Ciężaróweczki ze Szczecina i okolic :)

Dziewczyny, czy są tu jakieś kobietki – brzuchatki ze Szczecina i okolic? Fajnie by było podzielić się informacjami na temat naszych ginekologów i szpitali, gdzie np. planujecie rodzić.
Pozdrawiam i czekam na odzew!

Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Ciężaróweczki ze Szczecina i okolic :)

  1. Zamieszczone przez IzaIza
    Aguś wysłałam na powyższy e-mail :), no i czekam…
    Na kiedy Ty masz dokładnie?
    Z małym byłam u lekarza mamy syropek i kropelki, żeby się nic nie rozniosło bo w niedzielę chrzciny.
    Waży już 6800 🙂

    Termin mam na 5 października ale chyba urodzę wcześniej… Trzymam kciuki, żeby do chrzcin synek był zdrowy jak rybka 🙂

    • Zamieszczone przez Aischa
      Iza, toz to kawal mezczyzny juz masz w domciu 🙂

      Pamietam jak moj Norbi z waga szedl expresowo, az w koncu pomyslalam ze chyba go przekarmiam ale wkoncu madra pani doktor powiedziala ze dziecka na piersi nie da sie utuczyc, je tyle ile poptrzebuje i sie uspokoilam. Poprostu mam duzego chlopca w domu, ktory w koncu zalatwia swoje potrzeby do ubikacji 🙂

      U nas wszyscy zdrowi (odpukac). Oczywiscie wizyty u lekarzy to u nas co miesieczna codziennosc. Z Nikola mamy dzis nefrologa, juro ortopede. Za miesiac parazytologa. Norbi na poczatku pazdziernika – alergolog i pod koniec roku nefrolog i znow alergolog. Tak wiec u nas lekarzowo zawsze cos sie dzieje 😉

      ojejoj to macie tych lekarzy,, my jeszcze kontrolnie ortopedę pod koniec września. A moja córcia ćwiczy i chodzi na basen z powodu skoliozy kręgosłupa. Pannica już taka a wada ciężka do skorygowania.
      Aguś dziękuję, już jest lepiej, ojj boję się tego wszystkiego, oby wszystko szybko poszło, po mszy jeszcze obiadek w lokalu bo stwierdziłam że w domu nie wyrobię a będzie 20 osób.

      • Iza, moja Nikola tez ma skolioze. W zeszlym roku chodzila na Wojciecha na cwiczenia. Teraz ma korekte w szkole. Jutro wlasnie mamy wizyte u ortopedy 😉

        • Zamieszczone przez IzaIza
          ojejoj to macie tych lekarzy,, my jeszcze kontrolnie ortopedę pod koniec września. A moja córcia ćwiczy i chodzi na basen z powodu skoliozy kręgosłupa. Pannica już taka a wada ciężka do skorygowania.
          Aguś dziękuję, już jest lepiej, ojj boję się tego wszystkiego, oby wszystko szybko poszło, po mszy jeszcze obiadek w lokalu bo stwierdziłam że w domu nie wyrobię a będzie 20 osób.

          Ostatnio właśnie zastanawiałam się kiedy i gdzie mojemu Olusiowi zrobimy chrzciny…
          Mamy małe mieszkanko, więc lokal to raczej na 100% i przy małym dzidziolu to też przecież ciężko bez pomocy się wyrobić…
          Izuś jakie u was tak cirka about koszta takiej imprezy wychodzą?

          • Zamieszczone przez Aischa
            Iza, moja Nikola tez ma skolioze. W zeszlym roku chodzila na Wojciecha na cwiczenia. Teraz ma korekte w szkole. Jutro wlasnie mamy wizyte u ortopedy 😉

            Ja mam wykrzywiony kręgosłupik w odcinku lędżwiowym tak do przodu. Jak się na jem zawsze mam taki śmieszny brzuszek. Teraz w ciąży ta wada się nasiliła. Gdyby nie masowanko wieczorne męża to miałabym kłopot z chodzniem i wstawaniem…

            • Zamieszczone przez Aischa
              Iza, moja Nikola tez ma skolioze. W zeszlym roku chodzila na Wojciecha na cwiczenia. Teraz ma korekte w szkole. Jutro wlasnie mamy wizyte u ortopedy 😉

              Moja Klaudia lata prywatnie na rehabilitację ale koszta 35 zł za godzinę, teraz ganiam ją na basen, walczymy z tym wiele lat. Raz w roku ( powinna dwa ) leży trzy tygodnie na rehabilitacji i odbywa szereg różnych zabiegów.

