TSH 6-latka

Dzisiaj odebrałam komplet wyników badań mojej 6-letniej córki (7 lat skończy w sierpniu) – wszystkie są prawidłowe, co mnie bardzo cieszy, ale… tsh jest ciut ponad normę (chyba?).

Nam wyszła wartość 4.44 mlU/l,
normą dla dzieci 1-6 lat jest 0.54-4.53,
a dla dzieci 7-11 lat 0.66-4.14,
no i teraz nie wiem, martwić się, czy nie:). W poniedziałek zapytam pediatry, ale jest może jakaś mama, która się nieco na tym zna? Będę wdzięczna za informacje.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: TSH 6-latka

  1. Zamieszczone przez alice82
    kurcze teraz tak czytam mhmm Oli też się poci i to tak dośc mocno ehh no nic jutro wynik zobaczymy

    Trzymam kciuki:).

    • dzięki jak tylko odbiorę to napiszę jaki wynik
      jesuu żeby tylko Miś nie miał kłopotów z tarczycą

      • cześć dziewczyny odebrałam wynik
        1,66 mlU/l zakres referencyjny 0,27-4,20
        a pod spodem wiadomość
        zakres wartości prawidłowych TSH dla dzieci poniżej 12m.ż wynosi od 1,36 do 8,8 mlU/l
        czyli martwić się nie muszę

        • Zamieszczone przez alice82
          cześć dziewczyny odebrałam wynik
          1,66 mlU/l zakres referencyjny 0,27-4,20
          a pod spodem wiadomość
          zakres wartości prawidłowych TSH dla dzieci poniżej 12m.ż wynosi od 1,36 do 8,8 mlU/l
          czyli martwić się nie muszę

          No to pięknie! Jak dobrze, że wyniki w normie :). Bardzo się cieszę.

          • czesc. mam ten sam problem. mój syn ma 6 lat i tez ma podwyzszone TSH 4,430. norma jest 0,270-4,200. byłam juz u pediatry i zostałam skierowana do poradni endokrylogicznej. dzisiaj byłam równiez u neurologa i tez kazał jak najszybciej to zbadac

            • My po endykronologu-powiedziala, ze mati ma znacznie normy przekroczone! zaczynamy leczenie. ech….to nadczynnosc? maz sie nie dopytal.

              • Zamieszczone przez ahimsa
                My po endykronologu-powiedziala, ze mati ma znacznie normy przekroczone! zaczynamy leczenie. ech….to nadczynnosc? maz sie nie dopytal.

                ash
                a coś się działo niepokojącego że robiliście badania?

                może gdzieś pisałaś ale nie doczytałam…..

                trzymam kciuki za MAtiego

                • Zamieszczone przez gosik
                  ash
                  a coś się działo niepokojącego że robiliście badania?

                  może gdzieś pisałaś ale nie doczytałam…..

                  trzymam kciuki za MAtiego

                  Centyle sie pediatrze nie zgadzaly-choc nie sa tragiczne jakies.
                  A tak poza tym byl wiecznie nerwowy, histeryczny, rozkojarzony, źle spal to zrobilismy wyniki krwi i w tym TSH.

                  No i wyszedl wynik, jaki wyszedl.

                  Ale bedzie bral leki i za pol roku kontrola.

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Centyle sie pediatrze nie zgadzaly-choc nie sa tragiczne jakies.
                    A tak poza tym byl wiecznie nerwowy, histeryczny, rozkojarzony, źle spal to zrobilismy wyniki krwi i w tym TSH.

                    No i wyszedl wynik, jaki wyszedl.

                    Ale bedzie bral leki i za pol roku kontrola.

                    Moim zdaniem coś niepewny ten endo.
                    Dać 6-letniemu dziecku leki (hormon?) i sprawdzać jak reaguje dopiero po pół roku?
                    I podał leki tylko na postawie wyniku tsh? Mam nadzieję, że nie.

                    • Zamieszczone przez Figa
                      Moim zdaniem coś niepewny ten endo.
                      Dać 6-letniemu dziecku leki (hormon?) i sprawdzać jak reaguje dopiero po pół roku?
                      I podał leki tylko na postawie wyniku tsh? Mam nadzieję, że nie.

