Od rana chodzi po mediach informacja, ze Angelina Jolie poddala sie obustronnej mastektomii – w lutym sie poddala po badaniach genetycznych, z ktorych wynilo, ze ma ponad 87% szans na zachorowanie na raka piersi.
Temat grzaski – sama mam epizod z guzem i poddaje sie regularnym badaniom USG (srednio 3x w roku) – ostatnio mialam zmiany poddawane biopsji.
Malzonek mnie namawia na badania genetyczne mowiac, ze w razie czego machniemy mastektomie teraz z rekonstrukcja z implantow i bedzie git. ale odkladam na zas takie badania.
A moze juz pora?
dla tych co nie czytali
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
w miedzyczasie przez siec przewinelo sie kilkaset opinii na zasadzie “znudzona gwiazdka, rozglos w mediach, do psychiatry itd”
A jakie jest Wasze zdanie?
44 odpowiedzi na pytanie: Temat na dzis: Cycki Angeliny Jolie
myślę że jest to dobry krok….
u nas pewnie gorzej by to wyglądało w kwestii refundacji kosztów rekonstrukcji cycków….
zaraz by sie okazało że nieuzasadnione są te implanty czy coś w ten deseń…..
ja bym sie nie wachała…..
bo na co mi te cycki????
sie okazuje ze na NFZ u nas sie to robi – w ktorym linku pan doktor mowi
ostatnio nawet był taki wątek w serialu Na dobre i na złe 🙂
na prawdę?
aż mi sie wierzyc nie chce…
jeśli jest to szybka piłka…. obcinają i potem szybciutko implanciki to fajnie
przyznam że nie czytałam Twoich linków
znam sprawę z TVn24
a badanie genetyczne kosztuje 30pln
jak ktos nie chce czekac na NFZ
myślę podobnie
nie miałabym żadnego problemu z mastektomią jeśli okazałoby się, ze szansę na zachorowanie na raka mam spore
trzeba zgłębić temat
i się przebadać
życie jest kruche 🙁
(usg robię 2x w roku)
W ogóle odrywcą genu BRCA1 jest prof. Lubiński ze Szczecina. I to ten ośrodek jako pierwszy zaczął prowadzić badania przesiewowe w kierunku nosicielstwa genu. Na Pomorzu Zachodnim odsetek przebadanych kobiet, w których rodzinach pojawił się nowotwór piersi jest bardzo duży.
Poczytałam kilkanaście komentarzy odnośnie jej decyzji i nie chce mi się wierzyć w głupotę sporej rzeszy internautów. Prawdopodobieństwo 87% jest naprawdę duże. A nowotwór u nosicielek tego genu jest baaardzo złośliwy i zmiany wielkości 3mm, których na USG jeszcze nie będze widać, mogą już przerzutować. A wtedy może być za późno. Uważam, że podjęła słuszną decyzję.
Ktoś kto pisze, że to kaprys, głupota, lans, chęć zarobienia pieniędzy po prostu nie ma pojęcia o onkologii, medycynie w końcu psychologii. Dbając o siebie zadbała też o swoje dzieci, które będą się matką cieszyły prawdopodobnie dłużej niż taką, która profilaktycznej operacji się nie poddała.
Angelina Jolie powiedziała o tym głośno, opisując swoje przejścia w NYT. Ale są inne “gwiazdy”, które taką podwójną mastektomię przeszły wcześniej. C.Applegate usunęła dwie piersi, kiedy w jednej z nich odkryto złośliwy guzek nowotworowy. Sharon Osbourne też usunęła obie piersi – profilaktycznie. Wiele kobiet mysli, że poddanie się takiej operacji zabierze ich kobiecość, urodę, seksualność. Ogłoszenie przez AJ takiej decyzji pomoże tym kobietom podjęcie wyboru. Bo pomimo takiej operacji nadal jest piękna, kobieca i seksowna (gdyby jeszcze trochę przytyła ;)) W moim odczuciu zrobiła coś naprawdę odważnego. I tylko gratulować wsparcia ze strony partnera. Chyba faktycznie dobrze się dobrali 🙂
Zgodzę się.
Ja bez zastanowienia bym się zdecydowała na ten krok przy prawdopop ponad 80%, mając jeszcze kasę na implanty.
To bardzo duże ryzyko/
Ja również.
