Przenosze temat tutaj..
kurcze bo jestem w szoku
Ale juz pisze o co chodzi.
Jak napisałam, ze Natalka nigdy nie widziała mojego męża na golasa i zawsze jak jest sytuacja gdy sie kąpie czy cos to zakrywa się to stwierdziły, ze ja przesadzam
I nie ma w tym nic złego by dziewczynka ogladała swojego ojca na nago
Kurcze zamurowało mnie
Wy tez uważacie, ze nie ma w tym nic złego, bo dla mnie to nie do pomyslenia by małe dziecko ogladało na nago rodzica przeciwnej płuci zwłaszcza teraz jak juz “kuma” co i jak… i zadaje pytania
Bo wychodzi na to, ze jak Natalka wejdzie do łazienki jak mój mąz sie kąpie i spyta o siusiaka to mój mąz powinien jej go pokazać bez skrepowania
Wszystkie uwazacie na prawdę, ze ogladanie nagiego rodzica dla dziecka “rozumiejacego juz róznice płuci” to normalne zachowanie?
Dla mnie nie, a jak jest sytuacja, ze Natalka wchodzi do łazienki jak mój mąz sie kompie to zawsze sie zakrywa – dla nas to normalne i sama nigdy nie widziałam mojego taty na nago.
PS: i nie mam problemów z seksualnościa – bo już to usłyszałam
Edysia & Natalka 2,2 lat
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: Goli rodzice
Re: Pewna sytuacja…
No nie, szpilki!!!! I love you!
">
Re: Goli rodzice
zachecona czytam:) zamiast dzieciami sie zajmowac
i tak mysle ze jesli rodzxenstwo jest roznej plci to sobie wszystko pooglada na sobie i rodzic nie musi majtek sciagac jesli tego nie lubi jak w przypadku edysi
Szymon widzial moje piersi i mnie naga nie raz i ojca tez bo pewnie tak jak wiekszosc nie kryjemy sie ale tez nie paradujemy i dla niego to naturalne
jako ze nie kapiemy sie w wannie nie robie sobie chlamydiogennych przyjemnosci z dzieciami i ten sposob na pokazanie roznic odpada
no ale nie siaduje nago po turecku czekajc az mi szymon do lazienki wejdzie
a widzac mnie sikajaca powiedzial acha ty nie masz siusiaka ty masz wloski:) to bylo dawno ale sobie wiecej chyba nie zawracal tym glowy bo teraz nie docieka
zreszta tezraz przerabiamy temat ze lazienka moze tez byc miejscem na samodzielne i samotne np zrobienie kupy i szymon pilnuje zeby np mi ktos nie wszedl 🙂 inny etap
a wracajac do tematu jesli matka albo ojciec nie lubi pokazywac sie nago to pokaze siostrze brata a bratu siostere i z banki:)
Re: Goli rodzice
taki temat ze nawet ola sie odezwala
witam:)
Re: Pewna sytuacja…
Akurat nie sprzed kilku a sprzed dwóch a kolega na nocniku widziała pare dni przed tym wydarzeniem wiec pamietała na pewno 🙂
PS: Ty nawet nie wiesz co Natalka pamieta ma taka nie samowita pamięć.
Jak ją spytałam czy pamięta gdzie w domu rok temu stała choinka na świeta to bez błędnie mi pokazała miejsce w pokoju, a miała wtedy nie całe 1,5 roku więc nie mów, ze dzieci nie pamietaja, bo pamiętaja i to doskonale, tylko nam sie wydaje, ze nie
Edysia & Natalka 2,2 lat
Re: Goli rodzice
a miało już nie być chwalenia na forum 😉
*Julinka*
Re: Goli rodzice
Czytam co piszesz i przypomnialo mi sie jak sie z bratem w lekarza bawilismy,
Rodzice nie byli do niczego potrzebni 😉
Re: Goli rodzice
Umyślnie zacytowałam, ze swoja wypowiedzią.
