In vitro – polityka a kościół :(

Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła – podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser:

[Zobacz stronę]

I fragment wypowiedzi:

“Ustawy, które zakazują zapłodnienia pozaustrojowego, będą akceptowane przez Kościół.”

A o politykach, którzy są ZA:

“Jeżeli są świadomi tego co robią i chcą, by taka sytuacja zaistniała, jeżeli nie działają w kierunku ograniczenia szkodliwości takiej ustawy, to moim zdaniem automatycznie są poza wspólnotą Kościoła.”

Nie potrafię tego zrozumieć 🙁

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: In vitro – polityka a kościół :(

  1. Poza wspólnotą kościoła są też ludzie, którzy dokonują aborcji. A dokładnie chodzi mi o kobiety, które decydują się na terminację ciąży (jak zwał tak zwał, dla kościoła to aborcja). Sama byłam w takiej sytuacji. Terminowałam ciąże w 24 tygodniu. Według KK zostałam wykluczona ze wspólnoty. Po krótkim czasie poszłam do spowiedzi, trafiłam na cudownego księdza, który oprócz tego, że mnie wyspowiadał to dał mi rozgrzeszenie. Więc mogłam wrócić do wspólnoty. Do czego zmierzam… Wiara wiarą, zasady zasadami. Nawet księża mają różne zdanie, “ludzkie serce”. A przecież sam Jezus powiedział, że komu odpuszczą grzechy na ziemi, będą odpuszczone i w niebie… Miałam być potępiona, ale skoro ksiądz oduścił mi grzechy to mam nadzieję, że i w niebie nikt mi ich nie wypomni…

    • Zamieszczone przez blawatek
      3. Szczerze wspolczuje osobom, ktorych starania o dziecko sa bezowocne, a bardzo go pragna. Mnie tez to grozilo… Zycze im, by leczenie okazalo sie skuteczne lub odkryli w sobie powolanie do adopcji.

      Nie każdy nadaje się do adpocji, to nie jest decyzja biorę i już

      4. Przykazania Boze ustalil Bog.

      No a gdzie jest to przykazanie zakazujące in vitro?

      • Zamieszczone przez Olusia
        Poza wspólnotą kościoła są też ludzie, którzy dokonują aborcji. A dokładnie chodzi mi o kobiety, które decydują się na terminację ciąży (jak zwał tak zwał, dla kościoła to aborcja). Sama byłam w takiej sytuacji. Terminowałam ciąże w 24 tygodniu. Według KK zostałam wykluczona ze wspólnoty. Po krótkim czasie poszłam do spowiedzi, trafiłam na cudownego księdza, który oprócz tego, że mnie wyspowiadał to dał mi rozgrzeszenie. Więc mogłam wrócić do wspólnoty. Do czego zmierzam… Wiara wiarą, zasady zasadami. Nawet księża mają różne zdanie, “ludzkie serce”. A przecież sam Jezus powiedział, że komu odpuszczą grzechy na ziemi, będą odpuszczone i w niebie… Miałam być potępiona, ale skoro ksiądz oduścił mi grzechy to mam nadzieję, że i w niebie nikt mi ich nie wypomni…

        Olusia, dla mnie ta sytuacja jest skandaliczna, brak mi słów by określić co myślę, o tym.

        To zwykły brak empatii, współczucia, wyższych uczuć, aby w takiej sytuacji wykluczać kogoś z kościoła.
        Ja już czytałam o tym wcześniej, do tej pory mnie to wkurza.

        Przecież życie to nie jest pasmo zakazów, nakazów, przykazań, czasem wystarczy uruchomić po prostu serce, na szczeście istnieją księża, którzy myślą i czują.

        • Zamieszczone przez blawatek
          Oczywiscie ze mamy wolny wobor: albo postepujemy wg przykazan Bozych albo sami rozstrzygamy, co jest dobre, a co zle. Jedno raczej wyklucza drugie.

          Czyli wg Ciebie ALBO postepujemy wg przykazan Bozych ALBO mamy własne sumienie, bo przecież tym jest zdolność rozstrzygania co jest dobre, a co zle.

          Zamieszczone przez blawatek
          Jak dla mnie Ci, ktorzy stosuja antykoncepcje juz odeszli. Ale zawsze moga wrocic, jesli sie z tego wyspowiadaja i zmienia swoje postepowanie.

          Tak samo jak posłowie, którzy mogą uchwalić refundację in vitro.

