drugie, trzecie, czwarte dziecko…?
Najbardziej pytam właśnie o drugie..
Co Was przekonało, żeby zdecydować się na drugie i kolejne dzieci?
Co oprócz tego, żeby to pierwsze miało rodzeństwo?
Ciągle jestem na krawędzi za i przeciw..
Talka
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
W tych muzeach nie będziecie się nudzić. Majówka last minute
Co zrobić żeby trampolina nie elektryzowała?
Majówka w szkole 2024. Uczniów szkół średnich czeka wyjątkowo długi weekend. Ile będzie wolnego?
Jedynka na koniec roku 2023/2024. Czy z jedną jedynką można przejść do następnej klasy?
Najlepsze aplikacje edukacyjne dla dzieci w wieku 6-8 lat. TOP 6 polecanych programów do nauki, rozwoju i kreatywnej zabawy
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- drugie, trzecie, czwarte dziecko…?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: drugie, trzecie, czwarte dziecko…?
a dziękuję, nawzajem 😀
Ja jestem z trojki, mąż też i tyle też mi się marzyło. Po pierwszym porodzie powiedziałam nigdy więcej – ale nie dzieci tylko porodów. Mąż obiecał urodzić następne taaaa marzenie.Ja już z brzuchem i chyba wyjścia nie mam – trzeba będzie urodzić 😀
I jesteśmy pewni , ze to będzie nasza kolejna najlepsza “realizacja” w życiu 😀
ps.Kantalupa przecie masz emotki w panelu – wystarczy w ustawieniach opcji właczyc “zaawansowany edytor WYSIWIG”. Nie wiele tych emotek ale zawsze cóś.:p
Widzisz Olesia, ja kiedyś też tak myślałam. Życie zweryfikowało moje poglądy.
Chcieliśmy tatę oddać do hospicjum, nie dlatego żeby pozbyć się.problemu. Tam jest fachowa pomoc medyczna. Cały dzień ktoś z rodziny byłby przy nim.
Mało tata nie umarł z wycieńczenia, bo nikt oprócz hospicjum nie chciał pomóc.
Żadna rodzina nie jest przygotowana do opieki paliatywnej.
Rodzice też oddają dzieci do hospicjum, ale na pewno nie dlatego iż nie kochają. Hospicjum z założenia ma pozwolić godnie umrzeć.
Tata nie chciał jechać do hospicjum, uszanowaliśmy to. Ale nie wiem jakby to było, gdyby nie hospicjum domowe.
Przepraszam, ale nie mówmy o patologiach. Porównywanie mojego “przypadku” do nieco “innego” od powszechnie uważanego modelu wychowania uważam za niesprawiedliwe.
nie popadajmy w skrajności. Nadal nie uważam nic zdrożnego w wychowywaniu dziecka zdrowego, któego uczy się, że będzie być może pomocą dla niepełnosprawnego dziecka.
Myślę jednak, że nie będę musiała jakoś specjalnie tego tłumaczyć. Po rostu żyjąc w rodzinie z osobą niepełnosprawną cała rodzina – nawet ta dalsza – przestawia się na “inne tory”. Podejście jest takie, że priorytetem zawsze jest Piotruś i jego potrzeby.
Przynajmniej tak u nas jest i będzie.
Olesiu, chyba za bardzo bierzesz wszystko do siebie. To nie było porównanie do Ciebie, bynajmniej ja to tak zrozumiałam. Dziewczyny po prostu rozgadują się i zbaczają na inne tematy:) Jak to baby:D
Olesiu tak jak mówi ulaluki rozmawiamy sobie tak ogólnie o wychowywaniu dzieci to nie o Tobie:)to jest zupełnie inny przykład,ale tez taki,który może nas czegoś nauczyć,żebyśmy my nie uzalezniali na siłę naszych dzieci od innych
Pwnie tak 🙂 Ja już nadwrażliwa jestem 😉 😉
Olesiu czytam z uwagą Twoje posty w tym wątku i jak dotąd, do tego akapitu, jakoś tak wewnętrznie “stałam po Twojej stronie”, jednak ten cytat, który jest powyżej uświadomił mi coś – tak jest i pewnie powinno być jeśli chodzi o osoby dorosłe, tego “przestawienia na inne tory” można od nich wymagać, ale nie można jednak takiego “priorytetu” postawić dziecku. To będzie krzywdzące. Nie widzę tu wystarczająco dużo miejsca na odrębność potrzeb i odrębność rozwojową ewentualnego drugiego dziecka. Każde dziecko powinno być priorytetem dla rodziców, równym… Każde dziecko powinno być traktowane osobno i osobno kochane. Moim zdaniem błędem jest od razu na wstępie stawianie dziecku celu “wychowanie do pomocy”. To wzbudzić może tylko bunt przed wykorzystaniem. Dziecko jest zbyt mało dojrzałe emocjonalnie by zrozumieć słuszność takiego postępowania.
