Goli rodzice

Przenosze temat tutaj..
kurcze bo jestem w szoku
Ale juz pisze o co chodzi.

Jak napisałam, ze Natalka nigdy nie widziała mojego męża na golasa i zawsze jak jest sytuacja gdy sie kąpie czy cos to zakrywa się to stwierdziły, ze ja przesadzam
I nie ma w tym nic złego by dziewczynka ogladała swojego ojca na nago

Kurcze zamurowało mnie
Wy tez uważacie, ze nie ma w tym nic złego, bo dla mnie to nie do pomyslenia by małe dziecko ogladało na nago rodzica przeciwnej płuci zwłaszcza teraz jak juz “kuma” co i jak… i zadaje pytania
Bo wychodzi na to, ze jak Natalka wejdzie do łazienki jak mój mąz sie kąpie i spyta o siusiaka to mój mąz powinien jej go pokazać bez skrepowania

Wszystkie uwazacie na prawdę, ze ogladanie nagiego rodzica dla dziecka “rozumiejacego juz róznice płuci” to normalne zachowanie?

Dla mnie nie, a jak jest sytuacja, ze Natalka wchodzi do łazienki jak mój mąz sie kompie to zawsze sie zakrywa – dla nas to normalne i sama nigdy nie widziałam mojego taty na nago.
PS: i nie mam problemów z seksualnościa – bo już to usłyszałam


Edysia & Natalka 2,2 lat

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: Goli rodzice

  1. Re: Pewna sytuacja…

    Ale ja jestem otwara, rozumiem, ze ktos moze mieć inne metody wychowawcze niż ja.
    Choinka była przykładem, i mysle, ze dobrym bo Natalka widziała ja przez powiedzmy miesiac prawie rok temu natomiast pewne sceny które dziecko oglada znacznie czesciej lepiej mu sie utrwalaja w pamięci. Oto mi własnie chodziło.

    I na prawdę to co sie studiowało nie zawsze łączy się z tym jak ludzie zachowuja sie w prywatnym zyciu, nie wiem czemu stale mi ta psychologie wytykacie, odnosze wrażenie, ze jak ktoś jest psychologiem to powinien byc niemalże świetym.
    Gdyby tak faktycznie było i to co naucxzyli by człowieka na studiach musiał by dokładnie odzwierciedlac w swoim prywatnym zyciu to dla przykładu wśród lekarzy nie było by żadnych palaczy papierosów


    Edysia & Natalka 2,2 lat

    • Re: Pewna sytuacja…

      W odpowiedzi na:


      odnosze wrażenie, ze jak ktoś jest psychologiem to powinien byc niemalże świetym.


      nie chodzi o świetosć ale o to co wypisujesz.
      i znowu nie chodzi o Twoje zdanie ale o to jak bardzo sprzeczna jestes sama ze sobą.
      Jako, że człowiek jest właśnie sprzecznością to nic nowego ale ktoś kto studiował psychologię, moim i chyba innych zdaniem, powinien być powiedzmy bardziej uporządkowany.

      I nie zrozum mnie źle, podobnie jak Ty uważam, ze widok męskiego członka nie jest odpowiedni dla dziewczynki, ale o czym my tu mówimy.
      Mówimy konkretnie o dwulatce i o jej ojcu.
      To co usiłuję Ci powiedzieć i nie tylko ja, ze dla natalki widok rozebranego taty w jej wieku nie jest atrakcja wiec nie bedzie tego pamiętać.
      Co nie znaczy, ze ojciec powinien latać po mieszkaniu na golasa.
      Piszemy tu o przypadkowych, przelotnych widokach.
      Ale przede wszystkim o naszej reakcji na to, co dziecko zobaczyło.
      Przywołujesz też tu przemoc w TV. To jest moim zdaniem zupełnie inny temat.
      Obraz, muzyka, dźwiek, podniesione głosy, krzyk itp to razem wszystko działa. A nagi tatuś przelatujący “do pewnego wieku” to normalny widok.

