zakladam watek o znieczuleniach

Witam wszystkie dziewczyny! Piszcie jakie mialyscie znieczulenia przy porodzie i czy faktycznie pomogly. Moze to bedzie w pewnym sensie porada dla innych rodzacych.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: zakladam watek o znieczuleniach

  1. Zamieszczone przez errol
    NO ale to chyba o to chodzi żeby przy bólach partych nie bolało, nachodzący skurcz czujesz i wiesz że masz przeć, ale bólu nie czujesz, ja w taki sposób urodziłam, chociaż rzeczywiście przez moment położna myślała, że trzeba bedzie czekać aż zejdzie znieczulenie, na całe szczescie jednak mimo braku motywacji w postaci bólu udało mi się wyprzec szkraba
    pozdrawiam
    R&R

    No właśnie ja sobie wbiłam do głowy, że parte już nie bolą. Bolały! Jak cholera!!! Bardziej, niż rozwierające.

    • Polecam Wam Morfeusza!

      Szanowne Koleżanki, z tego co się zorientowałam nadal istnieje szereg niedomówień i niejasności dotyczących znieczulenia porodu.

      Dlatego polecam ogromnie stronę Morfeusza, która znajduje się pod adresem:

      Napisana jest prostym językiem, omawiane są tam takie zagadnienia, jak znieczulenie zewnątrzoponowe (nadoponowe) porodu, znieczulenie dolędźwiowe do cięcia cesarskiego.

      Gorąco polecam! Ja skorzystałam i bardzo sobie chwalę!

      • Kasia, wielkie dzięki za ten odniśnik, nareszcie wiedza z fachowego portalu.

        • Ja rodziłam sn i zoo. Miałam podane późno przy 8 cm, ale uparłam się. Później nie miałam żadnych dolegliwości, ale partych wogóle nie czułam, faza wypierania wydłuzyła się do prawie 2 godzin, mtak że Weron ikę musieli mi wyciskać, bo sama nie zdołałam jej wypchnąć. Podczas tego porodu nie planuję zoo, ale cóż zobaczymy….

          • Zamieszczone przez ahimsa
            No właśnie ja sobie wbiłam do głowy, że parte już nie bolą. Bolały! Jak cholera!!! Bardziej, niż rozwierające.

            mnie nie… rozwierające dały mi popalić, a parte owszem – tez bolały, ale to juz pare kroków do mety było i parłam jak szalona, przez co bólu nie czulam… trzba sie tym skurczom poddac i przec… nie hamować sie…

            • Zamieszczone przez bruni
              mnie nie… rozwierające dały mi popalić, a parte owszem – tez bolały, ale to juz pare kroków do mety było i parłam jak szalona, przez co bólu nie czulam… trzba sie tym skurczom poddac i przec… nie hamować sie…

              Mnie hamowali…kazali wstrzymywać. Oj, bolało!
              A rozwierające też bolały ale ja byłam przeszczęśliwa, że osiagnęłam 10cm, nie wierzyłam w swoje szczęście, bo położna powiedziała mi, że to są ledwo 4cm a tu było już pełne rozwarcie!!!
              Więc spodziewałam się wciąż większego bólu a tu się okazało, że to max:)
              A parte miały już NIE boleć;) się zdziwiłam.

              • 2 porody miałam sn. Przy pierwszy znieczulenie zo ze wzgledu na ekspresowe tempo porodu podane dopiero przy pełnym rozwarciu i przy bólach partych. Rodziłam prywatnie i wtedy było obligo, jeżeli miał być poród w tej klinice, to tylko ze znieczuleniem. Uważałam, ze to był bezsens i że za późno podane, bo nie czułam ostatich 2 parć. Jednak miałam nacięcie i teraz wiem, że żeby nie znieczulenie ciężko by mi było przy szyciu.
                Za drugim razem nie chciałam znieczulenia. Bolesne skurcze miałam przez godzinę, parcie 5 minut, bez nacięcia. Przy nacięciu jednak jest łatwiej, bez niego miałam wrażenie, ze mnie rozerwie, ale za to w połogu bajka. Miałam założone 2 szwy na otarcia i mimo znieczulenia podanego po porodzie domięśniowo – wszystko czułam, tak więc nie wiem jakbym przeżyła pełne szycie.
                Pierwszego porodu nie wspominam źle, natomiast drugi był fantastycznym przeżyciem mimo, że trochę bolało.

