Zgodnie z moją obietnicą wydzielam dyskusję z wątku: czy naprawdę tak okropnie czuje się dzieć gdy pojawia się w domu rodzeństwo?
pozdrawiam
Klucha
Fragment ksiązki “Rodzeństwo bez rywalizacji”:
“Wyobraź sobie, że twój małżonek obejmuje cię ramieniem i mó-
wi:?Skarbie, tak bardzo cię kocham i jesteś taka cudowna, że
zdecydowałem się na drugą żonę, podobną do ciebie”.
Twoja reakcja:……………………………….
Kiedy w końcu pojawia się nowa żona, zauważasz, że jest
bardzo młoda i niezwykle urocza. Gdy wychodzicie gdzieś w trój-
kę, ludzie uprzejmie się z tobą witają, ale wychwalają pod nie-
biosy nowo przybyłą:?Czyż nie jest zachwycająca? Witaj, ko-
chanie! Jesteś nadzwyczajna!” Potem zwracają się do ciebie
z pytaniem:?Jak ci się podoba nowa żona?”
Twoja reakcja:……………………………….
Nowa żona musi się w coś ubrać. Mąż szpera w twojej szafie,
zabiera twoje swetry i spodnie i daje tamtej. Kiedy się sprzeci-
wiasz, zauważa, że te rzeczy są już na ciebie za ciasne, ponie-
waż trochę przytyłaś, a na tamtą będą pasowały jak ulał
Twoja reakcja:……………………………….
Nowa żona szybko nabiera pewności siebie. Z każdym dniem
wydaje się bardziej bystra i coraz lepiej się na wszystkim zna.
Któregoś popołudnia, kiedy z wysiłkiem zgłębiasz instrukcję ob-
sługi nowego komputera, który kupił ci mąż, tamta wpada do
pokoju i mówi?O, mogę spróbować? Wiem, jak to zrobić”.
Twoja reakcja:….,……………………………..
Nie pozwalasz jej, więc biegnie z płaczem do twojego męża.
Chwilę później wraca z nim, na policzkach ma ślady łez. Mąż
obejmuje ją ramieniem i mówi do ciebie:?Dlaczego nie pozwalasz
jej spróbować? Co ci to szkodzi? Dlaczego nie potrafisz się dzielić?”
Twoja reakcja:……………………………….
Gdy pewnego dnia wchodzisz do pokoju, twój mąż i nowa żona
leżą razem w łóżku. On ją łaskocze, ona się śmieje. Nagle dzwoni
telefon, mąż go odbiera. Po chwili mówi, że wzywają go pilne
sprawy i musi natychmiast wyjść. Prosi, żebyś została w domu
z nową żoną i dopilnowała, żeby tamta dobrze się czuła.
Twoja reakcja:
Czy okazało się, że twoje uczucia wcale nie przypominały mi-
łości?”
Dobre i wielce prawdopodobne.
Na szczęście moje dziecko nie będzie musiało tej “traumy” 😉 doświadczać 🙂
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: wyższość posiadania 1 dziecka nad kilkoma, klapsy i morderstwo – cd pewnego wątku
Bo podając argumenty “za” obraz egoistki się wyłania.
Ale ja nie pytam czy to morderstwo czy nie
tylko czy czyn zrobiony przez te dwoe osoby, jeden z premedytacją a drugi w samoobronie powinny byc tak samo karalne.
CZyli co?