      Wydaje mi się, że juz jaśniej nie da sietego napisać.
      Może jeszcze podkreślę to, że każdy z nas powinien sam zadecydować czy jest to dobre dla dziecka czy nie i jeszcze jedno, przecież nie są to sytuacje prowokowane, specjalne parady tylko normalne zycie rodzinne.
      Przychodzi wiek kiedy córki wyrzucaja tatusiów z łazienki i juz nie chcą wspólnych zabaw w czasie kąpieli, synowie zamykaja drzwi kiedy idą do łazienki sie pierwszy raz golić itp.

      Myślę, że “nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”

      Jonatan (20.04.2005)

      • Re: Goli rodzice

        W odpowiedzi na:


        które postawiłas na końcu to podtekst sie sam nasuwa, ale pewnie jestem chora…


        rozwalaja mnie takie słowa samokrytyki po publikę

        W odpowiedzi na:


        nie napisałas tez, że patrzył w kontekście poznawczym 😉


        nie, nie napisałam co nie znaczy, ze myślałam tak jak szpilki myślała, że ja myślę.
        mamaalu zawsze skrupulatnie rozliczasz dyskutantów kiedy imterpretują Twoje wypowiedzi. Piszesz o tym co napisane i o tym co nie zostało napisane a zasugerowane przez współforumowiczkę.
        Jak sama wiesz na dobra sprawę na podstawie każdej wypowiedzi można by stworzyć scenariusz, ktróy z zamiarem autora nie miałby za wiele wspólnego.

        To, ze czegos niedoprecyzowałam to dowodzi, że miałam na myśli to co innym ciśnie sie na myśl, a chore jest oburzanie sie i nazywanie mojego podejścia chorym na podstawie swoich tylko i wyłącznie projekcji.

        szpilki chodziło o seksualnosć a raczej aseksualnosć dwulatka i ja akurat sie z tym zgadzam co napisałam dużo wcześniej.

        P. S. może problem polega na tym, ze nie chwaliłma się zakładajac trzy nowe watki, ze własnie od misiaca (około) juz nie karmie piersia Jonatanka, i ze ostatnio kiedy tak patrzył zastanawiałam sie czy patrzy bo przypomina sobie czy patrzy bo jakby widzi je z innej perspektywy, poznawczej.
        Nie miałam ani przez chwilę wątpliwości bo tak jak szpilki pisze dziecko w tym wieku nie ma pojecia o tym co nam dorosłym narzuca widok nagości.
        Ciekawe dlaczego ja odebrałaś tak a nie inaczej… czy datego własnie, ze takie skojarzenia ma dorosły? I wystarczy wpisać trzy kropki?

        Jonatan (20.04.2005)

        • Re: Goli rodzice

          W odpowiedzi na:


          Ciekawe dlaczego ja odebrałaś tak a nie inaczej… czy datego własnie, ze takie skojarzenia ma dorosły?


          byc może, a może dlatego, ze taki był temat dyskusji

          nie wiem czy zawsze i czy skrupulatnie, ale owszem zwracam uwage na nadinterpretacje, ale tez piszę, że jesli chce się być własciwie zrozumianym to trzeba się precyzyjnie wyrażać

          rzadko mi się zdarza robić cos pod publiczkę, a juz na pewno nie na tym forum, ale pewnie lepiej znasz moje intencje ;)))

          • Re: Goli rodzice

            W odpowiedzi na:


            ale pewnie lepiej znasz moje intencje ;)))


            … pewnie tak :o))))))))))))

            napisałam ogólnie o takich stwierdzeniach, moim zdaniem sa to niepotrzebne i nic nie wnoszące do dyskusji przyczynki walki emocjonalnej, która juz nie raz tu oglądałam.
            nie była to osobista do Ciebie wycieczka…

            precyzyjnie… to znaczy w jednym poście czy mozna brać pod uwagę treść wcześniej przez siebie napisanych?

            Jonatan (20.04.2005)

            • Re: Pewna sytuacja…

              Ja w poście tytułowym nie pisałam TYLKO o Natalce ale ogólnie o widoku rozebranego rodzica przez dziecko.
              Pytałam OGÓLNIE jak to w innych domach niz mó, jak toj wygląda.
              Zreszta odpowiedzi własnie takie są.
              Nie pytałam czy my robimy dobrze czy źle, ze zachowujemy sie tak a nie inaczej tylko o to jak to jest u innych.
              Czy tylko ja uwazam, ze ten widok jest nie stosowny czy jeszcze ktos też?
              Nie mówimy KONKRETNIE o dwulatce i jej ojcu tylko wogóle o ogladaniu nagich rodziców przez dzieci.
              W takim kontekście sa tu posty i odpowiedzi.

