Jak zagonić babę do wyrka???

Bez żenady, ale z ciekawości spytam jak wasi faceci namawiają was skutecznie na seks? Po kilku latach z żonką nadal nie jestem pewien czy przedsięwzięte na wieczór zabiegi będą skuteczne, kupię na przykład fajne czerwone wino, pozapalam cynamonowe świeczki, kupię fajny jej ciuszek, a kończy się czasem tak, że jak zabieram się do rzeczy to słyszę…. ” w zasadzie to ten poprzedni ciuszek mi się bardziej podobał….te cekinki mnie ziębią”.
Czym można by ją jeszcze zaskoczyć???

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Jak zagonić babę do wyrka???

  1. Zamieszczone przez vieshack

    Ja nie wyobrażam sobie związku, który sprowadzałby się tylko do spraw dzieciowo-rodzinnych. Relację ja – mąż stawiam równie wysoko, zawsze bardzo ważne było dla mnie żeby to mi nigdzie nie umknęło.
    Myślę, że nawet przy większej ilości dzieci można na to spojrzeć także w taki sposób, ja przynajmniej starałabym się bo oczywiście, dziecko daje masę szczęścia, radości, ale dobrych relacji z drugą połówką nie zastąpi.

    Zgadzam się z tobą o ważności relacji maż-żona,w teorii.
    W praktyce powiem, że bynajmniej dla mnie, jest niewykonalne, aby z relacji z męzem cos nie umykało(nie chodzi mi już o sex).
    2,5 letni bliźniacy i bardzo problemowo zachowujący się Konrad, nasza praca niemal wykluczają nam pole manewrów.
    Wyjść sami nie bardzo możemy. Nikt nie chce z naszą trojką zostać.

    W dzień, po południu zazwyczaj rodzielamy się dziećmi, bo Konrad nie potrafi póki co na dłuższy czas żyć w zgodzie z braćmi. Zostaje wieczór, w którym ja przygotowuję sie do pracy albo padnięta idę spać, albo rozmawiamy, jesteśmy ze sobą już późno. Trochę w weekend mamy czas dla siebie i tyle.
    Jak wychodzimy z domu wszyscy, to też głównie skupia się na pilnowaniu dzieciaków.
    Wiesz, może inni potrafią to lepiej zorganizować, ja jestem jak najbardziej otwarta na pomysły.
    Co nie znaczy, że nasza relacja z mężem jest dla mniej mniej ważna, po prostu czas dzielę na cztery osoby i inne czynności, no i każdy dostaje po ciut;)
    Brakuję mi wyjść sam na sam z mężem, bo to tez scala.
    Ale też wiele zyskuję.

    Oczywiście, pomoc męża jak najbardziej, ale też często żona powinna spojrzeć na problem oczami faceta, postarać się zrozumieć jego potrzeby.

    Na ten temat bardzo trafnie wypowiedziała się kantalupa. Dokłądnie tak jak ja myślę.
    Przede wszystkim kompromis

    [quote=kantalupa]tu sie trzeba nauczyc manewrowac kompromisami na prawo i lewo
    to nie moze byc tak, ze facet musi, bo ma taka nature, wiec kobieta, skoro papier podpisala, musi grzecznie obowiazki wypelniac
    ale tez nie moze byc tak, ze kobitka wiecznie umeczona i jak ta potezna ksiezna usluzna dopusci raz na miesiac przewracajac oczami na prawo i lewo

    [/quote]

    • Zamieszczone przez vieshack
      bruni, zgadzam się ze wszystkim poza tym przedmiotowym podejściem do żony….
      Mi się wyłonił obraz fajnego faceta, który się stara, ma pomysły, poza tym ogólnie rzecz biorąc pomaga żonie żeby nie była umęczoną matką polką 😉 a żona go delikatnie mówiąc olewa….
      Ja w takim wypadku współczuję facetowi, a żonie życzę żeby się faktycznie ogarnęła trochę bo ważna i fajna sprawa jej w życiu ucieka…
      a facet też wiecznie nie będzie czekał czy ona się raczy zgodzić czy też nie

      A ja się z Wami wszystkimi zgadzam i rozumiem, ale skłaniam się do tego co napisała vieshack…
      Zamiast pomóc spłoszyłyśmy wicia… każdy kij ma dwa końce oczywiście… ale pod warunkiem, że wątek nie było podpuchą a opisane sytuacje były prawdziwe to szczerze się dziwię jego żonie. Podstawowa zasada to chwalić i doceniać faceta za to co robi, bo to właśnie jest największym motorem do tego, aby robił więcej i dawał wsparcie (w drugą stronę to też działa rzecz jasna, ale zazwyczaj problem występuje taki, że to mężowie nie wspierają a żony mają focha…. no i się spirala nakręca).
      Tak jak napisała kompromis… ale też otwartość i dobra wola najpierw. Bo ja mam wrażenie, że nie koniecznie w związku wicia obie strony chcą się dogadać.

