^^Juz za chwileczkę już za momencik… Czerwiec_2007 ^^

Drogie Czerwcóweczki
termin spotkania z naszymi dzieciątkami zbliża się WIELKIMI KROKAMI. Niektóre z nas “wysypią się” na dniach, inne poczekają jeszcze kilka tygodni. Oby w tym wątku były same dobre wieści, obyśmy wszystkie doczekały w spokoju i zdrowiu naszych terminów!

zamieszczam naszą zaktualizowaną listę. Jak widzicie jedna z naszych koleżanek “przełamała” babski klan z pierwszej połowy czerwca
Doszła nam też jedna nowa koleżanka która jednak cichutko siedzi i w naszym wątku głosu nie zabiera (a szkoda). Wiola, zapraszamy!

Jesli macie propozycje co do zmian ew uzupełnienia na naszej liscie proszę o info na priv lub maila
shutter [email][email protected][/email]
(póki mogę edytować).

Ogłaszam też prośbę o ew zastepstwo co do jej prowadzenia, do tej pory liste pięknie nam robiła Shibaa, w tym przedostatnim naszym wątku ja się nią zajmę jednak chciałabym, by był jeszcze ktoś w razie niespodzianek… I wiadomo- by w czerwcu na bierząco nanosić zmiany.

pozdrawiam cieplutko!
shutter

Strona 11 odpowiedzi na pytanie: ^^Juz za chwileczkę już za momencik… Czerwiec_2007 ^^

  1. Re: No to jestem w domku…:)

    JEEEZUUUU!!!!!! Jaka PIEEEKNOOOTAAAA!!!!!!!!!!!!! az sie poplakalam ze wzruszenia….
    Serdeczne gratulacje….mam nadzieje, ze najgorsze juz macie za soba, brodawki lada dzien sie pryzwyczaja i utwardza….i bedziecie mogly cieszyc sie soba.

    pozdrawiamy serdecznie

    Marta, i Czerwcowe Slonko

    • Re: Hejjjj 🙂

      Shibaa fajnie, ze juz jestes…to masz teraz duzo nowosci…dowy dom, otoczenie, wkrotce nowa dzidzia
      Dobrze, ze udalo Ci sie znalezc lekarza – z tego co piszesz brzmi rozsadnie. Troche zazdroszcze, ze juz macie plan dzialania.
      Ja ide na USG i do swojej lekarz w czwartek i zobaczymy co dalej.
      Trzymaj sie i nie przepracowuj przy urzadzaniu.

      Marta, i Czerwcowe Slonko

      • Re: Hejjjj 🙂

        shibaa az ci zazdroszcze na tego 7 czerwca bo ja tak bardzo bym chciała urodzic własnie w tym dniu ale wszystko przed nami, a z tymi kartonami to ty sie nie martw bo ja bez przeprowadzki ale w podobnych warunkach i tez mam nadzieje ze sie z tym weszystkim do porodu uporam tylko te upały sa nie do zniesienia

        • Re: No to jestem w domku…:)

          no no ignorko dzidzia jest super wiec zycze wszystkiego najlepszego teraz nie zostaje ci nic innego jak tylko sie cieszyc tak wspaniałym bobasem po prostu jest wspaniała tylko napisz jeszcze jak reakcja braciszka na Tosie

          • Re: No to jestem w domku…:)

            ale toska sliczna!!!!!1 gartuluje jeszzce raz!!!!!

            i wakacyjny Lu 🙂

            • Re: No to jestem w domku…:)

              Ignorko, masz wspaniałą córcię o pięknym imieniu i z cudownymi włosami
              jeszcze raz ogromne gratulacje!

              odzywaj się co u Was
              uściski i pozdrowienia!

              shutter

              • Re: Hejjjj 🙂

                nareszcie do nas dotarłaś
                dobrze ze czas leci Ci szybko i nie masz czasu nad roztlkiwianiem się nad sobą ale z drugiej strony uważaj na siebie i malowanie zostaw męzowi :))
                a swoje maleństwo trzymaj jak najdłużej w brzuszku. Chociaż rozumiem Cię, też chciałabym by magicznie minęło te powiedzmy 20 dni i już był czas…

                shutter

                • Re: Nareszcie…

                  Iwi, dobrze ze też już jesteś 🙂

                  co do raczka to nie możesz sobie przełożyć cc o tydzień?
                  dla mnie może być i bliźniak chociaż gdyby był raczek też byłoby fajnie 🙂

                  co do wózeczka to jeszcze nie zdecydowałam… ale myslę ze jesli nic się wcześniej nie wydarzy to będę go kupować za jakieś 2-3 tyg, także jesli to będzie ten to na pewno się skontakuję w sprawie pomocy.

