Czy mogę mieć jeszcze nadzieję?

Piszę ten post przez łzy. O dziecko staramy się już ponad rok. Mam za sobą poronienie w 9 t.c po naturalnym zajściu. Aby nie zaczynać od siebie leczenia zrobiliśmy badanie męża i oto mam przed sobą fatalne wyniki nasienia, które pozbawiły mnie złudzeń:
upłynnienie, objętość, ciągliwość, ph w normie, ale
koncentracja (mln/ml) – 5
ruch typu A – 0 %
ruch typu B – 0 %
ruch typu C – 10 %
ruch typu D – 90 %
całkowita liczba plemników – 25 mln
WBC 3,0 mln/ml
morfologia 5%
test eozynowy 15 %
aglutynacja 0
Mój mąż prowadzi zdrowy tryb życia: sporo biega, używki bardzo umiarkowanie, dieta zbilansowana. W dodatku od 2,5 m-ca zażywa Salfazin. Dodam, że badanie nasienia zrobiliśmy po 6 dniach bez stosunku. Bardzo proszę o wszelkie rady i ustosunkowanie się. Jestem bardzo przybita. Pół roku temu zaszłam w ciążę, a przecież nic się nie zmieniło.. Ale z drugiej strony nie utrzymałam jej.. Co dalej? Z góry dziękuję…

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Czy mogę mieć jeszcze nadzieję?

  1. Dzięki Paszulka 🙂

    • Jak czytam te różniaste strony to wychodzi mi, że albo Novum, albo Invimed albo Białystok. Mnie to do Novum Wolski mocno przekonał. Byliśmy u dwóch andrologów (Novum i Invimed) i obydwoje stwierdziliśmy, że Wolski fajniejszy, ale na samo ICSI to już nie wiem co bym wolała. W przyszły piątek mam swoją pierwszą wizytę i zobaczymy jak mi się pani doktor Sowińska spodoba.

      • Zamieszczone przez Madziorex
        Jak czytam te różniaste strony to wychodzi mi, że albo Novum, albo Invimed albo Białystok. Mnie to do Novum Wolski mocno przekonał. Byliśmy u dwóch andrologów (Novum i Invimed) i obydwoje stwierdziliśmy, że Wolski fajniejszy, ale na samo ICSI to już nie wiem co bym wolała. W przyszły piątek mam swoją pierwszą wizytę i zobaczymy jak mi się pani doktor Sowińska spodoba.

        I tak chyba jest właśnie. To napopularniejsze kliniki. Mają też dużą skuteczność.

        • Hej Dziewczyny,
          Witam Was poświątecznie. Nie bylo mnie chwile bo musialam zlapac troche dystansu, ale podczytywalam Was regularnie.
          Madziorex musze przyznac, ze jestem pelna podziwu dla Twojego zorganizowania, optymizmu i umiejetnosci zlapania problemu za bary. Takie podejscie dodaje mi checi do walki. Ciesze sie, ze wszystko masz poukladane i skrupulatnie dazycie do celu. Oczywiscie mocno Mam tez pytanie – dleczego dr W. stwierdzil, ze nie ma sensu zbijac prolaktyny? Czy dlatego, ze zylaki moga byc glownym powodem slabych wynikow?
          Ciesze sie juz, ze ten okropny rok sie konczy. Z nowym rokiem pojawiaja sie na pewno nowe nadzieje i nowa energia. Od stycznia zaczynam walke o dzidzie. I oby byla wygrana:) Tak wiec w styczniu raz jeszcze androlog – postaramy sie zapisac do jednego na Polnej (klinika) na NFZ i do innego prywatnie. Przede wszystkim oczekuje zdiagnozowania problemu, a nie tylko twierdzen, ze nie ma szans na naturalne poczecie. Mam nadzieje, ze maz zostanie dobrze zbadany, hormony i nasienie przeanalizowane. Mysle, ze M. dostanie leki na zbicie prolaktyny i moze jej obnizenie cos zdziala. Staram sie byc dobrej mysli, chociaz jakos mnie lekarze w P-niu nie przekonuja.
          Dodatkowo chce nas zapisac do kliniki leczenia nieplodnosci na Polnej. Wiem, ze mozna robic IUI na NFZ, ale podobno czeka sie bardzo dluugo, no ale na wszelki wypadek..moze wyniki sie poprawia 😉
          Oczywiscie duzo okaze sie po wizycie/wizytach u andrologow. Zakladam, ze dowiemy sie czegos sensownego. I wtedy tez podejmiemy decyzje kiedy ICSI. Ja bardzo bym chciala, aby odbyla sie ona w tym roku, ale pozostaje jeszcze jeden czynnik, ktory to warunkuje – moja praca, a raczej jej brak. Wlasnie konczy mi sie wypowiedzenie w firmie, w ktorej pracowalam 6 lat i mam nadzieje, ze niebawem zaczne nowa prace, ale to roznie moze byc, a bez mojej pracy nie damy rady sie utrzymac, niestety.
          Po wizycie na Polnej podejmiemy tez decyzje, czy bedziemy sie leczyc prywatnie tam, czy tez nie. Jesli nie, to zostaje juz tylko Warszawa. Troche opcja dojazdu do Warszawy mnie przeraza, dodatkowo w P-niu ICSI to koszt ok. 9 tys. a w Wawie jest troche drozej, ale myslalam o tym, ze wole zmaksymalizowac swoje szanse niz podchodzic do ICSI w miejscu gdzie nie mam poczucia bezpieczenstwa i wiary w efekt. No ale nie ma co gdybac, okaze sie za ok. miesiac. Tak wiec staram sie myslec pozytywnie (chociaz to trudne), zapomniec o 2009 roku (jeszcze tylko bede musiala przezyc 25 styczen – kiedy to mialam termin porodu) i dzialac!!!
          Agnieszkaja Fajnie, ze zdecydowaliscie sie na szybkie dzialania 🙂 Byc moze nastepne swieta juz w trojke 🙂 za co mocno