              • Zamieszczone przez *Aga*
                Ja mam wykrzywiony kręgosłupik w odcinku lędżwiowym tak do przodu. Jak się na jem zawsze mam taki śmieszny brzuszek. Teraz w ciąży ta wada się nasiliła. Gdyby nie masowanko wieczorne męża to miałabym kłopot z chodzniem i wstawaniem…

                Ojejoj co z tymi kręgosłupami??
                Co do kosztów, zapłacimy 50 zł za osobę, dzieci od lat 4-11 25 zł i tutaj menu jest następujące:
                filet z kurczaka, ziemniaki, rosół, surówki,
                krokiety + barszczyk
                udko pieczone
                przystawki : śledż, sałatka z kurczaka,galareta,jajka faszerowane, kawa, herbata, pieczywo,
                dodatkowo na własny koszt napoje, ciasta, ewentualnie alkohol, owoce,
                Mam nadzieję że tyle wystarczy jedzonka w końcu to tylko chrzciny.

                • Iza a gdzie chodzi corcia na basen? czy to sa zajecia w wodzie specjalnie na skolioze??

                  Bo ja chcialam zapisac Nikole na basen ale to zwykla szkola plywania na WDS, bo tu mamy rzut beretem.

                  • Zamieszczone przez Aischa
                    Iza a gdzie chodzi corcia na basen? czy to sa zajecia w wodzie specjalnie na skolioze??

                    Bo ja chcialam zapisac Nikole na basen ale to zwykla szkola plywania na WDS, bo tu mamy rzut beretem.

                    Klaudia chodziła kiedyś na zajęcia korekcyjne w wodzie ale teraz stwierdziła że będzie sama pływała na zwykłym basenie.
                    Ale ja myślę że takie zorganizowane pływanie jest lepsze.

                    • A gdzie chodzi na ten zwykly basen??

                      • Zamieszczone przez Aischa
                        A gdzie chodzi na ten zwykly basen??

                        W Stargardzie bo my tutaj mieszkamy 🙂

                        • Witajcie Dziewczynki

                          Mój dzieć, po wykonaniu pewnych prac nad rozwarciem, obecnie okopał się na pozycjach i przyczaił.
                          1 października mam umówioną ostatnią wizytę u mojego gina a 5-go mam szorować do szpitala – czyli do Stargardu i tam zadecydują, czy mnie zatrzymają, czy jeszcze tydzień mam pośmigać pod nadzorem…

                          Mój Małżyk już się niecierpliwi i pyta czy może coś tam czuję, czy coś się znów zaczyna dziać…?
                          Twierdzi, że tak nudno w domu, że już ma dość leniuchowania i spania, że chciałby już mieć Maluszka w domku.
                          Ciekawe jak długo mały rozbójnik będzie atrakcją, jak już zainstaluje się w domku…?

                          • Ciekawe jak długo mały rozbójnik będzie atrakcją, jak już zainstaluje się w domku…? [/QUOTE]

                            oj uwierz ze atrakcji to na pewno nie zabraknie.

                            a co do czekania, to ja z pierwsza corka myslalam, ze bedzie szybciej (na podstawie czego – nie stwierdzono:) a urodzila sie wywolywana dwa razy 14 dni po terminie, po tygodniowym pobycie w szpitalu.
                            za drugim razem ten sam scenariusz, chociaz obiecalam sobie, ze tym razem nie pojde do szpitala, zanim nie poczuje czegokolwiek. niestety zaczely mi puchnac nogi no i trafilam tym razem do innego szpiatala. co dzien szykowali mnie do wywolywania: na czczo, lewatywa itd. i okolo poludnia alarm odwolany bo duzo rodzacych.
                            raz probowali – kilka godzin na porodowce pod oksytocyna i znowu nic. spowrotem na oddzial. i tak spedzilam tam tydzien – kolejna oksytocoyna – poza bolem nic. chcialam isc do domu, ale przyszedl ordynator – przebil percherz i za 1,5 h polozyli mi na klate malego pulpecika -super. ale co nerwow wczesnie, zupelnie niepotrzbnych.
                            takze tym razem wolami mnie do szpitala nie zaciagniesz, no chyba, ze…bedzie taka potrzeba. ale psychicznie nastawiam sie na termin tydzien po wyznaczonym.
                            ciekawe czy fakt ze od czterch tygodni leze(skurcze, rozwarcie) beda mialy wplyw na termin.

                            Aga zycze duzo cierpliwosci bo przy koncowce to juz malo kto chyba spokojny
                            pozdrowienia

                            • Zamieszczone przez hel
                              Ciekawe jak długo mały rozbójnik będzie atrakcją, jak już zainstaluje się w domku…?

                              oj uwierz ze atrakcji to na pewno nie zabraknie.

