In vitro – polityka a kościół :(

Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła – podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser:

[Zobacz stronę]

I fragment wypowiedzi:

“Ustawy, które zakazują zapłodnienia pozaustrojowego, będą akceptowane przez Kościół.”

A o politykach, którzy są ZA:

“Jeżeli są świadomi tego co robią i chcą, by taka sytuacja zaistniała, jeżeli nie działają w kierunku ograniczenia szkodliwości takiej ustawy, to moim zdaniem automatycznie są poza wspólnotą Kościoła.”

Nie potrafię tego zrozumieć 🙁

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: In vitro – polityka a kościół :(

  1. Zamieszczone przez Jaga
    Aguś, ja to oglądam z dwóch względów: po pierwsze i najważniejsze – dla zaspokojenia własnej ciekawości, bo śledziłam losy in vitro i wtedy, gdy nie wiedziałam, że sama mogę kiedyś przed dylematem, czy z tej metody skorzystać, po drugie – taka moja praca 😉 A w tym temacie cholernie trudno mi zachować obiektywizm.

    Moja ciekawość przegrywa ze zdrowym rozsądkiem, bo ja wewnętrznie po prostu eksploduję jak śledzę takie kontrowersyjne sprawy. Jak dziś pamiętam te emocje kiedy kłułam się brzuch i słyszałam w radio jaka jestem niedobra i potępiona… fatalne przeżycie… nawet dla osoby niewierzącej, bo nie jestem życiowo niedobra mimo wszystko…
    Myślę, że osobom bezpośrednio zainteresowanym ivf byłoby łatwiej się i bardziej obiektywnie wypowiadać gdyby nie były napadane… a tak oni krzyczą, my/Wy się bronimy i nic dobrego z tego nie wynika…. i tego złotego środka w ten sposób nie ustali się.
    Ech ta Twoja praca… nie oszczędza Cię. Ale jest też druga strona medalu… na pewno w Twoim zawodzie nie będziesz stać w miejscu tylko to ciągły rozwój… czy chcesz czy nie…. zazdraszam!! 🙂

    • Zamieszczone przez tygryska
      Szczerze się przyznam, że nie wiem do końca na czym polega in vitro, tzn. nie znam tej metody tak jak chociażby Paszulka, która pisała wcześniej o zamrożeniu zarodków itp – ja o takich szczegółach nie mam pojęcia. A ponieważ nie wgłębiłam się należycie w temat to uważam, że nie mogę sobie rościć prawa do kategorycznego wypowiadania się na tak lub na nie. Zanim coś się w czambuł potępi, trzeba to poznać a mnie się wydaje, że Kościół tu nie przyłożył się należycie do zadania i wobec tego nie powinien tak kategorycznie wyrokować w tej kwestii.

      Tygrysko, bo to zależy od pokory życiowej…. a prawda taka, że Ci co wiedzą dużo często milczą a krzyczą ci co wiedzą najmniej. To tak jak z małymi pieskami obszczekującymi profilaktycznie.
      Z kościołem (przepraszam, że ciągle z małej piszę, ale to zamierzone i przekorne ;)) to jest tak, że nie mogą jak chorągiewka na wietrze zmieniać zdania. To tak jak nigdy nie oczekiwałam od nich poparcia aborcji (sama jestem przeciw ale w ujęciu mojej osoby a nie społecznym ale to inny temat), nie oczekuję, że będą popierać antykoncepcję czy ivf w pełnym zakresie. Chodzi jednak o formę. Mogą mówić, że wg nauk kościoła nie jest to właściwa ścieżka, bo człowiek powinien przyjmować to co Bóg dał i pokornie podążać swoją ścieżką. Kościół powinien wspierać, dawać oparcie, przynosić ulgę w zwątpieniu, pomagać naszym sercom…. a nie potępić za same myśli, odrzucić czy wyrzucić ze swoich szeregów…..
      Wspaniale niech wspierają rodziny adopcyjne, niech ułatwia ludziom starania, propaguje NPR ale też z głową, bo nie wszystko da się tą drogą naprawić.