          • No to widzę dzieczyny, że wszystkie wkaraczamy w nowy rok pełne woli walki i planów i mam nadzieję, że zakończymy rok ciążą albo dzieckiem. Niestety do tej choroby to trzeba mieć dużo cierpliwości, a nie powiem, żebym tej cechy dużo dostała jak rozdawali :).

            Jeżeli chodzi o prolaktynę to W. powiedział, że powinna sama spaść po operacji, gdyż jest także pochodną problemów z żylakami. Pewnie jak wtedy nie spadnie to będziemy zbijać. Ciekawa jestem swoją drogą czy dostaniemy też jakieś leki po operacji. Na amerykańskich stronach wyczytałam, że często dają Clo od razu, albo po 3 miesiącach. Z drugiej strony zła się zrobiłam, bo w Ameryce to jednak operacje mikrochirurgiczne to już standard, a u nas w ogóle tego nie robią.

            Lusi80 – a jeżeli chodzi o pracę to pewnie szybko coś znajdziesz. Pogubiałam się trochę z klinikami. Jak myślisz, żeby tak czy owak dojeżdzać to może niekoniecznie w Warszawę celować, bo chyba jednak będzie drożej? Walcz na NFZ ile się uda, szczególnie jak to monitorujesz na necie i sprawdzasz czy nie wciskają Ci jakiś bubli.

            • Dziewczyny kciukam za WAS cały czas, ba teraz to nas troje kciuka!

              A co do nOvum i dr Wolskiego to polecam polecam i jeszcze raz polecam, mego M tak postawił na nogi dobrą energią wiarą w sukces no i leki że w sumie nie wiemy czy to leki czy stan psychiczny M ale wyniki się poprawiły i to bardzo! Owszem, i tak musieliśmy skorzystać z IUI, ale… mój doktorek który wykonał szczęśliwą IUI a teraz prowadzi tą cudownie pojawioną ciążę spisywał moje wyniki a przy okazji zapoznał się pewnie z naszą kartą, bo na ostatniej wizycie jak powiedziałam że gdyby nie Klinika… a on na to, wcale nie było tak źle! Ostatnie dwa wyniki do IUI męża były w normie! Na co my w szoku, jak to w normie? A no normalnie, oddał pan dwa razy za pierwszym razem 37 mln/ml (podano w ruchu A i B i zdrowych ponad 22 mln) a za drugim razem 29 mln/ml (podano jak 20 mln)! A wcześniej 1,5 mln, 3 mln, 5 mln znowu ponad 2 mln, potem jakoś 8 mln… ale takich ilości się nie spodziewaliśmy…. a zaznaczam że leków nie brał już pół roku bo ja leczyłam tarczycę…. no i wiedział że nie wolno nam się starać, jestem w szoku i już!