Ja wiem, że nie pytasz o morderstwo, bo tak jest Ci wygodniej i oczekujesz, że napiszę gdzie widzę różnicę, byś mogła napisać, że potwierdzam Twoje teorie, ale przykładając te dwie sprawy poprzez analogię (mówimy cały czas o skutkach klapsa, a nie o tym, który z nich jest lepszy, czy gorszy, bo tu różnicy nie ma):
1. Klaps za piekarnik = klaps wymierzony w pupę dziecka, uwłacza mu.
2. Klaps za przyjście do łóżka = klaps wymierzony w pupę dziecka, uwłacza mu.
3 Morderstwo w obronie własnej = morderstwo, pozbawianie życia drugiego człowieka.
4. Morderstwo z premedytacją = morderstwo, pozbawienie życia drugiego człowieka.
To teraz ja zapytam. Masz dwie sytuacje:
1. Kierowca zabija jadącego poboczem rowerzystę, który nie był nikim z jego rodziny, ale rowerzysta był pijany.
2. Kierowca zabija jadącego poboczem rowerzystę, który okazuje się był bratem kierowcy samochodu. Kierowca był trzeźwy.
Jaki wg Ciebie powinien być wyrok w obu przypadkach?
Ale czego nie rozumiesz?
Zły dałas przykład,
bo my nie rozpartujemy tutaj KTO został uderzony.
Więc nie ma znaczenia czy to był ktos z jego rodziny czy nie jak to opisałaś.
Rozpatrujemy natomiast przyczyne zachowania czytaj: klaps i zabójsto.
Inny przykład poproszę
a ktory z nich byl niewyspany? 😀
mspanc
tego
Dokładnie Edysiu – nie rozpatrujemy kto był uderzony, bo mamy to ustalone z góry – uderzone jest dziecko. Tak jak w Twoim przykładzie o morderstwach – nie ustalamy które morderstwo jest lepsze, które gorsze, bo z góry mamy ustalone, że w obu przypadkach jest to po prostu morderstwo i wracamy do punktu wyjścia – klaps jest klapsem, a morderstwo morderstwem i nie ma znaczenia, czy kierowca był z rodziny, czy rowerzysta był pijany, a facet zabił z premedytacją czy w obronie własnej, a może jeszcze pojawił się człowiek widmo, który był niewyspany
Ja już widzę wielką tłustą kłódkę na tym wątku… 😉
Kilka razy pisałam już, że szanuję Twoją decyzję natomiast nie podobają mi się Twoje argumenty, bo z nich wyłania się obraz egoistki. Czyli jedno drugiego nie wyklucza – jak to Devilry napisała
Niewyspanych z tego wątku zostawmy w spokoju – niech się wyśpią dobrze, bo ja też do nich należę, choć mam 1 sztukę do obrobienia w domu
Zbierzmy w całość dla jasności sytuacji.
1. Nie interesuje nas KTO – czy dziecko czy człowiek z rodziny
2. Interesuje nas ZA CO – czyli przyczyna.
Przyczyny mogą byc różne, dlatego też inaczej sa postrzegane przez otoczenie.
Jeżeli zabijasz kogos w obronie własnej
jest to inaczej postrzegane przez społeczeństwo niż morderstwo z premedytacją.
Inną kare też wymierza sąd za oba morderstwa, chociaz nazwa jest ich taka sama.
Podobnie jest z klapsem.
1. Dać je dziecku za konkretne przewinienie, które jest niebezpieczne dla jego zdrowia czy życia jak np. wkładanie rąk do piekarnika
jest czyms innym niż dane klapsa za to, ze spac w nocy nie może.
Dlatego duże naczenie ma PRZYCZYNA CZYNU.
Jest ona niezmiernie istotna.
Okej 🙂
Powiedz mi zatem Ty jako mama jedynaczki
jakie sa TWOJE argumenty posiadania jednego dziecka.
A czemu, nikt tu nikogo nie wyzywa.
To jest czysta debata pogladowa 😀
Jakbyś doczytała, co piszę to wiedziałabyś, że jestem zwolenniczką posiadania rodzeństwa więc nie mam argumentów “za” byciem jedynakiem.
Więc jak moge spytac czemu jeszcze nie ma kolejnego dziecia?
a nie jest to pytanie zbyt intymne?
Przeciez nie pytam o szczegóły tylko ogólnie o przyczynę
Znasz odpowiedź na pytanie: wyższość posiadania 1 dziecka nad kilkoma, klapsy i morderstwo – cd pewnego wątku