                      Figa- to jest lekarz;)

                      Faktem jest, ze jak mial TSH powyzej 8 to byl o wiele gorszy niz teraz jak ma pow.5.

                      M, dostawac ma pol tabletki dziennie. Moja pediatra wypisala recepte juz z 8mies.temu! ale nie podalam nic wlasnie by poczekac na opinie lekarza endykronologa. lekarka byla zdziwiona, ze on JESZCZE nie jest leczony z takim wynikiem.

                      Mati ma 5,3l. tak nawiasem;) Moge oczywiscie to skonsultowac.
                      Innych hormonow nie zrobila-tylko TSH.

                      • Jestem mamą 5-letniego Mikołajka. Niedoczynnośc tarczycy odkryliśmy półtora roku temu dzięki niepokojącym kołataniom serca = kardiolog = echo serca = skierowanie do endokrynologa. Po zapisaniu się do tegoż specjalisty, tuż przed pierwszą wizytą sama zbadałam mu TSH, badanie wykazało przekroczenie normy o połowę. Pani doktor – tak niekomunikatywna i znudzona swoją robotą jak to tylko możliwe – zaleca euthyrox 25mg i wizytę za pół roku. Na moje pytanie czy powtórzyć TSH przed tą kolejną wizytą odpowiada ze wzuszeniem ramion: “Jak pani chce…” (sic!). Nie powtarzam więc badania, bo rozumiem, że nie jest jej potrzebne. Działanie leku rzuca się w oczy: mały zaczyna intensywnie rosnąć – wreszcie z 10 centyla wchodzi na 25, w ciągu 3 miesięcy urósł tyle co przez cały ubiegły rok, lepiej śpi, jest wyraźnie radośniejszy… Właśnie mija rok od czasu jak zaczęliśmy lek podawać, ale intensywność wzrostu spadła w ostatnim czasie. W marcu mamy wyznaczoną kolejną wizytę, tym razem dostaliśmy skierowanie na TSH i USG tarczycy. Niepokoi mnie że nasza pani doktor nie zaleca innych badań. Co wy na to Matki-Polki?

                        • Zamieszczone przez barbamama13
                          Jestem mamą 5-letniego Mikołajka. Niedoczynnośc tarczycy odkryliśmy półtora roku temu dzięki niepokojącym kołataniom serca = kardiolog = echo serca = skierowanie do endokrynologa. Po zapisaniu się do tegoż specjalisty, tuż przed pierwszą wizytą sama zbadałam mu TSH, badanie wykazało przekroczenie normy o połowę. Pani doktor – tak niekomunikatywna i znudzona swoją robotą jak to tylko możliwe – zaleca euthyrox 25mg i wizytę za pół roku. Na moje pytanie czy powtórzyć TSH przed tą kolejną wizytą odpowiada ze wzuszeniem ramion: “Jak pani chce…” (sic!). Nie powtarzam więc badania, bo rozumiem, że nie jest jej potrzebne. Działanie leku rzuca się w oczy: mały zaczyna intensywnie rosnąć – wreszcie z 10 centyla wchodzi na 25, w ciągu 3 miesięcy urósł tyle co przez cały ubiegły rok, lepiej śpi, jest wyraźnie radośniejszy… Właśnie mija rok od czasu jak zaczęliśmy lek podawać, ale intensywność wzrostu spadła w ostatnim czasie. W marcu mamy wyznaczoną kolejną wizytę, tym razem dostaliśmy skierowanie na TSH i USG tarczycy. Niepokoi mnie że nasza pani doktor nie zaleca innych badań. Co wy na to Matki-Polki?

                          Na każdej wizycie dostaję info co mam sprawdzić (tsh, ft3, ft4 w różnych kombinacjach, od czasu do czasu inne badania) i dlaczego, na następną wizytę,
                          wszystko jest mi tłumaczone,
                          i mam poczucie, że leczenie ma ręce i nogi.
                          Początkowo kontrole były co 3-4 tygodnie, dawka powoli dopasowywana do potrzeb organizmu,
                          od kiedy lekarz ustalił już prawidłowe dawkowanie hormonu i jodu (bez tych dodatkowych badań nie sposób ustalić czy dziecku trzeba podawać jod czy nie)
                          na kontrole jeździmy coraz rzadziej.