                • Ja przy Szymku miałam ZZO. Wszystkie Dziewczyny zachwalają, a ja jestem sceptyczna. Długo schodziło, ból łagodziło w 20% może, miałam 2 wkłucia (coś chyba za pierwszym razem doktorek spartolił). Problem był przy partych – ale to raczej dlatego, że mimo pełnego rozwarcia Mały nie wszedł w kanał rodny 😮 No dał czadu 😉 Wycisnęli Go i ZZO przydało się przy szyciu 🙂 ale mi przez te akrobacje położnych na brzuchu popękała “dziwnie” (słowa lekarki) szyjka. Potem szycie krocza. Strasznie długo i podejrzewam, że gdyby nie ZZO byłoby boleśnie. A! Zdecydowałam się na ZZO (prywanie – 800 zł) bo rodziłam -od pierwszych bóli do końca- około 25 może niecałe 26 h.
                  Teraz nie mam problemu. We Wrocku ZZO jest niedostępne. Nawet prywatnie. Więc raczej polecimy na żywioł – choć przygotuję mojego doktorka, że na ból nie jestem w ogóle odporna. Niech wie 😀

                  • Zamieszczone przez Bep
                    Ja przy Szymku miałam ZZO. Wszystkie Dziewczyny zachwalają, a ja jestem sceptyczna. Długo schodziło, ból łagodziło w 20% może, miałam 2 wkłucia (coś chyba za pierwszym razem doktorek spartolił). Problem był przy partych – ale to raczej dlatego, że mimo pełnego rozwarcia Mały nie wszedł w kanał rodny 😮 No dał czadu 😉 Wycisnęli Go i ZZO przydało się przy szyciu 🙂 ale mi przez te akrobacje położnych na brzuchu popękała “dziwnie” (słowa lekarki) szyjka. Potem szycie krocza. Strasznie długo i podejrzewam, że gdyby nie ZZO byłoby boleśnie. A! Zdecydowałam się na ZZO (prywanie – 800 zł) bo rodziłam -od pierwszych bóli do końca- około 25 może niecałe 26 h.
                    Teraz nie mam problemu. We Wrocku ZZO jest niedostępne. Nawet prywatnie. Więc raczej polecimy na żywioł – choć przygotuję mojego doktorka, że na ból nie jestem w ogóle odporna. Niech wie 😀

                    Jak to NIE JEST dostępne??? W tak dużym mieście? nawet prywatnie???:eek:
                    Eee, wierzyć mi się nie chce!

                    • Morfeusz

                      A ja polecam faktycznie wszystkim ta strone “morfeusz”, odnośnik kilka postów wcześniej. Po przeczytaniu tam wszystkiego nie mam już żanych wątpliwości. Spróbuje umówić się z najlepszym anestezjologiem z oddziału na jego prywatną opiekę. Zgodnie z informacjami z tej stronki wszystko zależy od umiejętności anestezjologa. I w to wierzę.

                      • Zamieszczone przez ahimsa
                        Jak to NIE JEST dostępne??? W tak dużym mieście? nawet prywatnie???:eek:
                        Eee, wierzyć mi się nie chce!

                        Według mojego rozeznania tak właśnie jest. Z tego co kojarzę to do wyboru są 4 porodówki. ZZO dostępne było w jednej, a teraz i tam zrobili szlaban. Wiesz musiałabym sprawdzić każdy szpital na 100% – może niech się wypowie jakaś mama, której w ostatnim roku udało się załatwić takie coś – to obali moją “spiskową” teorię ;). A ja dopytam co jest w szpitalu, w którym zamierzam rodzić tym razem 😀 – bo może coś się ostatnimi czasy zmieniło 🙂

                        • Czyli co? wracamy do Średniowiecza?:( massakra!
                          ps. ale odmówili tylko porodom naturalnym, czy jak? Bo tak w ogóle to MUSI być.

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Czyli co? wracamy do Średniowiecza?:( massakra!
                            ps. ale odmówili tylko porodom naturalnym, czy jak? Bo tak w ogóle to MUSI być.

                            W ogóle to jest. Na zalecenie lekarskie. Na porodówce nie ma anestezjologa i żadne “widzi mi się pacjentki” nie jest w ogóle brane pod uwagę.
                            Z tego co sugerował mój lekarz – to jest opcja osobistego umówienia się na taką fanaberię (czyli łgałam jak pies) z anestezjologiem i powinno dać się to załatwić 😮 Czyli ogólnie nie jest tak źle jak myślałam. Chociaż dostępność ZZO tak naprawdę we Wrocku zbliża się do zera.
                            I jeszcze może ciekawostka – ze wszystkich moich znajomych, które mają małe Dzieci i rodziły SN- a jest ich troszkę – ja jedyna “sobie ulżyłam” przy pomocy ZZO i 800 zł. Jakaś cienka jestem hihihi…