Chilli, myślę, że Twój mąż ma racje co do badań.
Czytałam.
I jak za Angeliną nie przepadam, nie chodzę na filmy z nią… i z tego co dotychczas o niej gdzieś tam czytałam/słyszałam, to miałam obraz raczej “głupiej celebrytki” to teraz mnie zaskoczyła. Tak totalnie pozytywnie.
Jedna z najpiękniejszych aktorek decyduje się pozbyć piersi dla zdrowia. Naprzeciwko całej rzeszy innych pociętych, posklejanych (do tego stopnia, że czasem już się rozpadają ;)) dla urody, to normalnie szacun.
Wiem, że implanty, rekonstrukcja itd i być może nawet nikt by nie zauważył, jakby nie ogłosiła, ale i tak podziwiam…
Ale szczerze to nie wiem, czy bym tak samo zrobiła: czuję się (być może złudnie) bezpiecznie, bo w mojej rodzinie nie było przypadku… A jeszcze panicznie boję się jakichkolwiek ingerencji chirurgicznych…
mysle ze nie wiem, czy bym sie bez zastanowienia zdecydowala na taki krok.
mysle ze JA moge sobie gdybac
a jest cos co mnie powstrzymuje przed badaniami
zwykly ludzki strach
Muszę powiedzieć, że wynik 87% szans na nowotwór mnie przeraził i uważam, że słusznie postąpiła. W takim przypadku liczenie na fuksa jest jak igranie ze śmiercią. W całym tym dziwnym świecie kultu urody i fizyczności jej decyzja wybija się i zaskakuje dojrzałością przede wszystkim. I myślę, że ten medialny szum może przynieść coś dobrego chociażby dla działalności Amazonek i szerzenia świadomości nt. badań.
Ciężko coś mówić, jak się nie jest w takiej sytuacji.
Wydaje mi się jednak, że ja bym się raczej profilaktycznie operacji nie poddała. Wnioskuję tak na podstawie moich ostatnich wizyt u chirurga, który chciałby połowę mojego ciała pociąć 😉 Przy każdej wizycie negocjuję i usuwamy tylko te hmm zmiany które wyglądają jego zdaniem groźnie. Negocjuję, bo wszystko co wytnie, oddaje do badań histopatologicznych i nic tam jeszcze groźnego nie wyszło.
Wydaje mi się, że usuniecie piersi to nie jest zabieg kosmetyczny. Nie wiem w jakim znieczuleniu to się wykonuje, ale jak przy każdej operacji, trzeba liczyć się z powikłaniami.
wstawie Wam status z profilu “Umiarkowanie Szowinistyczna Męska Świnia” z Facebooka
[LEFT] Tematem dnia są cycki Angeliny, raczej ich brak. Coś tak głupiego mogła zrobić tylko kobita. Czy wyobrażacie sobie faceta, który po stwierdzeniu, że w jego rodzinie zdarzały się przypadki raka jąder, prewencyjnie odcinał sobie jaja? Posuńmy się dalej, w mojej rodzinie jest 100% śmiertelność, wszyscy starsi niż babcia i dziadek nie żyją. To doskonały powód żeby strzelić sobie w łeb, albo skończyć ze sobą w jakiś spektakularny sposób. Ironią losu było by gdyby Angie dowiedziała się, że ma raka skóry, albo rozbiła się samochodem w drodze na rekonstrukcję piersi. Doprawdy, takie rzeczy to tylko kobita potrafi wymyślić.[/LEFT]
coś tak głupiego mógł napisać tylko facet 😉
Ja wiem, żebym się zdecydowała.
Znacznie bardziej cenię życie niż urodę.
ja tez.
uroda mi nie przemknela przez mysl
Lepiej bym tego nie ujela 🙂
U mnie w wywiadzie szanse chyba b. Wysokie. Obydwie babcie, mama, ciotki.
Ale profilaktycznie nigdy.
naprawde?
lekarze mowia ze guz z mutacji genu przy 3mm (niewykrywalnym dla usg czy mammo) daje przerzuty i pozbawia szans na przezycie.
przyjmujesz ryzyko na klate?
tak po prostu?
Tak, poki co tak po prostu.
Moze szybciej umre na co innego…. 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Temat na dzis: Cycki Angeliny Jolie