                          PS. Poza wymienionymi badaniami, P. miała robione także przeciwciała (2 rodzaje) i sprawdzany wiek kostny.
                          Raz w roku USG tarczycy.
                          Dodatkowo endokrynolog zawsze ją dokładnie mierzy i waży
                          i komentuje wahania w centylach.

                          • To mi tak samo ustalila wizytę za pól roku… Ale oczywiście idę do innego lekarza.

                            Póki co mam wrażenie, że M.jest bardziej nerwowy niż przed lekami.

                            • Figa, zazdroszczę Ci lekarza, jest PRAWDZIWY. Nasza pani doktor robi co robi, bo brak jej innego pomysłu na życie. Dzięki za raport z Waszego leczenia – zrobię te same wyniki prywatnie, trudno.

                              A co do tego, że dziecko jest bardziej nerwowe po lekach, jak pisała Ahimsa, to chyba normalne, nasz mały też miał taki przejściowy okres, ale nie trwało to długo.
                              Pozdrawiam cieplutko

                              PS. Czy któraś z mam miała kłopoty z tarczycą? Jeśli tak to jakie? Ja kilkanaście lat temu leczyłam niedoczynność, z powodzeniem – co rok robię badanie i jest ok 🙂

                              • Zamieszczone przez barbamama13
                                Figa, zazdroszczę Ci lekarza, jest PRAWDZIWY. Nasza pani doktor robi co robi, bo brak jej innego pomysłu na życie. Dzięki za raport z Waszego leczenia – zrobię te same wyniki prywatnie, trudno.

                                A co do tego, że dziecko jest bardziej nerwowe po lekach, jak pisała Ahimsa, to chyba normalne, nasz mały też miał taki przejściowy okres, ale nie trwało to długo.
                                Pozdrawiam cieplutko

                                PS. Czy któraś z mam miała kłopoty z tarczycą? Jeśli tak to jakie? Ja kilkanaście lat temu leczyłam niedoczynność, z powodzeniem – co rok robię badanie i jest ok 🙂

                                Tez leczyłam niedoczynność-teraz wynik w górnej normie

                                Mówisz, że po lekach może tak być? będę szukać innego endok. Bo i tak miałam robić wyniki po mies. chcoćby dla nas, by wiedzieć czy coś spadło.

                                • Piszesz, że Twój wynik jest w górnej normie, tu ciekawostka (zagadka raczej): w zeszłym roku zrobiłam TSH (mówię o swojej tarczycy) – wynik w górnej normie, jeszcze chwila i ją przekroczy, ponieważ czułam się nieciekawie, a objawy pasowały mi do niedoczynności (znałam to wszkże z autopsji) zrobiłam też USG. Opis: tarczyca w zaniku. Pan doktor od USG radził mi jak najszybciej zasuwać do endok., bo tarczyca zaraz się wyłączy=czas na leki. Poszłam. Pani doktor: “Ale TSH jeszcze w normie. Nie dam pani leku, bo on wyręcza tarczycę w robocie i tym szybciej się wyłączy!” Za pół roku miałam się zgłosić do kontroli. Co ja się napomstowałam! Tarczyca mi strajkuje, wstrętnie się czuję, a ta cholera leku mi nie wypisuje! Minęło pół roku, zaczęłam dużo chorować czepiały się mnie wszelkie infekcje układu oddechowego, półpasiec (i chyba wszystko opócz trądu i syfilisa ;)), po grypie wylądowałam nawet w szpitalu… Z powodu tychże chorób przeszłam wiele badań, które wykazały, że: mam astmę (i oczywiście alergię na parę fajnych rzeczy w tym lek, który biorę ze względu na przyspieszoną akcję serca) i… TSH w idealnej normie! Nic nie rozumiem, pomyłka wykluczona. I co Ty na to? Piszę o tym przypadku, bo myślę że u dzieci też różnie może być i sama się w ten sposób przywołuję do porządku: może nie tacy źli ci nasi lekarze. Chociaż… nigdy nie zaszkodzi sprawdzić co inny lekarz na to, prawda? W końcu chodzi o dzieci.

