ja ze szkoly o Katyniu nie wynnioslam NIC.[/quote]
Na pewno oglądałaś “Katyń” to widziałaś jak to wszystko wyglądało. Wdowy, dzieci nawet nie mogły mówić o tym gdzie stracili swoich bliskich.
Oficjalnie nic nie było wiadomo. Weź do ręki stary podręcznik do historii i tam nie ma ani słowa na ten temat
Ja miałam bardzo fajną nauczycielkę, która w 8 klasie nas uczyła historii. Z wykształcenia była filologiem francuskim ale bardzo się przykładała i lekcje były na prawdę dobrze przygotowywane. Pamiętam jak przerabialiśmy II wojnę światową i ona wtedy nam opowiadała o Katyniu, przyniosła gazety francuskie. Ale to był już przełom. Czasy Okrągłego Stołu.
Jeszcze 2-3 lata wcześniej takie rzeczy byłyby nie do pomyślenia
edit by marchewkowa:
W wątku o wiele osób wypowiedziało się na temat Katynia, pomyślałabym, ze warto by było rozdzielić oba wątki.
Chyba przeniosłam wszystkie posty z wcześniejszego wątku. jakbym o którymś zapomniała proszę o kontakt na prv.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Katyń
ale czy gdzieś sie sugeruje ze zawinili?
Aborko, znowu uwazam inaczej – mozliwe. “Odpowiedziec” nie znaczy zawisnac na szubienicy. Chodzi o prawde historyczna.
Co do drugiej czesci – naleze do osob patrzacych w przyszlosc jak malo kto, wierz mi. Nie oceniaj innych na podstawie podejscia do jednej sprawy – to nie fair.
Dokladnie o to chodzi. Pierwszym krokiem bylo przyznanie Jelcyna (dopiero!!) do odpowiedzialnosci Rosji za te wydarzenia, po czym zakonczyl sprawowanie wladzy. To byla jedyna osoba, ktora miala odrobine odwagi zmierzyc sie z prawda.
Ale czy ktos twierdzi inaczej? Czy ktos tu chce udowadniac cokolwiek innego? W ktorym miejscu jest o tym mowa? Nie natknelam sie nigdzie na takie sformulowanie. Roznica polega na tym, ze z “tamtymi sprawami” cały swiat sie pogodzil, nikt niczego nie ukrywa, nie zamydla, wszystko jest “rozliczone”. “Katyń” (jako symbol wszystkich miejsc pochówku), to jedna ze spraw, ktore czekaja po drugiej stronie. Wyjasnienie takich spraw uzdrawia kontakty miedzyludzkie w przyszlosci – jest coraz mniej miejsca na niedomowienia i nadinterpretacje. Nie chce, by wnuki moich wnukow uczyly sie na historii “faktow”, ktore nie mialy miejsca – to zwykłe oszustwo, ktore powielane – przyjmowane jest za prawde.
byl czas, ze sie sugerowało 🙁
byli wrogami systemu
ja sie odnosiłam do wypowiedzi alokazji:
i znów się muszę podpisać
priorytetem dochodzenia do prawdziwych ustaleń faktycznych jest zasada prawdy materialnej a tej nie da się określić bez zbadania wszystkich okoliczności
cały czas zarzuca się, że Polska domaga się ciągłych przeprosin, to nie prawda Polska domaga się prawdy o tej zbrodni
O czym myślał, zanim umierał
za szeregiem walący się szereg?
Będziemy kiedyś wiedzieli,
skoro już wyszli spod ziemi.
Ktoś ocalony cudem,
ktoś schowany przypadkiem w rowie
straszliwą opowieść opowie:
czy szarpały ich ręce brudne?
czy poszli na rzeź bez oporu?
czy konali wiosennym wieczorem?
czy zabito ich w mroźne rano?
O Boże…
Czy im
się pożegnać dano?
Czy do końca, aż kat wystrzelił,
o niczym nie wiedzieli?
nie tylko sugerowało
odmowa rehabilitacji ofiar, która trwa do dziś jest tego potwierdzeniem
Rozumiem ze kiedys. ale czy teraz ktos ma jeszcze wątpliwosci ze to były niewinne osoby. czy trzeba na to dowodów?
a na czym ta odmowa polega?
Kanta, jaka kasacja… w zyciu zadna zona, zadne dziecko nie widzialo zadnego wyroku – przeciez to daje podstawy do spraw sadowych!! O te dokumenty chodzi, gdy mowi sie o otwarciu archiwow. Tych ludzi przez kilkadziesiat lat NIE BYLO. Nie bylo aktow zgonu. Co to oznaczało dla rodzin z prawnego punktu widzenia wiedza i rozumieja ci, ktorzy sie z tym w jakikolwiek sposob spotkali. Dlatego dla zyjacych to nie jest sprawa sprzed 70 lat tylko sprzed kilkunastu, kilku, dla niektorych nadal trwają.
Też nie. Tylko nie wiem czy pamiętasz ale zbrodniarzy hitlerowskich ścigało się
się bez litości, a nie tuszowało sprawę przez niemal 50 lat.
Jeszcze 2 czy 3 lata temu była głośna sprawa przeciwko zbrodniarzowi
hitlerowskiemu dopadniętemu po 60 z hakiem latach.
Aborko, tak – watpliwosci mają sami Rosjanie. Szary czlowiek w Rosji – ten, z ktorym moze np. mialas okazje sie spotkac na wakacjach i rozmawiac przy piwie…. On czesto nie wie o tym, ze w wojnie rosjanie byli tez katami, a nie tylko bohaterska armia ktora przyczynila sie do takiego a nie innego zakonczenia wojny.
