GDYBYM WYSZŁA ZA SWOJEGO PIERWSZEGO FACETA, TO… ;)

ja zaczynam:)… musiałabym podejmować wszystkie decyzje i odpowiadać sobie na pytania a tak w ogóle to pewnie szybko bym się rozwiodła bo pewnie miałabym dość życia w trójkącie: czyli ja, on i jego mamusia

Piszcie dziewczyny – będzie wesoło, a może i czasem nostalgicznie, wspomnieniowo itp

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: GDYBYM WYSZŁA ZA SWOJEGO PIERWSZEGO FACETA, TO… ;)

  1. w sumie to wyszłam za swojego pierwszego faceta:) i się mogę tylko zastanawiać jak by to było z innymi:)
    miałam wczesniej szkolne miłosci, ale… nie byłam z nikim w tzw. związku:)

    • Zamieszczone przez bruni
      w sumie to wyszłam za swojego pierwszego faceta:) i się mogę tylko zastanawiać jak by to było z innymi:)
      miałam wczesniej szkolne miłosci, ale… nie byłam z nikim w tzw. związku:)

      To tak jak ja 🙂

      Nie zastanawiam się jak by to było z innymi bo i po co? 😉

      • nie wiem co by było jak bym wyszła za swoją pierwsza miłość bo nie zyje od 12 lat… a szczerze mówiąc bardzo bym chciała “zobaczyc” jaki by był teraz.

        • Zamieszczone przez bruni
          w sumie to wyszłam za swojego pierwszego faceta:) i się mogę tylko zastanawiać jak by to było z innymi:)
          miałam wczesniej szkolne miłosci, ale… nie byłam z nikim w tzw. związku:)

          to sie podpisze.

          P. S ciekawe Bru czy cos stracilysmy

          • Zamieszczone przez hmm_Nelly
            to sie podpisze.

            P. S ciekawe Bru czy cos stracilysmy

            mnie sie wydaje, że dokonałam najlepszego wyboru na świecie:D

            • Ja miałam tylko dwoch takich poważnych kandydatów. Drugi został moim mężem. Z pierwszym straciłam kontakt, bo wyprowadził sie daleko. W sumie facet nie był zły, zabrakło w nas tylko miłości.

              • Byli faceci nauczyli nas czegoś, dzieki nim mamy doświadczenie, które możemy wykorzystać w obecnych związkach, tych prawdziwych, na stałe.

                • Gdybym wyszła za swojego pierwszego poważnego faceta, pewnie byłabym rozwódką niedługo po ślubie, a przez krótki czas żyłabym z wiecznie nieodpowiedzialnym gościem. Facet zostawił mnie miesiąc po poronieniu, więc resztę możecie dopowiedzieć sobie same. A pół roku później się zaręczył z koleżanką ze studiów, bo wpadli. Ot, szybkie by to było małżeństwo 😉

                  A z innej beczki – mój mąż jest ode mnie młodszy o ponad 4 lata, jest najlepszym mężem na świecie i nie oddałabym Go nikomu. A kiedyś nie wyobrażałam sobie młodszego chłopaka (nie mówiąc już o tym, że młodszego męża i ojca moich dzieci )

                  • Zamieszczone przez bruni
                    w sumie to wyszłam za swojego pierwszego faceta:) i się mogę tylko zastanawiać jak by to było z innymi:)
                    miałam wczesniej szkolne miłosci, ale… nie byłam z nikim w tzw. związku:)

                    ja tak samo 🙂

                    • Zamieszczone przez dorthe81
                      kurcze chyba żadna z was nie napisała jeszcze dobrze o swoim byłym no która sie odważy i powie coś miłego o poprzednim partnerze 😉

                      Ten, o którym pisałam, był miły.
                      Bardzo miły 😀

                      • Zamieszczone przez dorthe81
                        kurcze chyba żadna z was nie napisała jeszcze dobrze o swoim byłym no która sie odważy i powie coś miłego o poprzednim partnerze 😉

                        ja o moich złego słowa napisać nie mogę, bardzo fajni to faceci byli, opiekuńczy, inteligentni, z żadnym nie mam obecnie kontaktu – jakoś nie są zainteresowani 🙂 [tzn. faktem jest, że z żadnym nie próbowałam kontaktu nawiązać – bo nawet pretekstu rozsądnego nie mam ;)]

                        • Byłabym żoną księdza 🙂 Mój pierwszy facet wstąpił do seminarium i dziś jest wspaniałym kapłanem. Kontakt mamy do dziś i się przyjaźnimy. Pomagał mi jako kapłan min.po śmierci córki i w sumie dziękuję, że nie został moim mężem.

                          • …wyglądałabym jak z plakatu “bo zupa była za słona”

                            • gdybym wyszla za swojego pierwszego powaznbniejszego, pewnie mialabym dosc przyzwoite zycie – w wielu rzeczach przypomina mojego obecnego meza, alebo raczej przypominal, bo co sie z nim tak naprawde stalo – oprocz tego, ze przez zupelny przypadek wiem, ze zostal doktorem geografii i ma corke – nie mam pojecia
                              wiem, ze sie z nim nudzilam wtedy