          Zamieszczone przez blawatek
          Ja i moj maz stosujemy NPR, polecam

          Przepraszam, ale Ty mnie to polecasz? DOOBRE

          • Ja się wycofuję do roli obserwatora w tej dyskusji… powiem tylko tyle… łatwo jest niektórym głosić święte prawdy co należy robić i co jest dobre jak problem ich nie dotyczy.

            • Zamieszczone przez blawatek
              Ja i moj maz stosujemy NPR, polecam:)

              Zamieszczone przez monika3r

              Przepraszam, ale Ty mnie to polecasz? DOOBRE

              Też się nad tym głęboko zastanawiałam… polecanie NPR osobom, które mają kłopot z płodnością… ciekawe…

              • Zamieszczone przez paszulka
                Ja się wycofuję do roli obserwatora w tej dyskusji… powiem tylko tyle… łatwo jest niektórym głosić święte prawdy co należy robić i co jest dobre jak problem ich nie dotyczy.

                Każdy ma prawo do własnych przekonań, oby ich innym nie narzucał…

                Od lat obserwowałam, co dzieje się ws in vitro, choć nawet nie przypuszczałam, że może mnie to osobiście dotyczyć. Od lat pojawiały się obietnice i koniec. Teraz przynajmniej jest dyskusja. Mówi się o tym w domu, pracy, metrze. Choć tyle.

                • Jak oglądam tv to szlag mnie trafia..Jakim prawem wypowiada sie ksiądz, który guzik wie co przeżywa para, która stara się o dziecko/ lub mieć go nie może?! Dlaczego ma dyktować, narzucać co wolno a czego nie?! Dzisiaj dowiedziałam się, że nasi znajomi nie mają już szans na naturalną ciążę.. Pozostaje invitro.. I jak spełnić marzenie o powiększeniu rodziny, kiedy cena ( dosłownie) przekracza ich możliwości.. Z całym szacunkiem ale na taką “wspólnotą” i kościół się nie pisze.. I mam nadzieje, że rząd nie da się zastraszyć i podejmie odpowiednie działanie, żeby pomóc tym “zwykłym ludziom” w spełnieniu marzenia jakim jest pełna rodzina.

                  • Ironia polega na tym, że większość par, które korzystają z metody invitro wykorzystały wiele z tego, co przez niektórych nazywane jest naprotechnologią, obserwacje cyklu, bogata diagnostyka, laparoskopie itp, leczenie różnymi preparatami (chemia i natura) i co…… nic, dla mnie ivf to kolejny krok w leczeniu, a nie jak KK próbuje głosić “fanaberia bogatych ludzi”

                    • Zamieszczone przez ania_79
                      Z którym przykazaniem Bożym wiążesz potępianie in vitro i ludzi którzy się mu poddają? Pytam z ciekawości.

                      Kosciol nie potepia ludzi, tylko grzech, ktory popelniaja.
                      5,6.

                      • Zamieszczone przez Jaga
                        Straszenie ekskomuniką – czy to nie jest nacisk na posłów, którzy na dokładkę zdają sobie sprawę, ze będą potem rozliczni ze swoich decyzji? Publicznie rozliczani, co może zamienić się w lincz.
                        Niewykluczone, że będzie tak, jak z głosowaniem na Komorowskiego w Chicago – dziewczyna opowiadała, że po głosowaniu pytano ją, na kogo głos oddała i powiedziała, że na Kaczyńskiego, bo bała się powiedzieć prawdę…

                        Straszenie, lincz, chyba za duzo thrillerow ogladasz;) Ale – Jaga, to wszystko wyjasnia 😉
                        A tej dziewczynie, to niby co grozilo, gdyby powiedziala prawde? Wydaje mi sie, ze raczej nikt by ja potem z nozem po zaulkach ciemnych chicagowskich ulic nie gonil;)

                        • Zamieszczone przez blawatek
                          Kosciol nie potepia ludzi, tylko grzech, ktory popelniaja.
                          5,6.

                          Nie rozumiem dlaczego przykazanie 5 – “nie zabijaj” – przecież dzięki temu zabiegowi lekarze dają życie, życie które nigdy nie miałoby szansy zaistnieć gdyby nie in vitro, gdzie tu mowa o zabijaniu.
                          Przykazanie 6 – “nie cudzołóż” – też moim zdaniem nie ma tu zastosowania, cudzołoży osoba zdradzająca swojego męża/ żonę a tu nie ma zdrady.

                          Jest to naginanie przykazań Bożych i interpretowanie ich przez księży poprzez własne “widzi mi się”.