Edytuje. Film “Katyn” Wajdy. Ktos kupil prawa autorskie na Rosje i polozyl ten film na półke – po co? Cos sie stalo, ze pozwolono go wyemitowac na antenie kanalu kulturalnego (7% spoleczenstwa Rosji ma do niego dostep). Nie moglam uwierzyc, ze Putin zgodzil sie na emisje w glownej telewizji po wiadomosciach.
widzisz i mnie tutaj brakowalo kawalka ukladanki – moja rodzina (kuzynostwo ojca) dostali jakies papiery; wiem, ze w sumie dyskusje w rodzinie ustaly
moze falszywie zalozylam, ze jelcynowskie slowa pociagnely za soba porzadek w aktach
obawiam sie jednak, ze niewiele w tych archiwach da sie juz teraz znalezc
moze nawet nigdy niczego nie bylo
to jest dla mnie argument. to potrafie zrozumiec.
pytasz serio czy drwisz?
bo jeśli pytasz serio to oznacza, że wszystkie twoje wypowiedzi są przejawem ignorancji i jako osoba posiadająca powierzchowna wiedzę w tej kwestii raczej powinnaś chociażby poczytać na ten temat a potem zacząć wygłaszać hasła o życiu teraźniejszością i stricte historycznych aspektach zbrodni katyńskiej
na pozostawieniu bez rozpoznania/ wydaniu decyzji odmownej na oficjalnie skierowany wniosek
stąd skarga w Strasburgu i idiotyczna odpowiedź władz rosyjskich na nią
no tak ale to dla mnie nie ma znaczenia. Niech historycy wiedzą.
ja na poczatku zaznaczyłam ze pytam aby sie dowiedzic i zrozumiec. Przeczytaj zanim sie zdenerwujesz. Oczywiscie że mam powierzchowną wiedze. Nie jestem historykiem a naukie tego przednioty zakonczyłam jakie 15 lat temu. A moja wiedza pokrywa sie przypuszczalnie z wiedza większosci osób z mojego pokolenia. Nie rozumiem kto ma przepraszac, jak wazne są dokumenty itp. dopiero zdanie Usanki o tym ze te osoby nie istniały i nie bylo aktów zgonu jakos mi pozwolił nieco zrozumiec.
I drwie tylko PYTAM. serio.
Aborko, zapytalas, wiec Ci odpowiedzialam – zdecyduj sie czy ma znaczenie, czy nie 😉
Przecietny Rosjanin nie wie co sie wydarzylo w Katyniu. Teraz juz moze mniej wiecej wie.
Kanta, rozumiem, kwestie proceduralne nie musza byc powszechnie znane, to oczywiste. Tak to niestety wyglada. Co do archiwów – obys miala racje. Lepiej by bylo, by ich nie bylo lub zostaly zniszczone, niz zeby za kilkadziesiat lat, gdy umra wszyscy ktorzy maja cos do powiedzenia, jakis historyk sie do nich dokopal i uznal, ze to wiążace dokumenty i w Katyniu zgineli przestepcy 🙁
uściślając pisałam o agresji
ja o Katyniu słyszałam w domu od urodzenia, zginęły tam dwie osoby z mojej najbliższej rodziny w tamtym pokoleniu, a jedna się uratowała, myślę, że wiem z bezpośredniej relacji więcej niż niejedna osoba
uważam, że trzeba pamiętać, że trzeba mówić o tej zbrodni i wszystkich innych i uczyć nasze dzieci, żeby mogły przekazać to dalej, że prawda jest bardzo ważna i powinniśmy działać w tym kierunku, żeby została całkowicie ujawniona,
ale uważam też, że słowa “domagamy się” są za mocne, zresztą to już pisałam, nie powinniśmy w dialogu z dzisiejszą Rosją jej oskarżać co chwila, bo to jest inna Rosja, czego najlepszym dowodem są wydarzenia ostatnich dni, Katyń i reszta (np gułagi) to bardzo trudne karty historii, zarówno naszej jak i Rosji i nie powinny być przyczyną kolejnych sporów
teraz juz pewnie więcej wie… I tu mozna powiedziec ze w ten tragiczny sposób prezydent troche dopiąl swego.
ale ja mam swiadomosc jak niska jest ogólnie wiedza historyczna. I jest mi obojętne co taki rosjanin mysli i wie…. ale oczywiscie jakby doszło do dyskusji to nie omieszkałabym uświadomic.
o ile mnie pamieć nie zawodzi to istniał dokument świadczący, że w decyzji o zamordowaniu był chyba nawet zapis, że została ona podjęta bez udziału skazanych oraz bez dokończenia śledztwa. a to już świadczyło o ich domniemanych przewinieniach, oskarżano ich, że są wrogami systemu. Usianka napisałaś, że szary Rosjanin nadal może nie mieć pojęcia na czym ta zbrodnia polegała, ale ja pójdę dalej i napiszę, że to dotyczy także szarego Polaka i szarego Europejczyka. Dlatego rodziny walczą o pamieć i przywrócenie prawdziwej tożsamości tych osób. W moim mniemaniu to nie chodzi o prawdę o Rosjanach, ale o tych którzy zginęli.
Przepraszam, za porównanie bo może będzie nietrafione. Ale jeśli ktoś siedzi w więzieniu ileś tam lat. I po tych latach okazuje się, że był niewinny to taki człowiek też walczy o swoje dobre imię. Zamordowani w Katyniu walczą o to głosem tej garstki już, która ich pamięta lub wspomina. I ta walka ma wymiar emocjonalny ale i jednak prawny. Tak starałam się to zawsze zrozumieć.
Znasz odpowiedź na pytanie: Katyń