Załamka.
Jestem załamana.
Mój młody jest alergikiem. Przypuszczałam, że może być ale łudziłam sie jeszcze. Dziś lekarz powiedział, że kaszel w 90% jest na podłożu alergicznym.
Spróbuję mu we wrzesniu zrobić testy bo teraz będzie na flixo i zyrtecu.
No i jeszcze jedno. Dziś o 3.30 musiałam odpalić nebulizator. Tyśke kaszel dusił.
Załamka.
Jestem pewna, że moje trzecie i czwarte dziecko też miałoby alergie wziewną…. po tatusiu… 🙁
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Jak obliczyć średnią na koniec roku i na semestr? Niektórzy popełniają prosty błąd
Cechy dramatu szekspirowskiego. Czym charakteryzują się utwory Szekspira? Ta wiedza przyda się na maturze
Matura międzynarodowa 2024 wystartowała. Uczniowie tych szkół są już po egzaminie z polskiego. Kiedy napiszą pozostałe?
5 pomysłów na prezent na dzień dziecka od EMPIKu
CKE matura 2024. Centralna Komisja Egzaminacyjna to nie Sąd Ostateczny. W jaki sposób można odwołać się od wyniku?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Załamka.
a w kaciku alergicy nie ma?my dostalismy taka rozpiske od alergologa
Mati też ma- na rece juz 4,5 roku to ma
Nawet nie wiem co mam ci napisać….
Straszne to co piszesz….
Nie wyobrażam sobie miec takie przejścia.
Dzielna jesteś kobieta. Naprawde dzielna.
Ale to, że Tyska w przedszkolu nie kaszle a w domu kaszle jak szewc, nawet teraz, po dwukrotnej inhalacji w dzień + jednej w nocy to troche mnie zastanawia czy ja oby czegos w domu nie mam co jej spokojnie oddychac nie pozwala. Nie wiem. Już sama nie wiem.
Współczuję 🙁
U nas jak co roku sezon pylenia rozpoczęty wysiękowym zapaleniem ucha u jednego
Mega obrzękiem nosa i niedosłuchem u drugiego
Ja z zawalonymi zatokami
Skoro jest tak, jak piszesz, to widocznie faktycznie jej organizm odczuwa jakąś różnicę między przedszkolem, a domem.
Wyjełas mi to z ust….dokładnie mam to samo.
Za duzo przeszłam, za duzo łez wylałam, za dużo po lekarzach się nachodziłam i za bardzo mi jest jej szkoda jak ona cierpi gdy ją “dopada”
Ej to chyba wiekszośc z nas tak ma.Dziadkowie natalki dla przykładu do dzisiaj nie rozumieją, ze jeje NIE WOLNO” JEŚC CZEKOLADY, batonów czekoladowych, czy innych rzeczy z nia w składzie.
I do dzisiaj, chociaz widzieli i słyszeli nie raz jak dziecko sie męczy potrafia dac kawałek Natalce. 🙁
Jak nastepnego dnia, bo wiem kiedy dostaje, zaczyna kaszleć lub od razu ma AZS na skórze mówię do babci, ze dawała i dziecko sie np, drapało czy kasłało w nocy to babcia.
– Oj to tylko mały kawałeczek był przecież
Biedna Natalka nie może słodyczy jeść.
Oni nie potrafia zrozumiec, że daniem jej kawałka czekolady robia po prostu jej krzywdę, że chwila przyjemności kosztuje ją potem podaniem całej palety leków i czasami walka przez kilka dni by organizm doszedł znów do siebie.
Chcą jej zrobic przyjemność a robia krzywdę.
I tak jest do dzisiaj – co jakis czas dadza jej coś, w seszłym tygodniu dostała 1 ptasie mleczko, i pół nocy sie drapała, budziła, kręciła.
mówiłam na drugi dzień, po co było dawane, to tylko chwilowa przyjemnośc za co mała potem musi odpokutowac.
Obiecali, ze nie dostanie więcej….. zobaczymy.
Moja teściowa jest już baaardzo uświadomiona. Sama kilka razy była świadkiem, jak w trybie natychmiastowym po czymś, niekoniecznie jedzeniu, zaczynała się jazda z Michałem. Dlatego teraz, bardzo, ale to bardzo skrupulatnie trzyma się moich zaleceń i zakazów. Boi się.
Moi rodzice też już inaczej podchodzą niż kiedyś, choć nie trzymają się mych wytycznych tak drobiazgowo. Byli kiedyś świadkiem koszmaru ciągnącego się przez 2 tyg. (tylko 😉 ) i od tamtej pory twierdzą, że NIGDY nie podjęliby się opieki nad Michałem przez dłużej niż dzień, gdyby mnie miało nie być w pobliżu. Teście podobnie – mogę M. u nich zostawić, ale tylko pod warunkiem, że jestem pod telefonem, nie muszą dawać większości leków i gdyby coś się działo, mogę natychmiast przyjechać. Tak więc jakiekolwiek dalsze wybywanie gdziekolwiek bez dziecka, w naszym przypadku odpada.
Ja sama chodzę z dzieckiem po lekarzach, sama się wszystkiego dowiaduję i sama wszystkiego pilnuję. Mój mąż, pomimo, że mieszka pod jednym dachem, jest totalnie zielony jeśli chodzi o zapobieganie problemom Michała. Gdyby coś się działo podczas mojej nieobecności, to by zupełnie nie wiedział, co zrobić.
