Wiecie co, tak od kilku dni czytam posty i się zastanawiam co się z nami stało? Pojawiły się posty pod zmienionymi nickami – ktoś kogoś oskarża, że to podpucha, że prowokacja.
Dziewczyna w “Mam z dzieckiem taki problem” chce coś sprzedać, pisze o tym na Forum, drukowanymi literami podkreśla, że tylko zainteresowanym prześle maila z ofertą, a tu już atak, że naciągaczka, kłamczucha itp.
Wiem, że Forum ma swoje przeznaczenie i nie powinno się tu pewnych tematów poruszać czy wykorzystywać je do pewnych celów. Ale czytając te posty mam wrażenie, że stałyśmy się strasznie podejrzliwe, nieufne.
Nie chcę nikogo urazić, obrazić, ale myślę że mniej emocji budziłoby przejście nad tematem “podejrzanym” obojętnie, niż np. atakując. Tak mi się wydaje.
Czy jest ktoś na tym Forum kto ma podobne odczucia, czy może jestem jedyna?
serdecznie
Eryka i Natanek 09.09.03r
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Co się stało z nami i naszym Forum?
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Z tą zmianą nicka zgadzam się z Toba, bo sama tego doświadczam. Poprzednio – ze starym nickiem – byłam rozpoznawana i chyba mi ufano, a teraz widzę, że jest trudno o zaufanie. Nie mam oczywiście do nikogo pretensji o to, że tak jest, bo wiem sama po sobie, że trochę czasu musi upłynąć, by nabrać zaufania do kogoś “nowego”. Mi brakuje co prawda tej “mojej osoby i rozpoznawalności” ze starym nickiem, bo było mi po prostu łatwiej się po forum poruszać, ale sytuacja zmusiła mnie do zmiany i teraz powolutku staram się zapracować na Wasze zaufanie, bo w końcu ja jestem cały czas tą samą osobą, choć nick mam inny i w moim akurat przypadku nie potwierdza się to, co napisałać na samym końcu:
Ja jestem tu od ponad 2 lat i naprawdę wciąż jestem tą samą osobą, którą byłam 2 lata temu. Nie ma tu naprawdę żadnego naciągania.
Truskawa i Córcia
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
To jakie osoby mogą brać udział w kontrowersyjnych watkach…to gdzies jest zapisane np w netetykiecie?
Ja sie pytam bo jestem tylko na trzech forach dyskusyjnych (z tym włacznie) i nie spotkałam sie z podobnym stwierdzeniem.
Jonatan (20.04.2005)
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
To ciekawe co piszesz i mimo, zes zmanipulowana to chyba Ci wierzę :o)))))))))))))
Jonatan (20.04.2005)
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Mysiu w pełni podzielam Twoje odczucia co do Forum i jego atmosfery w ostatnich tygodniach.
Pozdrawiam
Jonatan (20.04.2005)
Re: Co sie˛ sta?o z nami i naszym Forum?
ja utrzymywalam jakis czas kontakt z pluszaczka poi tym wielkiem skandalu, ale pozniej jakos sie urwalo!
Ania i Bianca
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
;;;To jakie osoby mogą brać udział w kontrowersyjnych watkach…to gdzies jest zapisane np w netetykiecie?…
dokladnie. to dosc normalne, ze kontrowersyjne watki maja najwiecej dyskutantow
e i a
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Ja tego nie rozpatruję w kategoriach “mogą lub nie”.
Moim zdaniem dobre wychowanie i zdrowy instynkt samozachowawczy powodują, że nowa osoba, która pojawia się w jakiejś grupie, najpierw zapoznaje się z nią i sama daje się poznać.
To daje szansę na lepsze poznanie i jakąś ochronę przed ludźmi, którzy robią różne dziwne rzeczy dla zabawy.
Czy kiedy przychodzisz na przykład na imprezę, gdzie prawie nikogo nie znasz, zaczynasz od razu od udziału w awanturce?
Nie sądzę.
Pamiętając, że wypowiedź pisana jest niedoskonałą formą komunikacji, i pakując się w kontrowersyjny wątek na wstępie, trzeba liczyć się z konsekwencjami – podobnie jak na imprezie w realu.
I to że pokpiwasz z moich słów nie zmienia mojego zdania.
Ja Agae wierzę, ale nawet ona nie zna tej osoby…
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Co sie˛ sta?o z nami i naszym Forum?
To, że utrzymywałaś z nią kontakt, nie zmienia faktu, że zabawiała się kosztem wielu osób, że wiele z nich czuło się potem oszukanych lub ośmieszonych.
Z forum zniknęła – i chyba dobrze, prawda? Skoro zabawia się kosztem innych…
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
To co myślę o udziale w kontrowersyjnych wątkach napisałam już Olinji.
Napiszę za Izą, bo świetnie oddaje celowość tej wymiany zdań:
“dla jednych to przesada i szukanie dziury w całym, dla innych uświadomienie czegoś. każdy odpowiada za siebie.”
To, że postanowiłyście obdarzać osoby, które się tu pojawiają, dużym kredytem zaufania, to Wasza decyzja.
Moja jest inna.
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Co sie˛ sta?o z nami i naszym Forum?
i jak blizniaki?
Re: Co sie˛ sta?o z nami i naszym Forum?
hihihihi… nie mogę…. Dobre!
Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Ja snie pytam jak to Ty rozpatrujesz tylko dlaczego napisałaś cos takiego:
Dla mnie wynika, że osoby nowe nie mogą zabierac głosu w wątkach kontrowersyjnych (zreszta co to oznacza i jak rozpoznać, który jest a który nie jest).
Pisanie na Forum wg mnie nie ma nic wspólnego z awanturą na imprezie. Przynajmniej dla mnie…
Zaraz, zaraz…jeżeli ja rozumiem to na Forum i w całej jego obszernej zawartości są różne wątki i można sie w nie wpisywac bez ograniczeń…poprostu wyrazić swoje zdanie.
Nie trzeba być osoba z odpowiednia iloscia postów czy stażem czasowym. Zakładam,że jesteśmy dorośli i mamy juz wyrobiony światopogląd.
Każdy ma prawo wejsć i napisac odpowiedź na pytanie/problem.
Nie pokpiwam…uśmiechnełam sie do tego…
Jonatan (20.04.2005)
Re: Co sie˛ sta?o z nami i naszym Forum?
napisalam w czasie przeszlym, pytanie zadalas mi w terazniejeszym wiec odpowiedz NIE MAM POJECIA co sie teraz dzieje
Re: Co sie˛ sta?o z nami i naszym Forum?
nie znam jej osobiscie, wiec oskarzac i bronic nie bede. A Ty ja znasz, ze jestes taka pewna, ze oszukala?
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
“To, że postanowiłyście obdarzać osoby, które się tu pojawiają, dużym kredytem zaufania, to Wasza decyzja. ”
Pisalam o poziomie wypowiedzi i o specyficznych reakcjach na posty nowych osob a nie o zaufaniu. Tez jestem ostrozna i nie wierze we wszystkie historyjki jaki tu sie pojawiaja. Nie wypisuje za duzo informacji osobistych nie daje sie wciagac w dyskusje, ktore juz do niczego nie prowadza, nie wchodze zbyt gleboko w dyskusje bazujace na swiatopogladzie, nie wywnetrzam sie na temat swojego zycia seksualnego itd, itd, Zreszta zaufania mozna nie miec tez do niektorych osob (i/lub ich postow) dlugo siedzacych na forum. Ale mimo tego mozna nie rzucac oskarzen bazujac tylko na swoim powatpiewaniu. Jak ktos mowi, ze cos jest nieprawda to dobrze zeby mial jakis argument. To jest forum, net a nie imprezka czy klub – tak samo znam Ciebie jak i osobe, ktora zarejestrowala sie wczoraj;-)
elik i antek 21,5 mies
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Nie wiem, co Ci odpisać.
Skoro kompletnie nie zrozumiałaś tego, co próbowałam Ci przekazać, to znaczy że już się nie dogadamy w tej sprawie.
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Ojej! Ja bym radziła jakoś interweniować co w niektóre posty:) Bo znowu się burza rozpętała:)
Wszyscy się zaraz pokłócą i będzie łatwiej (albo trudniej?)wejść na forum w godzinach “szczytowych”.
Pozdrawiam 🙂
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Nie czuję się na siłach wypowiadać się za wszystkich 🙂
Ja ostrożnie dobieram słowa. Wydaje mi się, że nie rzucam się na nowych – ale może “z zewnątrz” inaczej to wygląda.
Dobrze się zastanowiłam, zanim napisałam, że Trzpiotka jest trollem.
Nie piszę takich rzeczy często. Ściślej biorąc to był pierwszy raz ;D
Dodam, że nie widzę w tym słowie tak negatywnego znaczenia, jak wydaje mi się, że niektóre z Was widzą (pewnie przez skojarzenie z fanbtastycznymi postaciami…)
To, że jest to forum, nie zmienia fantu, że wiele z nas traktuje je jak spotkanie towarzyskie – przynajmniej pod kątem obyczajów 😉
Na przykad ja 🙂
Beata i Ptysia (30.01.03)
Dzięki forumowiczkom.
Jeszcze raz ja! 🙂
Ja dzięki forumowiczkom zmieniłam zdanie na temat fantazji, której na poczatku nie wierzyłam, po namowie i wysłaniu do niej mail’a-uwierzyłam…
… Ale dzięki forumowiczkom zmieniłam też zdanie na temat wątku Basi (tej, która nie wie co zrobić z niechcianą ciążą), której na początku wierzyłam, a teraz lekko wątpię w jej szczerość 🙁
Mój wniosek: dobrze czasami wysłuchać drugiej strony, jej poglądów na dany temat i jej argumentów przeciw lub za. To, co będziemy myśleć i jakie decyzje podejmiemy jest wyłacznie nasza sprawą.
Że przy okazji się pokłócimy, nie powinno dziwić to chyba już nikogo (przecież dyskusja czasem prowadzi do kłótni), ważne jest, żeby umieć sie godzić!!!
Pozdrawiam:)
Re: Co się stało z nami i naszym Forum?
Dzięki za info ;-))) Nie mam pojęcia jak zakończyć tę dyskusję. Chyba poproszę o zakończenie tematu…
Buziaczki
Eryka i Natanek 09.09.03r
Znasz odpowiedź na pytanie: Co się stało z nami i naszym Forum?