              Cuda się zdarzają, odstresować mężów, iść do dobrego życzliwego lekarza, dobrej kliniki i walczyć! My zdecydowani byliśmy na jeszcze grudniową IUI a potem już antyki i in vitro, ale wyszło CUDNIE, aż sprawdzam cycki i brzuch bo nadal nie dowierzam…

              • Mała5 Mi – zszokowałaś mnie tymi wynikami, że aż tak się poprawiły. Mam nadzieję, że nam też się trochę poprawi. Do poziomu IUI to już szczyt marzeń, ale chociaż tak, żeby nie było stresu przy ICSI czy coś znajdą. Coś ma w sobie doktor, że dobrze na facetów wpływa. I te wszystkie dyplomy na ścianach – wiem, głupie, ale podnosi poziom zaufania. U nas jeszcze problem, bo mąż po polsku słabo mówi, a doktor się dobrze czuje po angielsku i to też na pewno ułatwia sprawę.

                • Madiorex, my już w poprawę wyników nie wierzyliśmy, mieliśmy tylko nadzieję że spadać nie będzie ilość bo to oznaczało kłopoty i to ogromne a taką tendencję miał M że leciały na łeb na szyję… wyniki hormonów M miał w sumie ok poza LH chyba które dr postanowił podnieść no i w tedy ruch i jakoś się poprawiły ale ilość został na starym poziomie, choć wg dr to już była cyt. “fajna porcja” na IUI. Był z nami szczery, ale od razu zapytał się czy chcemy walczyć czy skrócić drogę! No i zawalczyliśmy… 10 miesięcy od pierwszej wizyty w nOvum zaszłam w ciążę i to jaką! Czego i WAM życzę! A dyplomy, nawet nie patrzyłam, słuchałam jego pozytywnego nastawienia, jego wiary w sukces, to jedyny gabinet który mój M opuszczał zadowolony bo podniesiony na duchu a nie zdeptany jak odpadek…. a tak też bywało w innych miejscach….

                  • Zamieszczone przez Madziorex

                    Lusi80 – a jeżeli chodzi o pracę to pewnie szybko coś znajdziesz. Pogubiałam się trochę z klinikami. Jak myślisz, żeby tak czy owak dojeżdzać to może niekoniecznie w Warszawę celować, bo chyba jednak będzie drożej? Walcz na NFZ ile się uda, szczególnie jak to monitorujesz na necie i sprawdzasz czy nie wciskają Ci jakiś bubli.

                    W Poznaniu nie jest zbyt wiele opcji. Jak na razie moge to stwierdzic gl. dzieki forum, ale juz troche tez doswiadczylam.. Sa tu trzy gl. kliniki:
                    1. “Medart” prywatna – gdzie bylismy i nie wspominamy dobrze
                    2. “Invimed” prywatna – gdzie pracuje lekarz, z ktorym miałam kontakt jak byłam studentką i absolutnie nie! A uwierz mi, powody są.
                    3. Szpital Kliniczny na Polnej – ogolnie jest to znana placowka, gdzie lecza problemy ginekologiczno-poloznicze i zwiazane z nieplodnoscia. Mozna leczyc sie na NFZ, ale oczywiscie wszelkie procedury in vitro zalatwia sie prywatnie. Na NFZ chcialam sie zapisac przede wszystkim, aby moze udalo sie zrobic IUI.. kiedys.. No ale wszystko co zwiazane z ICSI to tylko prywatnie. Zobaczymy jak pierwsze wizyty beda przebiegac. Polna to wielki moloch i boje sie, ze bede sie tam czuc zbyt powierzchownie traktowana, no ale zobaczymy. Na razie nie nastawiam sie zle. A jesli chodzi o Warszawe – to z Poznania jest mi tam najblizej. Pociagami w miare dobry dojazd. Chociaz oczywiscie trzymam kciuki za Poznan. Bedzie to z pewnoscia mniej meczace. Zanim zdecydujemy to jeszcze na pewno nie jedna strona www zostanie dokladnie przejrzana 😉

