"coś" optymistycznego…

Nie wiem jak to napisać ale chyba jestem w ciąży…

Wczoraj uprzytomniłam sobie że jestem już trzeci dzień po spodziewanej miesiączce. Wiadomo sobota i zaplanowane na wesele u znajomych. Pomyślałam: zrobię test co bym mogła bez wyrzutów balować. I zgadnijcie Moje Drogie co wyszło? Dwie kreseczki…

ja się rozwyłam, mąż gapi w tester i niedowierza, radość i taki mały niepokój co dalej? Przecież tyle wiem co i jak, przeczytałam tony wskazówek kiedyś a tu teraz pustka. nie wiem co mi wolno a czego mam nie robić…. mam mętlik w głowie i nie wiem.

Jutro idę na betę i progesteron wg wskazań pani doktor a we wtorek na wizytę i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Narazie powoli dociera do mnie co się dzieje i już zrobiłam 3 testy dla potwierdzenia i wogóle radość w moim sercu i duszy… tak bardzo się cieszę że po pełnych trzech latach starań zobaczyłam w końcu dwie krechy.

Tylko pobolewa mnie brzuszek jak na @ ale to chyba normalne co? Chyba macica się rozciąga???

Jaki ten świat bywa piękny…

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: "coś" optymistycznego…

  1. Zawsze jak się pochwale że juz mam sie dobrze to przychodzą znowu mdłości. Wczoraj na forum się pochwaliłam i kuzynce też to wieczorem tak fatalnie sie czułam że naprawdę. A na dodatek spada mi ciśnienie i wogóle koszmar wtedy bo nie dość że mnie mdli to jeszcze słabo się czuję. Uroki ciąży!
    A dziś mamy święto w domu bo własnie zakończył się I trymestr :-))))) i miejmy nadzieję że będzie spokojniejszy.

    • gratulacje! znajoma mówiła, że jest takie powiedzenie, że ciąża to jak lot samolotem – najpierw start (atrakcje…) potem lot (spokojnie) i ostatnie trzy miesiące – to lądowanie…. a to by oznaczało, że teraz będzie miło i spokojnie!
      może coś w tym jest 😀

      • to ja Nerince zycze, zeby to byl lot bez turbulencji i gladkie ladowanie:)

        • Zamieszczone przez Natusia
          to ja Nerince zycze, zeby to byl lot bez turbulencji i gladkie ladowanie:)

          Natusia pięknie to ujęłaś!!! Oczywiście się pod tym podpisuję Nerinko!

          • Nerina na spadające ciśnienie mi pomaga słaba rozpuszczalna kawa, chociaż czytałam ze Ty nie pijesz

            • Nerinko, mozesz tez pic Ricore – ja pilam i troche pewniej trzymalam sie na nogach (mialam cisnienie nawet 85/50 hihi). dla dzidziusia to lepiej, ze niskie, niz gdyby bylo zbyt wysokie.
              pozdrawiam:)

              • No właśnie kawy nie piję bo mi lekarz zabronił a ostatnio spada mi ciśnienie do 90/52. Wtedy właśnie fatalnie się czuję. Ja wogóle mam niskie ciśnienie dlatego przed ciążą piłam co najmniej dwie kawy dziennie bo normalnie odpływałam. A co mam powiedzieć teraz? Może są inne sposoby na podniesienie ciśnienia?

                Już nie będę się chwalić że lepiej się czuję bo znowu zrobi się gorzej, mam cały czas nadzieję tylko że będzie lepiej, że znikną te cholerne mdłości. Chociaż kiedy dobrze się czuję to zastanawiam się czy dzidziuś ma się dobrze bo jak są mdłości to wiadomo że coś tam się jednak dzieje. Nieźle to pokręcone, nie?

                Mam jeszcze pytanie: od kiedy zacząć smarować się jakimiś specyfikami na rozstępy i co jest dobre?

                • Zamieszczone przez Nerina
                  Mam jeszcze pytanie: od kiedy zacząć smarować się jakimiś specyfikami na rozstępy i co jest dobre?

                  Najlepiej już zacząć od 4 miesiąca. Ponoć najlepsza jest Mustela. Nie wiem czy to dzięki niej czy też dzięki własnym genom nie mam ani jednego rozstępu mimo bardzo dużego brzucha. Mustela ma tylko jeden feler – jest bardzo droga, ale za to bardzo wydajna, bo na całą ciążę wystarczyły mi 2 opakowania. Najbardziej opłaca się kupić na allegro.

                  • Nerinko,mnie gin pozwolił pić jedną kawkę z mleczkiem dziennie. Tak też robiłam i ciśnienie troszke się podniosło.Jeśli chodzi o kremik to potwierdzam to co napisała Ewcia w 100%-zero rozstępów-2 lub 3 tuby starczą(ja smarowalam jeszcze dupke,piersi i uda)

                    • No właśnie siedzę na Allegro i widzę jakąś mustelę za ok 80 zł za 200 ml, to to?