                          • Zamieszczone przez Ito
                            Ironia polega na tym, że większość par, które korzystają z metody invitro wykorzystały wiele z tego, co przez niektórych nazywane jest naprotechnologią, obserwacje cyklu, bogata diagnostyka, laparoskopie itp, leczenie różnymi preparatami (chemia i natura) i co…… nic, dla mnie ivf to kolejny krok w leczeniu, a nie jak KK próbuje głosić “fanaberia bogatych ludzi”

                            dokładnie:)
                            co da naprotechnologia kobiecie z niedrożnymi jajowodami lub mężczyźnie z brakiem plemników w ejakulacie
                            i dlaczego tak wciąż ubliżają tym wspaniałym lekarzom, oni naprawdę korzystają z innego leczenia zanim padnie na in vitro… toż to nie jest ot tak in vitro na dzień dobry, to są monitoringi, stymulacje, laparoskopie, hsg, iui i dopiero icsi…
                            jestem wierzącą praktykującą osobą, miałam opory przed icsi ale w życiu nie moglabym tak potępiać i stosować takich porównań jakie dziś słyszębo wiem jak bolą te pytania, wiem jak bolą kolejne badania i wyniki nie dające nadzieji:( każdy niech ma możliwość decydowania o sobie i własnym życiu…

                            • Zamieszczone przez Olusia
                              Poza wspólnotą kościoła są też ludzie, którzy dokonują aborcji. A dokładnie chodzi mi o kobiety, które decydują się na terminację ciąży (jak zwał tak zwał, dla kościoła to aborcja). Sama byłam w takiej sytuacji. Terminowałam ciąże w 24 tygodniu. Według KK zostałam wykluczona ze wspólnoty. Po krótkim czasie poszłam do spowiedzi, trafiłam na cudownego księdza, który oprócz tego, że mnie wyspowiadał to dał mi rozgrzeszenie. Więc mogłam wrócić do wspólnoty. Do czego zmierzam… Wiara wiarą, zasady zasadami. Nawet księża mają różne zdanie, “ludzkie serce”. A przecież sam Jezus powiedział, że komu odpuszczą grzechy na ziemi, będą odpuszczone i w niebie… Miałam być potępiona, ale skoro ksiądz oduścił mi grzechy to mam nadzieję, że i w niebie nikt mi ich nie wypomni…

                              Ksieza nie maja roznego zdania i nie oni odpuszczaja grzechy. Przez rece ksiezy milosierny BOG odpuszcza grzechy i odpuszcza KAZDY grzech, nawet tak ciezki, jesli sie go zaluje. Wiem, ze komus, kto taki grzech popelnil, trudno uwierzyc, ze “tak po prostu” zostalo mu to wybaczone, ale tak jest.

                              Olusia 2 razy czytalam wiersz i 2 razy sie poplakalam…

                              • Zamieszczone przez paszulka
                                Ja się wycofuję do roli obserwatora w tej dyskusji… powiem tylko tyle… łatwo jest niektórym głosić święte prawdy co należy robić i co jest dobre jak problem ich nie dotyczy.

                                A ja myślę paszulka, że nawet jak nie dotyczy, to można nieco empatii wykrzesać.

                                • Chcialam Wam tylko przypomniec, ze kazdy ma wolna wole i nikogo nie zmusza sie, by nalezal do Kosciola, ale jak sie nalezy to nie mozna na zasadzie “tak, ale…”
                                  Przykro mi, ze uwazacie mnie za osobe bezduszna, ze niby potepiam, ze jakos porownuje tylko dlatego, ze jestem katoliczka bez zadnego “ale”:( Naprawde szczerze wspolczuje i nikogo nie potepiam…
                                  I ze niby nie bylam w takiej sytuacji, to nie wiem… Ja wiem, co by bylo, bylo takie zagrozenie, wiec temat przedyskutowany wiele razy z mezem na dlugo przed slubem = przed rozpoczeciem wspolzycia. Na dlugo przed planowana ciaza…

                                  • Zamieszczone przez blawatek
                                    Straszenie, lincz, chyba za duzo thrillerow ogladasz;) Ale – Jaga, to wszystko wyjasnia 😉

                                    Raczej dr House’a.