              I nie rozumiem zatem tych “zarzutów” które wyzej napisałaś, ze

              W odpowiedzi na:


              Mówimy konkretnie o dwulatce i o jej ojcu.


              – Nie mówimy o nas konkretnie tylko ogólne rozmawiamy.


              Edysia & Natalka 2,2 lat

              • Re: Goli rodzice

                borąc pod uwage treść wczesniej napisanych w danym wątku, ale np do innej osoby ryzykujesz, że ktoś czytając forum w systemie drzewkowym innych nie przeczyta albo, że adresat Twojej wypowiedzi, nie mający zbyt wiele czasu na forumowanie, przeczyta co napisałas w powiadomieniu emailowym i tez odniesie się tylko do tej jednej…

                decyzja jak zawsze nalezy do Ciebie 🙂

                • Re: Pewna sytuacja…

                  A ja myslalam, ze wiekszosc jednak watku dotyczyla wlasnie dwulatki.

                  Ania i

                  • Re: Goli rodzice

                    tak to jest jak sie ma modem w domu i chce szybko przejrzeć forum.

                    Użyłam Twojego cytatu wyrwanego z kontekstu bo pięknie oddaje sposób myślenia Edysi.

                    Nie kierowałam swojej wpowiedzi do Ciebie tylko jako podsumowanie tematu z mojej strony.

                    Przepraszam za nieprecyzyjnośc – nie wyrażałam sie o Twoich chorobach tylko wyrażałam własną opinie w oparciu o wyrwany z kontekstu cytat.

                    marcowe szpileczki

                    • Re: Goli rodzice

                      U nas tez maz sie zakrywa, a jak byla mniejsza i sie kapal z Malgosia to zawsze w majtkach. Tez uwazam, ze nie ma w tym nic zlego i jest to jak najbardziej poprawne zachowanie. Tez nie widzialam mojego ojca nago 🙂

                      Co innego ja – sa sytuacje, kiedy np idziemy w miejscu publicznym razem do toalety i sila rzeczy Malgosia jest ze mna w srodku. Juz sie krepuje, wczesniej nie. Martinka np, towarzyszy mi w lazience jak sie kapie, bo boje sie ja sama w pokoju zostawic, zeby sobie jakiejs krzywdy nie zrobila 🙂

                      • Re: Pewna sytuacja…

                        W odpowiedzi na:


                        – Boli mnie siusiak, szczypie
                        Kochanie ale ty nie masz siusiaka, ty masz cipkę, siusiaczki maja chłopcy przeciez wiesz o tym ( odpowiadam )
                        – Tak?!
                        (dziecko pyta z niedowierzanie w głosie )
                        Natalko przeciez widziałas siusiaka u chłopców u Jasia i latem na plazy wiesz jak wyglada. Dziewczynki maja cipki a Ty jestes dziewczynką a chłopcy maja siusiaczki tak jak tatuś
                        – A tata ma siusiaka?
                        No tak ma
                        – A gdzie? POKAŻ !!!!


                        tu jest mowa o lecie?

                        W odpowiedzi na:


                        Akurat nie sprzed kilku a sprzed dwóch a kolega na nocniku widziała pare dni przed tym wydarzeniem wiec pamietała na pewno 🙂


                        co przeinaczyłam?!

                        marcowe szpileczki

                        • Re: Dziekuje za odpowiedzi.

                          Powtarzam jak zdarta płyta, albo jak czasem powtarzam Julce, gdy mnie nie słucha, np w momencie, gdy proszę ją, by nie wchodziła na meble – ja mówię i mówię, a ona i tak robi swoje :
                          tą różnicę widzisz Ty, bo to Tobie przeszkadza widok męskiego działa, bo masz już w pełni (w każdym razie tak zakładam) ukształtowane pojęcie estetyki i dla Ciebie taki widok może być nieestetyczny. Dla Natki jest kolejnym doświadczeniem, odkryciem czegoś nowego i ona jeszcze nie umiałaby Ci powiedzieć, że siusiak jej rówieśnika jest ładniejszy niż siusiak taty. Ona jeszcze przyjmuje świat takim jakim jest, jakim go widzi i tyle. Na mówienie, czy jej się bardziej podoba obraz Matejki niż Kossaka przyjdzie czas później Paniała koleżanka w końcu czy nie?