                      • Zamieszczone przez Nerina

                        Mam jeszcze pytanie: od kiedy zacząć smarować się jakimiś specyfikami na rozstępy i co jest dobre?

                        Moim zdaniem, to jak masz miec rozstepy to i tak bedziesz je miala i niewiele Ci te kremy pomoga, bedziesz najwyzej lzejsza o kilkaset zlotych 😀
                        ale jesli oczywiscie chcesz to stosuj 🙂 mi nie pomogly
                        jak masz ochote to sobie poczytaj troszke:

                        • Nerina a ja radzę kupić sobie najpierw próbkę preparatu a potem dopiero wydawać kasę. Ja kupiłam 2 kremy na rozstępy i na oba miałam uczulenie Zamotany Potem próbowałam z olejkiem dla dzieci J&J i to samo, dopiero zwykły olejek bambino mi służy.
                          A z tymi rozstępami to tak jest, że można całą ciążę kremy stosować a one jak mają wyleźć to i tak wyjdą. Ja odpukać jeszcze nie mam i mam nadzieję że tak zostanie
                          Dziewczyny na bocianie pisały, że ustrzegły się rozstępów przez całą ciążę a na koniec jak się brzuchol obniżył to potrafiły im w jedną noc wyskoczyć 🙁

                          • Zamieszczone przez Nerina
                            No właśnie siedzę na Allegro i widzę jakąś mustelę za ok 80 zł za 200 ml, to to?

                            Ja właśnie ten krem stosowałam.
                            A to co piszą dziewczyny o predyspozycjach to też jest po części racja. Tak jak pisałam nie wiem czy u mnie to zasługa genów czy kremu, ale tego już się nie dowiem.

                            • No i zdurniałam bo już sama nie wiem czy smarować sie czy nie tą Mustelą. Skoro większy wpływ ma genetyka i elastyczność skóry to jaki jest sens wydawania kasy na kremy p/rozstępom? Nie wiem co mysleć o tym wszystkim. Kurdę chyba skonsultuję się z lekarzem. A teraz i tak po kąpieli smaruję się oliwką J&J bo skóra wymaga nawilżania. Naprawdę nie wiem co myśleć o tym smarowaniu.

                              • Nerinko, ja ci powiem tak: nie wiem co lekarz ci powie, nie sądzę, żeby przekonywał cię do kremów. Ja jednak wyszłam z założenia, że wolę nie sprawdzać czy tylko geny mają znaczenie, bo jak wylezą rozstępy to już raczej się ich nie pozbędę. A jak okaże się, że krem nie pomógł to jestem tylko w plecy ok. 180 zł. Zresztą mnie akurat taki dwupak tego kremu kupił mąż na urodziny i stwierdził, że to trochę prezent dla niego, bo jemu równie bardzo zależy na tym żebym nie miała rozstępów.

                                • Nerinko,mnie własnie mój gin polecił Mustelkę,a jak mu wspomniałam o genetyce to powiedzial-nie smaruje,będziesz miała takie fajne różowo-fioletowe paski na brzuchu(bo facet ma specyficzne poczucie humoru). Moja mama ma ogromniaste rozstępy,więc uważałam,ż eja też będę jemieć. Myślę,że wlaśnie Mustelka mnie ochroniła.Ja gorąco polecam. Poluj na allegro na dwupaki(pod Warszawą sprzedawali za 150 zł dwa pudła-postaram się znależć adres)

                                  • No tak kiedy już będę się smarować to przynajmniej wiem że zrobiłam wszystko co mogłam w tej kwestii i nie będę mieć wyrzutów do siebie gdyby rozstępy się pojawiły.A genetyka owszem ma duży wpływ zapewne tylko nie zawsze jest tak jak u naszych mam podczas ciąży. Moja mama bardzo dobrze się czuła w ciąży, podobnie i moja siostra, zero mdłości i takich tam rewelacji a ja co? Non stop mdłości. I jak tu się odnieść do genów? Niby mama nie miała rozstępów ani siostra i niczym się nie smarowały, ale skąd mogę wiedzieć czy u mnie będzie tak samo? Chyba jednak kupię coś na rozstepy i spróbuję na sobie. A koszt wcale ogromny nie jest bo co znaczy 80 zł/ za tubę przy całych kosztach leczenia niepłodności? A jeśli nawet trzeba zakupić kilka sztuk to co to znaczy przy wiedzy że rozstępy właśnie dzięki temu może się nie pojawią? Zaryzykuję i zobaczymy czy na mnie Mustela zadziała.
                                    Dzięki Elinko, Ewami za podjęcie decyzji ;-)))

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: "coś" optymistycznego…

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general