      A oni co…. krzyczą z ambon jacy to jesteśmy źli, potępieni i jak będziemy ukarani…. a co robią sami…to już z innej beczki…. odzyskują majątki kościelne w znacznie większych ilościach niż było im zabrane, tworzą komisje… członkowie tych komisji kupują za bezcen ziemie a potem zarabiają na tym grube kokosy…. czy to jest godne pochwały, czy to jest zgodne z naukami kościoła… można powiedzieć, że to tylko ludzie tak jak my… tak to tylko ludzie…. dlatego w ten sam sposób trzeba podejść do sprawy jak krzyczą o ivf. Z tego co kojarzę Bóg uznawał za grzech zaniedbywanie się i “niszczenie” ciała. Medycyna daje nam szansę się leczyć…. odrzucenie jej w myśl tego byłaby grzechem… człowiek coraz więcej potrafi, nauka idzie do przodu…. czy grzechem jest sobie pomóc… przeskoczyć barierę kiepskiego nasienia, niedrożnych jajowodów czy wad genetycznych poprzez selekcję komórek jajowych czy plemników jeszcze przed połączeniem ich w zarodek…
      Kościół nie ma w tym interesu, bo coraz więcej potrafimy przeskoczyć…. nie można się powoływać na los, wolę Boga a to rozprasza trzodę wiernych. Kościół to instytucja, która też ma swoje interesy a szkoda, bo ja jako idealistka znalazłabym być może tam dla siebie miejsce gdyby nie hipokryzja tej instytucji. A tak trudno wierzyć jeśli głoszący tę wiarę są mało wiarygodni… Nie potrafię tak ślepo. 🙁

      PS. No to sobie poleciałam….;)

      • Zamieszczone przez Jaga
        Oglądam debatę w Sejmie :Szok: Jestem przerażona 🙁

        Ech… prędko to oni nic nie ugadają. Poza tym są jeszcze projekty SLD…

        ja slucham – wp racy tok fm leci… NIektóe zdania powalające. ALe nie mam szans na dogadnaie. ich opinie od sasa do lasa. jedni chcą refundacji a inni więzienia dla lekarzy. w takie sytuacji do niczego sensownego nie dojdą. Ja mysle jednak ze na gadanie o refundacji to jeszcze nie czas. Nie ma teraz kasy na to. szpitale lezą, do zwykłego lekarza czeka sie miesiącami. ja wiem ze to wazne. ale nie teraz. Najpierw niech ustlą ogólne zasady, niech zrefudują leczenie ale chyba nie czas na refundacje in vitro

        • Zamieszczone przez aborka
          ja slucham – wp racy tok fm leci… NIektóe zdania powalające. ALe nie mam szans na dogadnaie. ich opinie od sasa do lasa. jedni chcą refundacji a inni więzienia dla lekarzy. w takie sytuacji do niczego sensownego nie dojdą.

          To jakaś schizofrenia… Dba się o dobro zarodka, a nie ma w tym miejsca dla kobiety. Mówi się o karze więzienia za ivf, z drugiej, w pewnych sytuacjach terminacja ciąży jest dopuszczona i nikt nikogo za kratki wsadzić nie może. W efekcie może dojść do tego, że zgodnie z prawem będzie się wszczepiać zarodki bez badań genetycznych (które są uzasadnione w przypadku wad genetycznych u rodziców), a potem – też zgodnie z prawem – matki będą terminować ciąże, bo np. płód z powodu wad nie przeżyje. Totalna schozofrenia…

          Zamieszczone przez aborka
          jJa mysle jednak ze na gadanie o refundacji to jeszcze nie czas. Nie ma teraz kasy na to. szpitale lezą, do zwykłego lekarza czeka sie miesiącami. ja wiem ze to wazne. ale nie teraz. Najpierw niech ustlą ogólne zasady, niech zrefudują leczenie ale chyba nie czas na refundacje in vitro

          Ale nie o refundację chodzi, a regulacje prawne. Refundację z NFZ przewiduje tylko projekt Joanny Senyszyn, nad którym aktualnie pracuje komisja ds. in vitro.

