Jak postąpić?

Pięć dni temu dowiedziałam się od koleżanki (jej dobra znajoma pracuje z moim mężem), że on flirtuje z inną, ona podwozi go pod dom autem (rzeczywiście wraca po 1 ej zmianie wcześniej,niż kiedyś). Ponoć kawki, herbatki są dzień w dzień, przesiadują ze sobą każdą wolną chwilę. Ktoś przyłapał ich w socjalnym jak się obejmowali Dodam, że ja ciężko choruję -to moja historia: maggiebb.blogspot.com. Ludzi w pracy to podobno kuje w oczy, bo wiedzą jak jest ze mną. Przygadują im wprost.
Mąż od 2 miesięcy jest agresywny, robi łaskę, gdy ma zrobić zakupy,cokolwiek, ogólnie atmosfera jest nie do zniesienia. W kwestii mojej choroby ma pasywną postawę. Może układa sobie już życie, a mnie pogrzebał?
Teściowa słyszała moją rozmowę z koleżanką, zostałam jeszcze wyzwana, że słucham plotek. Nie bardzo mam się gdzie wynieść. Co do cholery robić???
Przyjaciel, który był u nas w odwiedzinach (akurat w tym czasie) obserwując jego zachowanie stwierdził,że mąż jest myślami gdzie indziej, że już ma wszystko gdzieś….

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Jak postąpić?

  1. Zamieszczone przez Ewcia123
    Strasznie trudna sytuacja.
    Nie wiem co napisac.
    Podziwiam Ci za odwage i sile.
    Maz i tesciowa?Nie wiem, nie znajduje slow… Nie miesci mi sie to w glowie…

    Na szczescie jest promyk, Ada…
    Mam nadzieje, ze daje Ci dwa razy wiecej sily do walki niz tesciowa i maz odbieraja…
    Przytulam wirtualnie 😉

    Ada mi daje siłę do życia, może marnego, ale wydarzenia takie jak dzisiaj – chwiejąca się u Niej jedynka, która za moment wypadnie są bezcenne….
    A wczoraj się zryczałam pozytywnie, bo zmieniłam datę na CD z nagraniem dla Niej – miał być prezent na 5-te urodziny, bo niestety czułam się tak, że myślałam, że mnie już na nich nie będzie.

    • Zamieszczone przez Madziula1

      A wczoraj się zryczałam pozytywnie, bo zmieniłam datę na CD z nagraniem dla Niej – miał być prezent na 5-te urodziny, bo niestety czułam się tak, że myślałam, że mnie już na nich nie będzie.

      Madziulku mój kochany

      • Zamieszczone przez Madziula1
        Ada mi daje siłę do życia, może marnego, ale wydarzenia takie jak dzisiaj – chwiejąca się u Niej jedynka, która za moment wypadnie są bezcenne….
        A wczoraj się zryczałam pozytywnie, bo zmieniłam datę na CD z nagraniem dla Niej – miał być prezent na 5-te urodziny, bo niestety czułam się tak, że myślałam, że mnie już na nich nie będzie.

        • w takiej sytuacji nie wiadomo jak postąpić. mąż miał przecież być Twoim wsparciem a skoro tak jest? Hm nie możesz np przeprowadzić się do rodziców? miałabym przynajmniej ich wsparcie. Współczuje Ci bardzo w tej sytuacji. Hm musisz wszystko przemyśleć.

          • Myśl ciągle o Adzie masz dla kogo żyć, a facet to tylko epizod w życiu czasem lepszy czasem gorszy, zawsze można tych epizodów mieć kilka.

            • Zamieszczone przez Walczykk
              Myśl ciągle o Adzie masz dla kogo żyć, a facet to tylko epizod w życiu czasem lepszy czasem gorszy, zawsze można tych epizodów mieć kilka.

              Można tych epizodów w ogóle nie mieć i być szczęśliwą. Ja tylko zdrowa, nie – zdrowsza (bardziej realne), pragnę być. Każdą lepszą chwilę chcę spędzać z Adą – taka moja dewiza.

              • Dla tych naszych dzieci robimy bardzo wiele Bo taki szczery uśmiech jest bezcenny… Trzymaj się Madziu

                • pieprzyć takiego faceta, to świnia a nie facet! bardzo Ci współczuję, ale musisz coś z tym zrobić.