                                  • Zamieszczone przez barbamama13
                                    Piszesz, że Twój wynik jest w górnej normie, tu ciekawostka (zagadka raczej): w zeszłym roku zrobiłam TSH (mówię o swojej tarczycy) – wynik w górnej normie, jeszcze chwila i ją przekroczy, ponieważ czułam się nieciekawie, a objawy pasowały mi do niedoczynności (znałam to wszkże z autopsji) zrobiłam też USG. Opis: tarczyca w zaniku. Pan doktor od USG radził mi jak najszybciej zasuwać do endok., bo tarczyca zaraz się wyłączy=czas na leki. Poszłam. Pani doktor: “Ale TSH jeszcze w normie. Nie dam pani leku, bo on wyręcza tarczycę w robocie i tym szybciej się wyłączy!” Za pół roku miałam się zgłosić do kontroli. Co ja się napomstowałam! Tarczyca mi strajkuje, wstrętnie się czuję, a ta cholera leku mi nie wypisuje! Minęło pół roku, zaczęłam dużo chorować czepiały się mnie wszelkie infekcje układu oddechowego, półpasiec (i chyba wszystko opócz trądu i syfilisa ;)), po grypie wylądowałam nawet w szpitalu… Z powodu tychże chorób przeszłam wiele badań, które wykazały, że: mam astmę (i oczywiście alergię na parę fajnych rzeczy w tym lek, który biorę ze względu na przyspieszoną akcję serca) i… TSH w idealnej normie! Nic nie rozumiem, pomyłka wykluczona. I co Ty na to? Piszę o tym przypadku, bo myślę że u dzieci też różnie może być i sama się w ten sposób przywołuję do porządku: może nie tacy źli ci nasi lekarze. Chociaż… nigdy nie zaszkodzi sprawdzić co inny lekarz na to, prawda? W końcu chodzi o dzieci.

                                    Moim zdaniem to co piszesz dowodzi jedynie,
                                    że samo tsh to za mało, żeby ostatecznie wnioskować o pracy tarczycy (i gruczołów mocno z tarczycą związanych).
                                    Ft3, ft4 i przeciwciała są równie ważne, bo pokazują jakie mogą być przyczyny (a mogą być różne) takiego a nie innego wyniku tsh.

                                    Był okres, że P. miała idealne tsh ale ft3 i ft4 były poza normą
                                    i ptyskowy lekarz tłumaczył, że tsh wskazuje na prawidłowy poziom hormonów,
                                    a przecież wcale tak nie jest (cos z przemianą jodu, szczegółów nie pamiętam).
                                    I miał rację, teraz to widzę.

                                    Leczenie P. traktuje poważnie, ponieważ sama mam problemy z tarczycą od lat, mamy znaczące obciążenie rodzinne, skutki beztroskiego podejścia pewnego kiepskiego endokrynologa (rodzica mojej ówczesnej bardzo bliskiej koleżanki na dodatek) będę ponosić do końca życia.
                                    Układ hormonalny to bardzo delikatna sprawa i szczególnie u dzieci moim zdaniem trzeba podchodzić do tematu z należytą uwagą i pieczołowitością.

                                    • Zamieszczone przez Figa
                                      Moim zdaniem to co piszesz dowodzi jedynie,
                                      że samo tsh to za mało, żeby ostatecznie wnioskować o pracy tarczycy (i gruczołów mocno z tarczycą związanych).
                                      Ft3, ft4 i przeciwciała są równie ważne, bo pokazują jakie mogą być przyczyny (a mogą być różne) takiego a nie innego wyniku tsh.

                                      Był okres, że P. miała idealne tsh ale ft3 i ft4 były poza normą
                                      i ptyskowy lekarz tłumaczył, że tsh wskazuje na prawidłowy poziom hormonów,
                                      a przecież wcale tak nie jest (cos z przemianą jodu, szczegółów nie pamiętam).
                                      I miał rację, teraz to widzę.