          • Zamieszczone przez Jaga
            Ale nie o refundację chodzi, a regulacje prawne. Refundację z NFZ przewiduje tylko projekt Joanny Senyszyn, nad którym aktualnie pracuje komisja ds. in vitro.

            no wiem. ale to pokazuje jak skrajne są zdania…

            a tak swoją drogą – czym dla was jest zarodek….

            ja sie zaczełam zastanawiać. Nie jestem religijna osobą. katoliczka w sensie kulturowym ale do kosćioła baardzo mi daleko. Dla mnie zarodek to nie czlowiek. nie ma jażni, nie ma czucia. Owszem – moze sie z niego rozwinąc człowiek jak ten zarodek trafi na odpowiednie warunki. W sumie dla mnei podobnie jest z komórką jajową – ona niesie moje DNA. jesli jej sie uda (trafi na odp. warunki) to z niej będize człowiek. Do cudzych zarodków zupelnie nie mam zdania. wydaje mi sie ze to osobista sprawa sumienia kazdej osoby.

            Ale….zakładając ze musiałabym sie leczyć i mialabym te zarodki…. to one wtedy dla mnie bylyby człowiekiem :). bo one sa moje. widzialabym na szalce moja córunie, mojego syneczka….I z tego powodu nie wyobrazam sobie oddania zarodka lub komórki jajowej. mysl ze ktos, gdzies moje dzieciątko wychowuje…jest to moralny dylemat. ale dla mnie zupelnie nie związany z kosciołem, wiarą, morderstwem itp. Tylko z czysto egoistycznym poczuciem własności swojego Dna. nie myslałabym o grzechu czy ekskomunice tylko o tym ze to są moje potencjalnie dzieci, myslałabym jak by wyglądały….

            • Ha! A profesor, Marian Szamatowicz który pierwszy w Polsce przeprowadził ivf mówi, że mu najbliższy jest projekt Senyszyn

              • Zamieszczone przez KreseczkaII
                Mam takie pytanko- skoro księża są przeciwko in vitro, bo to zabijanie życia to dlaczego nie chowają płodów poronionych na początku ciąży, uważając, ze to jeszcze nie istota żywa??Dlaczego nie można ochrzcić np.10 tyg płodu, pochować, dlaczego zgadzają sie,żeby lekarze wyrzucali, palili takie dzieci, a czepiają się czemuś, co ma 10 dni….?!
                Nigdy tego nie zrozumiem….

                Kreseczko ale chyba nie do końca tak jest ;(
                Wiem, że gdzieś nawet powstała taka inicjatywa, żeby godnie chować dzieci które
                zostały poronione. To chyba akurat zależy od człowieka.

                • Zamieszczone przez alokazja
                  Kreseczko ale chyba nie do końca tak jest ;(
                  Wiem, że gdzieś nawet powstała taka inicjatywa, żeby godnie chować dzieci które
                  zostały poronione. To chyba akurat zależy od człowieka.

                  Są w tej sprawie regulacje prawne, mówiące o pochówku dziecka urodzonego przed 22 tc. Jest tam między innymi mowa o domniemaniu płci dziecka, kiedy ciąża jest na tyle mała, że nie można płci jeszcze określić. Te same przepisy regulują sprawę rejestracji w US, bo bez aktu urodzenia pochówek jest niemożliwy.

                  Tyle prawo.

                  I jeszcze jedno – nie ma chrzcin dzieci martwo urodzonych, bo te dzieci nie mają grzechu pierworodnego. Ksiądz i tak jest na pogrzebie.

