Co to jest 200 zł….

Ech…
słowa nie powiem….

Spójrzcie jakie cudo:

I już widze w tym moją Tyśkę … jak śmiga na czworaka po alejkach w parku, co potrafi

Tylko kto da mi te 200 zł?

A ostatnio w Chicco widziałam fajne katanki w rozm. 80. Kosztowały tylko…
jakieś 250-270 zł. Dokładnie nie pamiętam bo doznałam SZOKU

Qrcze, ktoś kupuje takie drogie ciuszki? Przecież to jest na kilka m-cy dosłownie?

Szalejecie tak Mamy?

Aga i Tysia **19 mcy**

Edited by AgaSkol on 2005/03/24 15:20.

44 odpowiedzi na pytanie: Co to jest 200 zł….

  1. Re: Co to jest 200 zł….

    o kurcze w szoku jestem!!!!!!!!!
    W zyciu bym nie kupila, przeciez sa sliczne ciuszki o niebo taniej!!!!!!!!!!!!!!

    Hubi 2 latka

    • Re: Co to jest 200 zł….

      Tak, ja wczoraj zaszalałam! Kupiłam małej spodenki za 12 zł 😉 Nie wydałabym takiej kasy na ubranko, w którym moja mała pochodzi 2 m-ce (starsze dzieci troszkę dłużej). Ja takich słodyczy nie lubię, więc gdybym nawet zobaczyła to w sklepie, nie sprawdziłabym ile kosztuje, więc szok by nie ominął 🙂 Choć sama bluzeczka ładna.

      Marta i Lenka 15.01.2004

      • Re: Co to jest 200 zł….

        za 200zł jestem w stanie ubrać Młodego na całe lato

        Paula i Borys

        • Re: Co to jest 200 zł….

          W życiu bym nie wydała tyle kasy na ubranka które dziecko nawet roku nie ponosi… No chyba że miałabym full kasy…
          Ubieram Adę na wyprzedażach i w lumpeksach. A propos tych ostatnich, wczoraj nabyłam kurteczkę jesienną H&M na przyszły rok za kosmiczną sumę…6 ZŁ !!

          Ada 22m!
          ps.friko.pl

          • Re: Co to jest 200 zł….

            Hheheh, ja też w H&M Tyśkę ubieram, i też poluję jak Ty – na wyprzedaże. A można cacka kupić 🙂

            Aga i Tysia **19 mcy**

            • Re: Co to jest 200 zł….

              Tak sobie myśle… moze i ktos kupuje takie ubranka, ale czy sie odezwie, kiedy wiekszosc wypowiada sie, ze to niepojęte? i w ogole takie… niewskazane 😉
              Jesli kogos stac, niech kupuje.. dlaczego nie? Pieniadz ma dla kazdego inna wartosc… gdybym dostawala 200 zlotych za godzine pracy (sa takie zawody) pewnie bym kupowala i nie sądziłabym, ze szaleję… byloby to porownywalne albo i tansze nawet… (obecnie dostaje jakies 20 razy mniej i pewnie wlasnie tyle bym wydala na ten ciuszek – zreszta szczerze mowiac, te ubranka nie podobja mi sie za bardzo….)

              A obecnie taki zakup na pewno bylby szalenstwem, bo w miesiacu nie wychodze nawet na 0 (nie kupując sobie zadnych nowych rzeczy, a dziecku bardzo rzadko), wiec za co bym miala…?

              PS Wspanialy pomysl na fotke w podpisie 🙂 tylko kolejnosc imion chyba nie ta 😉

              Mateuszek (14.03.2003)

              • Re: Co to jest 200 zł….

                Święta prawda 🙂

                A co do fotki…
                Myślałam o zmianie ale na myśleniu się skończyło, bo kolejnośc oczywiście zła

                Aga i Tysia **19 mcy**

                • Re: Co to jest 200 zł….

                  A w życiu! Sobie nie kupuję tak drogich ciuchów a co dopiero małemu, ktory rośnie jak na drożdżach. Mamy takie szczęście, że Antoś, jak na razie :-)))) jest pierwszym i jedynym wnukiem, zarówno w mojej jak i w męża rodzinie, więc ubranka najczęściej kupują mu zakochane babcie. My ostatnio kupiliśmy mu w H&M super kurtkę zimową na przyszły rok i sztruksowe ogrodniczki na lato za sumę…. 40 zł! Pozdrawiam.

                  Antoś i fasolka 16.09.2005

                  • Re: Co to jest 200 zł….

                    nie szaleję, chociaż przyznam, ze jakbym się uparła to mogłabym takie drogie kupować. Ale po co? Rozumiem wydać sporą sumę na dobry jakościowo ciuch dla dorosłej osoby, bo posłuży on na lata (np mój mąż kupuje swetry w Lacoste i one naprawdę dłubo mu służą i wyglądają jak nowe). Natomiast co do dzieci to uważam, że jedynie w dobre buty warto zainwestować (ale też bez przesady), natomiast kurteczek i innych tego typu rzeczy wyjsciowych zawsze szukam na wyprzedazach. I w zeszłym i w tym roku kupiłam kurteczkę wiosenno – jesienną za 50 zł. Ta w zeszłym jest od Wójcika a obecna to Fixoni.