                                      Leczenie P. traktuje poważnie, ponieważ sama mam problemy z tarczycą od lat, mamy znaczące obciążenie rodzinne, skutki beztroskiego podejścia pewnego kiepskiego endokrynologa (rodzica mojej ówczesnej bardzo bliskiej koleżanki na dodatek) będę ponosić do końca życia.
                                      Układ hormonalny to bardzo delikatna sprawa i szczególnie u dzieci moim zdaniem trzeba podchodzić do tematu z należytą uwagą i pieczołowitością.

                                      No mnie delikatnie mówiąc olała i ta moja endo i Mateusza…. Najpierw się wzięłam za niego ale widzę, że za siebie też muszę-bo po samym TSH pani mi zrobiła jakiś durny wykład a nie zbadała NIC więcej…

                                      Sama zrobię T3 i T4- można bez skierowania?

                                      ps. dawaj namiary na tego endo;) P. miala TSH w normie- a M. ma TSH 8…może dlatego już zleciła leczenie no ale swoją drogą byłam pewna, że zleci T3 i T4-a nie zleciła.

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        No mnie delikatnie mówiąc olała i ta moja endo i Mateusza…. Najpierw się wzięłam za niego ale widzę, że za siebie też muszę-bo po samym TSH pani mi zrobiła jakiś durny wykład a nie zbadała NIC więcej…

                                        Sama zrobię T3 i T4- można bez skierowania?

                                        ps. dawaj namiary na tego endo;) P. miala TSH w normie- a M. ma TSH 8…może dlatego już zleciła leczenie no ale swoją drogą byłam pewna, że zleci T3 i T4-a nie zleciła.

                                        Nikt nie dyskutuje z tym, że trzeba dziecko leczyć.
                                        Moje trafiło do lekarza również na skutek nieprawidłowych wyników,
                                        ale ja z własnego doświadczenia wiedziałam, że samo tsh to za mało,
                                        więc żeby nie tracić czasu od razu zrobiłam młodej także ft3, ft4 i przeciwciała (za co zostałam, niestety dość oszczęnie, pochwalona).
                                        Sytuacja z prawidłowym tsh i nieprawidłowymi pozostałymi miała miejsce w trakcie leczenia,
                                        kiedy tsh wróciło do normy, ale pozostałe się pogorszyły.

                                        Z resztą ptyskowy lekarz to fachowiec prawdziwy,
                                        najpierw ogląda dziecko wnikliwie (maszerowała w samych majtasach tam i z powrotem)
                                        wyciąga wnioski, a potem dopiero zagląda do wyników badań.
                                        Robi tak, żeby – jak mówi – nie sugerować się za wcześnie wynikiem laboratoryjnym.

                                        Jest dość surowy, wymagający wobec rodziców, oszczędny w słowach, ale znakomity.

                                        EDIT: leczy też dorosłych.

                                        • Dobra, Figo :), przekonałaś mnie – na pewno zrobię Mikołajkowi jeszcze ft 3 i 4. To jednak smutne, że nie tylko musimy wiedzieć o co chodzi z chorobą, ale i jak ją zdiagnozować…
                                          Czy możesz mi powiedzieć jak trudno/łatwo dostać się do tego waszego genialnego pana doktora? Mieszkam na Mazurach, ale w Warszawie mieszka mój najstarszy syn, więc naprawdę bym sie wybrała. Acha, i jeszcze – jeśli można – ile kosztuje wizyta. Ja tu jestem skazana na JEDYNĄ w województwie endokrynolog, która zajmuje się dziećmi. W związku z tym ma na pewno wielkie doświadcznie, ale boję się, że rutyna ją zżera, dlatego myśli, że dodatkowe badania nie są potrzebne. Przeczytałam bardzo mądrą książkę “Choroby tarczycy” i tak naprawdę wiem, że bez tych badań lekarz nie może mieć pełnej orientacji. Twoje doświadczenie to potwierdza.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: TSH 6-latka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general