bo ja na moją już nie mam siły.
Laska nie do złamania. Już wysiadam. Jej silne JA oslabia mnie na całości.
Ile ja się muszę nakombinować aby dojść do jakiegoś porozumienia.
Im starsza tym gorsza, tym więcej musze główkować. jej argumenty mnie oslabiają, a pyskuje, że hej.
Ciul jak chodzi o drobnostki, ale w pewnych sprawach nie mogę ustąpić, nie ma kompromisów. Dzis aby nie uszkodzic dziecka poprostu wyszłam z mieszkania. A co moje dziecko na to????
– noooo i doigrałes sie tata!!!!!!!
rece mi opadły. Własnie łykam sok jabłkowy z wkładką 😉
jak tak dalej pójdzie alkoholizm murowany
rehabilitacja oka też do tyłka, bo laska nie chce nosic zasłonki, jak założy to po 5 minutach chce już ściągać. Nie dziwię sie slepa prawie jest wtedy, ale musi, wyprawiam cuda niewidy aby jak najdłuzej ją nosiła. Popołudniu robilysmy razem gofry i tak się zabawila mąką że już nie patrzyłam iż pół kuchni w białym proszku, byle by tylko miala tę zasłonkę.
Ostatnio jak coś nie po jej myśli to mówi że nas nie lubi nie kocha, a potem ryczy i przeprasza.
Izka i 4 latka
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: wymiękam przy tej mojej lasce….
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
Podpisuję się pod tobą rekami i nogami. Iza Dorota ma rację. Anastazja to też diabeł wcieoolny i nic na nią nie działa. Możesz się natłumaczyć, nadenerwować a ona i tak swoje. A drugie dziecko jest aniołkiem (odpukać aby nie zapeszyć) i sok jabłkowy nie jest potrzebny. Myślę, że trzeba to przeczekać. Hm – tylko jak długo można czekać ??
Marta i
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
tak no ba jak to Smoki kiedys powiedziala Michały to fajne chlopaki sa
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
Miki tez ma faze.
Dzisiaj na przyklad obrazil sie na mnie za to ze ja JAKIMS CUDEM NIE ODGADŁAM ze on chce zejsc na dol po nianke
albo jak on sobie zaplanuje, ze na przyklad do mnie przybiegnie a ja nie daj boze wczesnej przyszlam to placz na calego
a teraz jeszcze mam awantury – bo musze mu smarowac blizny na buzi po pogryzieniu przez psa – i za kazdym razem zadyma
zadyma
placz
i obrazanie sie
smaruje mu teraz przez sen….
Monika i Mikolajek z 08.08.2003
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
No pewnie, że tak. Popieram w 100%.
Marta i
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
Współczuję-i Tobie i sobie…. U nas podobnie choć moze nie w takim natężeniu jak u Ciebie… Jestem nielubiana, tata “gupi”.. Bo babci (ukochanej) pojedzie za rok bo na razie babcia nie zasłuzyła.. Będę grzeczna jak mi coś dasz… Jak mi nie dasz cukierka to będę sikać w majtki w przedszkolu… Etc.. całe wojny o niejedzenie słodyczy, o nie dopominanie sie o serki i jajka (mamy mega rzut alergii).. O nie grzebanie w lodówce… I całe mnóstwo innch rzeczy… Też piję 😉 I zaciskam zębvy i czekam aż jej przejdzie starając sie być konsekwentna,. ale wiem że jak to minie to nadejdzie inny okres gdzie Olka będzie mnie wkurzac, widać takie jest już życie..
Wytrwałości życzę 🙂
Asia i Ola (3 latka 8 m-cy)
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
Współczuję Ci, ja chyba bym się wyprowadziła, bo cierpliwości u mnie za grosz i łatwo mnie wytrącić z równowagi pierdołami (typ choleryczki hihi). Moja Julka też ma bardzo silny charakter (zodiakalny lew), ale jest “ułożona” i łatwo się z nią dogadać.
Może “postrasz” ją supernianią? 😉
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
mam to samo
wczoraj przy wyjściu do parku afera o to,że chce iść bez kurtki….pół godziny karceru w pokoju i inne dziecko..
ale ja umre na raka płuc z tych nerw 😉
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
Oby Polu tak zostało :).
Chociaż ja dziś usłyszałam na moje “Julia, ja jeszcze nie skończyłam…” – “ale ja już skończyłam”. Na szczęście tępię takie zachowania w zarodku i nie powtarzają się. I nie klapsami (żeby nie było).
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
E tam, ale zdjęcia fajne 🙂
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
Na silną osobowość nic nie poradzę 😉 ale może z tym zakrytym oczkiem bawcie się w ciuciubabkę i powiedz jej że ma fory, bo tylko jedno oko musi zakrywać?
Monika i Olguśka 6/5/2003
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
To Lolek ma wymyslonego brata. Teraz juz oficjalnie mówi, że to jest jego wymyslony brat John.
Julka i mój trzylatek
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
argumenty 4-latka potrafią osłabić najsilniejsze dorosłe JA
;-)))
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
eee wytrwam raz do roku mogę się wyżalić, cooooooooo 😉
Zu też zwraca uwagę na mój wyraz twarzy, jak widzi w nim wścieklicę 😉 to na jej twarzyce pojawia sie spojrzenie pełne miłosci, i co człowiek ma zrobić…..
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
a cobede czarować :))
ja juz dawno przestałam sie nudzić, raz jest lepiej raz gorzej, teraz mamy dużo gorzej
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
słyszałam o tej teorii
ostatnio uśmiałam sie bo spotkałam na placu zabaw dawno nie widzianą koleżankę z wieku młodzieżowego, ma dwóch chlopców starszy z tych jak to się mówi grzecznych, młodszy buntownik. Użalała się że rady sobie z młodszym nie daje i powiedziała mi że jak bedę miała drugie to sama się przekonam.
Oj uśmiałam się z tego już nawet nie pytałam dlaczego zaklada że te drugie takie buntownicze mogą być a nie pierwsze 🙂
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
uuu a co się stało, jak pogryziony przez psa??
przez takie plany też mam przechlapane lub godzinę z życia wyjętą
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
to pijemy razem 🙂
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
ja jestem nerwus, ale jeżeli chodzi o dziecko to cierpliwość mam ale przychodzi moment że kończy się i wtedy tylko sok z wkładką 😉
supernianię oglada od czasu do czasu bardzo jej się podoba jak te dzieci są niegrzeczne 🙂
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
hehe, faja za fają????
u nas karcery nie zdają egzaminów, ona woli wyć u mych stóp, co za oddanie 🙂
Izka i 4 latka
Re: wymiękam przy tej mojej lasce….
autorytet rodziców zawsze jest silniejszy 🙂 zwłaszcza ten mądrze budowany, tylko co nie którzy muszą nieźle cegiełek naznosić 😉
Izka i 4 latka
Znasz odpowiedź na pytanie: wymiękam przy tej mojej lasce….