                                    A szczerze – jakoś mnie to nie bawi. I nie wiem, z czego jesteś taka zadowolona…

                                    • Zamieszczone przez Ito
                                      Ironia polega na tym, że większość par, które korzystają z metody invitro wykorzystały wiele z tego, co przez niektórych nazywane jest naprotechnologią, obserwacje cyklu, bogata diagnostyka, laparoskopie itp, leczenie różnymi preparatami (chemia i natura) i co…… nic, dla mnie ivf to kolejny krok w leczeniu, a nie jak KK próbuje głosić “fanaberia bogatych ludzi”

                                      To ja dorzucę osoby, które mają nieprawidłowe kariotypy. I świadomym skazywaniem na śmierć dziecka jest w tym przypadku niejednokrotnie naturalne poczęcie niestety. Ale instynkt macierzyński i chęć posiadania dziecka to przecież “tylko fanaberia”….

                                      • Zamieszczone przez blawatek
                                        Ja i moj maz stosujemy NPR, polecam:)

                                        taka z Ciebie gorliwa katoliczka a nie wiesz, że kościół NPR dopuszcza tylko w wyjątkowych sytuacjach? Że absolutnie nie godzi się na stosowanie tej metody jako naturalnej antykoncepcji? A gdzie postawa pełnej otwartości na życie i zawierzenie w tej materii Bogu?

                                        Właśnie takich katolików w tym kraju mamy niestety, biorę z wielkiego wora tylko to co mi pasuje a innych będę pouczać :p

                                        Dlatego mi do kościoła coraz dalej…

                                        Chociaż ja z płodnością problemów nie mam to problem niepłodności jest mi bliski bo jedna z moich najbliższych przyjaciółek zmagała się z tym problemem kilka lat, po sześciu nieudanych inseminacjach podeszli do IV i niestety skończyło się to hiperstymulacją jajników i spędzeniem dwóch tygodni w szpitalu. Więc wiem, że to nie fanaberia pt. zróbmy sobie dziecko najlepiej niebieskookiego blondyna ale naprawdę prawdziwy życiowy dramat okupiony ogromnym cierpieniem nie tylko psychicznym ale też fizycznym nierzadko wręcz z narażeniem życia.

                                        Dlatego takie piep księży puszczam mimo uszu.

                                        • Zamieszczone przez blawatek
                                          Chcialam Wam tylko przypomniec, ze kazdy ma wolna wole i nikogo nie zmusza sie, by nalezal do Kosciola, ale jak sie nalezy to nie mozna na zasadzie “tak, ale…”
                                          Przykro mi, ze uwazacie mnie za osobe bezduszna, ze niby potepiam, ze jakos porownuje tylko dlatego, ze jestem katoliczka bez zadnego “ale”:( Naprawde szczerze wspolczuje i nikogo nie potepiam…
                                          I ze niby nie bylam w takiej sytuacji, to nie wiem… Ja wiem, co by bylo, bylo takie zagrozenie, wiec temat przedyskutowany wiele razy z mezem na dlugo przed slubem = przed rozpoczeciem wspolzycia. Na dlugo przed planowana ciaza…

                                          blawatek, czytam Twoje wypowiedzi i tylko się uśmiecham. Kochana, dziękuj Bogu, że nigdy nie musiałaś stanąć twarzą twarz przed problemem niepłodności. Ja dopóki mnie ten problem nie dotyczył, dopóty nie wnikałam w populistyczne hasła nt. in-vitro i byłam na “nie”. Po kilku lat starań, badań, leczenia, zabiegów (laparoskopia, histeroskopia) zaczęliśmy orientować się co do IVF-ICSI.
                                          Dlaczego pisałam o populistycznych hasłach…? In-vitro to metoda zapłodnienia pozaustrojowego. Gdzie tu zabijanie?! My podeszliśmy do tego zabiegu nie mrożąc, nie niszcząc żadnych zarodków. Poddaliśmy zapłodnieniu tylko tyle komórek, ile w przypadku 100% sukcesu zdecydowalibyśmy się przetransferować.
                                          Ja należę do KK i postąpiłam zgodnie ze swoim sumieniem. Nie zamierzam się spowiadać ze skorzystania z tej metody.
                                          Pisałaś o adopcji. Chyba zdajesz sobie sprawę, że do tej decyzji trzeba dojrzeć. A do wychowywania dziecka adopcyjnego – mieć powołanie. Poza tym to nie jest metoda zaradzenia niepłodności.
                                          Co do NPR – uwierz, że większość z nas przechodziła ten etap.
                                          Na prawdę ubolewam nad tym, że hierarchowie kk nie wnikają w całość zagadnienia, wygłaszając stale te same komunały.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro – polityka a kościół :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general