A jak Wasi partnerzy? Współuczestniczą w niedoli, są zorientowani we wszystkim na tyle, by poradzić sobie w alergicznej, kryzysowej sytuacji?
Edyta, może i sporo ludzi jest zdanych na siebie, ale nie każdy musi walczyć u niemowlaka z nasilonym AZSem, alergią pokarmową, wziewną i kontaktową równocześnie 😉 Brak zrozumienia u otoczenia w takiej sytuacji, to jest tylko jeden, z niewielu problemów.
Najgorsze, mam nadzieję, już za mną czego sobie i wszystkim tu piszącym życzę.[/QUOTE]
Doskonale Cię rozumiem.
Tez mam taką nadzieję!!! I wzajemnie 🙂
To co TY przeszłaś, to koszmar…
Pamiętam Twe posty:((((((
Alergia na jeden czy kilka składników może być uciążliwa… Ale tego, co przeszłaś ze swym dzieckiem nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić!:(
edysia ale Ty zdaje się NIGDY nie chciałaś miec dzieci więcej?;) zanim natalia okazała się alergiczką
ja myslalam mowilam tak samo jak wy mowilam nigdy wiecej dzieci nie chce przechodzic czegos podobnego z kolejnym dzieckiem a tu po 7 latach okazalo sie, ze jestem w ciazy bylam zalamana ale zupelnie inaczej podchodze do 3 dziecka po doswiadczeniach z blizniakami mam wiecej rozumu,doswiadczenia…ciesze sie lidka, ze ja mam
Rozumiem Matę Hari, to co przeszła i ze trudno zdecydować się jej na 2 dziecko – mam to samo.
a ja nie twierdzę że z tych powodów nie chce drugiego dziecka 🙂
moj zegar biologiczny przestał tikać na drugie dziecko – wygodna się zrobiłam 😉 i za stara
za stara?a ile to panienka liczy wiosen?
wstyd pisać
Dzięki dziewczyny 🙂
Gdyby u nas miało pojawić się kolejne dziecko, to cieszyłabym się bardzo, bo pomimo, iż są duże szanse na to, że i z nim byłyby podobne problemy, to wiem, że jakoś bym sobie już chyba poradziła, nie miałabym wyjścia. Nie potrafię tylko świadomie zdecydować się na drugie dziecko. Świadomość tego, co może być, po prostu mnie przeraża. U nas w zasadzie prawie całe, dotychczasowe 5 lat to była ciągła niepewność: co robić i jak będzie. I pomimo, że stale dochodzą nam kolejne problemy, to dopiero teraz można powiedzieć, że jest już chyba lepiej. 5 lat jednak miałam totalnie wycięte z życiorysu. Nie wiem, czy miałabym dość sił, by jeszcze raz przez to wszystko przejść. Tęsknię już za normalnym życiem. Normalnym nie w sensie swobody od dziecka, ale nie kombinowania. Chcę móc wszędzie z dzieckiem iść, dać mu wszystko normalne do jedzenia (marzenie ściętej głowy chyba jeszcze przez kolejne 5 lat 🙁 ), ubrać w normalne ubranie, położyć spać w normalnej pościeli, puścić na zielone przedszkole, szkołę, czy kolonie, móc przestać faszerować go tonami leków, a nie stale na wszystko uważać i drżeć o to, co będzie i jak będzie.
Nie wiem, czy z Michałem kiedykolwiek tak będzie (łudzę się, że może tak, bo jednak jest ciut lepiej niż wcześniej), ale nie mam sił na to, by skazywać się na ewentualne, kolejne lata ciągłej kombinatoryki i walki o kolejne dziecko. W końcu też jestem tylko człowiekiem, nawet jeśli brzmi to w tym kontekście dziwnie i być może egoistycznie.
Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ale ostatnie lata chyba zmieniły mój światopogląd w tym temacie.
Z drugim alergikiem jest prościej-nie mam tu na myśli samej diagnostyki ale szlaki są przetarte, na samym starcie odrzucone ślepe uliczki do których wiedli niekompetentni specjaliści, pomaga wiedza gdzie co można załatwić, jak postępowac, jak w danej sytuacji się zachować
Masz Aniu rację- szlaki są już przetarte
ale nigdy nie wiadomo, czy nie będzie miał gorszego stanu, a trudniej dzielić czas na dwoje chorych dzieci
choć mnie przeraża tez coś innego – wiek- tu możemy z Kluchą podać sobie ręce (choć nie wiem, ile ma lat ;)- dla każdego mogą być inne granice wiekowe 😉
To prawda,
Ale też każda decyzja o kolejnym dziecku obarczona jest niepewnością, mało kto planując dziecko bierze pod uwagę fakt, że dziecko może urodzić się bardzo ciężko chore(alergie przy niektórych schorzeniach to “pikuś”) i mało kto myśli jak wtedy potoczą się dalsze losy rodziny. Decyzja o kolejnym dziecku nie jest błaha w żadnym przypadku
A z alergikami też może być różnie, moje dwie kuzynki starszaków maja alergicznych za to młodsze ich córy nie wykazują takich cech.
Znasz odpowiedź na pytanie: Załamka.