                  a w ogóle to dziś fatalnie się jakoś czuję, chyba ciśnienie leci w dół bo mam jakieś trzęsawki i zawroty głowy… i nie mogę dojść do siebie. I brzuszek mnie ciągnie więcej niż zwykle i czuję coraz większe parcie w dole… i te upały…
                  W srodę idę na wizytę, chyba to już będzie ostatnia. Zresztą mój gin wybiera się na urlop… i w szpitalu go pewnie nie zastanę jakby co. Nie wiem co robić… bo kilka dni przed wizytą kazał mi odstawić cordafen a ja jakoś się boję. Poprzednim razem po odstawieniu fenoterolu urodziłam następnego dnia i trochę się obawiam ze sytuacja się powtórzy a ja nie chce, boje sie

                  shutter

                  • Re: Dzieki za tyle ciepłych słów..:)

                    Dzieki dziewczyny za tyle ciepłych słów Kacper jest zakochany w siostrze, i Tosia jakos żywo na niego reaguje, cały czas ją całuje głaszcze, oddaje jej swoje wszystkie zabawki, pluszaki, narazie jest super 🙂 Tak wogóle to mam tyle pokarmu, że mogłabym nim obdarowac całą Polskę..

                    • Re: No to jestem w domku…:)

                      Córeczka CUD MIÓD I ORZESZKI! 🙂

                      Śliczniutka.
                      Super że już się “wylizałaś” z tych przykrych dolegliwości i możesz już cieszyć się dzieciaczkami w domku.

                      GRATULACJE! 🙂

                      Agata&Ania(9’04)&Syn(6’07)

                      • Re: Nareszcie…

                        Shutter,
                        wyobrazam sobie miny w szpitalu, gdybym tak zachciala przesunac termin porodu o tydzien z powodu raczka:-)))) To by dopiero bylo:-)))) Pewnie by mnie przegonili:-)

                        W sprawie wozka nadal skora jestem do pomocy, wiec jakby co to wiesz!

                        Shutter, moze to ty bedziesz nasza nastepna “czerwcowka”? Ja ogolnie to czuje sie calkiem dobrze, naprawde nie moge narzekac. Jedynie ten moj kregoslup mnie boli no i mam bardzo silna zgage:-( Z jednej strony chcialabym juz tulic synka, a z drugiej jakos tak mi szkoda, ze juz nie bede miala dzidziusia w brzuchu, to takie specyficzne uczucie… ciaza. Choc czasem mam juz naprawde dosc i juz bym chciala pozbyc sie tego ciezaru:-)

                        iwi i

                        • Re: No to jestem w domku…:)

                          AAAAAAAAAle sluczna Tosia mieszkala w Twoim brzuszku!!!! Jejku jaka ona slodka, normalnie az mojego meza zawolalam zeby zobaczyl:-) Tak duzo ma wloskow, a imie bardzo mi sie podoba, super:-))) JEszcze raz serdeczne gratulacje, jestes dzielna, bo z tym pecherzem nie mialas wesolo… wyobrazam sobie jak z poszytym brzuchem musialas co chwilke wstawac do toalety:-( Ale teraz juz najgorsze za Toba, pozostalo Ci rozkoszowanie sie coreczka!!!! GRATULACJE:-)

                          iwi i

                          • Re: Dzieki za tyle ciepłych słów..:)

                            Jak znajdziesz troszke czasu to napisz, czy boli Cie jeszcze rana, jak sie ogolnie czujesz… Ile godzin po cieciu musialas wstac z lozka.

                            iwi i

                            • Re: No to jestem w domku…:)

                              Ale ona fajna!!! Ja tez juz chce.

                              [Zobacz stronę]

                              • Re: Nareszcie…

                                Iwi, ale wcale nie musisz tłumaczyć, ze to z powodu raczka. Mogłabyś tylko wspomnieć, ze ten termin Ci zupełnie nie pasuje hihihi

                                a ja chyba nie chce być kolejną czerwcówką… chociaż mam mieszane uczucia. Właśnie sobie myslę ze im dłużej ponoszę tym lepiej dla dziecka, a i dla mnie z róznych powodów terminowo- finansowych też lepiej… no i mieć brzuszek to coś niesamowitego, a ja już chyba ostatni raz… do tego coraz bardziej boję się porodu.
                                z drugiej strony chciałabym mieć to już za sobą, jak napisali w mojej mądrej ksiązce – tulić maleństwo, odlądać swoje palce u stóp i spać na brzuchu…

                                do tego nie wiem jak tam u Ciebie, ale tu pogody są wykańczające… ponad 30 stopniowe upały, wyjść za dnia się nie da nawet na szybkie zakupy a noce tez gorące i spać nie mozna…
                                najlepsze to to, ze zapowiadają taki upalny cały czerwiec, nie wiem jak my sobie na porodówkach poradzimy a później z tymi maluszkami….