                              a co do czekania, to ja z pierwsza corka myslalam, ze bedzie szybciej (na podstawie czego – nie stwierdzono:) a urodzila sie wywolywana dwa razy 14 dni po terminie, po tygodniowym pobycie w szpitalu.
                              za drugim razem ten sam scenariusz, chociaz obiecalam sobie, ze tym razem nie pojde do szpitala, zanim nie poczuje czegokolwiek. niestety zaczely mi puchnac nogi no i trafilam tym razem do innego szpiatala. co dzien szykowali mnie do wywolywania: na czczo, lewatywa itd. i okolo poludnia alarm odwolany bo duzo rodzacych.
                              raz probowali – kilka godzin na porodowce pod oksytocyna i znowu nic. spowrotem na oddzial. i tak spedzilam tam tydzien – kolejna oksytocoyna – poza bolem nic. chcialam isc do domu, ale przyszedl ordynator – przebil percherz i za 1,5 h polozyli mi na klate malego pulpecika -super. ale co nerwow wczesnie, zupelnie niepotrzbnych.
                              takze tym razem wolami mnie do szpitala nie zaciagniesz, no chyba, ze…bedzie taka potrzeba. ale psychicznie nastawiam sie na termin tydzien po wyznaczonym.
                              ciekawe czy fakt ze od czterch tygodni leze(skurcze, rozwarcie) beda mialy wplyw na termin.

                              Aga zycze duzo cierpliwosci bo przy koncowce to juz malo kto chyba spokojny
                              pozdrowienia[/QUOTE]
                              Dzięki, trzymaj za nas kciuki, ja przejmę pałeczkę na listopad i też będę trzymać 🙂

                              Boję się własnie tego wywoływania… Ból i czekanie… Mam nadzieję, że Olek będzie dla Mamy łaskaw.

                              • Sorry kochane, że sie nie odzywam ale zaczelam pracowac i nie ma na nic czasu, normalnie doba to dla mnie za mało 😉

                                Agus, wiem, ze to czekanie wykancza ale nagroda jest “nieziemska” 🙂

                                • Aga trzymam kciukasy

                                  • WITAJCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                                    Od poniedziałku byłam w szpitalu. Robiłam na Unii kontrolne KTG i Olek miał przyspieszony puls. Zostawili mnie na obserwacji. Dziś wynegocjowałam wyjście ze szpitala, choć chcieli mnie tam zatrzymać do porodu
                                    Wyniki KTG są super, więc miałam argument na to, że jeszcze chcę do domku…
                                    Mam zalecenie KTG w niedzielę ale pojedziemy już do szpitala w Stargardzie, gdyby chcieli mnie zatrzymać, bo to już tuż przed terminem.
                                    Jestem już dojrzała jak grusza. Otrzaskałam się z realiami, jakie mogą dopaść kobitki w oczekiwaniu na poród. Napatrzyłam się na babeczki po cesarkach zaplanowanych i tych robionych z zaskoczenia. Widziałam babeczki na patologii, które zalegają w szpitalu już miesiącami. Miałam też okazję poznać nieszczęśnice, która miała pond 70 GODZIN skurczy przepowiadających (jak tak wyglądają przepowiadające, to ja nie wiem jak przeżyje bidula te porodowe)!!!!!!!!!!!!!!!!

                                    Czekamy teraz z Małżykiem na naszego szkrabika 🙂

                                    • Byłam dziś na KTG w Stargardzie. Dziś mnie jeszcze nie zostawili a KTG wyszło superowo. Mam się zameldować jutro na kolejne KTG i USG.
                                      Chyba jutro mnie już zatrzymają do porodu a dopiero odzyskałam tak cenną wolność!
                                      Zawsze myślałam, że na porodówę popędzimy na sygnale a tu się zapowiada taki luzik…
                                      Jest jeszcze szansa, że Olek w nocy nas zaskoczy i krzyknie helo! wychodzę!
                                      Utwierdziłam się dziś w wyborze szpitala. Lekarz, który mnie dziś przyjmował śmiał się i pytał, dlaczego nie chcę rodzić w klinice tylko “w ich wiejskim szpitalu…”? Dobrze wie dlaczego 😉

                                      • Dziś mija termin porodu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                                        Ciekawe czy Olek ma na dziś jakieś plany?

                                        • Zamieszczone przez *Aga*
                                          Dziś mija termin porodu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                                          Ciekawe czy Olek ma na dziś jakieś plany?

                                          Oj Olek coś uparty, on ma plany chyba jeszcze posiedzieć w brzusiu bo przecież nigdzie nie będzie mu lepiej :), Aguś trzymam kciuki

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ciężaróweczki ze Szczecina i okolic :)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general