                  • Niefortunnie wczoraj przypadła rocznica naszego ślubu. Nic do tego człowieka nie czuję, nie mam nawet sentymentu. Mam okropny żal do samej siebie, że pozwoliłam tak się traktować. Choroba nie usprawiedliwia.. Fakt – mogło mi wiele symptomów umknąć( kiedy żyje się w bólu, myśli się tylko kiedy trochę odpuści), że oszukuje, przecież olewał już od dawna mnie, pasywny wobec mojej choroby, internetowe ciocie ubierały jego córkę. Nie wiedział, co się dzieje w przedszkolu, że Ada jako jedyna z całej grupy nie chodzi na rytmikę i musi siedzieć sama z panią, podczas gdy cała grupa idzie do innej sali ćwiczyć . Rytmika kosztowała 15/m-c. Z teściową ukrywali przede mną, albo gubili zaproszenia na urodziny innych dzieci, by nie wydać może 20 zł na prezent.. Ciągle nie chciało się ani K, ani babci wyjść z A (która dosłownie o to błagała) na plac zabaw (po drugiej stronie ulicy). Sama na chama się zwlekałam, co 2 razy się skończyło nieciekawie, bo nie mogłam wrócić o własnych siłach.
                    I wróciłam myślami do czasów sprzed choroby, kiedy rodzina odradzała zawierania małżeństwa, kiedy przyjaciele dyskretnie sugerowali, że coś nie tak. Wtedy byłam zdrowa, też miałam przyćmione spojrzenie?? Czym w ogóle zaimponował mi facet, który sobą nic nie reprezentuje?? Lekką gadką?? Zmęczona stresującą pracą potrzebowałam trochę luzu? I na tym zbudowałam małżeństwo?? Przez 3/4 naszej znajomości świecił statusem bezrobotny. Do 2ego r. ż. Ady nie dał grosza na Jej utrzymanie.. Nie mieszkaliśmy razem, bo nie chciałam przenosić się do teściowej, tu miałam pracę.. Okropne jest poczucie zmarnowanego czasu. Teraz postrzegam siebie jako idiotkę, która próbowała zmieniać, umoralniać faceta, załatwiałam mu pracę, a potem robił mi wstyd, bo się nie wywiązywał z obowiązków.
                    A w czasie choroby odsłonił całe swoje oblicze.

                    • zatkało mnie…poważnie i nie wiem co napisać
                      jak pocieszyć czy doradzić,normalnie pustka. Trzeba być naprawdę idiotą by…i znowu mi brakuje słowa.
                      Współczuje Ci

                      • Top straszne,normalnie zabiła bym takiego drania!!!Dziewczyno trzymaj sie!!!

                        • Madziula masz już tyle za sobą, ważne że macie z córcią siebie, nic Was nie zniszczy Wasza miłośc jest wieczna

                          • Chyba piszę trochę chaotycznie i ktoś mógł nie wyłapać, że mieszkamy z A od końca grudnia u rodziców. Bywa różnie w relacjach, ale na pewno jest lepiej, niż tam. Przynajmniej nie oglądam teściowej. Ojciec Ady rzadko przyjeżdża, raz Ją wziął do Gryfina. W święta chciała ich odwiedzić, prosiła, ale tacie chyba nie pasowało.. no cóż. Czekam na alimenty. K się do niczego nie poczuwa. Jutro znajoma pójdzie do prawniczki i poprosi o zredagowanie jakiejś prośby do sądu o przyśpieszenie sprawy.

                            • Matko jedyna.. MAgda tego twojego meza to bym chyba wdeptala w ziemie..

                              • Może to banalne co napiszę,ale dumna jestem z Ciebie..moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś przeprowadzajac się do rodziców…masz tyle siły i miłości do dziecka…
                                czytam i ryczeć mi się chce….ja bym chyba nie dała rady…
                                powodzenia!!!!i dużo zdrówka

                                • Zamieszczone przez karolcia79
                                  Może to banalne co napiszę,ale dumna jestem z Ciebie

                                  Kochana, ale jesteś dzielna! Podziwiam, jesteś dla mnie wzorem.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Jak postąpić?

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general