Edysiu nie wiem gdzie jest ta granica dla cudzych dzieci. Nie wiem czy w ogóle niektórzy ja stawiają.
Na pewno nie jest łatwo ja określić i dlatego warto pomyśleć czy dziecku potrzebny jest widok gołego rodzica.
No bo skoro juz przez trzy lata sie napatrzył to moze mu wystarczy….
Tak tylko na głos myślę.
Inna strona medalu w tym temacie powinno byc wg mnie to jak rodzice czują sie nie zakrywajac swojej nagości. Bo jeżeli xle i robia to na siłę to dziecko doskonale wyczuje, że coś w tym właśnie te,acie jest nie dokońca w porzadku. Myślę, że w takim przypadku lepiej tego nie robić.
W yej chwili obecnosć Jonka mnie nie krępuje, wszystko jest naturalne ale nie zamierzam wystawiać na próbę jego wyobraxni za jakis czas lub w przyszłosci kiedy będzie przywoływał obrazy gołej matki.
Jonatan (20.04.2005)
Re: Goli rodzice
Myśle, że w tym wypadku można przyrównac sytuacje do karmienia publicznego czyli wszystko zależy od tego jak to robisz.
A dlaczego tak uważam?
Bo 12 latek to juz dorosły chłopiec i tu juz nie chodzi o to, że to syn.
Jemu też nalezy sie szacunek.
Czyli matka karmiąca młodsze rodzeństwo nie musi wywalać cyca.
Dyskrecja będzie uszanowana i tak własnie odebrana.
Tak myślę…
Jonatan (20.04.2005)
Re: Goli rodzice
Zgadzam się z tym ogólnie.
Dlatego nie ma co się łudzić i nie ma nas co łudzić autorka watku, że moze “zmieni zdanie”. Bo uwazam, ze w jej przypadku byloby to nienaturalne i wbrew temu, co jej wpojono i w co silnie wierzy. Skoro oboje z mezem sa zgodni co do podjetej taktyki (i to jest wazne), dobrze sie czuja z tym, jak do tego podchodza, a w dodatku do tej pory byli konsekwentni, byloby chyba bledem, gdyby z dnia na dzien probowala przestawic sie na inne myslenie – bo to nie tak.
Ale takze i nie tak, ze rodzice tu wypowiadajacy sie pokazuja nagosc, bo uwazaja, ze pokazywac nalezy, trzeba, wiec specjalnie to robia. Mysle, ze to wynika przy okazji, naturalnie. Kiedy ktos pisze, ze np. rodzenstwo uczy sie w dziecinstwie tych roznic na sobie, to od razu zaczynam myslec – przeciez ja nie po to pozwalam wejsc do lazienki w czasie mojej kąpieli, zeby dziecko celowo cos widzialo. Tu by chyba starczyl raz i faktycznie pokazany na kimkolwiek. Chodzi raczej o to, ze w pewnym etapie to wydaje sie byc naturalne. Tak jak naturalna wydaje mi sie nagosc aseksualna – chocby towarzyszaca kąpieli. W wieku, kiedy dziecko nie ma zadnych nieprzyzwoitych 😉 skojarzen.
Mysle ze mozna co najwyzej sprobowac pokazac osobom majacym inne zdanie, ze nagosc nie musi sie kojarzyc z seksem, nie musi wywolywac niezdrowych skojarzen i ze osoby postepujace jak wiekszosc forumowiczek nie skazuja dzieci na wyuzdanie, tylko maja pewne podstawy ku temu, by postepowac tak, a nie inaczej. By przestac siac zgroze tym zachowaniem i wytykac je palcami poprzez zakladanie trzech oburzonych wątkow chocby i wytaczanie dzial 😉 typu – “to prawie jak wlaczenie filmu porno” i sex “obecnie jest z kazdym i dla kazdego”.
