… karmiła piersią Wasze dziecko? Pytam, ponieważ ostatnio przypomniała mi się rozmowa z moją koleżanką na ten temat. Powiedziała mi, ze kiedyś zostawiła swoje dziecko z opiekunką, która miała dziecko mniej więcej w tym samym wieku i karmiła je piersią. Gdy ta moja koleżanka wróciła do domu, to zastała opiekunkę karmiącą piersią córkę mojej koleżanki (mam nadzieję, że wyrażam się w miarę zrozumiale). I ona nic sobie z tego nie robiła (ta moja koleżanka). Opiekunka twierdziła, ze mała była marudna (to była noc), nie wiedziała co zrobić, to dała jej pierś. Obie uważały, że nic wielkiego się nie stało. Tego samego zdania jest moja szwagierka; twierdzi, ze nie miałaby nic przeciwko temu, gdyby inna kobieta karmiła jej dziecko piersią. I tak się zastanawiam, czy ja jestem jakaś inna, bo ja ABSOLUTNIE na coś takiego bym się nie zgodziła. Do karmienia piersią podchodzę w inny sposób niż one. Dla mnie jest to nie tylko dawanie pożywienia, ale również bliskości, ciepła, miłości; jest to dosyć intymna sytuacja, która moze mieć miejsce tylko między matką a dzieckiem.
Takie jest moje zdanie. A jakie jest Wasze? Jak byście zareagowały w podobnej sytuacji?
Pozdrowionka!
lunea i Weronika (24.09.03)
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Jestem w szoku!!!!!! Nie nie nie i jeszcze raz nie.
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Z ciekawości zapytałam mojego męża. On też nie miałby nic przeciwko i bardzo dziwił się reakcjom tych osób, dla których jest to nie do przyjęcia.
Bożenka i Ewunia (05.11.2003)
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Ja tez zapytalam meza, bo zdecydowana wiekszosc na “nie” mnie zaskoczyla. Tez nie widzial w tym zadnego problemu.
Bozka i Amelia 14.03.04
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Może faktycznie “obrzydliwe” to za ostro ujęte. Ale chyba niesmaczne będzie bardziej właściwe w moim odczuciu. Po prostu nie potrafiłabym nakarmić innego dziecka i nie chciałabym żeby Natan był karmiony. Tak to czuję w teorii, a jaka byłaby praktyka? Nie wiem. Może właśnie inna.
Eryka i Natanek 09.09.03r
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
U mnie taka sama praktyka jak teoria. Przestałam karmić w 3 miesiącu i do głowy mi nie przyszło szukać mamki.
Starszych dzieci prawie wogóle nie karmiłam.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Wiesz chyba co innego jak opiekunka otacza dziecko czułością i zajmuje sie nim z chęci a nie na tzw.”odwal sie ‘ a co innego jak podstawia mu swoją pierś.
Chyba b ys tego nie chciała?
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Żadna inna osoba nie ma jej zastępować. Ma tylko zająć się odpowiednio dzieckiem w czasie nieobecności matki.
Co do ojców – racja, potrzeby inne ale ja się cieszę,że ojciec ma okazję wykazać się opieką “w swojej połowie” podczas gdy ja jestem w pracy
Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Brawo Kamelio że umiałaś sie do tego przyznać bo tak naprawde to większość matek narzekaże idzie do pracy ale tak jest zdecydowanie łatwiej. Moje koleżanki z chęcia wracają po weekendzie dop racy bo j=są zmeczone siedzeniem dwa dni w domu z dzieckiem.
Tak jak napisałaś opiekunka to zawsze opiekunka. Nigdy nie zastapi matki zwłaszcza takiej która jest z dłużej w pracy niż z dzieckiem w domu.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Nawet nie chce sobie wyobrażać takiej sytuacji!!!
Karmienie piersią było dla mnie niesamowicie intymnym przeżyciem łączącym mnie z córką, było czymś “nieziemskim”.
Nigdy nie zgodziłabym sie na sytuacje opisaną przez Luneę.
To samo tyczy sie kwesti karmienia przeze mnie innego dziecka,nie mogłabym się przemóc.
Jusi & Milenka ur.27.05.03.
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
W moim poście nie ma ani słowa o opiekunce, która karmiłaby dziecko ZAMIAST mnie piersią podaczas mojej nieobecności. Pisałam raczej o geście, który mnie urzekł, bo mnie nie stać by było na tyle w stosunku do innego dziecka.