                    • Lusi oby wybór był trafny a co do molochów… my na starcie wybraliśmy szpital kliniczny (porażka – w wc oddawanie nasienia! skandal), potem mała w Lublinie (żenada… też przeganiali jak… a do tego nigdy ale to nigdy wizyta nie odbyła się o czasie ale tak minimum 2-4 godziny później, nawet IUI!) a potem nOvum, duża, a mimo to człowiek czuł się anonimowo, sympatycznie, obsłużeni punktualnie a jak poślizg to 15 minut, IUI co do minuty…. duży nie zawsze znaczy zły, wręcz odwrotnie, nikt nie musiał mnie tam witać radośnie (acz tak było) ale znali się na rzeczy, dbali o wyniki!

                      • Mala5_Mi ja tez jestem w szoku! Super, ze sie tak poprawily! A moze to brak lekow mial tez wplyw na podniesienie plodnosci? Tak czy siak super, ze sie udalo, ze czujecie sie dobrze i wszystko zmierza we wlasciwym kierunku – Ty wiesz, ze ja za Was bardzo mocno
                        O dr W. czytalam i slyszalam tak duzo dobrego, ze gdybysmy sie zdecydowali na W-we to pierwsze kroki skierujemy wlasnie do niego. A teraz Madziorex i Agnieszkaja beda nam dawac znac jak sie sprawy tocza i decyzja bedzie jeszcze latwiejsza do podjecia 🙂 Wiecie, dobrze ze sa fora takie jak to, one ulatwiaja bardzo poruszanie sie w tych trudnych tematach 🙂

                        • Zgadzam się! To że tu trafiłam uratowało mnie przed destrukcją… nie tylko siebie ale i małżeństwa… poznałam tu wspaniałych ludzi, znalazłam dużo cennych informacji i porad, do nOvum też trafiłam dzięki kilku osobom, które zaraziły mnie swym sukcesem!

                          • To bardzo wazne, aby wybrac szybko dobry osrodek. Najgorsze jest bowiem tracenie czasu i energii na miejsca, gdzie nie traktuja czlowieka powaznie. Ja juz stracilam sporo nerwow w tym roku i naprawde chcialabym sobie zaoszczedzic psychicznego rozbicia. Stad tez jesli cos mi nie zagra, to kierunek Warszawa i to bez zastanowienia. Ogolnie plan jest taki, aby jeszcze w 2010 byc w ciazy. I pozytywnie mysle, ze tak sie stanie.

                            • Zamieszczone przez Lusi80
                              Ogolnie plan jest taki, aby jeszcze w 2010 byc w ciazy. I pozytywnie mysle, ze tak sie stanie.

                              I tak się stanie, czego z całego serca Ci życzę!

                              • Kochane,
                                Czy jestescie w stanie uwierzyc w cuda? Dzis takowy przezylam! Zobaczcie w zalaczniku!
                                Jestem w totalnym szoku, autentycznym szoku. Emocje, ktore mna teraz targaja sa nie do opisania. Nie wierze (czytalam nawet w ulotce jakie sa inne przyczyny takiego wyniku), jestem wsciekla na lekarzy (jeszcze miesiac temu wyniki mojego m. nie kwalifikowaly sie do in vitro), jestem przerazona (czy na pewno wszystko bedzie dobrze?) i lekko zla na siebie (poimprezowalam ostro w grudniu wiedzac, ze nie moge zajsc w ciaze)
                                A teraz? Jejku, jestem w ciazy!!!
                                Cuda sie naprawde zdarzaja.
                                Bo co moge dodac?
                                Dzis 31 d.c okres mi sie spoznia… Strasznie mi niedobrze od okolo tygodnia, piersi sa wieksze..Ale zrobilam test tylko dlatego, ze dzis Sylwester i alkohol by sie lal. I choc nie wierzylam, ze moge byc w ciazy, to dla swietego spokoju…A teraz tego spokoju we mnie jak na lekarstwo.
                                Nie wiem czy zaczac brac od dzis dupka? Nie moge sie dodzownic do swojego lekarza (w sumie sie nie dziwie) i jak juz pisalam jestem w takim szoku, ze nie wiem co ze soba zrobic…Kochane, prosze o kciuki i wsparcie, poronienia chyba drugi raz bym nie przezyla, ale nie chce o tym teraz myslec.
                                Oczywiscie zycze Wam samych takich cudow w Nowym Roku!

