Zabawki na podróż dla malucha 1,5 roku

Bardzo prosze o podpowiedzi. Szukam tego co zainteresuje moją małą wrzaskunkę w samochodzie podczas 400km podróży. Na pewno zestaw rysunkowy bo lubi “mazać”, jakies nowe książeczki do oglądania… Co jeszcze?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zabawki na podróż dla malucha 1,5 roku

  1. Baby, nie róbcie żartów, ja się autentycznie boję podróży. Prosze mi tu radzić, a nie kpić! 😮

    • Zamieszczone przez Kamelia
      Baby, nie róbcie żartów, ja się autentycznie boję podróży. Prosze mi tu radzić, a nie kpić! 😮

      to nie jedz jak sie boisz,
      po co Ci dodatkowy stres 😀

      • Zamieszczone przez dorotka1
        no zawiera na szczescie bo moje dzieci lubia po glebszym z rana
        chodza po tym jak zaczarowne 😀

        😉

        Dorotka, dobry pomysl. Tyle razy zastanawiam się jak trójkę ujarzmic, a właściwie tego starszego. Tylko może coś bardziej procentowego?;):D

        • Zamieszczone przez Kamelia
          Nie wiedziałam o tym. Nie znam specyfiku, wrzuciłam w Google po poście Uli.

          Ula pewnie myslala, ze czytalas watek o odrobaczaniu. Byla tam ozywiona dyskusja na temat tego alkoholu.

          • Zamieszczone przez Kamelia
            Ula, nie obawiaj się… 🙂 Ty może pisałaś to jako żart, ale faktem jest, że wiele osób to podaje dzieciom… A ja mam po prostu mieszane uczucia. Swoją drogą, ja bym chętnie coś na sen podała swojej małej… 😀 Dziś urządziła mi 30 minut histerii z tego powodu, że umyłam jej ręce po spacerze… Wyła tak, że musiałam ją zostawić w lóżeczku i iść napchać waty w uszy, bo mnie bolały!!!!!!! Nie znam głośniejszego dziecka niż Maja… 🙁 Jak słyszę inne, to myślę, że mają zamontowany tłumik. Będąc kilkumiesieczniakiem regularnie dostawała ataku histerii w samochodzie, takiej do bezdechu. Nawet na Wigilię szłam pieszo z wozkiem, a reszta rodziny pojechała… 🙁

            To rzeczywiście niezła histeryczka.
            A z tym balsamem, to pewnie nie czytałaś wątku o odrobaczaniu, stąd nie zrozmumiałaś żartu.

            Jest taki syrop dla dzieci pobudzonych, sedalia homeopatyczny,(to już na poważnie), możesz spróbować. Mi go lekarka przypisała dla Konrada. Ja dawałam no noc. On też zawiera alkohol, ale niewiele, tak jak melisal
            Edit: Lea już napisała wcześniej co ja;)

            • Zamieszczone przez szpilki
              to nie jedz jak sie boisz,
              po co Ci dodatkowy stres 😀

              Poświęcę się dla reszty rodziny… Bardzo dziękuję za troskę.

              • Zamieszczone przez ulaluki
                sedalia homeopatyczny

                Dzięki. Przypomniałam sobie, że mam w domu jeszcze syropek Sonna stres, też homeopatyczny.

                • Kameli a ile maja ma lat?
                  i czy nie mzoecie jechac poznym popoludniem tak zeby przespala wiekszosc drogi?

                  u nas nie ma problemu sa zabaweczki
                  zarcie
                  spiewanie
                  plyty dzieciece
                  i spanie :0
                  a dluuugie trasy takie po 1200 km jedziemy noca

                  • Zamieszczone przez agat79
                    Mysle, ze widoczki i dobra muza w aucie, to to, co dzieci lubia najbardziej ;-))

                    Moje dzieci mają w głębokim poważaniu widoczki hmmm No chyba ze za szybą stałyby bez przerwy sarenki, konie, krowy… 😉
                    A muzyka też niekoniecznie. Chyba ze ja im śpiewam hmmm:D

                    • U nas nieco pomagało umiejscowienie fotelika z tyłu na środku, tak że widział przednią szybę, inne samochody.
                      Fakt jest faktem, że często płakał całą drogę, czekaliśmy końca podrózy

                      • Maja ma rok i 4,5 miesiąca. 🙂 Po południu nie pojedziemy, bo pospi i tak najwyżej 1h, a dzień z pobytu “do tyłu”. Raczej planujemy zerwać się i jechać koło 4-5 rano. Liczymy, że jak dostanie mleko to pośpi… Jeździć samochodem nigdy nie lubiła….