Na pewno bym jej nie zwolniła – jeśli nie chciałabym, aby takie sytuacje się powtarzały – porozmawiałabym z nią o tym i podpowiedziała jak można inaczej poradzić sobie z moim synkiem w takiej sytuacji. Ja wszak miałam tyle czasu na nauczenie się jak postepować z moim maluszkiem w tylu sytuacjach – o ona dopiero by się Go uczyła i w sytuacji podbramkowej nie zareagowała rozdrażnieniem, nie trzęsła dzieckiem, nie krzyczała na nie ( jak pokazywano nie tak dawno w telewizyjnym programie o opiekunkach ), a postapiła najbardziej czule jak tylko można sobie wyobrazić.
izolka i Filip (25.01.2004)
do Izolka
Wiesz co dałaś mi do myślenia tym co napisałaś….Qurcze nie pomyślałam o tym w ten sposób,że faktycznie opiekunka nie darła się, nie trzęsła dzieckiem itd. Pamiętam też doskonale ten program o opiekunkch, o którym wspomniałaś. To było coś makabrycznego!! Oczywiście nadal twierdzę, ze nie chciałabym, aby ktoś karmił moje dziecko, ale w swoim poście napisałam,że wywaliłabym opiekunkę z domu…A co w takim razie bym zrobiła gdybym zastała ją wrzeszczącą lub bijącą moje dziecko!??!?! Chyba mnie trochę poniosło. Masz rację, trzebaby w takiej sytuacji porozmawiać z nią, bo mimi,iż postąpiła w sposób,któryego ja faktycznie nie mogę do końca zaakceptować, to jednak tak jak napisałaś – “…postąpiła najbardziej czule jak tylko można sobie wyobrazić..”. Oj dałaś mi do myślenia, dałaś….Duży buziak!!!
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Faktycznie, dałaś do myślenia… Może to potraktować jako zachowanie instynktowne? Hmmm. Faktycznie, to mogłoby usprawiedliwiać zachowanie opiekunki… Tylko, że i tak nie mogłabym chyba tego przeżyć… Ja wszystko długo rozpamiętuję…
Re: Opiekunka a praca matki
A ja uwazam, ze dobra opiekunka jest lepsza niz zmeczona dzieckim 24 h na dobe mama. Oczywiscie nie na 9 godzin, bo tyle mniej wiecej jest nieobecna matka pracujaca na pelen etat. To swietokradztwo!!
Dlatego wracam od 1 sierpnia do pracy na 50%. A drugie 50% bedzie opiekowal sie coreczka tato. Mamy to wielkie szczescie, ze mamy z mezem zawody, prace i warunki socjalne, ktore bez problemu pozwalaja na prace po 50%.
Pozdrawiam cieplo wszystkie mamusie pracujace na 100%!
Niepracujace tez pozdrawiam.
Bozka i Amelia 14.03.04
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Julcio mial cztery miesiace kiedy moja sasiadka urodzila synka. Pierwsza noc po przyjsciu ze szpitala byla dla niej koszmarem, nie potrafila nakarmic placzacego malucha w zaden sposob. Piersi, chyba ze stresu, odmowily wspolpracy, nie miala w domu mleka modyfikowanego, ani butelek (ja tez nie, bo Mlody cyckowy). Przyszla do mnie skoro swit po pomoc. Jedyne co moglam w tym momecie to dac Malemu piers. I dalam. Maly objadl sie i usnal mi na rekach.
Podanie piersi obcemu dziecku nie stanowi dla mnie problemu, a jednak nakarmienie Julcia mlekiem innej kobiety jest dla mnie nie do pomyslenia.
Ada i Juliusz 17.07.03
Re: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…
Chce cos zrozumiec, wiec pozwole sobie zadac pytanie? Czy jest to bardziej racjonalny strach, ze mleko innej kobiety bedzie “zanieczyszczone” (mowiac troche w przenosni) i mogloby zaszkodzic Juleciowi? Czy jest to bardziej nieracjonalna niechec, zeby Twoj syn spozywal mleko, ktore powstalo w ciele innej kobiety?
Pozdrawiam serdecznie!
Bozka i Amelia 14.03.04
Znasz odpowiedź na pytanie: Co zrobiłybyście gdyby inna kobieta…