                                • Lusi co za cudowna wiadomość poczytuję sobie Twoją historię i mimo, że zaskakujące to niesamowicie szczęśliwe zakończenie. Twój plan na 2010 już się spełnia, gratulacje !!!!!! Dbaj o siebie, ogromne za spokojną i zdrową ciążę. Piękne zakończenie roku. Nowy 2010 niech będzie pełen samych takich szczęśliwych wydarzeń.
                                  Udanej zabawy (mimo że nie będzie wyskokowo) :Taniec:

                                  • Lusi80! Wielkie gratulacje! Aż przejrzałam cały wątek, żeby zobaczyć kiedy dokładnie miałaś tą fatalną diagnozę! Ze twa tygodnie przed poczęciem! No niesamowite. Jak takie przypadki podnoszą na sercu. No to zakładam, że się właśnie zaczął nasz nowy dobry rok na tym wątku. Ty pierwsza, a my dwie w kolejce zaraz po Tobie! Alkoholem się nie przejmuj, większość kobiet które zachodzą naturalnie są zdziwione i równo szaleją przed i jakoś nie widać wszędzie dzieci z problemami. Zresztą w pierwszych dwóch tygodniach to nie ma jeszcze za bardzo jak ten alkohol przepływać do maleństwa.

                                    Ale się cieszę. A temu lekarzowi to normalnie…

                                    • Wyniki nasienia mogą się zmieniać. Nie jedna z dziewczyn na forum o tym pisała.
                                      Strasznie się cieszę i gratuluję.
                                      Jeśli masz duphaston to weź dla świętego spokoju.
                                      A lekarzowi, który Cię pozbawił nadziei serdecznie podziękuj, bo tylko w tej sposób mogłaś osiągnąć ten luz… tak potrzebny, aby zajść w ciążę.
                                      Właśnie z takiego luzu biorą się cuda!!
                                      Ja wierzyłam w Twojego naturalsika, bo już raz przecież się udało.
                                      Bądź dobrej myśli i się ciesz.
                                      Ja kilka dni przed pozytywnym testem a po negatywnej becie też zaimprezowałam i piwka popiłam za dużo jak na prawię cieżarówkę… na razie wszystko jest w porządku i dzidź dobrze rośnie. Z Baśką też zaimprezowałam… zdrowa, że hej.
                                      Pięknie zakończyłaś ten rok!!!!

                                      • Dziewczyny!
                                        Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa! Mam nadzieje, ze to jest dobry poczatek Nowego Roku z wysypem maluchow i upragnionych ciaz! Czego z calego serca nam zycze!
                                        Madziorex – dlatego chyba jestem na maxa zszokowana. U lekarza bylismy 1 grudnia dokladnie 1 dnia mojego cyklu, a 13 i 14 d.c sie kochalismy. Wiem, ze sie nasienie zmienia, ale od tego co powiedzial lekarz – cytuje: tylko pojedyncze plemniki do zajscia w ciaze dwa tygodnie pozniej wydaje mi sie bardzo, bardzo daleka droga. Ale stalo sie! Jeszcze raz wszystkim dziekuje!!!
                                        Szczesliwego Nowego Roku!

                                        • Zamieszczone przez Lusi80
                                          Dziewczyny!
                                          Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa! Mam nadzieje, ze to jest dobry poczatek Nowego Roku z wysypem maluchow i upragnionych ciaz! Czego z calego serca nam zycze!
                                          Madziorex – dlatego chyba jestem na maxa zszokowana. U lekarza bylismy 1 grudnia dokladnie 1 dnia mojego cyklu, a 13 i 14 d.c sie kochalismy. Wiem, ze sie nasienie zmienia, ale od tego co powiedzial lekarz – cytuje: tylko pojedyncze plemniki do zajscia w ciaze dwa tygodnie pozniej wydaje mi sie bardzo, bardzo daleka droga. Ale stalo sie! Jeszcze raz wszystkim dziekuje!!!
                                          Szczesliwego Nowego Roku!

                                          Jakże ja ci gratuluję!!!

                                          Cuda się zdarzają…i to jakie!!!!

                                          spokojnej ciązy, zdrowego bobasa i dalszego takiego farta życiowego;)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy mogę mieć jeszcze nadzieję?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general