżynier, ale to trochę mój konik

                                          Lepiej napisz jak Martucha?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Te potworne macki paniki…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general