                          Julka

                          • Re: Pewna sytuacja…

                            W odpowiedzi na:


                            o nie o to przecież chodzi co widzi dziecko ale jakie to ma dla niego znaczenie.
                            Choinka stoi zdecydowanie wyzej w rankingu atrakcji dwulatka niz meski członek.


                            Po stokroć popieram

                            Julka

                            • Re: Pewna sytuacja…

                              Odpowiedz w takim razie Edysiu, czy pamiątasz, gdzie stała w Twoim rodzinnym domu choinka jak miałam trochę ponad 2 lata? Czy pamiętasz z tego okresu cokolwiek? Pamiętasz, że tata na pewno nie kąpał się przy Tobie, nie widziałaś go nigdy sikającego? Jesteś tego na 100% pewna, bo to doskonale pamiętasz?

                              Julka

                              • Re: Goli rodzice

                                To wywal TV z domu, a szczególnie z Natki pokoju, bo przypadkiem włączy sobie film akcji z niezłą trzaskaniną, gdzie krew się leje.Wątpię, że będziesz w stanie tak ją pilnować, by w odpowiednim momencie szybko, panicznie zakryć ekran TV prześcieradłem, by Natka tego nie oglądała, tak jak zakrywacie swoją nagość przed Natką, gdy nagle zapragnie wejść do łazienki, w której kąpie się mąż. W końcu ani tego, ani tego dziecko oglądać nie powinno – Twoje słowa kobieto

                                Julka

                                • Re: Goli rodzice

                                  w szoku to ja jestem jak czytam co napisałas.
                                  MOje dzieci widza nas nago bardzio czesto w roznych naturalnych sytuacjach (kapiel, ubieranie sie) i zarowno Antek jak i Julka (8,5 roku) nie maja z tym zadnych problemow. My rowniez. Moj maz przechodzacy nago przez mieszkanie z łazienki do pokoju nie robi na nich najmniejszego wrazenia. To dla nich tak naturalny widok, ze nie zwracaja na to nawet uwagi.

                                  Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03

                                  • Re: Goli rodzice

                                    W odpowiedzi na:


                                    borąc pod uwage treść wczesniej napisanych w danym wątku, ale np do innej osoby ryzykujesz, że ktoś czytając forum w systemie drzewkowym innych nie przeczyta albo, że adresat Twojej wypowiedzi, nie mający zbyt wiele czasu na forumowanie, przeczyta co napisałas w powiadomieniu emailowym i tez odniesie się tylko do tej jednej…


                                    …zapomniałam, ze faktycznie istnieje inny sposób przegladania/czytania forum niz rozwijanie watku.
                                    Masz racje… mogło być tak to odczytane.
                                    Ja jednak za nim bym odpisała cos szpilkowego przeczytałabym całosć.

                                    Jonatan (20.04.2005)

                                    • Re: Pewna sytuacja…

                                      W odpowiedzi na:


                                      A ja myslalam, ze wiekszosc jednak watku dotyczyla wlasnie dwulatki


                                      ja też, widać byłam w błędzie

                                      Jonatan (20.04.2005)

                                      • Re: Goli rodzice

                                        thx

                                        Jonatan (20.04.2005)

                                        • Re: Pewna sytuacja…

                                          W odpowiedzi na:


                                          Akurat nie sprzed kilku a sprzed dwóch a kolega na nocniku widziała pare dni przed tym wydarzeniem wiec pamietała na pewno 🙂
                                          PS: Ty nawet nie wiesz co Natalka pamieta ma taka nie samowita pamięć.
                                          Jak ją spytałam czy pamięta gdzie w domu rok temu stała choinka na świeta to bez błędnie mi pokazała miejsce w pokoju, a miała wtedy nie całe 1,5 roku więc nie mów, ze dzieci nie pamietaja, bo pamiętaja i to doskonale, tylko nam sie wydaje, ze nie


