Zima,samochody i piesi….

Jechalam wczoraj do dentysty godzina 17 ciemno,slisko…i co?
Babka ciagnie dzieciaka na sankach, wchodzi na pasy i nei wiem czy myslala, ze ja mam magiczny guzik i od razu sie zatrzymam…jechalam 40km/h, zatrzymalam sie z trudem.
dzis jechalam z dzieckiem do pediatry, jakas para znowu pomyslala ze przeciez samochody maja magiczny przycisk i sie zatrzymuja od razu “KLIK i STOISZ”
tydzien temu jade do pracy 7 rano szaro, slisko…w ostatnim momencie zauwazylam jakas babke z dziecmi, zero odblaskow, zero zasad bezpieczenstwa, przeciez jak samochod ich potraci to nie oni poniosa prawne konsekwencje, szkoda ze nie mysla o zdrowotnych.
kurcze, wkurzylam sie.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zima,samochody i piesi….

  1. Niestety każdy uczestnik życia na drodze, czy kierowca czy pieszy musi myśleć
    czasami i za siebie i za innych
    lepiej w tych niesprzyjających warunkach trochę zdjąć nogę z gazu
    niż potem sobie całe życie pluć w brodę, bo pieszy nagle “wyskoczył” na jezdnię i się nie zdążyło zahamować
    tak samo jak są nieodpowiedzialni piesi, którzy się uważają za święte krowy
    tak samo są i kierowcy, którzy są “panami szosy” i na nikogo nie zwracają uwagi

    • Zamieszczone przez ahimsa
      Mam takie samo zdanie- zwłaszcza po tym jak mnie z 2 x mało co jakiś XXX nie przejechał na psach na zielonym świetle! a nie przejechał- bo JA się zatrzymałam na środku jezdni!

      Warto sobie zobaczyć ten filmik! króciutki jest.
      Uwaga! drastyczne!!!!

      Straszne 🙁

      • Obejrzałam i słabo mi się zrobiło ;( teraz będę bała się jeździć

        • Zamieszczone przez hmm_Nelly
          Jechalam wczoraj do dentysty godzina 17 ciemno,slisko…i co?
          Babka ciagnie dzieciaka na sankach, wchodzi na pasy i nei wiem czy myslala, ze ja mam magiczny guzik i od razu sie zatrzymam…jechalam 40km/h, zatrzymalam sie z trudem.

          Też nie mam magicznego guzika.
          Na osiedlowej oblodzonej nie osniezonej drodze gdzie jechałam moze…moze 20 na godzinę, z klatki prosto pod kola wyskoczyła mi kobieta z psem. Nawet się nie obejrzała czy nic nie jedzie – po prostu weszła. Depłam po hamulcach z góry wiedząc jaki będzie wynik….
          Auto mi obróciło i tyłem auta przydzwoniłam w psa. Na szczescie to był duży pies, nic mu się nie stało, za to mnie baba od kur%$#@# zwyzywała.

          • Zamieszczone przez hmm_Nelly

            H. ma odblaski, i moze to smieszne ale nasz wozek tez ma po bokach naklejone odblaski.

            ja mam w wózku odblaski fabryczne a do tego poprzyklejałam ze wszystkich stron dodatkowe, Dorianowi okleiłam plecak, powiesiłam odblaskowego misia i na moim plecaku też, my chadzamy do szkoły wzdłuż ulicy i przechodzimy osiedlowymi uliczkami, dodatkowo na pewnych odcinkach zakładam nam odblaskowe paski te co się zwijają, tak żeby nas było dobrze wszystkich widać

            jak spadł śnieg to nie da się tamtędy przejść więc chodzę inną drogą, tzw. polem, jednak kilka razy musiałam iść po prostu ulicą (mało ruchliwą na szczęście) kilkadziesiąt metrów z duszą na ramieniu (w dzień)

            nigdy bym nie wyszła na ulicę znienacka, nawet czekam długo aż przejadą samochody, wolę nie ryzykować zwłaszcza z młodą w wózku

            • Zamieszczone przez Mamrotka
              Też nie mam magicznego guzika.
              Na osiedlowej oblodzonej nie osniezonej drodze gdzie jechałam moze…moze 20 na godzinę, z klatki prosto pod kola wyskoczyła mi kobieta z psem. Nawet się nie obejrzała czy nic nie jedzie – po prostu weszła. Depłam po hamulcach z góry wiedząc jaki będzie wynik….
              Auto mi obróciło i tyłem auta przydzwoniłam w psa. Na szczescie to był duży pies, nic mu się nie stało, za to mnie baba od kur%$#@# zwyzywała.

              wyszła bym z auta i zapytała czy wezwać policję by panią upomnieć.