                                jedyna dobra strona tej pogody to truskawki 🙂 ja już od ok 2 tygodni jestem na “diecie” truskawkowej 🙂 ciekawam czy waga to zauważy

                                shutter

                                • Re: Nareszcie…

                                  Ja tez zjadlam dzisiaj talerz truskawek i brzuch tak mi napecznial, ze mam wrazenie, ze zaraz peknie.
                                  W zeszlym tygodniu bylo bardzo duszno, ale od soboty pogoda sie polepszyla, czyli byly burze i teraz jest naprawde przyjemnie. Dzisiaj bylo tylko 20 stopni!

                                  Ja nienawidze upalow, nawet gdy nie jestem w ciazy, czy na porodowce i dlatego juz od samego poczatku medytuje nad tym jaka bedzie pogoda, gdy ja bede musiala lezec w szpitalu w tych obcislych ponczochach pooperacyjnych i piekaca rana na brzuchu, cieknacym mlekiem:-( W stuletnim kalendarzu wyczytalam, ze ma byc… zimno:-) i tego sie trzymam, choc nie za bardzo wierze:-) Natusia urodzila sie w listopadzie, a i tak pamietam, ze w szpitalu bylo mi za goooooraaacooo!

                                  iwi i

                                  • Re: Dzieki za tyle ciepłych słów..:)

                                    Porównując bóle porodowe, które mnie trawiły ( i to tylko te wstępne..) tyle czasu wolę po stokroć cc, rana niestety boli, operacje miałam o 10tej rano a na drugi dzień rano po obchodzie byłam,,uruchamiana”, powiem Ci, że tak prawdę mówiąc trzy dni boli wstawanie, przekręcanie się na bok, potem juz przechodzi.. i dzisiaj to już prawie nic nie boli, tylko jak za duzo pochodze, to blizna daje się we znaki.. Czuc mimo wszystko czuje sie dobrze i nawet piersi przestają mnie tak bolec- jest o,k

                                    • Re: Dzieki za tyle ciepłych słów..:)

                                      Pamietam dokladnie jak to bylo po mojej pierwszej cesarce (24 godziny probowalam urodzic normalnie), ciecie mialam w nocy (przed 23 godz. ) a nastepnego dnia przed poludniem musialam wstac. Pamietam ten potworny bol, ale on byl niczym z tymi 24 godzinami daremnych prob. Najwazniejsze bylo to, ze mialam juz wszystko za soba… MAsz racje najgorsze sa pierwsze trzy dni, potem jest juz calkiem znosnie.
                                      Ciekawa balam jak u Ciebie bylo po drugiej cesarce, bo slyszalam, ze za drugim razem rana juz mniej boli i szybciej sie dochodzi do siebie.

                                      iwi i

                                      • Re: Nareszcie…

                                        to mi wyczytaj w tym swoim stuletnim kalendarzu jak to z pogodą będzie u nas…
                                        a swoją drogą to czemu po cc w pończochach? nigdy nie słyszałam o czymś takim… ale tu o wielu rzeczach nie słychać
                                        szczerze powiem ze im więcej o cc czytam to ja jednak wole te moje naturalne porody bo ja bardzo nielubie być ograniczana. A tak to myk tyłek chwile poboli (albo nawet nie) i na brzuch uważać nie muszę…
                                        no ale wiadomo- poród porodowi nierówny…
                                        Najgorsze to to ze w moim szpitalu nie ma sal jednoosobowych i nigdy nie wiadomo na kogo się trafi do towarzystwa- mówię już o położnictwie. Poprzednim razem miałam babeczke nieuciązliwą ale przeszkadzało jej “powietrze” zza drzwi i okna- panowała duchota nie do opisania… i dziewczyne 16-letnią którą musiała w szpitalu odwiedzić chyba cała szkoła…

                                        teraz to już wiem, ze w takich sytuacjach to ja się cykać nie będę, tez będę z mostu waliła co o tym sądze a co mi tam 🙂

                                        shutter

                                        • Re: Dzieki za tyle ciepłych słów..:)

                                          Ignorko, Ty to musiałaś być bardzo dzielna i im więcej czytam tym bardziej podziwiam, z taką rana i cewnikiem do tego, sama bym chyba pomdlała, poważnie.

                                          Pokarm to wiadomo- sam się unormuje. Dobrze ze masz nadto niżby miało braknąć
                                          jak to pisze anney- wesołej laktacji 🙂

                                          super masz ze już Ją masz…

                                          shutter

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ^^Juz za chwileczkę już za momencik… Czerwiec_2007 ^^

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo