Ukradli mi pościel :(

1. magda Dodane ponad rok temu,

   Tutaj wspomniała któraś o śpiącym pijaczku na balkonie….
   Moi rodzice mieli podobną sytuację..
   Mojemu tacie zepsół sie zamek w aucie i przez jakis czas nie miał czasu by jechac do elektryka go naprawić. Na tyle czuł się bezpiecznie że parkował normalnie pod blokiem i poprostu auto było otwarte. Do czasu…. Któegoś dnia zauważył że ma jakoś bardzo podniesione siedzenie, następnego że ma znów inaczej niż zawsze…. i tak łapał się przez kilka dni że coś nie gra… Kiedyś tam przebudził się w nocy i żeby nie smrodzić mamie to wyszedł na papierosa do okna czy na balkon (nie pamietam) i zauważył że coś jest w aucie…wyszedl z mieszkania, po cichu z klatki, patrzy a tam bezdomny….rozłożył sobie siedzenie i spi! Przyleciał do domu, obudził mame, opowiedział co i jak i powiedział że on nie chciał go budzić bo po co, że rano zerwie sie z pracy i pojedzie do elektryka i zrobi zamek.
   Cały mój tata….

   Odpowiedz
2. dorota27 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Avocado
   Wiem, że to pierdoła w porównaniu z ostatnimi poruszanymi tu problemami, ale tak mi smutno :(.
   Mieszkam na parterze. W zeszły weekend kupiliśmy sobie z mężem wymarzoną pościel. Dziś ją wyprałam, powiesiłam na balkonie korzystając z pięknej pogody. Wyobraźcie sobie, że ktoś – pomimo tego, że byłam w domu, wszystkie okna były otwarte – ukradł mi cały komplet 200×220… resztę prania zostawił. Tak mi szkoda i wściekła zarazem jestem, jak bym gnojka dorwała, to…:mad:
   Piszę to, żeby się wyżalić i ku przestrodze, myślałam, że czasy, kiedy kradli pościel z balkonu już dawno minęły.

   polska rzeczywistosc:(

   Odpowiedz
3. asik Dodane ponad rok temu,

   Ale chamstwo:(
   Pare lat temu jak mieszkałam jeszcze z rodzicami też nam ginęły różne rzeczy z balkonu
   Pranie też, na szczęście jakieś stare spodnie, dresy itp
   Kiedyś mama wystawiła jabłka bo kupili większą ilość a w domu było za ciepło i też ukradli
   A i ciasto, które do lodówki już się nie zmieściło
   Musieli zamontować kraty, bo bali się, że ktoś wejdzie na balkon po pierdołę,
   coś go zaciekawi w domu i jeszcze im chatę obrobi

   Zamieszczone przez Bronia
   Ale numer!

   Zalety mieszkania na parterze… My kiedyś pijaczka śpiącego na balkonie znaleźliśmy. Rodzice zabudowali potem balkon.

   Ale przynajmniej nic nie ukradł

   Zamieszczone przez zonia30
   u mnie było bardziej śmiesznie- uczyłam się gotować, pierwszy raz upiekłam indyka, ale musieliśmy jechać do mamy więc wystawiłam go na tarasie. Potem wracam do domu i patrzę a pies sąsiadki rozprawia się z moim obiadem. To był szczeniaczek owczarka niemieckiego, przecisnął się przez bardzo wąską szczelinę, zjadł indyka, poszczekał na mnie a potem nie mógł wrócić bo się nie mieścił 😀

   Odpowiedz
4. moni2003 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez zonia30
   u mnie było bardziej śmiesznie- uczyłam się gotować, pierwszy raz upiekłam indyka, ale musieliśmy jechać do mamy więc wystawiłam go na tarasie. Potem wracam do domu i patrzę a pies sąsiadki rozprawia się z moim obiadem. To był szczeniaczek owczarka niemieckiego, przecisnął się przez bardzo wąską szczelinę, zjadł indyka, poszczekał na mnie a potem nie mógł wrócić bo się nie mieścił 😀

   hehehehehehehe

   Odpowiedz
5. Anonim Dodane ponad rok temu,

   znalazłam dowód 😀
   

   Odpowiedz
6. teo Dodane ponad rok temu,

   wspolczuje

   szkoda poscieli
   a złodziejowi – niech sie wstretne sny śnią – kiedy bedzie pod nią spał

   Odpowiedz
7. kokunia Dodane ponad rok temu,

   To niefajnie:(
   Kedyś z podwórka jakiś zbok nagminnie kradł nam bieliznę

   Odpowiedz
8. asik Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kokunia
   Kedyś z podwórka jakiś zbok nagminnie kradł nam bieliznę

   Eee tam od razu zbok 😉
   Może jakiś zakochany i chciał mieć coś co przypomina mu ukochaną

   Odpowiedz
9. agat79 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez zonia30
   u mnie było bardziej śmiesznie- uczyłam się gotować, pierwszy raz upiekłam indyka, ale musieliśmy jechać do mamy więc wystawiłam go na tarasie. Potem wracam do domu i patrzę a pies sąsiadki rozprawia się z moim obiadem. To był szczeniaczek owczarka niemieckiego, przecisnął się przez bardzo wąską szczelinę, zjadł indyka, poszczekał na mnie a potem nie mógł wrócić bo się nie mieścił 😀

   Oj, chyba bym mu kopem pomogla ;-I))) A tak powaznie, to tez nienawidze tego, ze ludzie nie maja szacunku do innych, bo wiadomo, ze Wam ta posciel z nieba nie spadla, a ktos pewnie ja spieniezyl, bo niesadze, ze ukradl, zeby miec pod czym spac. Nam tez zaiwanili w Pl zawsze cos z auta. noz sie w kieszeni otwiera!!- bo dla przestepcow nie mam litosci, lape bym obciela!!

   Odpowiedz
10. najeli Dodane ponad rok temu,

    Współczuje Ci. Moim zdaniem złodziejom powinni ręce ucinać!!!!
    Mnie kiedyś okradli z całego dobytku zycia… wiem jakie to straszne….

    Zreszta w ogóle mam pecha, chyba w zeszłym życiu byłam złodziejem, a teraz mi się to odbija.

    DObrze, że nic Ci się nie stało…, że to była tylko posciel…., ze nie wparowali Ci do domu…

    Współczuje….

    ja kiedys wygrałam narciarską kurtkę Salomona, za kupe kasy, tydzień sie nią nacieszyłam, ktoś mi ją zwinął z pokoju wynajetego w górach;/

    Odpowiedz
11. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Ojej Najeli straszne, co piszesz :(. Naprawdę współczuję.

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3

Znasz odpowiedź na pytanie: Ukradli mi pościel :(