Czego żałujecie? Czego nie zrobiłyście, a powinnyście?

Ale nie czegoś, co zrobiłyście, a czego z jakiegoś powodu nie zrobiłyście?

7 lat temu miałam bilet do San Francisco, wykupiony kurs językowy – jednym słowem wakacje życia mi się szykowały. Bardzo, ale to bardzo się na ten wyjazd cieszyłam. Sęk w tym, że był to wyjazd do ówczesnej sympatii. Związek był taki sobie, żadnej ze stron nie zależało specjalnie na drugiej. O tym, że związek był taki byle jaki, świadczy fakt, ze poznałam przed tym wyjazdem mojego męża i od razu wiedziałam, że to ten. Miesiąc do wyjazdu, przed wyjazdem życia, poznałam mężczyznę życia, co robić? Ex się nie przejął. Mówił, że jak chce, to i tak mogę przyjechać.
Nowo poznany przyszły mąż mówił: “rób jak chcesz, wszystko masz załatwione, ja się dopiero co pojawiłem”. No ale jakby to wyglądało? Początki znajomości, a ja tu wyjeżdżam na miesiąc do jakiegoś byłego? Decyzja była dla mnie od razu jasna: nigdzie nie jadę. Wiem, ze postąpiłam właściwie, w tym miesiącu obchodzimy 5 rocznicę ślubu, ale jak słyszę o San Francisco, to mnie do tej pory w środku skręca!!!

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czego żałujecie? Czego nie zrobiłyście, a powinnyście?

  1. Re: Czego zalujecie?

    Również bardzo tego żałuję:( oraz tego,że przerwałam taniec,który uwielbiałam:((

    Dorota i Antoś(24.03.2005)

    • Re: Czego zalujecie?

      ehhh, ja się czasami zastanwiam czy nie iśc na emisję głosu i spiewać sobie gdzieś..


      Julia&ktosik [oby]

      • Re: Czego zalujecie?

        niczego nie zaluje. gdybym cokolwiek zrobila (np. nie zdawalam po raz drugi na medycyne – wymarzony kierunek; za pierwszym razem zabraklo mi doslownie paru punktow…) lub nie zrobila (nie wyszla za maz za niewlasciwego faceta), to nie byloby mnie dzisiaj tu, gdzie jestem i nie mialabym tego, co mam… byc moze byloby sto razy lepiej lub sto razy gorzej, ale z pewnoscia nei mialabym TEGO synka, tego partnera i tego miejsca na ziemi.
        jak juz ktos tutaj napisal – wszystko ma swoj sens, nawet nasze niewlasciwe decyzje czemus sluza… nie zastanawiam sie,jak wygladaloby moje zycie, gdyby…
        jest mi dobrze tak,jak teraz i niczego nie chcialabym zmieniac 🙂

        ania i makary 🙂

        • Re: Czego zalujecie?

          Moja historia jest troszke podobna do Twojej…od ponad roku studiowalam w Paryzu,pracowalam generalnie bylam bardzoooo szczesliwa..w miedzyczasie podaczas wakacji w Polsce poznalam mojego meza..wrocialam do Paryzu bo zaczynal sie rok akademicki…myslalam i myslalam..pamietam, zekiedy wyjezdzalam nic R. Nie obiecywalam..bo moim marzeniem byla wlasnie Francja.. Ale los tak chcial, ze wytrzymalam na obczyznie jeszcze okolo 2 lata.11 wrzesnia minie 3 rocznica slubu..byly wlozty i upadki.zlozony przeze mnie pozew o rozwod.. Ale nadal walcze..raczej wlaczymy, zeby bylo dobrze..24sierpnia wracam do Paryza..tylko na 9 dni.. Ale tym razem z mezem..wlasnie szykuje plan zwiedzania..
          Magda,Natka

          • Re: Czego zalujecie?

            Szkoda,że w niektórych sytuacjach brak nam odwagi,teraz wiem,że próbować zawsze warto,udałoby się to super,nie to wiadomo,że nie było nam to pisane.

            Dorota i Antoś(24.03.2005)

            • Re: Czego zalujecie?

              żałuje że nie zerwałam wczesniej z poprzednim chłopakiem…. mogłabym wtedy więcej poszaleć
              załuje że nie wróciłam na studia…. teraz już moge sie na dobre z nimi pożegnac
              żałuje że przerwałam uprawianie wymarzone sportu
              żałuje że nie kupiłam sobie motoru i nigdy nie poczułam tak naprawde wolności i wiatru we włosach
              żałuje wielu nie spełnionych rzeczy w młodości

              każdego dnia dziekuje za to co mam, cenie to co mam
              dzieki mojemu mezowi poznałam zupełnie nowe,inne sytuacje, nowe pasje,
              kocham moją rodzine, nad zycie kocham moje dzieci i tylko tak czasem wspominam czasy bycia singielką 🙂
              i jak kiedyś któres z moich dzieci bedzie chciało kontunuowac szaleństwa mamuśki z pewnością nie bede broniła

              strasza siostra Matyldzia i fasolinek

              • Re: Czego zalujecie?

                Pisząć o życiu na 100% nie mam na myśli balang;)
                Tylko realizację marzeń, pasji, planów…


                Jeremi i Matyś

                • Re: Czego zalujecie?

                  Chyba cos w tym jest…

                  • Re: Czego zalujecie?