      • przeoczyłam tą kantalupywypowiedź, bardzo trafna, też się podpiszę 🙂

        Ula no jasne, że ciężej jest znaleźć chwilkę dla siebie i dla partnera przy większej ilości dzieci, moje starsze i jedno więc większe pole manewru już zostawia, jak była mała to pamiętam dobrze wieczory kiedy o 20 padałam na twarz…. Często pracuję wieczorami, mój mąż często wraca do domu dopiero po 22 – ale dla mnie ważna jest chociaż chwilka żeby spokojnie pogadać/ posiedzieć chwilkę razem w wannie, nawet nie chodzi o seks tylko o jakiś moment ze sobą. Ładuje mi to akumulatory. Czasem zdarza nam się zagadać do późna kosztem niewyspania ofkors bo rano do pracy.

        Dbam o te chwile, dziecko wyfrunie mi kiedyś z gniazda i nie chcę zostać z człowiekiem którego już nie znam bo przez ostatnie kilkanaście lat porozumiewaliśmy się ze sobą głownie w kwestiach dzieciowo-organizacyjnych.

        • Zamieszczone przez vieshack
          Często pracuję wieczorami, mój mąż często wraca do domu dopiero po 22 – ale dla mnie ważna jest chociaż chwilka żeby spokojnie pogadać/ posiedzieć chwilkę razem w wannie, nawet nie chodzi o seks tylko o jakiś moment ze sobą. Ładuje mi to akumulatory. Czasem zdarza nam się zagadać do późna kosztem niewyspania ofkors bo rano do pracy.

          Ja mam hopla na punkcie spania. Głupio przyznać, ale to chyba najważniejsza dla mnie czynność fizjologiczna;)
          Ja muszę być wyspana bo nie potrafię funkcjonować inaczej.
          [/quote]

          Dbam o te chwile, dziecko wyfrunie mi kiedyś z gniazda i nie chcę zostać z człowiekiem którego już nie znam bo przez ostatnie kilkanaście lat porozumiewaliśmy się ze sobą głownie w kwestiach dzieciowo-organizacyjnych.

          Vieszka, nie kilkanaście lat, o nie;)
          A tak poważnie masz rację, ale bynajmniej w naszym małżeństwie nie jest tak źle, rozmawiamy o wiele innych sprawach. Ale też nie jest tak dobrze jak przed slubem, albo gdy mieliśmy tylko Konrada.
          To chodzi o wyjscia wspolne i rozrywkę dla nas obojga. Po prostu jesteśmy zmęczeni, no a głównie ciągle dokuczającym bliźniakom Konradem

          • Ula, a tak pomyślałam sobie teraz, że za parę lat Ty będziesz mieć luzik i zajmujących się sobą nawzajem trzech facetów, a ja młodą wkraczającą w trudny wiek i – o ile się w końcu zdecyduję 😉 – drugie dziecko w wieku wymagającym dużej opieki jeszcze i zero czasu na cokolwiek 😉
            Obiecaj mi że przypomnisz mi jakby co o tym dbaniu o związek

            • Zamieszczone przez wiciu_r
              Bez żenady, ale z ciekawości spytam jak wasi faceci namawiają was skutecznie na seks? Po kilku latach z żonką nadal nie jestem pewien czy przedsięwzięte na wieczór zabiegi będą skuteczne, kupię na przykład fajne czerwone wino, pozapalam cynamonowe świeczki, kupię fajny jej ciuszek, a kończy się czasem tak, że jak zabieram się do rzeczy to słyszę…. ” w zasadzie to ten poprzedni ciuszek mi się bardziej podobał….te cekinki mnie ziębią”.
              Czym można by ją jeszcze zaskoczyć???

              Ach… zazdroszczę twojej żonie, mi sie juz od dawna marzy taka noc tyle tylko ze mój mąż nie lubi takich,,przedsięwzięć” SZKODA…..

              • Zamieszczone przez vieshack

                Dbam o te chwile, dziecko wyfrunie mi kiedyś z gniazda i nie chcę zostać z człowiekiem którego już nie znam bo przez ostatnie kilkanaście lat porozumiewaliśmy się ze sobą głownie w kwestiach dzieciowo-organizacyjnych.

                amen

                • A ja jestem ciekawa, w ilu przypadkach to żona częściej pragnie seksu 😉

                  • Zamieszczone przez Bella
                    A ja jestem ciekawa, w ilu przypadkach to żona częściej pragnie seksu 😉

                    W moim przypadku tak jest. Ja moglabym uprawiac seks jakies 2-3 razy dziennie, a jak chcialam zajsc w ciaze i akurat nie pracowalam, a A. byl na zwolnieniu lekarskim to meczylam go cale dnie az mi powiedzial, ze on juz zwyczajnie nie ma sily.
                    Teraz z racji obowiazkow i czesto braku sprzyjajacych warunkow (A. pracuje w nocy) seks uprawiamy codziennie, czasami co drugi dzien.