                  • Zamieszczone przez aborka

                    a tak swoją drogą – czym dla was jest zarodek….

                    Zdroworozsądkowo, naukowo zarodek to nie człowiek. Emocjonalnie dla mnie osobiście to człowiek. Dość bolesne były straty moich 4 zarodeczków. Dlatego też nie decydowałam się na zapłodnienie wszystkich komórek jajowych. Aby nie mrozić zarodków i nie pozostawiać ich na zawsze gdzieś tam…. ale to moje podejście i moje potrzeby emocjonalnie.
                    W ramach posiadania 11 komórek jajowych szkoda byłoby mi je wyrzucać skoro tak wymęczyłam mój organizm stymulacją. 6 zapłodniliśmy z czego tylko 4 udało się zapłodnić…. A 5 oddałam. Było to dla mnie bardzo trudne. Popłakałam sobie sporo, miałam różne sny. Trzymało mnie to, że w ten sposób tak bardzo mogę komuś pomóc…. ale bolało mnie bardzo… ale robiłam to dla tej obcej kobiety. W sumie dalej boli…. czy to w związku z tym może być rozpatrywane jako grzech? Egoistycznie rzecz biorąc to chętnie należy oddawać swoje dna, aby NAS było więcej ale bałam się takich gestów z punktu widzenia odpowiedzialności za moje dzieci… być może Basia albo Jola spotkają na swojej drodze…. w połowie brata swego…i co wtedy… jeśli będą się mieć ku sobie…. może to być wielka tragedia… dlatego kwestia ivf nie jest łatwa pod wieloma względami i nie można ot po prostu dać zielonego światła ale też nie można zabronić.

                    Aborko śniłam, że spotykam na wakacjach na plaży dwie bliźniaczki wyglądające jak ja w dzieciństwie…. rodzice tych dziewczynek mi się przyglądają i nawiązujemy kontakt… i okazuje się, że to ONI…. niby piękny ale w sumie straszny jak dla mnie sen. Podobno tamtej parze się nie udało…. przykro mi bardzo z tego powodu… ciągle mam nadzieję, że moja pani doktor mnie okłamała, aby za dużo o tym nie myślała i w rzeczywistości im się udało… ale tego się nie dowiem i nawet nie będę próbować.

                    • hej dziewczyny oglądałyście dziś dzien dobry tvn?? była mowa o in vitro….. i o naszych politykach… jeden argument był taki żeby sie oni zastanowili bo mówi sie o nizu demograficznym a oni jeszcze chca zabronic metode ktora pomaga….. to paradoks bezpłodność- problem społeczny ale leczyc tak nie wolno… a co będzie za parę lat jak takich par przybędzie???

                      • Zamieszczone przez justyna24
                        hej dziewczyny oglądałyście dziś dzien dobry tvn?? była mowa o in vitro….. i o naszych politykach… jeden argument był taki żeby sie oni zastanowili bo mówi sie o nizu demograficznym a oni jeszcze chca zabronic metode ktora pomaga….. to paradoks bezpłodność- problem społeczny ale leczyc tak nie wolno… a co będzie za parę lat jak takich par przybędzie???

                        Włączyłam tvn jak był przegląd prasy. I była mowa o wywiadzie z dziewczyną, która kocha księdza. I zdałam sobie sprawę z hipokryzji kościoła…

                        Z jednej strony mamy związki księży z kobietami, a papież mówi, że trzeba potępić pedofilię w Kościele, ale nie można za to zabronić księdzom posługi, a z drugiej nasi hierarchowie mówią, że za poparcie in vitro grozi ekskomunika.

                        • dla mnie to jest chore uważam że to jest sprawa każdego człowieka i kosciól nie powinien siew to wtrącać….. przeciez nie robie nic złego iczłowiek – lekarz pomaga wielu osobom w wielu przypadkach leczenia jakies choroby czemu tu miałby nie pomóc??

                          Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro – polityka a kościół :(

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general