                    Nie, no ten, ale czasami my kobitki za dużo myślimy

                    • Re: Czego zalujecie?

                      Wiem, wieem…też mam takie momenty;)


                      Jeremi i Matyś

                      • Re: Czego zalujecie?

                        zaluje ze sknczylam akie studia jak skonczylam i teraz juz jest za pzno zeby zaczynac nowe 🙁
                        zaluje ze nie uczylam sie za mlodu jezykow obcych bo anglik to zdecydowanie za malo
                        zaluje ze poszlam do tej pracy co poszlam i tak mi zycie utrudniaja
                        zaluje ze tak malo podrozowalam
                        no i ze troche malo szalalam w mlodosci 🙂

                        Miki i synuś

                        • Re: Czego zalujecie?

                          Aaaaaaa 🙂 No chyba, że tak 🙂 To pewnie łatwiej zrealizować 🙂

                          Ania i

                          • Re: Czego zalujecie?

                            dokładnie mam to samo, mysle, ze umre z zalem do siebie, ze wiele rzeczy nie zrobilam, ze bylam taka a nie inna, ze tyle lat kochalam sie w facecie, ktoremu, jak mi sie wydawalo nie bylam obojetna. A potem nagle sie okazalo, ze chodzi z inna od 4 lat…. nic nigdy nie wspomnial, nawet w walentynki byl ze mna na imprezie :-O. A ja przez te wszyskie lata nie umialam sobie ulozyc zwiazku, bo zawsze byl ON. Ech zycie….

                            Ola i

                            • Re: Czego zalujecie?

                              zaluje dokladnie tego samego. Tez mam wspomnienia grzecznej panienki…

                              Ola i

                              • Re: Czego zalujecie?

                                Tego, że kiedyś miałam szansę na pracę w policji. Czekało mnie tylko kilkumiesięczne szkolenie daleko od domu. A wtedy poznałam faceta…
                                To były początki znajomości i małe szanse, że udałoby się utrzymać kontakt tylko telefoniczny i wizyty raz na jakiś czas.

                                Wybrałam uczucie…

                                Ten facet jest teraz moim mężem. Dobrze zrobiłam, ale czasami, zwłaszcza teraz, kiedy jestem bezrobotna czuję żal, że jedno z wielkich marzeń mojego życia pozostało nniespełnione.

                                Aga i Kuba prawie 4

                                • Re: Czego zalujecie?

                                  Anka – a w Bydgoszczy to w jakim akademiku bytowałaś?

                                  Julka

                                  • Re: Czego zalujecie?

                                    Tego, że zrezygnowałam z uprawiania sportu przez duże “S” tak naprawdę, bo z latami poświęconymi siatkówce wiąże się cała masa cudownych wspomnień i żałuję, że poddałam się tak szybko, że nie walczyłam, że dałam się zgnębić głupiemu trenerowi, który powoli, ale systematycznie zabijał we mnie chęć do tego, co kochałam – do sportu. Gdybym ten jeden sezon przygotowawczy jeszcze przetrwała, nie ugięłabym się zadręczaniu psychicznemu trenera to dziś może byście mnie oglądały wśród “Złotek”.
                                    Ale z drugiej strony na pewno nie byłoby Julki, nie byłoby tego, co mam, co kocham itd, ale jakiś tam żal w serduchu pozostał.
                                    I tak jak Gosia (Wobysk) napisała – kto wie, co by było, gdyby mąż nie miał imienia na literę M, a np. na B ?

                                    Julka

                                    • Re: Czego zalujecie?

                                      U mnie bylo tak, ze wyjezdzajac do Niemiec na studia, doslownie na kilka dni przed, zaczela sie moja wielka milosc. Przetrwala na odleglosc 1,5 roku, rozpadla sie w okropnych okolicznosciach, ale wiedzialam jedno, jak wroce dla faceta, to bede do konca zycia zalowac rzuconych studiow.

                                      11.09.05

                                      • Re: Czego zalujecie?

                                        Miałam bardzo podobną sytuację do Twojej 🙂
                                        Z tym,że to było ok 18 lat temu. Miałam wyjechać do mojego narzeczonego (Rosjanin z którym znałam się tylko 2 tyg, a kontakt tel i listowny mieliśmy 1,5 roku) właśnie do San Francisco.
                                        Przysłął mi zaproszenie,ale to były czasy,że po wizę trzeba było stać w kilometrowej kolejce miesiącami,więc postawiłam na 1 kartę-jesli mnie kocha to przyjedzie tu do Polski wziąć ślub ja nie będę zabijać się za tym wyjazdem,bo strasznie się go bałam. Pietja nie przyjechał.Z tym,że ja kiedy myślę o San Francisko cieszę się,że nie wyjechałam i dziękuję Bogu za mojego męża z którym tu w Polsce ułożyłam sobie życie:-)A po Pietji zostały mi tylko złote pierścionki zaręczynowe 🙂

                                        • Re: Czego zalujecie?

                                          Ja też nie miałam odwagi do spiewania,ale miałam taką koleżankę,która mi matkowała. Napisała za mnie podanie do szkoły muzycznej i kazała iść na egzaminy. Poszłam uczyć się wokalu tylko dzięki tej sytuacji,bo sama bym się nie odważyła 🙂 Wiola przyjedż do mnie to poćwiczymy głos będziesz śpiewała dzieciom kołysanki 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czego żałujecie? Czego nie zrobiłyście, a powinnyście?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general