Witam wszystkich. Moja córcia (6 lat), dosyc często choruje na zapalenia uszu. Dzis dostaliśmy skierowanie na zabieg drenażu ucha środkowego, ze względu na długotrwałe zaleganie płynu w uszach. Czy jest ktoś, kogo dziecko miało taki zabieg? Jak on wygląda i jak dzieci to znoszą? Moja Julka miała ponad rok temu usuwane migdałki i już wiem, że narkozy nie znosi zbyt dobrze. Natomiast interesuje mnie, czy te dreniki są w jakiś sposób wyczuwalne i jak właściwie wygląda codzienne funkcjonowanie z tym “ustrojstwem” w uszach . Będę wdzieczna za jakies informacje 🙂
84 odpowiedzi na pytanie: Drenaż ucha środkowego
Na co dzień trzeba uważać przy myciu włosów ( natluszczone parafina waciki w uchu) i zakaz basenu. Jak dla mnie to dreny maja zbyt krótki żywot – nawet po 3 m-cach wypadaly. Za trzecim razem założyliśmy trwalsze na dwa lata. Narkozy to gorzej znosilam ja. Zawsze trzymalam się zalecenia 6 tygodni po antybiotyku podchodzimy do zabiegu.
A jak długo dreny mają byc w uszach? Czy dużo jest wizyt kontrolnych po zabiegu? I czy dziecko czuje ból, jeśli dreny wypadają? Rozumiem, że zdejmowane będą również pod narkozą… Przeraża mnie to usypianie, ale wiem, że w warunkach ambulatoryjnych w znieczuleniu miejscowym moja córka nie dała by sie dotknąc, więc to jest jedyne wyjscie…
Moja córka jest weteranką drenaży. Miała zwykłe dreny po dwa razy w każdym uchu, teraz w jednym uchu ma założony dren wieloletni i tak:
3 zwykłe dreny trzymały jej się po 2 lata, jeden wypadł po 3 miesiącach.
Dreny w dużym stopniu zmniejszyły częstość zapaleń ucha, Zu lepiej słyszy.
Na basen chodzi, ale stara się nie moczyć głowy, a w uchu ma zatyczkę.
Córka akurat narkozę przy tym zabiegu znosiła dobrze. No i sam zabieg trwa kwadrans, więc niezbyt długo.
Zwykłe dreny wypadają same i to nie boli. Po zabiegu pierwsza wizyta kontrolna była po tygodniu od zabiegu, potem jakoś co 3-6 miesięcy.
Szkoda, ze przy migdalkach od razu nie zadrenowali. Przed pierwszym zabiegiem drenazu wyrazalam zgodę na wycięcie migdalow, decydowali dopiero mając uspione dziecko i mogli dobrze zobaczyć. Wydaje mi się, ze dzieci nie tyle zle znoszą narkoze, co dłużej trzeba odczekać z piciem i jedzeniem bo nietrudno o podraznienie gardła.
Miała miec drenaż od razu przy migdałkach, ale po dwukrotnym tympanogramie odeszli od tego pomysłu, gdyż pomagało wysuszenie lekami. Natomiast teraz juz leki nie działają i pozostaje nam tylko zabieg. Julia wymiotowała po narkozie, po wycieciu migdałków nie jadła nic przez półtora dnia (dla porówniania leżał z nami chłopczyk który godzine po zabiegu głosno domagał się jedzenia ), poza tym strasznie długo spała, a ja się martwilam, czy to normalna reakcja, ( ten chłopczyk, o którym wspominałam, po prostu szalał po pokoju). Dodam, że moja córka na codzień jest bardzo aktywna :). Ech, kolejne zmartwienie…
Po wycięciu migdałków jest jeszcze taki problem, że naruszone jest gardło i w ogóle łatwiej do wymiotów dochodzi.
Powiedzcie mi jeszcze, jak długo trzeba czekac na taki zabieg? Ja się rozczarowałam, ponieważ nie zrobią nam zabiegu tam gdzie robiliśmy migdałki, gdyż J będzie potrzebowac dłuższej hospitalizacji. Do centrum zdrowia dziecka jakoś nie mam szczęścia się dodzwonic, będę jeszcze próbowac w poniedziałek. O Kajetanach słyszałam, że również terminy są dosyc odległe. Tym bardziej,że jest koniec roku, zapisów nie ma bo limity wyczerpane. A ja się boję, że zanim nam się uda zdrenowac te uszy, to Julka straci słuch do tego czasu… Wiem, panikara jestem, ale dobija mnie to, że wiecznie na wszystko trzeba w tym kraju czekac. Jak długo Wy czekałyście? Z góry dziękuję za jakieś wskazówki i odpowiedzi 🙂
2x Chorzów na Truchana, kiedyś szybko – od ręki gdyby nie odczekiwanie 6 tygodni po antybiotyku, później już coraz dłużej, pół roku i pewnie dłużej. System 3 dniowy: 1 – przyjęcie, 2 – zabieg, 3 – wypis. Ostatnim razem Mavit w Katowicach, taka nowa lecznica, tam 1 dzień. W Kajetanach już 4 lata temu czas oczekiwania wynosił rok, dodzwonienie się tam graniczyło z cudem.
