Tak mnie naszło po raz kolejny na DI, takie małe zauważenie sprawy… pod innym kątem.
Wiecie co dziewczyny, moje drogie…..
… Basiuta, jak mozna było przewidzieć, jest alergiczką – 😉 po mamusi.
Lista pokarmów, których mi nawet posmakować nie można jest dwa razy dłuższa od tego co mogę.
Od kiedy pamiętam byłam alergiczką nie tylko pokarmowa i od kiedy pamiętam przyjmowałam włąśnie Zyrtec….
Basi Zyrtecu nie podaję… dlaczego…. ponieważ ja – sama – osobiście – podkopałam sobie tym cholernym Zyrteciem WĄTROBĘ!!!! Na dzień dzisiajszy mój organizm się na niego CAŁKOWICIE uodpornił!
Pamiętam jak chodziłam do szkoły w Niemczech i lekarz zobaczył co przyjmuje (skład itp) póknął sie w czoło!
Owszem Zyrtec to doskonały, szybko działający lek, ale włąśnie w “nagłych” przypadkach, a nie na codzień, jako profilaktyka.
Ja oczywiście osobiście przestrzegam przed długotrwałym przyjmowaniem tego specyfiku… przy okazji: NIE POWINIEN BYĆ PRZYJMOWANY PRZEZ NISKOCIŚNIENIOWCÓW!!! – o czym oczywiście nie wiedziałam.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Zyrtec
Ja podaje zyrtec od 8 miesiaca zycia Mikusia.
Lekarze mnie zapewniaja, ze jest bezpioeczny i mozna go brac latami.
A ja wcale nie podaję tego Tyśce. Owszem, przy infekcjach jest jej przepisywany, Miśkowi też, ale rzadko się zdarza, że Miśkowi podaję. Tyśka dostaje już tyle leków, że Zyrtekowi powiedziałam NIE. Młody póki co nie ma zdjagnozowanej alergii wziewnej… póki co…
Zyrtec podaje się nie tylko przy alergii wziewnej 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Zyrtec