                    • zamiast się zastanawiać jak zaciągnąć babę do wyrka zaciągnij babę na sofę i przeprowadź szczerą rozmowę skoro Twoje starania nic nie dają to zapytaj wprost o co chodzi?
                      nie ma ochoty na sex tak generalnie (spadek libido),
                      jest za bardzo zmęczona i zwyczajnie woli się wyspać,
                      drażnią ją Twoje “podchody” i odechciewa jej się,
                      może jej się znudziłeś nie pociągasz jej?
                      boi się kolejnej ciąży….
                      jak tego nie zrobisz to dalej będziecie się bawić w kotka i myszkę

                      • Zamieszczone przez zewunia
                        W moim przypadku tak jest. Ja moglabym uprawiac seks jakies 2-3 razy dziennie, a jak chcialam zajsc w ciaze i akurat nie pracowalam, a A. byl na zwolnieniu lekarskim to meczylam go cale dnie az mi powiedzial, ze on juz zwyczajnie nie ma sily.
                        Teraz z racji obowiazkow i czesto braku sprzyjajacych warunkow (A. pracuje w nocy) seks uprawiamy codziennie, czasami co drugi dzien.

                        zewunia! Spoko babka z Ciebie
                        brawo za odwagę i za szczerość!

                        • Zamieszczone przez Baniutka
                          zewunia! Spoko babka z Ciebie
                          brawo za odwagę i za szczerość!

                          a co w tym odważnego? 😀

                          • Zamieszczone przez agago
                            zamiast się zastanawiać jak zaciągnąć babę do wyrka zaciągnij babę na sofę i przeprowadź szczerą rozmowę skoro Twoje starania nic nie dają to zapytaj wprost o co chodzi?
                            nie ma ochoty na sex tak generalnie (spadek libido),
                            jest za bardzo zmęczona i zwyczajnie woli się wyspać,
                            drażnią ją Twoje “podchody” i odechciewa jej się,
                            może jej się znudziłeś nie pociągasz jej?
                            boi się kolejnej ciąży….
                            jak tego nie zrobisz to dalej będziecie się bawić w kotka i myszkę

                            podpiszę się

                            • no i tak może trochę w temacie podsyłam linka z ciekawą książką…

                              niektóre kobiety po prostu mają mniejsze potrzeby… i chyba dodatkowo stresujące jest przekonanie, że to z nimi jest coś nie tak…

                              • Coś się Wiciu dawno nie odzywa – może mu się kobitka rozkręciła i teraz to on nie ma siły

                                • Zamieszczone przez gosiek25
                                  a co w tym odważnego? 😀

                                  moze dla ciebie nic…

                                  • Zamieszczone przez Asik77
                                    Coś się Wiciu dawno nie odzywa – może mu się kobitka rozkręciła i teraz to on nie ma siły

                                    pewnie nie może sie opędzić :Taniec:

                                    • Zamieszczone przez Baniutka
                                      moze dla ciebie nic…

                                      nie o to chodzi ze nic, po prostu moim zdaniem to całkiem normalna sprawa że czasem kobieta pragnie więcej seksu i nie ma w tym nic wstydliwego
                                      czy tylko faceci mogą mieć większy temperament w łóżku i np. chwalić się na prawo i lewo swoim libido?

                                      • Zamieszczone przez gosiek25
                                        nie o to chodzi ze nic, po prostu moim zdaniem to całkiem normalna sprawa że czasem kobieta pragnie więcej seksu i nie ma w tym nic wstydliwego
                                        czy tylko faceci mogą mieć większy temperament w łóżku i np. chwalić się na prawo i lewo swoim libido?

                                        mysle, ze nie o to, ile kto potrzebuje, ale czy o tym glosno mowi baniutce chodzi
                                        tez podziwiam otwartosc w kwestiach intymnych, niezaleznie od moich wlasnych potrzeb;)

                                        • Zamieszczone przez kantalupa
                                          mysle, ze nie o to, ile kto potrzebuje, ale czy o tym glosno mowi baniutce chodzi
                                          tez podziwiam otwartosc w kwestiach intymnych, niezaleznie od moich wlasnych potrzeb;)

                                          właśnie tak, Madziu o to mi chodziło, że nie zawsze jest to dobrze postrzegane jak kobieta ma większe potrzeby seksualne od faceta… panuje takie przekonanie, że to tylko facetom należy sie seks, a potrzeby kobiet są jakoś tak spychane na bok.
                                          Dlatego pochwalam szczerość w tej kwestii, ale nie tylko w tej:):)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak zagonić babę do wyrka???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general