Jak lubicie spędzać wakacje?
“Stacjonarnie” czy zwiedzając?
Morze, góry czy jeziora – bez czego nie wyobrażacie sobie idealnych wakacji?
Ja uwielbiam wodę – nie wyobrażam sobie urlopu bez morza czy jeziora.
Lubię posiedzieć na leżaczku, poopalać się, poleniuchować
od czasu do czasu troszkę pozwiedzać – ale bez przesady 😉
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wakacje
Wczasy – dla nas najlepiej w ruchu, blisko wody. Z facetami, z racji wieku, możliwości nieco ograniczone.
Redyna co za koszmar!
Wiecie co. Tak ogólnie to ja nie znoszę nic rezerwować wcześniej.
Lubię w ciemno jeździć z nadzieją, że jakoś to będzie….
dzięki 🙂
a starsze laski najmłodszej nie zajmą trochę żeby matka chwilę odpoczęła? 😉
odpoczynek to góry,
w aktywny sposób, nie wytrzymuję za długo w pozycji leżącej nic nie robiącej.
Na szczęście moja rodzina jest taka sama.
Mogę spoczywać jeden maks 2 dni, potem dostaje fisia
Viesiek ja tez gratuluje, baaardzo ogromnie
wszystko mi jedno, bylebym nie musiala sie smazyc na plazy
ze wzgledu na dzieci jezdzimy nad morze czasami, ale po trzech dniach dostaje swira
dwa lata temu w grecji po dwoch dniach mialam niezlego chodzonego – rozwalamy sie na plazy, ledwie sie ulozymy, mnie juz swiezbia piety
niecierpie sie opalac, zapach olejku przyprawia mnie o mdlosci
a, wlasnie rodzice zarezerwowali domek w rewalu na tydzien:/ dla nas
pocieszam sie, ze dla dzieciakow wszytsko
a moze uratuje mnie nieladna pogoda:p – to sie powloczymy, skoczymy do kolobrzegu, jakiegos swinoujscia czy gdzies tam
idealnie lubie sie wloczyc, ale tak serio sie wloczyc
w czasach studenckich bylam przewodnikiem beskidzkim – cale blisko trzy miesiace wakacje spedzalam z tupiac po gorach
marzy mi sie, ze jeszcze sie kiedys uda
a, w ostatnich latach moja ulubiona wakacyjna rozrywka to wizyty w budzie mojej szwagierki (ma taka sklecona chatke bez elektrycznosci i biezacej wody w acadia national park – piekne klify atlantyckie, super lasy i przede wszytskim dlugie i piekne dni lazenia bez celu w poszukiwaniu niczego – nawet dzieci zarazilam;)
lubie tez zwiedzac rozne miejsca, miasta, miasteczka
wloczyc sie po ulicach i gapic na ludzi, najlepiej tubylcow w codziennych rytualach
fajne to i otwiera czlowieka na swiat
kanta, blużnisz! 😀
Dla mnie wymarzony urlop to cisza, spokój, natura.
Co roku choc na tydzień góry muszą być mimo, że moja wydolność oddechowa podczas łazikowania woła o pomstę do nieba, górski powiew wiatru, piękne widoki dają błogie poczucie zapomnienia, wolności.
Kocham też morze, ale leżaczek, patelnia, tłumy turystów to dla mnie żaden wypoczynek, omijam zatłoczone letnie plaże choć wpadam nad morze choćby na godzinke dziennie by poczuć palący piach pod stopami.
Mimo, że latem preferuję aktywny wypoczynek na drugim końcu Polski kojąco działa na mnie jesienny wypoczynek nadmorski, sztormy wiosną
Lubie też zwiedzać różne zakątki, są miejsca które przyciągają mnie wielokrotnie, wiele z tych miejsc chce jak najszybciej młodym pokazać.
ech…
Aśka… i po co ten wątek zakładałaś?
Ja chce URLOP już i teraz zaraz!
Bo mi tęskno za urlopem
za wypoczynkiem
za chwilą dla siebie i rodziny,
bez pośpiechu
bo czuję się zmęczona pracą i wypalona – niestety nie słońcem 😉
Ja też 😀
Jeszcze miesiąc i 4 dni 😀
Wytrzymam 😀
last minut to moje drugie imię
😉
Uwielbiam zwiedzać, łazikować, jeździć oglądać.
Małe miasteczka, kręte uliczki…lokalne potrawy mrrrr 🙂
Dla mnie wymarzone wakacje to wyjazd samochodem, lub lot + wynajęcie auta na miejscu.
Nie umiem leżeć na plaży dłużej niż dwa dni, pierwsze 3 lata wakacji z małym były ciężkie 😉 bo on babranie w piasku uwielbiał i nie chcieliśmy mu tego odbierać.
Plażę to ja lubię wieczorem, z winem, salsą i muzyką na żywo 😉
thx gobin 🙂
ja to chyba masochistka jestem że się szlajam po wątkach wakacyjnych
nie wiem kiedy i czy w ogole gdzieś się wyrwiemy w tym roku
Od jakiegos czasu robimy tylko tak.
Wyleczylismy sie z rezerwowania gdy to było porezerwowane, pakujemy walizki – bach Krzych chory. Maz jechal z Kuba a ja zostawlam z chorym Krzyskiem.
Teraz robimy inaczej. Patrzymy np. w sobote jaka pogoda nad morzem – ładnie? OK – to jutro jedziemy i…jedziemy – na pare dni zeby chlopcy mieli radosc. A nocleg zawsze sie gdzies znajdzie.
my też z tych co lubią w ciemno 😉
Tak chyba najlepiej. Ostatnio pokochałam Bieszczady….tęsknię za nimi ale mam nadzieję, że uda nam się w te wakacje choć na parę dni tam wyrwać.
Bieszczady to moje ukochane góry od lat, schodziłam całe w czasach LO jeszcze.
Teraz nie byłam kilka lat i też bym pojechała….
Siostro!
Dla mnie wakacje to morze, plaża, lenistwo.
Lubie też połazić po tubylczych miasteczkach lub poodwiedzać co sławniejsze miejsca – typu balkon Julietty w Weronie.
Ale generalnie na wakacjach leżę.
Łażę z przyjemnością po egzotycznych kramikach ;).
Dla nas udane wakacje to radość dzieciaków – a że im pasuje plaża, morze, sporty wodne – wszyscy są zadowoleni. I jeszcze przy okazji jakis lunapark i jest super!. Na zwiedzanie w upale nigdy nie mają ochoty.
Lubię pozwiedzać, poszwendać się z przewodnikiem w ręku, podowiadywać kto, co i dlaczego coś tam porobił w miejscu, w którym przebywam.
W upałach czasem po prostu zostawiam ekipę przy zbiorniku wodnym i lokalna komunikacją jadę sobie coś tam zobaczyć.
Kiedy nie ma upałów, zwiedzamy sobie razem.
A pomiędzy wypadami zwiedzającymi relaks, książki i frappe.
Ot to właśnie 🙂
W te wakacje, choćby się paliło i waliło, choć na jakiś przedłużony weekend muszę się wybrać.
W tamtym roku byłam już blisko Bieszczad –
dotarliśmy w Beskid Niski,
cisza, spokój, cerkwie…
i tylko żal zaniedbanych schronisk,
zarośniętych szlaków i cmentarzy…
Znasz odpowiedź na pytanie: Wakacje