                    Jane, Malgosia 22 m i

                    • Re: Co to jest 200 zł….

                      Wiesz co to jest kwestia chyba tego kto ile zarabia. Ja osobiście kupuję swojemu rzeczy z niższej półki albo nawet używane, ale przez to też nie lamentuję przy każdym upadku czy dziurce. Jak dla mnie to dziecko ma być ubrane schludnie i aby mu te ubranka nie uwierały. Czasem widze dzieci poubierane w jakieś super korzuszki itp. ale czy jest im w tym wygodnie? Potem rodzic lata za dzieckiem i boi się aby przypadkiem czegoś nie ubrudził. Cena mnie też szokuje, ale chyba ktoś to jednak kupuje 😉

                      • Re: Co to jest 200 zł….

                        Gdyby mnie było stać, pewnie, że zaszalabym. A co! Póki co, mogę sobie popatrzeć na takie drogocenne ubranka. Przyznam, że dziadek chłopakow czasem zaszaleje i kupi im jakiś drogi ciuch. Jednak sumy 200 zl za sztukę nie osiągnął.

                        Na pewno są ludzie co kupują takie drogie ubrania – w końcu takie Chicco ma się całkiem dobrze, nie?

                        • Re: Co to jest 200 zł….

                          W odpowiedzi na:


                          Qrcze, ktoś kupuje takie drogie ciuszki?


                          i owszem – kupuje.
                          Znajoma jedna wydala na zajscie w ciaze jak to sama elegancko okresla “mercedesa SLK” i jak ona kupowala wyprawke to oczy wypadaly – posciel zamowila we wloszech za jedyne 4800, na ktora czekala 4 miesiace. Mlody spiochami nie schodzil ponizej kolekcji niemowlecej gucci i chanel (sprowadzane) – chicco mial tylko jako te do obrzygiwania :-)))

                          Co do kwot – nie ma takiej kwoty ktorej moj malzonek nie jest gotow wydac dla dziecka – zwlaszcza na ciuszki. Ostatnio jak zapytalam o obuwie nalato dla mlodej odpowiedzial bez wahania “naturino” na moje “ale to na 2-3 miesiace” usłyszalam, ze skoro kupujemy rzeczy zbedne typu tv, dvd czy twarde dyski to absolutnie nie ma powodu do oszczedzania na stopach dziecka.
                          Trafila do mnie ta logika.
                          Na ciuchy nie wydsalabym 200zl. Kupuje w H&M. Dzisiaj nabyl czapki po 12,90 dwie sztuki i kurtke-wiatrowke w Cubus przeceniona ze 129 (!!!) na 39,90.

                          madzia i roczna www

                          • Re: Co to jest 200 zł….

                            Och znam taka jedna mloda mamusie, zarabiala tutaj w Polsce 6000 tys zl na reke, a jej maz drugie tyle dostawal od rodzicow na poczet tego ze studiuje i nie moze pracowac, kupowala i nadal kupuje najdrozsze rzeczy, potem nieraz narzeka, ze sa zle, niewygodne itp. Wyjechali do Angli bo powiedzieli, ze te pieniadze ktore mieli w Polsce do dyspozycji to jest malo, a teraz mimo ze zarobki maja wieksze nadal narzekaja. A co ja mam powiedziec??? Moj maz od przeszlo 7 miesiecy nie moze znalesc pracy, mimo, ze szuka jak szalony, jezdzi po spotkaniach, dzwoni, mailuje ale nic, kapletna klapa, a ja mam tylko wychowawczy, zyjemy z 450 zl miesiecznie w wawie, a tutaj to ubostwo, do pracy nie mam szans wrocic, nawet przed wychowawczym nie mialam szans bo cala ciaze musialam byc na zwolnieniu, wiec szef mnie za wczasu poinformowal, ze wychowawczy mi da, ale ja nie mam po co wogole wracac do pracy.
                            Nieraz plakac mi sie chce, jak nie jem z mezem kolacji czy nieraz jedstesmy na jednym posilku, zeby tylko Damianek mial co jesc przez kilka dni az uda nam sie zdobyc pare groszy, to jest koszmar, nie wiem za co, ale tak jest.

                            Magda

                            • Re: Co to jest 200 zł….

                              skoro sa takie ciuszki to pewnie zapotrzebowanie na nie tez jest.
                              ja takich kwot nie wydaje, bo do wydania nie mam, zreszta gdybym miala…czy ja wiem, niewolnikem znanych marek nie jestem. a mimo wszystko Ptych chodzi fajnie ubrany. dbam o to by ciuszki byly wygodne, z naturalnych wlokien, by pasowaly do siebie w roznych zestawieniach, a i co najwaznejsze, Frankowi musza sie podobac. ostatnio sam sobie wybieral koszulki w C&A (15 zlociszy za sztuke), fajne te koszulkijedna obowiazkowo z misiem. w sumie najdrozsze nosi butki, bo kupuje Bartki, sprawdzily sie, a o stopki trzeba dbac.