                            • a po cholere Tobie gaz rozweselajacy?;)
                              zawsze sie zastanawialam, jak mozna spac miedzy skorczami?
                              Mialam tylko jakies znieczulenie po porodzie do szycia, ale niewiele pomoglo:( bolalo jak chlera,szczegolnie jak mi szyjke szyli!!! Alez to byl BOL!!!!!
                              I nie dosc, ze mi krocze nacieli to jeszcze za malo i tez mi popekalo w 2 miejscach – gdyby mnie nie nacieli wcale, to bym sie chyba rozerwala;)

                              • Zamieszczone przez vieshack
                                no u mnie tez było za poźno jak karetka się pojawiła 😀
                                Ninka zdążyła się urodzić 😀

                                Szybka jestes;)

                                • Zamieszczone przez Bep
                                  W ogóle to jest. Na zalecenie lekarskie. Na porodówce nie ma anestezjologa i żadne “widzi mi się pacjentki” nie jest w ogóle brane pod uwagę.
                                  Z tego co sugerował mój lekarz – to jest opcja osobistego umówienia się na taką fanaberię (czyli łgałam jak pies) z anestezjologiem i powinno dać się to załatwić 😮 Czyli ogólnie nie jest tak źle jak myślałam. Chociaż dostępność ZZO tak naprawdę we Wrocku zbliża się do zera.
                                  I jeszcze może ciekawostka – ze wszystkich moich znajomych, które mają małe Dzieci i rodziły SN- a jest ich troszkę – ja jedyna “sobie ulżyłam” przy pomocy ZZO i 800 zł. Jakaś cienka jestem hihihi…

                                  Kurcze… Nie wiem, jak wparktyce- ale chyba wszędzie podobnie. W teori ZZO jest ale w parktyce go NIE ma! Bo mało anestazjologów itd.
                                  Ja nie miałam… Ale jak poprosiłam, to odp. była-zapomnij! zresztą było już 10cm, no ale ja o tym nie wiedziałam. I ta położna też nie.

                                  • Zamieszczone przez beattka
                                    Witam wszystkie dziewczyny! Piszcie jakie mialyscie znieczulenia przy porodzie i czy faktycznie pomogly. Moze to bedzie w pewnym sensie porada dla innych rodzacych.

                                    miałam dwa razy cc. Pierwsze w zzo drugie w zpp. Zdecydowanie lepsze było zpp. Przy zzo znacznie więcej czułam. Przy zpp byłam zaskoczona tym, że dziecko wlaśnie wyciągnęli, bo byłam przekonana, że operacja jeszcze się nie zaczęła…

                                    • ZZO TO JEST TO!

                                      Gdyby nie ono pewnie skończyłoby się CC. Polecam każdej mamie.
                                      Rodziłam 12 godz od odejścia wód, ZZO zakładali mi dwa razy. Czułam się po nim świetnie (o ile świetnie można czuć się po porodzie).

                                      Moim skromnym zdaniem ZZO powinno być darmowe w każdym szpitalu, dla każdej mamy i nie wyobrażam sobie tego, co piszecie o Wrocku. Toż to ciemnogród jakiś!!!

                                      • Zamieszczone przez Laminja
                                        miałam dwa razy cc. Pierwsze w zzo drugie w zpp. Zdecydowanie lepsze było zpp. Przy zzo znacznie więcej czułam. Przy zpp byłam zaskoczona tym, że dziecko wlaśnie wyciągnęli, bo byłam przekonana, że operacja jeszcze się nie zaczęła…

                                        Przy cc też miałam znieczulenie zpp. NIC nie czułam od ramion w dół, hehe…i wciąż czekałam,kiedy zaczną operację a tu już dzidzia na świecie była:)

                                        • dzisiaj wypytywałam swojego gina o znieczulenia i o anestezjologow i sprawa niestety wyglada tak – starzy nie bardzo chca dawac, bo albo nie umieja, albo maja takie nastawienie, mlodzi nie maja zastrzezen. Ale jest nawjazniejszy problem: anestezjolodzy sa na etacie, a to znaczy, ze sa chronieni polisa od odpowiedzialnosci zawodowej tylko w godzinach etatu! A to znaczy, ze nawet jesli chcialabym sie umowic prywatnie z jakims anestezjologiem, to może ze względu na powyższe nie być zainteresowany. Podobno “mój” szpital stara się wprowadzić odpłatne zoo “na życzenie” i może uda się to wprowadzić do sierpnia, to wam więcej coś powiem później.
                                          Ale ogólnie to jesteśmy trzeci świat.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: zakladam watek o znieczuleniach

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general