(swoja drogą jesli dla kazdego z kazdym, to ja bym chciala sobie zalatwic przy okazji… hm… 😉 )
Edysie wychowano tak a nie inaczej i dobrze sie z tym czuje, chce by jej corka czula sie podobnie – ok. Zeby tylko zrozumiala, ze wiele z nas wychowano tak, jak my teraz postepujemy, a nie jestesmy zboczone, mamy swoje wartosci, nie interesujemy sie sexem ponad przecietnosc i traktujemy sprawy bez niezdrowych emocji. Taki model wychowania sie sprawdza wg mnie – i ja wole tak, niz uwazac, ze mezczyzna nagi jest nieprzyzwoity…
Ja nie padam z przerazenia na wiesc, ze jej maz sie nie rozbiera przy corce – a ona twierdzi, ze nazwano to nienormalnym. A ja mam wrazenie, ze to nas wytykano palcami i sugerowano zgroze, porno i parady…
Ja wole nie podchodzic do nagosci z emocjami, dlatego postepuje tak a nie inaczej. Ale jesli ktos ma inny model – nie dziwi mnie to i wolalabym, by ta wyrozumialosc dzialala w obie strony.
A jakie beda nasze dzieci – czas pokaze…
Re: Goli rodzice
Jak zwykle z przyjemnością czytam Twoje wypowiedzi :o)
Tak masz racje co d oEdysi i jej wychowania, mnie to osobiście absolutnie nie przeszkadza. Najważniejsza jest konsekwencja i nie robienie afery “Lewinsky”.
Ja osobiscie nie pamiętam i raczej twierdzę, ze nie widziałam mojego ojaca nago, co najwyżej w gatkach. mamę oczywiscie tak. Ale nie pędziłam do toalety z większością oglądać pornole, nie obamcywałam sie z kolegami w krzakach itp. Generanie choć moi rodzice raczej preferowali model wychowania jak Edysia nie mam problemu z seksualnościa czy dostosowaniem sie do aktualnej sytuacji o ile w moim odczuciu nie narusza ona mojej godnosci.
Ukończyłam AWF z kierunkiem odnowy biologiczne i naprawdę nic co ludzkie nie jest mi obce. Często musiałam kąpać sie po zajeciach wspólnie z cąłym tabunem dziewczyn a i nierzadko kolegów. Cóz takie wymogi ale ponieważ sytuacja dotyczyła wszystkich a kultura osobista była na całkiem wysokim poziomie takie darzenia nie były problematyczne. Wszystko zalezy od tego jakim się jest człowiekiem i jak sie postrzega siebie i swoje ciało.
Wszystko zalezy od tego na czym budujemy swoja wartość bo od tego zalezy jak łatwo ktoś będzie mógł ją zakwestionowac.
Temat jest bardzo ciekwy i w sumie cieszę się, ze Edysia go poruszyła. Sama własnie sie ostatnio zastanawiałam kiedy już nie powinnam latac z łazienki po ubranie do pokoju :o)))))
Ostatnio Jonek patrzył sie na moje piersi i zastanawiałam sie czy patrzy bo mu się przypominaja słodkie czasy cycania (zdecydowanie był moim fanem) czy patrzy na mnie juz z innej perspektywy…
Biorąc pod uwage, że dziecko w tym wieku jeszcze patrząc na rodzica ma zdecydowanie aseksualne podejście mówię mu, ze chłopaki maja siurka a dziewczynki nie itp. I mówie mu, że on jest chłopcem a mama dziewczynką itd. Chciałabym by siez tym oswoił i wiedział, ze nagosć jest czyms normalnym dla bliskich sobie osób a z czasem, ze jest czyms szczególnym.
Poruszanie aż tak emocjonalne tematu odczytuję jako próbę szukania a nie tylko utwierdzania sie… ale być może moja naiwnosć ma tu macza swoje palce :o)))))
P. S. Jakie będą nasze dzieci…?
Lea nawet nie wiesz jak często patrząc na Jona myślę o tym… tak bardzo chciałabym by był szczęśliwy….