                              Effcia z FRANULKIEM 19 miesiecy

                              • Re: Co to jest 200 zł….

                                skoro sa takie ciuszki to pewnie zapotrzebowanie na nie tez jest.
                                ja takich kwot nie wydaje, bo do wydania nie mam, zreszta gdybym miala…czy ja wiem, niewolnikem znanych marek nie jestem. a mimo wszystko Ptych chodzi fajnie ubrany. dbam o to by ciuszki byly wygodne, z naturalnych wlokien, by pasowaly do siebie w roznych zestawieniach, a i co najwaznejsze, Frankowi musza sie podobac. ostatnio sam sobie wybieral koszulki w C&A (15 zlociszy za sztuke), fajne te koszulkijedna obowiazkowo z misiem. w sumie najdrozsze nosi butki, bo kupuje Bartki, sprawdzily sie, a o stopki trzeba dbac.

                                Effcia z FRANULKIEM 19 miesiecy

                                • Re: Co to jest 200 zł….

                                  Straszne jest to co napisalaś. W Polsce niestety tak jest, że ludzie mają albo za duzo albo za mało a życ trzeba, jeść trzeba, ale najwazniejsze w tym wszystkim by zdrowie było i miłość.
                                  Pozdrawiam serdecznie.

                                  Aga i Tysia **19 mcy**

                                  • Re: Co to jest 200 zł….

                                    Przeceny są świetne. Uwielbiam je 🙂

                                    Natomiast co do Znajomej. Cóż, jesli ludzie za duzo mają często gęsto przewraca im się w główkach (choć to nie reguła). Poniewaz mają za dużo także i tyle wydają. Tylko czy chodzi tu jedynie o cenę czy po prostu o markę? Czy kupuje się dla metki czy dlatego, że cos naprawdę powaliło nas na nogi? Zdecydowanie wolałabym kupić Bartki niż butki Chicco. Na nózkach jak zauważyła słusznie Effcia i twój mąż oszczędzać nie należy, w miare jednak rozsądku i zasobów własnego portfela.
                                    Jak wiadomo dziecko które śi w poscieli za 50 zł. niczym przeciez nie różni się od dziecka które śpi w pościeli włoskiej za prawie 5 “patyków. Dla mnie to żadna różnica. Śpiochy za “stówkę” czy śpiochy za 15 “zeta” sa jednakowo “traktowane” przez maluszka, tu się uleje, tam się uleje i siup do prania. A proszek? Może jakiś “złoty” proszek używa do prania takich ciuszków?

                                    Aga i Tysia **19 mcy**

                                    • Re: Co to jest 200 zł….

                                      Dla mnie Chicco to wózki, szczególnie Trio i foteliki samochodowe. Do ubranek, butów itp. raczej przekonana nie jestem, wszak takie przekonanie drogie jest jak widać 😉

                                      Aga i Tysia **19 mcy**

                                      • Re: Co to jest 200 zł….

                                        Ja troche nie rozumiem tego argumentu- “oszczedzanie na stopach dziecka” i zeby nie oszczedzac to trzeba Naturino.JAk dla mnie Naturino to zadna szczegolnie zdrowotna marka nie jest. Bartki na przyklad tez nie. JAk jakas mama wynajdzie fajne butki innych marek ktore spelniaja wszystkie warunki dobrych butow dla dziecka to zaraz ktos sie odezwie ze nie oszczedza tylko kupuje Bartki czy NAturino.
                                        Ostatnio widzialam Naturino z wiosennej kolekcji na bardzo grubej “wysokiej” traperowatej podeszwie-but ciezki jak 150- i nikt mnie przekona ze to super dla rozwoju chodzenia dziecka.
                                        Moze ja jestem spaczona bo moja specjalizacja dot marki i reklamy wiec mnie draznia takie rzeczy ze okreslona marka to zawsze cacy a jakis noname na pewno zly i trzeba miec wyrzuty ze dziecko stopy to na pewno bedzie mialo koslawe.

                                        Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

                                        • Re: Co to jest 200 zł….

                                          Wiesz co sama często kupowałam BARTKI dziecku miał 3 pary, 2 par były trafione naprawdę fajnie mu się je nosiło ale jedne były jak dla mnie do bani, może nie zupełnie takie złe, ale miały dość ciężką podeszwę i jakoś się w nich często potykał. teraz kupiłam mu jakieś buciki nie znanej mi dotąd firmy dziś już w nich chodził i chyba są całkiem niezłe. Co do firmowych ciuchów to nie raz jak wejdę do jakiegoś sklepu firmowego to widzę, że połowa rzeczy to istne szmaty na wieszakach, ani to dobre gatunkowo ani wygodne. Nie podoba mi się np. większość ciuchów z H&M ale dla starszych, jak mieli przeceny to nawet chciałam wyszukać cośdla siebie ale nic ciekawego nie znalazłam, za to dla dzieci ciuszki bardzo mi się podobają 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co to jest 200 zł….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general