                              moj kolejny zostal moim mezem, z ktorym sie rozwiodlam – niefajny byl i tyle
                              z nim mialam przerwe na jeszcze inne innego – gdybym z nim zostala, bylabym pewnie matka dla jego swirow do teraz
                              po rozwodzie mialam kilku
                              gdybym zostala z t. pewnie bylabym obrzydliwa bogata baba z wymalowanymi brokatem pazurami – nie, zeby mi ta perspektywa nie odpowiadala;) ale jakos sie nie ulozylo
                              gdybym zostala z p. – najwieksza zagadka – choc to jeden z niewielu moich bylych, z ktorymi ciagle utrzymuje kontakt, nie mam pojecia, gdzie bym teraz byla – wtedy i tam okolicznosci nam nie spryzjaly i tyle
                              dalej nie wymieniam, bo wlasnie sobie uswiaomilam, ze zywot sie pokulal kazdemu w jakies zupelnie nieoczekiwane strony
                              do tego zaczynam sie zastanawiac, co napisaliby moi byli o mnie, gdyby mieli okazje
                              ups, wole nie myslec…

                              • Gdybym ja wyszła za mąż za moją pierwszą miłość to właśnie dziś zostałabym wdową – moja pierwsza miłość miała dziś wypadek samochodowy i niestety…
                                [*]
                                [*]
                                [*]
                                Był (jak to brzmi) super facetem, wspaniałym mężem i ojcem swoich dwóch córek. Ech – życie…

                                • Zamieszczone przez wyki
                                  nie wiem co by było jak bym wyszła za swoją pierwsza miłość bo nie zyje od 12 lat… a szczerze mówiąc bardzo bym chciała “zobaczyc” jaki by był teraz.

                                  Moja pierwsza miłość zmarła dziś. Miałam jednak możliwość patrzenia na to jakimi był człowiekiem.

                                  • Gdybym wyszła za swojego pierwszego faceta, to byłabym noszona na rękach, mielibyśmy śliczne dzieci, zawodowo mogłabym się spełniać tak jak teraz, mąż zapatrzony byłby we mnie jak w obrazek i niczego by mi nie brakowało (chyba). Tylko ja go nie kochałam 🙁 Więc pewnie nigdy nie byłabym szczęśliwa… A facet super, ma żonę, syna (nie wiem czy ma jeszcze więcej dzieci, bo kontakt się urwał… jego żona za mną nie przepada – wie, że jestem jego pierwszą miłością z liceum i odkąd się poznali, to chroni go przed kontaktami ze mną :p), baaaaardzo inteligentny i w ogólne fajny, przystojny, wysoki chłopak 🙂 Tylko zabrakło z mojej strony tej iskry.

                                    Drugi – tym razem moja wielka miłość (jak mogłam być tak głupia i ślepa :Młotek: ) Zostawił mnie po wielokrotnych zdradach (jedyne, za co mu jestem wdzięczna :p)… Moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej – zaściankowo. Okropnie by było, nie zrealizowałabym żadnego swojego marzenia. WIem, że ma dziecko z moją koleżanką, ślubu nie mają, znając go to pewnie nie ma zamiaru się stabilizować.

                                    Trzeci – odreagowanie po drugim Dzieci mielibyśmy paskudnie brzydkie :p a życie w oparach dymu tytoniowego, alkoholu na metalowych imprezach i w mieście, którego szczerze nienawidzę 🙁 Byłabym wykorzystywana na wszelkie możliwe sposoby, a najlepiej zamykana w domu. Jak dobrze, że po jakimś czasie zmądrzałam…

                                    • Zamieszczone przez dorthe81
                                      kurcze chyba żadna z was nie napisała jeszcze dobrze o swoim byłym no która sie odważy i powie coś miłego o poprzednim partnerze 😉

                                      Ja powiem 🙂 w zasadzie o każdym poprzednim mogę powiedzieć, że był albo sympatyczny, albo inteligentny, albo opiekuńczy i zaradny życiowo. Do każdego z nich mam sentyment, miło ich wspominam i cieszę się jak ich przypadkowo spotkam, z trzema czy czterema tylko utrzymuję stały kontakt.
                                      Najbardziej boli mnie to, że większość z nich nie ułożyła sobie jeszcze życia, a ja im jak najlepiej życzę i chciałabym żeby wszyscy byli szczęśliwi.
                                      Najmniej dobrego mogę powiedzieć o ostatnim byłym, ale muszę przyznać, że wyleczył mnie z wielu moich kompleksów. Poza tym nie traktował mnie zbyt dobrze. Dzięki temu doświadczeniu dużo bardziej doceniam to, co robi dla mnie mąż. Gdybym w przeszłości nie była związana z owym byłym, nie doceniałabym tego, co mam teraz 🙂 Więc w sumie toksyczny związek z byłym wyszedł mi na dobre.

                                      • Bylabym bardzo nieszczesliwa, znerwicowana, zalamana…tak bylo przez 5 lat mojego chorego pierwszego zwiazku (kiedys opisalam tu szczegolowo rozstanie z tym kims)
                                        …wielokrotnie mam sny, ze z nim jestem, pomimo, ze od rozstania minelo ponad 7 lat!Po wybudzeniu sie z takiego snu jeszcze bardziej doceniam moje obecne szczescie

                                        • Zamieszczone przez Meva
                                          Bylabym bardzo nieszczesliwa, znerwicowana, zalamana…tak bylo przez 5 lat mojego chorego pierwszego zwiazku (kiedys opisalam tu szczegolowo rozstanie z tym kims)
                                          …wielokrotnie mam sny, ze z nim jestem, pomimo, ze od rozstania minelo ponad 7 lat!Po wybudzeniu sie z takiego snu jeszcze bardziej doceniam moje obecne szczescie

                                          Ja to samo tyle ze mój chory zwiazek trwał 3 lata i tez czasem mam t5akie sny

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: GDYBYM WYSZŁA ZA SWOJEGO PIERWSZEGO FACETA, TO… ;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general