Jonatan (20.04.2005)
Re: Goli rodzice
Edysia – ja mówię o naturze w rozumieniu małego dziecka, a nie wg tego, co myślę ja osobiście jako dorosła osoba. Oczywiste jest to, że dla mnie, teraz czy parę lat wcześniej widok nagiego mężczyzny wywoływał we mnie czasami niesmak, do tego zdarzyło mi się (i pewnie niektórym z dziewczyn) spotkać na swojej drodze faceta, który się obnażał więc to było dla mnie również niemiłe, ale mówię o tym jako osoba dorosła, z doświadczenie, z wyrobionym już zdaniem na temat estetyki, piękna, czy brzydoty. Dziecko w wieku 2 lat nie ma jeszcze takich spostrzeżeń, nie tak widzi świat, który go otacza, bo go ciekawi wszystko, a my jako rodzice jesteśmy częścią świata tego małego człowieka i to my mamy mu pomóc świat poznać.
Mnie jednak zastanawia co innego w tych, jak i innych Twoich wypowiedziach – bulwersujesz się, gdy dziewczyny piszą, że nie ukrywają swojej nagości (podkreślają, że nie epatują nią, a mam wrażenie, że dokonujesz dużej nadinterpretacji tych wypowiedzi porównując zwykłą kąpiel czy ubieranie się przy dziecku do hardcorowej wersji pornusa w TV), bo wg Ciebie nie ma potrzeby pokazywania Natce obrazków nagiego taty czy mamy, że tak naturalne zjawisko jak nagość jest dla Ciebie czymś obrzydliwym i chcesz oszczędzić córce takich doznań, a sama jako matka wraz ze swoim mężem chodzisz do marketów, by naciągnąć je na kasę. To jak to jest Edysia? Czego uczysz swoje dziecko? Tego, że trzeba wstydzić się własnego ciała, że nagość jest “be”, ale za to cwaniakowanie przy zakupach jest fajne i trzeba z tego korzystać?
Wiem, co mi teraz napiszesz – że przecież Natka jest za mała, by rozumiała, co robicie w marketach i ja się z Tobą zgodzę. Tylko, że Natka tak samo jest jeszcze za mała, by miała już w pełni ukształtowane poczucie estetyki – w takim rozumieniu, w jakim to pojęcie rozumieją osoby dorosłe.
Julka
Re: Goli rodzice
Skąd ta pewność? A Natka ma już 4 lata? Piszemy przecież o Twoim dziecku o ile dobrze Cię rozumiem
Julka
Re: Goli rodzice
A strzelanina w TV i śmierć z roztrzaskaną twarzą jest widokiem dla takiej małej dziewczynki? Czym różni się członek męski od widoku rozwalonej twarzy? W rozumieniu oczywiście dziecka, a nie Twojego.
Julka
Re: Goli rodzice
Parsknęłam śmiechem po przeczytaniu fragmentu o fujarze
Julka
Re: Goli rodzice
To są Twoje granice, Twoje, jako osoby dorosłej, a nie małego dziecka, które inaczej odbiera świat niż Ty – kapujesz?
Julka
Re: Dziekuje za odpowiedzi.
Czyli innymi słowy – niech tą sferą wychowania i pokazania mojemu dziecku świata zajmie się podwórko lub przedszkole??? Gratuluję podejścia, naprawdę
Julka
Re: Goli rodzice
Monitor i klawiaturka opluta na maksa
Julka
Re: Pewna sytuacja…
Za 15 lat się jej zapytaj o to, gdzie stała choinka. Ciekawa jestem czy Ci powie. Wątpię, naprawdę.
Julka
Re: Goli rodzice
przez Ciebie rycze ze smiechu i nie moge sie od kompa dzisiaj oderwac 🙂
Ula i Emilka (3 latka)
Re: Goli rodzice
:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ula i Emilka (3 latka)
Znasz odpowiedź na pytanie: Goli rodzice