                                          Edyta, pamiętała, ponieważ choinka była dla niej czymś atrakcyjnym, bardzo istotnym, tyle kolorowych bombek, świecidełek, poza tym na pewno zwróciliście jej uwagę na choinkę, opowiadaliście, co to takiego, dlaczego, po co itp. Nie jest to niczym dziwnym. Moja Zuzia mówi z pamięci całe kilkunastostronicowe książeczki bez zająknienia i udaje, że czyta – więc wiem, że pamięć musi mieć dobrą. Mimo tego z pewnością wielu rzeczy nie pamięta – pamięta takie, które były dla niej w momencie spotkania z nimi, wystarczająco istotne.
                                          Ja nie kryję się przed małą, prawie codziennie widzi mnie nago; czasami jak się przebieram, czasami w wannie, zdarza się, że się kąpiemy razem. Był taki moment, że zwracała uwagę na to, że mam piersi i owłosienie łonowe. Na jej zainteresowanie odpowiadałam, że mam piersi i włosy, bo jestem dorosła i że jak ona będzie dorastać, to też jej wyrosną kiedyś włosy i urośnie biust. Po dwóch, trzech razach przestała na to zwracać kompletnie uwagę – stało się to dla niej czymś naturalnym i sądzę, że – jeżeli chodzi o moją osobę – pozostanie tak już do końca życia, a przynajmniej do momentu, kiedy nie uznam, że moje ciało ze względów estetycznych nie powinno być pokazywane. Zaznaczam, że mówię tutaj o pokazywaniu niezamierzonym, przypadkowym, wynikającym z naturalnych czynności.
                                          Mąż też nie robi problemu jeżeli mała go zobaczy przypadkowo, chociaż raczej stara się jej nie pokazywać nago.
                                          Jestem zdania, że kiedy nagość traktowana jest jako coś naturalnego, to odczucie koduje się gdzieś w podświadomości dziecka, mimo, że ono tego później nie pamięta. Sądzę, że dzięki temu nie czuje potrzeby “podglądania”, a nagość sama w sobie nie budzi w nim zbędnych emocji. Ponadto, przyczynia się do akceptacji własnego ciała. W moim odczuciu takie podejście do nagości może wpłynąć tylko pozytywnie, bo nagość nie będzie dla dziecka niczym szczególnym.
                                          Oczywiście nadejdzie taki czas, kiedy dziecko zacznie dostrzegać granice i wytyczać je samo – ale nie będzie to wynikało ze “wstydliwości” tylko z uświadomienia sobie potrzeby własnej intymności oraz poszanowania intymności innych osób. I moim zdaniem to nie my, ale samo dziecko zdecyduje – kiedy.
                                          Jakoś nigdy nie tłumaczyłam Zuzi co znaczy słowo “kocham” (no bo jak to wytłumaczyć?) a zrozumiała i używa go prawidłowo; podobnie pewnie będzie z intymnością. Dla dziecka nagość jest czymś zupełnie normalnym, a penis czy “cipka” (my mówimy sisia) są dla nie niego czymś tak samo interesującym jak ucho czy noga. A gdyby Tobie ktoś próbował wytłumaczyć, że uszu należy się wstydzić i chodzić w nausznikach? Byłoby to dla Ciebie tak samo niezrozumiałe, jak niezrozumiałe (i przez to ciekawe) jest dla Natalki ukrywanie nagości.
                                          Powiem jeszcze jedno: gdyby nawet w opisywanej przez Ciebie sytuacji z kapielą Twój mąż zdjął spodnie i majtki i pokazał Natalce “siusiaka”, dla niej byłoby to tak samo aseksualne, jak obejrzenie jabłka po zapytaniu o nie, czy jakiejkolwiek innej rzeczy czy części ciała. Odczucie “niewłaściwości” wynika z naszej świadomości istnienia seksu, który ściśle wiąże się z pewnymi częściami ciała oraz norm społecznych – które dziecko pozna dużo, dużo później. To nie w dziecku jest “problem” – to my go mamy. I im bardziej naturalnie traktujemy samych siebie, tym mniej tzw. pruderii w naszych relacjach z dzieckiem.

                                          Dominikka + Zuziaczek (23.08.04)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Goli rodzice

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general