                        • Zamieszczone przez koralka
                          Moje dzieci mają w głębokim poważaniu widoczki hmmm No chyba ze za szybą stałyby bez przerwy sarenki, konie, krowy… 😉
                          A muzyka też niekoniecznie. Chyba ze ja im śpiewam hmmm:D

                          No wlasnie… my spiewamy razem 😉

                          na widoczki tez nie mam co liczyc, chyba ze jakies krowy sa 😉
                          ew. wiatraki

                          a do tego piecilatek juz mi w ogole w trasie nie spi
                          nawet 8 – godzinnej

                          • Zamieszczone przez Lea
                            No wlasnie… my spiewamy razem 😉

                            na widoczki tez nie mam co liczyc, chyba ze jakies krowy sa 😉
                            ew. wiatraki

                            a do tego piecilatek juz mi w ogole w trasie nie spi
                            nawet 8 – godzinnej

                            moj tez ale lubi podrozowac bardzo
                            tylko od czasu do czasu pyta ile jeszcze do mety 😉

                            • IMHO z dużym dzieciem nie ma problemu, najwyzej trzeba milion razy odpowiedzieć czy daleko jeszcze… Gorzej, że Maja za mała żeby zrozumieć gdzie i po jaką cholerę jedziemy te 400km. hmmm

                              • Zamieszczone przez Kamelia
                                IMHO z dużym dzieciem nie ma problemu, najwyzej trzeba milion razy odpowiedzieć czy daleko jeszcze… Gorzej, że Maja za mała żeby zrozumieć gdzie i po jaką cholerę jedziemy te 400km. hmmm

                                Nie mam na celu porownywania, z kim jest lepiej 🙂
                                Ale wieksze dziecko wlasnie nadal nie rozumie, dlaczego to tak daleko. Przynajmniej moje nie rozumie. A do tego nie ma szans na sen.
                                Kiedys po prostu przesypial polowe drogi.

                                Wiadomo, ze inaczej zajmie sie tą podrożą i ze jest na ogol latwiej z takim dzieckiem. Ale przynajmniej na sen mozesz liczyc i tego Wam zycze 🙂

                                • Zamieszczone przez Kamelia
                                  Bardzo prosze o podpowiedzi. Szukam tego co zainteresuje moją małą wrzaskunkę w samochodzie podczas 400km podróży. Na pewno zestaw rysunkowy bo lubi “mazać”, jakies nowe książeczki do oglądania… Co jeszcze?

                                  My jeździmy nocą, a wyjeżdżamy mniej więcej raz na… tydzień – tak po 250-400 km w jedną stronę. Mąż już wypraktykował – idzie wieczorem spać na godzinę i wtedy, po kawie może jechać od 21-22 tak gdzieś do 2-3 w nocy – ogólnie zawsze wystarczało mu zasięgu ;).

                                  2 razy przyszło mi tak z 1,5 roczną Aśką jechać parę godzin w dzień – ochrypłam od śpiewania, opowiadania bajek… Znikopis (wtedy) uwielbiany w domu w samochodzie nie zainteresował :(. A i tak mimo mojego zabawiania marudziła…

                                  • Zamieszczone przez kurczak1
                                    My jeździmy nocą, a wyjeżdżamy mniej więcej raz na… tydzień – tak po 250-400 km w jedną stronę. Mąż już wypraktykował – idzie wieczorem spać na godzinę i wtedy, po kawie może jechać od 21-22 tak gdzieś do 2-3 w nocy – ogólnie zawsze wystarczało mu zasięgu ;).

                                    2 razy przyszło mi tak z 1,5 roczną Aśką jechać parę godzin w dzień – ochrypłam od śpiewania, opowiadania bajek… Znikopis (wtedy) uwielbiany w domu w samochodzie nie zainteresował :(. A i tak mimo mojego zabawiania marudziła…

                                    nie boicie się jeździć nocą? jest spokojniej na trasie? a nie jeździ milion tirów, które właśnie w nocy wyruszają?
                                    Pytam bo przed nami również droga, ale my zawsze wyjeżdżaliśmy tak około 5-6

                                    • Zamieszczone przez koralka
                                      Moje dzieci mają w głębokim poważaniu widoczki hmmm No chyba ze za szybą stałyby bez przerwy sarenki, konie, krowy… 😉

                                      Hm a może fototapeta na szybę z krówkami, małpkami i innymi

                                      • Zamieszczone przez nucha
                                        nie boicie się jeździć nocą? jest spokojniej na trasie? a nie jeździ milion tirów, które właśnie w nocy wyruszają?
                                        Pytam bo przed nami również droga, ale my zawsze wyjeżdżaliśmy tak około 5-6

                                        Jak się wyjeżdża w piątek w nocy i wraca w niedzielę, to się akurat łapie na niemal beztirowy czas 🙂
                                        W tygodniu gorzej.
                                        Ruch jest o niebo mniejszy niż w dzień – co u nas jest szczególnie ważne, bo najczęściej zaczynamy podróż przejazdem przez całą Warszawę – w dzień 1-2 godziny, w nocy do pół godz…

                                        Co do samej jazdy – ja nie lubię w nocy prowadzić, bo się strasznie szybko męczę i podsypiam (tak do 2 godzin wytrzymuję), ale mąż twierdzi, że jemu się właśnie po ciemku dobrze jedzie 🙂

                                        • Zamieszczone przez annia
                                          Hm a może fototapeta na szybę z krówkami, małpkami i innymi

                                          Myślisz, ze się nabiorą? hmmm:D

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zabawki na podróż dla malucha 1,5 roku

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general