              • Zamieszczone przez mamajoanna
                coś wiem na ten temat – jeżdze do pracy na 7.30 – wyjeżdzam z domu ok. 7.00, koło bloku mam kościół i akurat wtedy kończy się msza poranna – no i wszyscy idą jak chcą, nikt nie pofatyguje isę do przejscia,

                ale najgorsze jest to, ze nawet jadąc wolno jak nagle hamujesz na śliskiej nawierzcni to może zarzucić autem i stłuczka gotowa

                sama też bywam piechurem i wtedy mam dwie podstawowe zasady
                1. bezpieczeństwo dzieci i moje
                2. nieutrudnianie ruchu innym uczestnikom.

                u nas przy kościele stoją na ulicy!!!

                Zamieszczone przez Mamrotka
                Też nie mam magicznego guzika.
                Na osiedlowej oblodzonej nie osniezonej drodze gdzie jechałam moze…moze 20 na godzinę, z klatki prosto pod kola wyskoczyła mi kobieta z psem. Nawet się nie obejrzała czy nic nie jedzie – po prostu weszła. Depłam po hamulcach z góry wiedząc jaki będzie wynik….
                Auto mi obróciło i tyłem auta przydzwoniłam w psa. Na szczescie to był duży pies, nic mu się nie stało, za to mnie baba od kur%$#@# zwyzywała.

                no miła ta pani 😉

                A ja dlatego nie pozwalam dzieciom samym wychodzić z domu, bo nie wiem czy nie wybiegną z klatki (czy to lato czy zima).

                każdemu czy to pieszy czy kierowca czasami brakuje wyobraźni.

                • Zamieszczone przez Madzia’
                  u nas przy kościele stoją na ulicy!!!

                  no miła ta pani 😉

                  A ja dlatego nie pozwalam dzieciom samym wychodzić z domu, bo nie wiem czy nie wybiegną z klatki (czy to lato czy zima).

                  każdemu czy to pieszy czy kierowca czasami brakuje wyobraźni.

                  W ten sposób zginął pod kołami synek mojej koleżanki 🙁

                  • Zamieszczone przez PKS
                    Piesi zapominaja tez, ze droga hamowania w zimie,mrozniej,snieznej,lodowej wydluza sie o duuuuzo,i to ze zacznie hamowac auto nie znaczy ze nie zatrzy sie na pieszym.

                    to kierowca powinien o tym pamietac, przynajmniej z mojego punktu widzenia
                    pewnie, ze sa sytuacje, kiedy piesi sami sie prosza o nieszczescie – kilka lat temu w zupelnej ciemnicy na wsi, przy lekkim deszczu prawie zabilam dzieciaka na rowerze – zadnych oznakowan, nawet lichego swiatelka odblaskowego, normalnie nic!
                    ale sama kieduje sie zasada, ze predkosc jazdy nalezy dostosowac do warunkow i zima pelzam a nie jezdze, szczegolnie na osiedlowych drogach, w okolicach szkol, duzych sklepow, itp. kiedy widze dzieciaki idace chodnikiem wzdluz drogi, zwalniam i tyle – niech sobie inni trabia! dzieciaki sa kompletnie nieprzewidywalne – niech sie jeden z drugim pozlizgnie, jeden drugiego popchnie – przy szybko jadacym samochodzie nie ma marginesu czasu na reakcje
                    i dla mnie to jest wyobraznia, ktora sie kieruje – zakladam, ze zachowania ludzkie potrafia byc nieprzewidywalne i tyle

                    • No i właśnei tacy piesi jak opisałaMamrtoka i Nelly sa mega wkurzający i nieroztropni.Ja też jeżdżę ostrożnie i bardzo wolno w te ślizgawice ale to co robią nieraz piesi to naprawdę jakaś masakra. Zupełnie jakby byli zdania ze TYLKO keirowcy muszą uważać, zero wyobraźni- ja tez byłam świadkiem jak wchodzą na jezdnię nie patrząc czy w ogóle cos jedzie,a nie jak daleko jedzie :/ wożenie dzieci poboczem po zmroku na sankach-nagminne! Zapominają też ze na bocznych drogach, gdzie sa koleiny a pod spodem lód- auto może zwyczajnie “bujnąć”, zarzucić i ODWROTNIE- pieszy idąc poboczem tez się moze przewrócić! powinni uważac i kierowcy i piesi. IMO bardziej jednak uwazają kierowcy.

                      • Zamieszczone przez kantalupa
                        to kierowca powinien o tym pamietac, przynajmniej z mojego punktu widzenia
                        pewnie, ze sa sytuacje, kiedy piesi sami sie prosza o nieszczescie – kilka lat temu w zupelnej ciemnicy na wsi, przy lekkim deszczu prawie zabilam dzieciaka na rowerze – zadnych oznakowan, nawet lichego swiatelka odblaskowego, normalnie nic!
                        ale sama kieduje sie zasada, ze predkosc jazdy nalezy dostosowac do warunkow i zima pelzam a nie jezdze, szczegolnie na osiedlowych drogach, w okolicach szkol, duzych sklepow, itp. kiedy widze dzieciaki idace chodnikiem wzdluz drogi, zwalniam i tyle – niech sobie inni trabia! dzieciaki sa kompletnie nieprzewidywalne – niech sie jeden z drugim pozlizgnie, jeden drugiego popchnie – przy szybko jadacym samochodzie nie ma marginesu czasu na reakcje
                        i dla mnie to jest wyobraznia, ktora sie kieruje – zakladam, ze zachowania ludzkie potrafia byc nieprzewidywalne i tyle

                        dodam, ze fakt, ze jedziemy dopuszczalna predkoscia nie musi byc usprawiedliwiajacy. to jest maksymalna dopuszczalna predkosc, to znaczy, ze moga wystapic warunki, kiedy moze okazac sie na zdrowy rozasadek zbyt duza. kierowca powinien brac pod uwage, ze droga hamowania jest dluzsza, w zwiazku z czym jechac odpowiednio wolniej. pieszym owszem brak wyobrazni, ale niektorzy zwyczajnie o tym nie wiedza, zwlaszcza dzieciaki, a bardzo czesto wlasnie one pod samochodami laduja.

                        w polsce zrobilam co prawda prawo jazdy, ale tak naprawde jezdzic zaczelam w kanadzie i musze powiedziec, ze kultura jazdy jest nieporownywalna. jednym z najwiekszych lekow podczas wizyty, sa dla mnie polskie drogi, jezdze z bolem zoladka.
                        tutaj pieszy ma pierwszenstwo i zblizajac sie do przejscia mam obowiazek zatrzymac sie, nie tylko jezeli pieszy na nim stoi, ale gdy widze, ze tam podchodzi z zamiarem przejscia. i faktycznie w zdecydowanej wiekszosci samochody zatrzymuja sie.. w polsce prawdopodobnie kierowca przejechalby mi po palcach i jeszcze sie burzyl, ze wylazlam na pasy…

                        • Odblaski !!! Piesi powinni nosic odblaski. Zawsze po zmroku.
                          Sama nosze. Widze tez ludzi z takimi malymi mrugajacymi lampaki, taka dioda jakby na broszce, mozesz przypiac do kurtki. Ludzie tez chodza w takich kamizelkach odblaskowych. Malo to miejsca zajmuje w torebce, wlasciwie w kieszeni mozna schowac, jak juz sie wsiadlo do autobusu czy zrobilo sie juz jasno sciagasz i do kieszeni wkladasz. Powino to byc obowiazkowe jesli idzie sie poboczem. Takie moje male marzenie ;).

