nie lubie pisac o chorobach ale mam takie pytanko: czy jest to prawda ze dzieci w pierwszy roku w przedszkolu czesciej choruja niz w nastepnych latach. I co robicie jak wasze dzieci sa chore, z kim zostsaja w domu? Bo ja juz nie mam sily. Moj synek caly czas przeziebiony. Juz mam wyrzuty sumienia ze tak caly czas prosze moja mame o pomoc ( bo tez pracuje). Najchetniej bym sobie wziela pol roku urlopu.
Pozdrawiam
9 odpowiedzi na pytanie: znowu o chorubskach
my mamy praktykę w tym względzie jak mało kto 😉 adaśko funkcjonuje w trybie: tydzień w przedszkolu – 2 do 3 tygodni w domu. ulubiona infekcja: angina. do 3-go roku życia był najzdrowszym dzieckiem świata, zaczęło się kiedy poszedł do przedszkola i niestety nie mam wrażenia, że mu się z każdym rokiem poprawia – wręcz przeciwnie… liczę tylko na to, że w przedszkolu “wychoruje swój przydział” i będzie spokój kiedy pójdzie do szkoły. nie pocieszyłam cię, wiem…
jeśli chodzi o opiekę to mam fantastyczną teściową, z której pomocy korzystamy “bezlitośnie” od momentu kiedy skończyłam macierzyński czyli prawie od 5 lat. mnie też jest czasami głupio, że tak ją obciążamy, ale z drugiej strony kiedy sama zajmuję się adaśkiem – teściowie dopytują się, kiedy go znowu podrzucimy albo wpadają do nas żeby się z nim zobaczyć. układ jest przećwiczony przez lata i działa, ale wiem, że nie zawsze coś takiego się udaje i mamy mnóstwo szczęścia.
adacho
antek
Musiałam zrezygnowac z pracy.
Koleżanki córka w pierwszym roku przedszkolowania zachorowała RAZ.
Teraz (drugi rok) choruje częściej.
haa, moja Wiktoria od września 2007, przestała uchodzić za dziecko nie chorujące
odkąd jest w przedszkolu mam co chwilkę problem, gardłowy najczęściej, ale od niedawne zaczyna być (tfuu, tfuu, puk, puk i takie tam inne – aby nie zapeszyć)…spokojnie
wcześniej jak pracowałam, moja mama nam pomagała, a od listopada jestem na zwonieniu i teraz na macierzyńskim, więc jest ze mną
jestem z tych, którę mają nadzieję, że w przedszkolu dziecko musi się wychorować, zwłaszcza w pierwszym roku
oby tylko nie dramatycznie
Moje dziecko chodzi do przedszkola od września. Do tego czasu nie chorowała praktycznie wcale, ewentualnie kaszel i katar. W miesiącu nie bywa w przedszkolu od 9 do 15 dni. Na szczęście raz tylko była angina i antybiotyk, w oprócz tego kaszel i katar i ciągle syropy, inhalacje, woda morska. W styczniu popełniła rekord bo była zdrowa do ubiegłego piatku. W weekend wirus i temparatura do 40 stopni. W tym tygodniu powraca do zdrowia, dzisiaj nawet byłyśmy na spacerze.
Dodam jeszcze, ze w przedszkolu Oli bywa po 7 dzieci na 4 grupy po 16 dzieci. Dzisiaj w grupie Oli było 3 (widziałam ich na spacerku).
Pocieszam sie, że na wiosnę się polepszy, ale znowu nie było zimy, która wszystko by wymroziła.
a co jest jeszcze bardzo ważne: do przedszkola przyprowadzane są dzieci chore. Nikt tego nie sprawdza przy wejściu i dzieciaki smarkają, kichają, kaszlą i zarażają sie nawzajem.
Jeden pediatra powiedział mi, że faktycznie ten pierwszy rok jest zawsze najgorszy i powinnam sie cieszyć, że była tylko jedna angina, a kolejny powiedział, ze układ odpornościowy kształtuje się do 7 roku życia i do tego momentu dziecko mocniej choruje.
Asia kiedy nie chodziła doprzedszkola nie chorowała. W zeszłym roku chorowała 5 razy, wtym 4 razy zapalenie ucha (po1 dniu lekow juz była jak zdrowa). Wtymroku od września oprócz katarów razzapalenie ucha – w święta. Rzeczywiście mniej choruje. Słyszałam ze dziecijak idą do szkoły choroby kończąsie – czyli wrac z nabyciem odpornościw wieku 7lat. Za tomłodszy – od urodzenia – choruje często. W zeszłym roku co 3 tyg zapalenie oskrzeli – paromiesięczne dziecko nie chodzące do żłobka. Teraz chodzido żłobka i w zasadzie nia ma różnicy bo i w domu choruje i w żłobku.
Jak choruje raz jestz teściowa raz ze mna (biore wtedyulop) raz z mężem, zraz z siostrą. Kombinacja alpejska. Wiem ze jestchorowity, że nie unikne chorób.Ale najbardziej stresuje sie tym że znow musze sie zwolnić do lekarza, kombinować co z nim zrobić, czyktoś zostanie. Ostatnio chorował 5 tyg naoskrzela. Byłam w każdy pon i piatek u lekarza. I z dnia na dzień stres ktoz nim posiedzi…. Normalnie mozna by nie pracowac tlyko być z chorym dzieckiem…
1 rok – pierwsze półrocze w przedszkolu przechorowane
2 rok – fajnie, prawie nie choruje
3 rok – pierwsze półrocze w przedszkolu przechorowane, zobaczymy jak bedzie z drugim
Ada chodzi do przedszkola 3 sezon, w pierwszym chorowała od września do lutego, w drugim od października do lutego, teraz poważnie była chora w październiku (mononukleoza) od tego czasu 3 infekcje, ale bez antybiotyku.
Wychodzę z założenia że lepiej jak pochoruje teraz niz jak pójdzie do szkoły…
jedynie pocieszajace jest to ze wszystkie dzieci choruja i kazdy ma taki problem. Mam nadzieje ze wszystkie te chorubska znikna lada dzien bo juz rece opadaja. Dzisiaj juz poslalam Jasia do przeszkola ale rano kaszel i caly zasmarkany nos ( wrr, wrr, wrrr):mad:
Zycze duzo zdrowia:)
Znasz odpowiedź na pytanie: znowu o chorubskach