Coś czytałam, że NFZ nie podpisze umów z tzw. klinikami jednego dnia od nowego roku, ale nie znam szczegółów,prawda to?
No właśnie u nas ten system 3 dniowy nie może byc zastosowany, ale dlaczego to mi nie wytłumaczono. Powiedziano mi tylko, że skoro już był zabieg na migdałkach to teraz dziecko będzie wymagało dłuższej hospitalizacji bo potrzebny będzie dożylny antybiotyk, ale dlaczego tak ma byc to ja nie rozumiem. Skoro trzeba byc dłużej w szpitalu, to nie mogą nam zrobic tego zabiegu bo oni nie trzymaja pacjentow na swoim oddziale tak długo (mówię o placówce, w której robiliśmy migdałki). Powiem szczerze, że dla mnie to jest normalne utrudnianie ludziom życia. Zanim my się doczekamy tego zabiegu, to zamiast drenażu trzeba bedzie podskornie montowac aparat słuchowy, bo dziecko mi całkiem ogłuchnie
dziwne, może to typowa klinika jednego dnia właśnie, raz P. dostał antybiotyk i do domu, ale wtedy wyjęli dren i od razu założyli chyba, powodzenia w szukaniu lecznicy !
Dziękuję:) aczkolwiek już wiem, że łatwo nie będzie. Tymczasem dziś Julia zaczęła gorączkowac i narzekac na ucho (miesiąc temu mieliśmy to samo), więc znów będzie antybiotyk, kolejna przerwa w szkole i kolejne zaległości…. Już widzę, że nauka nie przychodzi jej lekko, a tu jeszcze organizm płata figle i choruje… Niby dobrze, że to tylko zerówka, ale i tak jest w tyle za innymi dziecmi. Zdaje się, do te kłopoty z uszami nie skończą nam się tak szybko, jak byśmy chcieli, tylko dziecka szkoda:(
dużo zdrowia jak ja to znam 🙁
współczuję
a może spróbuj szybciutko podać leki odkurzające…może uda się sytuację szybko opanować i wkraczanie z antybiotykiem nie będzie konieczne
My czekaliśmy chyba ze 2 lata – kolejne terminy przepadały bo Nadia była chora. Po ok. 2 latach na kolejnej konsultacji usłyszałam, że płyn zszedł i słuch jest w normie. Z tym, że u nas chorób nie było jakoś strasznie dużo, zapalenie ucha tylko raz, angina też raz, wskazaniem do drenażu był niedosłuch spowodowany przez płyn w uszach.
W Kajetanach państwowo czeka się około roku.
Zapytaj w Dziekanowie Leśnym, a o ile pamiętam kasiulkawpk robiła w Warszawie na Niekłańskiej i była zadowolona (nie pokręciłam???).
Zu ma kontrolę za tydzień.
Mam nadzieję, że wszystko w porządku.
Jednak zupełnie nie rozumiem co ma brak migdałków do dłuższej hospitalizacji, szczególnie jeśli od zabiegu trochę minęło. Poszłabym na konsultację gdzie indziej.
nie pokręciłaś 🙂
czekalismy 3 m-ce
rano przyjęcie wieczorem do domu
ale to drenaż z migdałkami jest dłużej
bylismy zadowoleni
nowy oddział< miły personel
“Jednak zupełnie nie rozumiem co ma brak migdałków do dłuższej hospitalizacji, szczególnie jeśli od zabiegu trochę minęło. Poszłabym na konsultację gdzie indziej.”
No właśnie ja tego też nie rozumiem, dlatego będziemy próbowac w CZD. Jeszcze na Niekłańską nie dzwoniłam, musze poszukac w necie jakiś kontakt…
Julii tak szybko gorączka minęła jak się pojawiła. Oczywiście zastanawiam się czemu tak, sądzę że cos się dzieje w organizmie. Gardło normalne, kaszlu nie ma, kataru (o dziwo!!) też nie, na brzuszek nie narzeka (co by sugerowało jakieś bakterie w moczu), więc pozostają chyba tylko te uszy i tocząca się w nich jakaś infekcja… Wiecie co, dziewczyny?? Po tych 3 latach ciągłych chorób to człowiek podstawy pediatrii ma chyba w małym paluszku
rejestracja na niekłańską 226171192
tylko trzeba długo i cierpliwie dzwonić
polecam dr. Pysz-Kuć 🙂
Oj wiecie, wiecie…
Znasz odpowiedź na pytanie: Drenaż ucha środkowego