                          • Zamieszczone przez tora

                            w polsce zrobilam co prawda prawo jazdy, ale tak naprawde jezdzic zaczelam w kanadzie i musze powiedziec, ze kultura jazdy jest nieporownywalna. jednym z najwiekszych lekow podczas wizyty, sa dla mnie polskie drogi, jezdze z bolem zoladka.
                            tutaj pieszy ma pierwszenstwo i zblizajac sie do przejscia mam obowiazek zatrzymac sie, nie tylko jezeli pieszy na nim stoi, ale gdy widze, ze tam podchodzi z zamiarem przejscia. i faktycznie w zdecydowanej wiekszosci samochody zatrzymuja sie.. w polsce prawdopodobnie kierowca przejechalby mi po palcach i jeszcze sie burzyl, ze wylazlam na pasy…

                            Tak samo jest u mnie. Pamietam kiedy tu pierwszy raz przyjechalam to w szoku bylam jak samochody zatrzymywaly mi sie przed przejsciem, zebym mogla przejsc. W Polsce niestety mozna stac w nieskonczonosc i nikt nie przepuscie pieszego zeby spokojnie przeszedl na druga strone. A stac moze dlugo same bowiem wiemy jakie jest natezenie ruchu na polskich drogach.

                            • Zamieszczone przez ilto
                              Tak samo jest u mnie. Pamietam kiedy tu pierwszy raz przyjechalam to w szoku bylam jak samochody zatrzymywaly mi sie przed przejsciem, zebym mogla przejsc. W Polsce niestety mozna stac w nieskonczonosc i nikt nie przepuscie pieszego zeby spokojnie przeszedl na druga strone. A stac moze dlugo same bowiem wiemy jakie jest natezenie ruchu na polskich drogach.

                              W T. ostatnio autobus miejski przejechał pieszego na pasach!

                              • Zamieszczone przez ahimsa
                                W T. ostatnio autobus miejski przejechał pieszego na pasach!

                                Moją koleżankę potrącił samochód na przejściu dla pieszych
                                kierowca wyprzedzał drugi samochód, który się zatrzymał, żeby ją przepuścić

                                • Zamieszczone przez Asik.
                                  :oją koleżankę potrącił samochód na przejściu dla pieszych
                                  kierowca wyprzedzał drugi samochód, który się zatrzymał, żeby ją przepuścić

                                  Ano właśnie.
                                  Ja już jestem wyczulona, że w połowie drogi staje i patrzę, czy nic nie jedzie.

                                  • Pojeździjcie sobie po Włoszech – tam to dopiero jest jazda ekstremalna. W porównaniu z Włochami Polacy jeżdżą fantastycznie;)

                                    • Zamieszczone przez kiara
                                      Pojeździjcie sobie po Włoszech – tam to dopiero jest jazda ekstremalna. W porównaniu z Włochami Polacy jeżdżą fantastycznie;)

                                      • Zamieszczone przez kiara
                                        Pojeździjcie sobie po Włoszech – tam to dopiero jest jazda ekstremalna. W porównaniu z Włochami Polacy jeżdżą fantastycznie;)

                                        Zgadzam się 😀 Zwłaszcza południowcy 😉

                                        • Zamieszczone przez Asik.
                                          Niestety każdy uczestnik życia na drodze, czy kierowca czy pieszy musi myśleć
                                          czasami i za siebie i za innych

                                          tak samo jak są nieodpowiedzialni piesi, którzy się uważają za święte krowy
                                          tak samo są i kierowcy, którzy są “panami szosy” i na nikogo nie zwracają uwagi

                                          AMEN

                                          I nie zapominajmy o czymś jeszcze…
                                          -KIerowca, który bywa pieszym tylko niedzielnie, nie pamięta, że pieszy na pasach, czy na osiedlach MA ZAWSZE PIERWSZEŃSTWO i to kierowca musi dostosowac prędkość do warunków panujących na drodze.O
                                          problemie późnego żółtego światła nie ma co wspominać, bo to nagminne, a cholernie niebezpieczne, zwłaszcza zimą.
                                          -Pieszy, ktory nie jest kierowcą nie jest w stanie przewidzieć, jak szybko może się zatrzymać auto na śliskiej drodze.

                                          Będąc po jednej stronie warto się zastanowic, jak to jest po drugiej i odwrotnie 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zima,samochody i piesi….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general