Nie umiem wystarczająco zgrabnie napisać co czuję, ale próbowałam… 🙂
Reasumując, tego drugiego dziecka powinno się pragnąć dla niego samego, a nie dla innych celów.
kurcze… jakoś nie moge się zgodzić z tą szufladką z pieniędzmi…
BO:
– jedno dziecko to dla mnie za mało
– fajnie mieć rodzeństwo (ja mam brata)
– Gustawek pokazał nam że dzieci to sama przyjemność 🙂
– i… myśl, że po 10 latach możemy z mężem żałować, ze wcześniej nie zdecydowaliśmy się na kolejne dzieciątko
Asia i Gustawek
ale ja chcę tego drugiego dla niego samego. To nie tak, że chcę wyłącznie by było podporą dla Piotrusia lub by było dla nas ostoją i pocieszeniem dla nas po pierwszym chorym dziecku.
Każdy jednak ma jakieś tam oczekiwania co do dziecka. Udowodniono, że już będąc w ciąży matka ma pewne wyobrażenia co do wyglądu, płci. Gdy rodzi się chore dziecko, jest jakby w żałobie – jej cudowne, wymarzone dziecko jakby umarło i musi zderzyć się z rzeczywistością. Trochę odbiegam, ale chodzi mi o to, że w pewnym stopniu dziecko spełnia nasze marzenia i oczekiwania. Co jeśli np. para ma 4 chłopców i marzy o dziewczynce – tamte kocha, ale podświadomie planuje kolejne dziecko, które już będzie “ideałem”?
Wydaje mi się, że mimo wszystko kazdy ma z dzieckiem jakieś tam plany. Ja nie będę od urodzenia “chować” tego drugiego na terapeutę, jednak będzie mi łatwiej żyć – i odejść ze świata, gdy będę wieddziałą, że Piotruś nie jest sam na świecie.
🙂
Tym razem zgodzę się w zupełności:)
Hehe, bo ja nie jestem całkiem “inna”…
Ja Cie rozumiem, wydaje mi się że bardziej istotne jest to by nie przekazać mu (temu drugiemu dziecku), że jest po to żeby… tylko dlatego że rodzice sie kochali i bardzo pragneli jeszcze jednego dziecka, wtedy też opieka nad bratem ma szansę wynikać z chęci, a nie z przymusu, ale pewnie ty o tym wiesz 🙂
pozdrawiam
R&R
Dzięki Kasiu 😉
Pieknie wygląda Twój brzuś 🙂
Nie będę się może powtarzać -poczytaj inne moje wypowiedzi.
Dodam tylko, że na razie to jest gdybanie – gdy ewentualne drugie dziecko pojawi się na świecie żecie pewnie zweryfikuje moje wszystkie plany i dążenia.
Pierwszą rzeczą to: wewnętrzne przekonanie, że jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B (ale jest to przekonanie które dotyczy tylko mnie). Uważam, że każdy powinien sam podjąć decyzje i drażnią mnie argumenty, że koniecznie trzeba mieć więcej dzieci bo jedynacy to….
To było podejście przed urodzeniem córki, potem wcale mi się nie spieszyło do drugiego dziecka, zaważyły dwie kwestie: moje przekonanie oraz cięższy okres w pracy, kiedy myśl o drugim dziecku skojarzyła się z tym, że sobie trochę od pracy odpocznę.
Tak więc była to decyzja tak naprawdę z rozsądku i wygody
Drugiego dziecka tak naprawdę zaczęłam chcieć kiedy poczułam jej pod sercem, a ściślej poczułam ruchy. W pierwszym okresie cięży po prostu zapominałam, że w niej jestem, nie docierało to do mnie.
Wszystko ma swoje plusy i minusy, dla mnie drugie dziecko dało mi więcej dystansu do macierzyństwa, ale przecież nie wiem czy zmiana podjeścia to nie kwestia drugiego dziecka a np. kwestia innych czynników.
Jeśli się wachasz to ja ci nie pomogę, mogę powiedzieć tylko, że takie wahanie to całkiem normalna rzecz.
Acha uświadomiłam sobie też, że im dłużej będę zwlekać tym mi będzie ciężej podjąć tą decyzje, bo zaczynało robić się wygodnie.
Hanka
Znasz odpowiedź na pytanie: drugie, trzecie, czwarte dziecko…?